to nie jest prawda, firma zapewnia wszelki niezbędny sprzęt do pracy i nie wiem skąd biorą się takie opinie, przecież to nie jest kwestia śrubokręta, tylko często produktów wartych dużo, duuużo więcej, zastanówcie się co piszecie :) atmosfera w pracy ok
Jaka rekrutacja?Każecie bić się na SKYTAVER o stal,o giętarki,o gilotynę i każecie nam robić zbrojenia wycinając stare odpady stali.I tak się buduje najwyższy budynek w Polsce z odpadów.To śmieszne,że raz w tygodniu przychodzi samochód stali na kilka ekip zbrojarskich,a kierownictwo każe nam walczyć między ekipami o każdy kawałek stali każąc nam się bić między sobą.Nawet czekając na dźwig firma TRANS BAU niema nawet radia.Nie ma też żadnych umów o prace,ani też firma nie posiada żadnych narzędzi do pracy(pracownik musi sam się wyposażyć w narzędzia).Przyjmując się do pracy firma żąda badań wysokościowych za które nie chce zwrócić pieniędzy twierdząc,że to ma być inwestycja biednego pracownika dla bogatej firmy i w ten sposób się dorabiają kokosów,którymi my pracownicy "biali murzyni" możemy tylko dostać po głowie.Jeżeli ktoś chce pracować w obozie pracy to zapraszam,a jeśli chodzi o wypłaty trzeba przepracować 2 miesiące żeby ją otrzymać.Szkoda tylko,że taka instytucja jak P.I.P. nie zainteresuje się prawami pracowników.Biały murzyn.
acha! I jeszcze jedno. Jak ktoś zapyta o zaliczkę będąc bez pieniędzy zostaje odesłany do pana X który daje, pożycza pieniądze na PROCENT który wynosi 30% tj. 100PLN=130PLN do oddania. Moim zdaniem nie dawanie zaliczek jest uzgodnione między kadrą, która też dostaje coś tam a panem X który oczywiście jest pracownikiem wyższego szczebla firmy Rondo Bau Konstrukcje. Oczywiście ów pieniądze są odliczane wraz z procentem od wypłaty. Zostawiam to do waszej interpretacji...
tu nie chodzi Roman o to kto olewa pracę. Tu chodzi też o firmę Transbau (firma-córka RBK) na SkyTower Wrocław która po pierwsze: nie daje umów od paru miesięcy, co na tak dużej i prestiżowej budowie jest cyrkiem, po drugie traktują ludzi jak przedmiot (kadra kierownicza, majstrowie, oprócz paru), nie dają narzędzi, ubrań dosłownie nic. Ucinają stawki, godziny i generalnie ogólny wałek nie mówiąc o tym jakie mają wymagania. To znaczy praca w deszczu bez płaszczy p.deszczowych od 6 do 20...PARANOJA... Ja wiem ze człowiek ma swoje odporności fizyczne i psychiczne ale do jasnej ciasnej (nie używając wulg.) znam z niejednej budowy takie przykłady typu: wcześnie oddany odcinek=premia dla kadry a nie dla pracowników. Najlepsze jest to że jest podejście typu "jak ci się nie podoba to wypad a my weźmiemy na twoje miejsce kogoś innego". Co to w ogóle ma znaczyć? Gdzie tu człowieczeństwo? Nie jest w stanie tego ktokolwiek skontrolować? Pozostawiam cytaty dla ludzi którzy tam pracują i dostają nieźle po (usunięte przez moderatora),
jak dałeś ciała albo olewałeś robotę to czego oczekujesz .... ?
UWAGA STRZEŻCIE SIĘ dziadostwo - nie płacą za wykonaną robotę wg. wcześniejszych ustaleń