Opinie o Schrader Internationale Logistic Sp. z o.o w Poznań

Kiedyś postanowiłem, że nie będę brał udziału w tych rynsztokowych dyskusjach i nie będę reagował na pomówienia, które zostawiam sobie na drogę sądową z pożytkiem dla potrzebujących. Teraz jednak, raz jeden jedyny, zrobię wyjątek i ponieważ ten wpis nie zaliczam do tych rynsztokowych zajmę stanowisko. Zajmę stanowisko bo nie zgadzam się z autorem a także choćby dla tych którzy są z „zewnątrz” a są potencjalnymi naszymi pracownikami. Na początku muszę także napisać, podobnie jak „anonymous”, że „praca na jedną zmianę jest więcej niż „ok” (…) a praca na dwie zmiany to też nic nienaturalnego”. Sam też uważam, że noc jest od spania i od innych przyjemniejszych zajęć, powiedziałem to całkiem wyraźnie. Jesteśmy jednak firmą usługową w stosunku do naszych klientów, musimy zapewnić obsługę w ruchu ciągłym. Podobne stanowisko, dzięki Bogu, mają lekarze, pielęgniarki, salowe, kierowcy autobusów, policjanci, strażacy, hutnicy i cała masa innych. Nie uważają się za zniewolonych a ich egzystencja nie traci sensu. Każdy wie doskonale, że zaległości można likwidować tylko zwiększonym wysiłkiem. Zaproponowałem grafik pracy w nadgodzinach aby pracownicy nie byli zaskakiwani na ostatnią chwilę koniecznością pracy dodatkowej. Mówiłem wyraźnie, że ten okres ograniczamy do 1 tygodnia dla rozładowania zaległości. Logicznym jest, że jeżeli znaczna część załogi jest na zwolnieniu lekarskim to praca przewidziana dla nich musi zostać wykonana przez innych. Także w czasie dodatkowym. Nie możemy spowodować wstrzymania produkcji u klienta z powodu naszych opóźnień. To chyba jest jasne dla każdego kto trochę myśli logicznie. Nikt nie zaprzeczy, że były propozycje wprowadzenia innych systemów pracy po to aby nie trzeba było pracować cyt. „po barbarzyńsku”. Efekt rozmów był taki: „to niech już zostanie tak jak jest”. Nie będę polemizował ze stwierdzeniem „ZMUSZANIE DO NIEWOLNICZEJ PRACY i OGROMNA GŁUPOTA” oraz z „objawami DYKTATURY”. Odsyłam do definicji tych pojęć i do historii. Dla rozjaśnienia horyzontów myślowych polecam zapoznanie się z pojęciem „dzień wolności podatkowej”. Podam w skrócie, że w roku 2017 przypadał on na dzień 9 czerwca 2017. Oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że każda złotówka zarobiona od 1 stycznia do 8 czerwca była oddawana do państwa w formie różnych danin i podatków. Dopiero od tego dnia zarabiamy dla siebie i naszych rodzin. To dopiero jest „BARBARZYŃSTWO”. Daje to niewątpliwie do myślenia. Może warto pretensje skierować w inną stronę? Obecna sytuacja w kraju rozbudza nieuzasadnione aspiracje w „braniu” i „rozdawaniu”. Tak może robić tylko ktoś, kto nie odpowiada za kasę firmy ( Państwo to też jest wielka firma). Jak kiedyś zabraknie pieniędzy w kasie lub nastąpi dekoniunktura to zawsze można podnieść podatki. Pozwólcie w tym miejscu na cytat z Margaret Thatcher. Ta mądra kobieta powiedziała kiedyś: „Socjalistyczne rządy zawsze robią bałagan w finansach. Zawsze wydają cudze pieniądze. To dla nich charakterystyczne. Socialist governments traditionally do make a financial mess. They always run out of other people’s money. It’s quite a characteristic of them.” Ktoś kto jest odpowiedzialny może dzielić tylko to co wypracuje. Tak też jest w naszych budżetach domowych ale także i w każdej firmie, również naszej firmie. Nie jest sztuką wydawać więcej niż się zarabia i doprowadzić do plajty. Nie zatrudniamy nikogo z wyrokiem i nakazem sądowym. Każdy ma prawo sam decydować, wbrew temu co twierdzi anonymous nie ma niewolnictwa. Może w sposób wolny zmienić pracę. Kodeks pracy daje każdemu taką możliwość. Są stosowne okresy wypowiedzeń zawartych umów. Trzeba tylko pamiętać i mieć na uwadze, że „wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma”. To stare porzekadło ma sens. Docierają do nas głosy, że ci co odeszli teraz trochę żałują a nawet wycofują wypowiedzenia. W innych centrach logistycznych pracuje się również w nadgodzinach, w soboty i niedziele, ale często zamiast wypłacać pieniądze za poświęcony czas udziela się dnia wolnego w tygodniu. Jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje jednak zamknięcie firmy na weekend i praca na 2 zmiany nie wchodzi w rachubę. I na koniec: miejcie odwagę nie pisać bzdur anonimowo a podpisać się z imienia i nazwiska, to zmusza do rzeczowości i uwalnia od rynsztokowego języka. Sztuką jest rzetelna, rzeczowa dyskusja niekoniecznie w internecie. Każdy może przyjść osobiście lub w osobie koleżeństwa z Rady Pracowniczej, omówić i ZAPROPONOWAĆ konkretne ciekawe rozwiązania możliwe do przyjęcia i wprowadzenia w życie. Będzie to idealne rozwiązanie choć już teraz wiem, że nie wszystkich się zadowoli. Pozdrawiam wszystkich