Dużo macie ekipowych konfliktów ?
Podzielę się swoimi spostrzeżeniami na temat "Open Day Cabin Crew Fly attendant" w Gdańsku - Listopad 2017 r. Najpierw spotkanie miało być na pierwszym piętrze w salce konferencyjnej. Było około 40 osób maksymalnie. Głównie to były dziewczyny po studiach. Chłopaków może 10 - 15 osób. Osoby prowadzące - Pani Katarka nie przestawiła się ani nie wyglądała odpowiednio ubrana na spotkanie. Ubrana była w zwykły zniszczony znoszony sweter, jakaś zwykła bluzka pod nim. Do tego z nadwagą. Polka, przedstawiła się. Była ubrana odpowiednio Dziewczyny widocznie nie współpracowały ze sobą bo najpierw katarka powiedziała, że zbierze CV co spowodowało zamieszanie na sali a następnie powiedziała, że przejdziemy do salki na parterze. Więc wszyscy zaczęli się znów pakować. Do tego powiedziała, że osoby wylosowane - wybrane dostaną sms z zaproszeniem na około godzinę 12. Jednak jak zeszliśmy na dół to okazało się że zbieranie CV oznacza selekcję kandydatów i "wybrańcy", głównie wybranki, dostały kwestionariusz do wypełnienia. Wydaje mi się że Katarka rozdawała kwestionariusze. Na rozmowę było praktycznie 1 - 2 minuty. Niesamowity stres przy fakcie że ludzie w kolejce gadali. Do tego w sali były 2 osoby które były przesłuchiwane więc potęgowało to napięcie. Żadnego sms nie było. Była to zwykła zmyłka. Zwykłe kłamstwo. Wybrano około 4 osoby. Zapewne później test z j. angielskiego i praca w grupkach. Dziewczyny co wygrały: jedna miała pofarbowane włosy na blond, druga naturalne. Obie miały kostium - spódnica do kolan i marynarkę, białą koszulę, rajstopy i półbuty. Były średniego wzrostu około 165 - 170 cm. Zaraz po studiach. Raczej żadnej chłopak nie przeszedł. Pytania jakie pały na rozmowie: - Co robisz w życiu? Gdzie pracujesz? - Dlaczego chcesz pracować w Qatar Airways? - Ile razy aplikowałaś/eś do pracy u nas? - Jakie twoje cechy przydatne w pracy? Na takie spotkanie trzeba mieć silne nerwy. Grozi frustracją jeśli na prawdę dużo czasu poświęciło się na to spotkanie. Wybór raczej jest losowy i szukają odpowiednich osób - kobiet głównie. Musisz być ubrana odpowiednio do ich stylu - dużo jest tych informacji na internecie. Więc jeśli jesteś z drugiego rejonu Polski zastanów się czy na 1 minutę warto przyjeżdżać na spotkanie. Głównie chodzi o to, że możesz za 1 razem a możesz dopiero za 9 razem się dostać. Zależy to od twojej determinacji i szczęścia. Głównie takie spotkanie raczej mają charakter marketingowy choć tym razem to wypadli naprawdę blado nawet bym kompromitująco.
Wszedzie teraz w ofertach pracy od pracodawców masz wymagane ,znajomości conajmniej jednego języka obcego. Poza tym teraz każdy zna język, a tu uczesniczych w róznych projektach międyznarodowych wiec musisz tez cos rozumiec.
Byłam na spotkaniu w sprawie pracy u nich jakis rok temu. Kazdemu odradze ze wzgledu na zasady ktore łamią prawa człowieka i niskie zarobki. Podstawa to mniej niz 1000 dolarów,to bardzo mało jak na przeprowadzke do Dohy i życie tam ktore jest drogie.Co z tego ze za wylatane godziny sie ma wiecej jesli wydajesz wszystko w drogim kraju w ktorym jedyna forma transportu do miasta na wlasna reke sa taksowki. Ogolnie maja podejscie do pracownikow zeby tylko wyzyskac.Kontakt na 4 lata,jak go złamiesz to musisz sporo zapłacic,wiec nie mozna zrezygnowac bezproblemowo. To specjalnie zeby miec niewolników.Poza tym nie mozna zmieniac stanu cywilnego w trakcie trwania kontraktu. Nie mozna nawet zaprosic brata czy ojca do Kataru bo gdzie bedzie spał jak w twoim mieszkaniu jest to zabronione bo to facet...masakra:(mieszkasz z kims rzypadkowym w mieszkaniu,nie masz dla siebie,wszedzie sa kamery wiec kontroluja gosci i o ktorej wracasz,nie wolno wrocic dłuzej niz o ile pamietam o 3 w nocy bo bedziesz miec problemy. W ogole Doha to nie miejsce dla lubiacych imprezy i alkohol,a po takiej stresujacej pracy wypadaloby odreagowac czasem chociaz. Jakis arab oskarzy cie o cokolwiek i trafiasz do pudła...cudowna praca;)
Nie wiem z jakiego poziomu pracownika mowisz. W naszym dziale zarobki sa zdecydowanie katarskie. Zdecydowanie polecam
Wszystko zależy od podejścia do życia. Jestem już po trzydziestce i choć wiem, że zabawnie to zabrzmi, to należę do tych "starszych". W firmie pracuje bardzo dużo młodych osób, wielu z nich także spoza Polski. Jest zatem różnorodnie i w związku z tym ciekawie. Oddział we Wrocławiu jest na etapie szybkiego rozwoju, Qatar zatrudnia sporo osób. Zatem zgadzam się z powyższym stwierdzeniem, że o szybki awans nietrudno. Prawdopodobnie kolega/koleżanka, która pisze powyżej, "że to ostatni pracodawca, którego można polecić" należy do tej grupy młodzieniaszków w wieku ok. 25 lat bez doświadczenia i kompetencji, za to z oczekiwaniami na poziomie sufitu. Podsumowując dla mnie ok., a marudom powiem: "pójdź człowieku gdzie indziej, popracuj trochę, zobacz jak wygląda świat, a potem dyskutuj"
Nie zgadzam się z opinią powyżej. To wszystko zależy od podejścia - bardzo ciekawa i rozwijająca praca, możliwość szybkiego awansu i zdobycia ciekawego doświadczenia. To nie jest zwykłe call center.
Ostatni pracodawca, jakiego można polecić. Trzymajcie się z daleka. 9/10 pracowników (byłych i aktualnych) potwierdzi ta opinie.