Pytania do firmy Foundever Poland sp. z o.o.
Witam wszystkich, jak się pracuje w księgowości, czy są nadgodziny?
księgowość jest outsorcingowa. Jest to firma zewnętrzna. Księgowość zwolniono, bo tak wymyśliła country leader co zarządza jeszcze Bułgarią. Szkoda strzępić ryja
Również pracowałam na projekcie Abbott na lini DE. Managerowie stale dążą do tego byś się jako człowiek wykończył. Interesują ich tylko statystyki i ustalone cele na miesiąc. Rozmowy z managerem są prowadzone zawsze wedle tego samego oklepanego schematu gdzie zawsze punktem pierwszym jest zapytanie jak się czujesz i czy masz jakieś ciekawe tematy gdzie nic ich to nie interesuje ale skryptu trzymać się muszą. Management cały czas naciska na pracowników by rozmowy były prowadzone najlepiej 1:1 wedle ich skryptów mimo, że rozmawiamy z ludźmi starszymi i doświadczonymi po drugiej stronie i niektóre pytania mimo to muszą zostać zadane co w niektórych sytuacjach po drugiej stronie prowadzi do irytacji i wychodzimy na pajaców ale tak chce Abbott. Sam klient niemiecki wymaga bardzo dużo od nas a sam pracuje na pół gwizdka. Średnio na agenta przypada po 60-75 calli w trakcie dnia gdzie klient w trakcie szkolenia pokazał jak pracuje i jest to max 40 calli na dzień. Po wrzuceniu się na status dostępny jest może ułamek sekundy oczekiwania na kolejny telefon. Sama praca byłaby fajna gdyby nie stały monitoring tego co dzieje się na pulpicie albo raczej tego co się nie dzieje a powinno się dziać. W tej pracy mysz ma się najlepiej cały czas ruszać i to nie „tak o” po pulpicie tylko cały czas jak to menadżer Ga*i (ze swoim słynnym zdaniem „nie widzę, nie słyszę”) czy Ali**a mówią produktywnie. Po callu masz teoretycznie max 2 minuty czasu by sprawę z klientem dokończyć zapisywać ale jeśli się wyrobisz np. po minucie to zapomnij, że z reszty czasu możesz skorzystać np. na łyk wody gdyż jesteś stale monitorowana i jeśli ta osoba monitorująca widzi, że skończyłaś i mysz się nie rusza to zapisuje sobie tego typu przypadki gdzie podczas kolejnego meetingu masz się z tego tłumaczyć dlaczego wtedy nie wbiłaś się na status dostępny i co takiego robiłaś, że takie sytuacje psują statystyki firmie bo w ciągu tygodnia są kilkadziesiąt sekund stratni przez Ciebie a w ciągu miesiąca to już pierdyliard sekund które mogły zostać przeznaczone na coś produktywnego. O monitorowaniu twojej pracy nie jesteś z góry informowana i nie wiesz kiedy ktoś Ci patrzy na Desktop. Managmentowi zaufanie do pracownika jest obce, nie ważne, że robota jest dobrze zrobiona, liczą się cały czas statystyki i chore cele nałożone niby przez Abbott z góry oraz szukanie haka na Ciebie byś musiała się zaś tłumaczyć ze wszystkiego. Firma wcześniej nazywała się Sitel. Od samego początku były cyrki z umowami. Praktyki firmy są takie by jak najdłużej podpisywać z Tobą umowę zlecenie, później dają uop na 6 miesięcy i tak ciągną to przez np. 2 lata i później z wielką łaską dostajesz uop na czas nieokreślony albo zwalniają bo jest kolejny jeleń za rogiem na to stanowisko bo Ty już za dużo negatywnych doświadczeń doznałaś i trzeba brać „świeżą krew”. Jeśli chodzi o HR to bez łaski swojej przełożonej nie załatwisz tam praktycznie nic albo dostaniesz odpowiedź po bardzo długim oczekiwaniu a rekruterzy się zmieniają co chwilę jak skarpetki więc to co zostanie wam obiecane telefonicznie w trakcie rekrutacji można włożyć między bajki. Ogólnie -jeśli nie zależy Ci na stabilnej i stałej pracy, -jeśli lubisz być ciągle monitorowany i tłumaczyć się przełożonej która tylko za pomocą znajomości dostała się na swoje stanowisko i pojęcia o ciężkiej pracy praktycznie nie ma ale ważne, że zna się na tabelkach i statystykach, -jeśli chcesz pracować na starym sprzęcie gdzie problemy techniczne będą często a przy takich problemach firma Ci grosza nie zapłaci bo jest to nieproduktywny czas oczywiście i to twoja wina, że nie możesz w tej chwili pracować -jeśli nie zależy Ci na urlopach (tylko 2 osoby jednoczesnie mogą iść co jest dużym wyzwaniem w takim zespole i raczej pupile Teamleadera będą miały priorytet w te dni) -jeśli lubisz „dokręcanie śruby”, lubisz brać na siebie kolejne obowiązki (firma nazywa to Upskillem) do swoich dotychczasowych obowiązków za tą samą stawkę -jeśli nie chcesz słyszeć o podwyżkach -jeśli nie interesują Cię comiesięczne benefity -jeśli lubisz siedzieć non stop przy komputerze w określonym z góry czasie gdzie możesz wyjść na toaletę tylko kiedy masz zaplanowaną 15 minutową przerwę -jeśli lubisz być rozliczanym z każdej minuty spóźnienia, późniejszego przebicia się na inny status i lubisz siedzenie w domu w stresie z minutnikiem (każda minuta nieproduktywna jest odciągana również od wypłaty) -jeśli lubisz dążyć do abstrakcyjnych celów wyznaczanych co miesiąca przez niekompetentny management -jeśli lubisz w trakcie meetingów oglądać w trakcie prezentacji chmurki z Teamsa TL w stylu „on już siedzi na tym statusie x minut, zwrócić już mu uwagę? Mysz jej się nie rusza od x minut, zapytać już?” TO jest to praca dla CIEBIE ???? Dla mnie szkoda nerwów i straconego czasu w tej „firmie”. Ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to najgorszy pracodawca jakiego spotkałam w ciągu moich ponad 20 lat pracy. Foundever aka Sitel omijajcie szerokim łukiem.
Ta firma to absolutna porażka. Pracowałam na projekcie Abbott, podobno jeden z lepszych. Praca nie łatwa, branża medyczna więc odpowiedzialna, ciągłe zmiany ludzi niczego nie ułatwiają . Notorycznie źle naliczane pensje, stałe odmowy urlopów na żądanie, i tych normalnych ustalanych wcześniej. Dziwnie liczone wypłaty za zwolnienia, bo firma podpisuje super wygodne dla siebie umowy na godziny, a nie na stawkę miesięczna. Jesteś więc niby na umowie o pracę, ale jeżeli w danym miesiącu jest dużo dni wolnych, np grudzień, to dostajesz kilka stówek mniej.. Brak umiejętnego zarządzania wśród managerów, ciągłe wykręty że "wszystko zależy od klienta", czyli w tym przypadku Abbotta, i brak jakiegokolwiek zaangażowania zarządu w zmianę tej sytuacji czy poprawę sytuacji agentów. Pierwszy raz pracowałam w call center gdzie managerowie nie przepracowali na słuchawce ani jednego dnia, przynajmniej nie na tym projekcie, więc w większości przypadków nie mają pojęcia co do nich mówisz. Kadra managerska ma pilnować "efektów" więc po co ma znać szczegóły? Ogólnie zawsze miałam wrażenie że wszystkie prośby i pytania agentów wpadają po prostu do czarnej dziury. Większość managerów liczy na to, i zresztą słusznie, że za kilka tygodni i tak już zapomisz ale odechce ci się pytać. Zasady zmieniają się non stop, o większości rzeczy agencji dowiadują się ostatni, i najczęściej od klientów. Na projekcie panuje wielki chaos i trudno o jakiekolwiek wsparcie i pomoc. Osoby do tego wyznaczone mają tak wiele obowiązków, że w większości przypadków po prostu nie zauważają twoich pytań.Sam musisz.podrjmowac decyzje,.a potem dostajesz za to ochrzan. Stary, wiecznie psujący się sprzęt i brak podstawowych narzędzi do pracy to też norma. Brak Worda, Outlooka, Excela itp, oraz wymagania żeby dostarczać managerom tabelki i czytać na bieżąco maile. Skrzynki mailowe zapychają się czasem po 5 mailach bo firma nie chce zapłacić licencji za np Outlooka. I wszystko to obecnie już za minimalną płacę! Kiedyś jeszcze wymagano do tej pracy biegłej znajomości języka angielskiego! Praca zdalna, ale wzywanie do biura z powodu byle bzdury. Ciągle zmienia się koncepcje co do tego czy zatrudniać ludzi z Warszawy, czy spoza Warszawy. Jak dla mnie to nie można tej firmy traktować poważnie. Większość ludzi rezygnuje po maksymalnie 6 miesiącach.
Była to moja pierwsza praca na etacie z językiem niemieckim po zakończeniu filologii germańskiej. Byłam młoda i niedoświadczona, i właśnie dla takich osób polecam tę pracę. Wymagany jest język na dobrym poziomie, a cała reszta ich nie obchodzi przy rekrutacji, bo potem podczas miesięcznego szkolenia uczą Cię całych gotowych sformułowań do obsługi klienta i właściwie wszystkiego. Szkolenie napradę debilooporne ;) Przyznam, że w tamtym momencie mojego życia ta praca była mi potrzebna i dwa lata w tej firmie dały mi dobry okres doświadczenia do CV, który teraz pomaga mi w życiu zawodowym. A jak wygląda praca konsultanta tam? Grafik jest narzucony co do minuty, więc mając zmianę na godzinę 8 rano, musisz odpalić kompa tak najpoźniej o 7:55, bo trzeba się zalogować w pięciu miejscach i od 8:00 już był available i gotowym do pracy. Przerw na 8h pracy jest nawet sporo, bo 50min, ale co z tego jak są wyznaczone w grafiku co do minuty. Trzeba mieć więc mocny pęcherz. Miałam sytuacje, że szłam na szybkie siusiu podczas czasu po rozmowie, bo już mnie brzuch bolał, a potem były pytania, dlaczego myszka się nie ruszała. Kontrola jest więc na każdym kroku. A jak człowiek chciał być uczciwy i przełączał się na przerwę idąc do toalety, to potem się nie zgadzał grafik i obcinane były punkty. Biegunka w pracy raz czy dwa razy i zwolnionko. System, w którym się pracuje, był dla mnie czytelny i jasny, więc narzędzia były odpowiednie. Czas rozmowy z klientem miał wynosić jak najmniej! To też ważna kwestia. Maximum gdy ja tam pracowałam, to było 8 minut. Oczywistym jest, że wiele rozmów trwało dłużej, bo czasami dzwonili klienci z naprawdę wieloma sprawami, bo np prowadzili firmę i mieli duże obroty. Ważnym aspektem oceny pracownika była ocena przyznana przez klienta po rozmowie. Mam miły głos i gadanego, więc łatwo mi przychodziło zaskarbić sobie sympatię, ale to też nie było takie proste ze względu na presję AHT czyli właśnie tego czasu poświęconego na jedną rozmowę. Czasami klient sam chciał zacząć rozmowę o niczym, tak o, bo np starsza pani dawno z nikim nie rozmawiała, a tu akurat ma sprawę, to sobie pogada. Ale nie, nie możesz potraktować jej po ludzku, bo leci Ci czas. Ogólnie sama obsługa klienta jest fajnym zajęciem, lubię pracować z ludźmi, rozmawiać. Umiem radzić sobie ze zdenerwowanymi klientami, nie pozwalam, aby te emocje przeszły na mnie i zachowuję profesjonalizm. Z resztą nadal pracuję w obsłudze klienta i jestem z tego dumna. Moja opinia jednak jest negatywna, ponieważ całą radość z obsługi klienta zabierał mi chory system oceniania pracy, nagrywania ekranu i śledzenia każdego kliknięcia, i grafikowanie przerw. Mówi się, że obsługa klienta jest stresująca, a ja uwielbiam to robić. W tej firmie zdecydowanie jedynym prawdziwym stresorem była sama firma @Pracodawca...
Workforce management scheduler czy ktoś może coś powiedzieć o tym stanowisku i potencjalnie o widelkach zarobków?
Jak wygląda kwestia awansu w Sitel Polska Sp. z o.o.? Jakie są możliwości w ramach jednego działu oraz w perspektywie całej firmy dla stanowiska Helpdesk?
A ile czasu w firmie masz przepracowane ze takie spostrzeżenia wprost padają? Zastanawia mnie jak to wcześniej jednak mogło wyglądać albo jak teraz jest? chyba ze stale na bieżąco jesteś? Podczas przyjmowania nowych chociażby na jakie kompetencje patrzą? Na jakiej podstawie przyjmują?
Od czego uzależniona jest premia w firmie Sitel Polska Sp. z o.o.? Jakie są progi premiowe? Dodali 15 września na Praca.pl ogłoszenie na stanowisko Specjalista ds. Obsługi Klienta.
ale to nie zmienia faktu że to są śmieszne pieniądze, 600zl brutto raz na trzy miesiące jeśli zasłużyłeś :D Łatwiej jest zrobić dziecko i dostawać 500zl netto co miesiąc
mówisz? a co z kosztami ponoszonymi za dziecko? tu w firmie jakiekolwiek się ponosi? zaciekawiło to stwierdzenie w wątku o "dobrych warunkach" ale co one tak w sumie oznaczają?
Czy to ten sam sitel co byl na woloskiej 7 ? Potrzebuje kontakt z HR a nie odbieraja telefonow!!
Z jakich przyczyn telefon może nie działać i jak długo może jeszcze to potrwać? często tego typu sytuacje się zdarzają?
O dzięki za informację. Z jakich konkretnie przyczyn się to stało tak naprawdę i jakie skutki za sobą przyniosło? Co z pracownikami, część odeszła z tego powodu czy każdy został?
Od 1.03 jest to foundever, a zmienili nazwę, bo w skali globalnej Sitel połączył się z innym CC Sykes. Po prostu zmienili nazwę i nadal jest ten sam (usunięte przez administratora). Liczą, że ludzie nie będą szukać opinii po nazwie starej ;)
Dzień dobry, Czy jest jakiś kontakt z działem HR? Z góry Dziękuję za informacje:) Pozdrawiam
Tak, dwa razy dziennie po godzinie, a jak panie z HR się zmęczą życiem to udają, że są zapracowane i robią sobie kilkudniowe maniany
A ile osób w tym HR obecnie jest zatrudnionych czym oni tak właściwie się zajmują, że tacy zarobieni? potrzeba rąk do pracy? kiedy brali kogoś do siebie ostatnio tak wgl?
Cześć czy coś się zmieniło odnośnie opinii? Interesuje mnie praca zdalna, pojawiło się ogłoszenie. Jak zarobki? Jak wsparcie biura
Pracowałem w tej Firmie przez dwa lata (HP), na początku wszystko ok (pierwsze pół roku), później przyszedł jakiś otyły gość o imieniu Tomasz.SZ z działu komputerów i rozpieprzył cały nasz drukarkowy system pracy, miał za nic innych, on wiedział lepiej, po dłuższej pracy za bardzo sie spoufalił, zażartował że zgwałci mi córkę,(mam świadka rozmowy), po drugie on później został Managerem, jak można tak wulgarnych i nieprofesjonalnych ludzi brać na wyższe stanowiska? Zastanówcie się poważnie, przeprowadźcie mu badania bo być może krzywdzi innych, mobbingujei nawet o tym nie wiecie. Pozdrawiam
Zdecydowanie Tomasz Sz. jest jedną z najbardziej dwulicowych jakie poznałem w życiu. Jego styl bycia i zarządzania podwładnymi to tragedia, a że drukarki rozwalił? Oczywiście, że tak. Jego pomoc wiąże się pisaniem ticketow do Hindusów, na które nikt nie odpowiada, bo nawet oni mają go w poważaniu ;) a najlepsza i tak jest Agnieszka K. kobieta o rozumku ameby. Po Tomaszu Sz. ona udowadnia by być cynicznym, trzeba być też inteligentnym, a tego całej kadrze menagerskiej i mentorskiej brakuje :)
Tomasz Sz. ma różne skłonności, więc kto wie. Aczkolwiek jakby tak powiedział o mojej córce to jego tłustą osobę ścierali by ze ściany. I taka osoba jest administratorem oficjalnej grupy Sitel. Gratulacje dla country leader. Ciekawe czy jej Tomasz chce gwałcić dziecko...
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Sitel Polska?
O pogodzie, może być pseudo test techniczny napisany przez Ukraińca, a może być, że niedouczone panie z HR zadadzą łamane pytanie po angielsku czy niemiecku. Ogólnie biorą jak leci, bo w tym (usunięte przez administratora) to nikt nie chce pracować.
Czy ktoś uaktualni opinie o pracy zdalnej w dziele obsługi klienta? Czy warto tu pracować?
Śmieszne zarobki 28zl/h, a praca bardzo stresująca, wymagania wyśrubowane, sprzęt i osprzęt przestarzały. Permanentna kontrola i ciśnienie duże, procesy w ciągłej zmianie, chaos, stres i bardzo słaba kasa, hr wredny, managerowie ok
Zdecydowanie nie. Na kuroniówkę można więcej dostać, brak możliwości rozwoju, chyba, że jest się kumplem country leader czy innego som, om. O każdą pierdołę należy się użerać
Jak wygląda rozmowa w Sitel Polska na stanowisko Specjalista ds. Obsługi Klienta? Z iloma osobami się rozmawia? 15 września pojawiło się ogłoszenie.
Hello Do you need russian speaker ?
Currently, we don`t have any vacancies for Russian speakers, but the situation is very dynamic and can change during next days. Please follow our website www.sitel.com
Now it's March 2022 and situation is extremaly dynamic.. ???? Good atmosphere, good colelagues in Sitel tho, I quitted after nearly year as the management didn't care about parents.
Do you need an Urdu/Pashto native speaker with translating experience?
Czy w Sitel Polska zatrudniani są obcokrajowcy?
Czy rozmowa kwalifikacyjna do Sitel Polska odbywa się w siedzibie firmy?
Jak wygląda podstawa wynagrodzenia w Sitel Polska?
Dzisiaj miałam rozmowę wstępną przez telefon po niemiecku, proponowane 4700 brutto/8h pracy, 4 tygodnie szkolenia płatnego, potem umowa na 3 miesiące, potem rok, praca jeszcze w czerwcu. Info pokrywa się z rzeczywistością? Praca ma być zdalna, na takiej mi zależy. Zastanawiam się czy się decydować, jakby zaakceptowali moją kandydaturę?
Dostałam wiadomość z warunkami zatrudnienia, nie skorzystam jednak, praca na 2 zmiany 8-16, 14-22 plus 1,5 weekendu pracującego, z wstępnych informacji odnośnie warunków wynika, że to praca na słuchawce cały czas.
Pracuje tam od 2 lata jest duzo stresu bardzo ciezka praca trudni klienci. Telefon dzwoni co 5 sek i obslugujesz klienta ktory bardzo duzo wymaga. Nie jest to praca dla osob ktory nie lubia rozmawiac na sluchawce. Trzeba tutaj miec stalowe nerwy.
Weźcie zacznijcie się wreszcie szanować! Tyle to dla mnie netto musiałoby być, i też bym starał się jeszcze coś utargować. Za niecałe 5k brutto to ja mogę bąki pozbijać.
Mnie też z dobrą znajomością niemieckiego za tak śmieszne pieniądze nie chciałoby się robić, zwłaszcza w systemie zmianowym. To już lepiej na socjalu w Niemczech siedzieć.
