Brałem udział w rekrutacji, rozmowa odbyła się w ostatnim tygodniu lutego, odpowiedzi nadal brak. Czy PZU udziela w jakiś sposób informacji o zakończeniu procesu?
Moja koleżanka została menedżerem sprzedaży i mentorem elitarnego klubu PZU. To wszystko w dwa lata. Powiedzcie mi czy to prawda ze można zarobić jako menedżer 15.000 zł na miesiąc? Chodzi o mniejsze miasto do 15 tys mieszkańców. Zastanawiam się czy nie zostać agentem
Wrzucacie ogłoszenia o pracę na 2-3 dni przed oferowanym szkoleniem na dane stanowisko??! Kandydat z ulicy nie ma szans już na starcie, mimo, że spełnia wszystkie wymagania. Niedługo będą memy w internecie o PZU i waszych tzw. rekrutacjach. To tylko dowodzi, że wasze ogłoszenia o pracę są pro forma, bo już dawno macie osoby do pracy - znajomi waszych pracowników - to się nazywa kolesiostwo przy zatrudnianiu. Po co więc marnujecie czas osobom poszukującym pracy publikując jakieś ogłoszenia? Dane osobowe darmowe zbieracie, żeby później syfić reklamami na maila? Jesteście niepoważnym pracodawcą. Domyślam się, że swoich klientów traktujecie równie niepoważnie, jak kandydatów do pracy.
Tu jest tyle pracy, że obrobić się nie można....nabór ciągle trwa...więc spoko....
Jeżeli nabór Ciągle trwa i pojawiają się co chwilę ogłoszenia to raczej nie świadczy to dobrze o pracodawcy ;p
Mnie to zastanawia, skąd masz takie dane. Przecież jak widzę ogłoszenie to mam tam tylko termin, do kiedy można składać aplikację. Nikt nie informuje w ogłoszeniach o pracę, że szkolenie wstępne odbędzie się tego i tego. Skąd to wytrzasnąłeś, masz kogoś znajomego w firmie, kto Ci to zdradził? Nie szpieguję, ani nic, po prostu ja jako kandydatka nie mam tak zaawansowanych info, jak masz Ty.
Nabór ciągle trwa, bo jak każda firma tak i ta ma swoje cele. Klientów ciągle przybywa, więc potrzeba więcej pracowników aby ich obsłużyć, dlatego firma zakłada sobie cel na początku roku, że na koniec jego trwania zwiększy liczbę pracowników np. 150 konsultantów w porównaniu do liczby, która była na samym początku. Jak wiadomo w ciągu roku zwalniają się pracownicy, więc trzeba zapewnić za nich zastępstwo + zatrudnić tą nadwyżkę 150 osób. Dlatego rekrutacja ciągle trwa. Ponadto nie musicie godzić się na najbliższe wolne szkolenie - można się dogadać na rozmowie jak i po aby rozpocząć szkolenie później
Pracuje w PZU - dostalam sie z ulicy - Co prawda czekalam miesiac ale mimo wszystko pracuje , polecam znajomym , jesli chodzi o moj dzial nie moglam trafic lepiej - chodze do pracy z przyjemnoscia nie za Kare
Czyli do pracy na przestarzalym systemie za marne pieniądze gdzie siedzi się 8 godzin i więceja Rzeczywiście jak ktoś miał styczność z jakąkolwiek lepszą firmą a o to nie trudno....
Będę wdzięczna za rzeczowe informacje nt. stanowiska Doradca Klienta Na jakie wynagrodzenie można liczyć na tym stanowisku? (jaka podstawa i jaka premia możliwa do wypracowania?) Jak przebiega rekrutacja na to stanowisko? Jak wygląda praca na tym stanowisku? Czy jest możliwość pracy zdalnej? Z góry dziękuję.
w okolicach najniższej i kilka setek premii, siedzisz na tyłku po 8h, nie ma nic zdalnego.
Witam serdecznie , nie masz zielonego pojęcia , ja jestem agentem od lat i pracuje zdalnie z domu nie i zza granicy
No okej a to w sumie jak wyglada taki typowy dzień w pracy jak się ma zdalne? Masz np codziennie calla i dzwonią żeby sprawdzić czy pracujesz, albo musisz się do jakiegoś systemu logować ?
Cześć . Ja zakończyłem pracę jako doradca po 4 latach . Jeżeli chodzi o pracę zdalną to jako doradca w oddziale nie ma takiej opcji . Zarobki ?? Można zarobić co prawda ale ja pracowałem więcej niż 8 h bo potrafiłem często obsługiwać klientów zdalnie po pracy. Zarobić można tylko trzeba zasuwać . Ja kręciłem się koło 10 . Problemem jest system działania firmy bo masz robić sprzedaż na siłę dlatego ja powiedziałem pas. Przełożeni każą Ci okłamywać klientów .. nie robić ankiet medycznych , sprzedawać na skróty żeby plany się spinały po czym na koniec Ty ponosisz konsekwencje . Serio trzeba być silnym psychicznie. Generalnie w tej firmie nikt nie działa zgodnie z procedurami od okazania klientowi idd po wykonywanie ankiet medycznych . Analiza potrzeb istnieje tylko przy podejrzeniu TK . Polisa nie ma być pod klienta tylko pod plan kwartalny . Ja tego nie robiłem i powiedziałem że robił nie będę więc trzeba było spasować . Powiem więcej po licznych zadymach jak szedłem do oddziału w w innej sieci gdzie mnie nie znają dalej działa się tak samo
Zgadzam się z Twoją opinią. Tyle tylko, że w tej firmie nawet zasuwanie po godzinach nie wiele daje. Oferta firmy jest tak wygórowana, że mało kto jest nią poważnie zainteresowany. Młodzi klienci omijają szerokim łukiem, a starych, stałych klientów jest już coraz mniej.
Powiedz mi, czy skoro pracowałeś ponad 8 godzin, to za te nadgodziny dostawałeś jakieś ekstra wynagrodzenie? Czy płacono Ci tyle samo, co za normalne godziny pracy?
Pzu nie płaci za nadgodziny . Twierdzi się że twoim wynagrodzeniem ze nadgodziny są sprzedane polisy a jak masz normalnego dyrektora to pozwoli Ci odebrać
Rekrutacja zdalna, w sposób poprawny wykonałam polecenie, wykształcenie zgodne z profilem. Mijaja 3 tygodnie i mimo zapewnień iż każdy otrzymuje zawsze i informacje telefoniczna o przegiegu rektutacji to takowej informacji sie nie doczekalam
zadanie do wykonania
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Lublin Brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony kierowników, potrafią wydzwaniać od 7:30 codziennie (pracują do 15:30 i pozniej nie odbiora od ciebie telefonu wiec nie licz na jakakolwiek pomoc w tym czasie). Agent pracuje dosłownie 24h, caly czas musisz byc pod telefonem. Jak wygląda Twój dzień? Od 7:30 musisz być do dyspozycji kierownika i oczywiście klientów, umawiasz się na spotkania z klientami, które zazwyczaj odbywają się dopiero popołudniu (jak ludzie wrócą z pracy) i zaczyna się Twoje jeżdżenie po klientach, które kończy się około 20-21. I kolejny dzień Cię wita. Pzu nie zwraca Ci za paliwo, papier do drukarki, sprzęt czy abonament. Za nic. Agent ubezpieczeniowy "terenowy" to osoba na własnej działalności, dostajesz tylko prowizję - nie masz żadnej podstawy. Na rozmowie usłyszysz, że chcą dla ciebie jak najlepiej. Jak najlepiej to Ty nic nie chciej od nich. Ty masz coś zrobić natychmiast, tymczasem od nich nie możesz niczego uzyskać bo mają czas - ani zniżki, ani akceptacji warunków szczególnych umowy. Wakacji nie ma - bo przecież własna działalność, nawet jak pojedziesz na wakacje to kierownik i tak wydzwania do ciebie. Nikt młody nie chce tam pracować, bo widzi że to dosłownie (usunięte przez administratora) - dlatego non stop szukają ludzi na agentów. Pozostały tam osoby, które są starsze i ciężko byłoby im się przebranżowić. Bardzo współczuję wszystkim, którzy muszą mieć do czynienia z tą dziwną firmą. Pracownika mają za nic, jesteś dla nich powietrzem, zastąpią Cię i prosto w twarz ci o tym mówią. Ty masz tylko klientów im znaleźć, a pozniej to sa ich klienci - nie twoi. Całkowicie nie polecam.
Myślę czy aplikować na stanowisko przedstawiciela ds. abonament medycznych. Czy ktoś pracował lub pracuje na tym stanowisku ? Czego można się spodziewać? Będzie to moja pierwsza poważna praca.
Mam pytanie, jak wygląda praca na stanowisku wsparcie obsługi klienta w Warszawie?
Specjalista Wsparcia Operacyjnego?? ( wsparcie Menadżera Sprzedaży) czy ktoś mógłby się wypowiedzieć czy warto startować na takie stanowisko
Ogólnie w firmie dobrze się pracuje, atmosfera jest dobra. Czasem sa spięcia, ale gdzie ich nie ma? Za to zespól jest doświadczony, firma się rozwija, jestem zadowolona. Co do zarobków? To wiadome jest ,że każdy chciałby zarabiać więcej.
Tak jasne, 10 K za sprzedaż - tylko najpierw musisz mieć Klientów, zapomnieć o wakacjach, być dostępnym 24 H/7 przy telefonie, wysłuchiwać frustracji, będą Cię cisnąć managarowie, a w zamian masz niepewną przyszłość i wieczny stres. Typowy przykład osoby, która widzi tylko rezultat czyjejś ciężkiej pracy, ale już nie widzi jak ktoś do pieniędzy dochodzi
Czyli jak się ktoś mocno postara to jednak jest szansa na te 10k? Wiadomo że stres zawsze jest jak się pracuje w aktywnej sprzedaży. A średnio jakie prowizje są za zrobione targety? Tak żeby nie tylko siedzieć w robocie ale też jeszcze pożyć?
Wg mnie nie realna jest powtarzalność 10k w ciągu roku a nawet na działalności po odjęciu kosztów, pomijam już umowę co nikt Ci takiej kasy nie da.
Na jakim stanowisku Pani pracuje, jeśli to oddział i obsługa klienta to czy plany są do zrealizowania?z góry dziękuję za odpowiedź
Czy ktoś z pracowników warszawskiej centrali (nie sprzedaż na słuchawce) podpowie, jaka jest atmosfera, a przede wszystkich zarobki na tle Warszawy? Jest przyzwoicie, czy oszczędzają na ludziach jak niektórzy?
Cześć. Back officce jeśli chodzi o atmosferę w większości zespołów jest okey. Problemem są zarobki. Stawka minimalna (lubl 2-3 złote więcej jeśli się wkręcisz na lepszy zespół) tylko brak systemu motywacyjnego. Oczywiście jest, ale tylko oficjalnie. Przy comiesięcznej ocenie pracy odejmują za KAŻDĄ pierdołę. Niezależnie jak perfekcyjne będą wyniki, wystarczy jedna nieścisłość i schodzisz do stawki minimalnej. Pod względem zarobków - dramat porównywalny z MC Donaldem (zresztą rotacja jest tu większa). Mowa oczywiście o niskich i średnich stanowiskach. O dobrze płatnych stanowiskach bez znajomości możesz zapomnieć nawet po 10 latach pracy
Dzięki za informację. Chcę startować na stanowisko, które oficjalnie nazywa się starszy specjalista, ale jeśli zarobki są niskie, to zaczynam się zastanawiać.
Praca tam to kiepski żart. Na stronie możemy przeczytać: "PZU jest największym w Polsce ubezpieczycielem działającym na rynku ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych. Kontroluje ponad 1/3 rynku..." Super. Tyle że od środka to firma oparta na trytytce (oczywiście - umowa zlecenie za najniższą krajową) i płycie paździerzowej (system motywacyjny.) Wszystko skrojone tak, żeby trzaskać jak najwięcej godzin jak najmniejszym personelem. Takie podejście niestety króluje w pzu.. Mniej ludzi oznacza mniejsze wydatki na wynagrodzenia i premie. Klienci na linii poczekają bo co mają robić. Pracownicy są tu przyjmowani na styk. Oczywiście teoretycznie możesz oglądać sb w raporcie jak fajnie rośnie ci kasa za godziny i ilość telefonów, po czym na początek następnego miesiąca dowiadujesz się że...... przez 3 złe rozmowy na 750 które przeprowadziłeś (25 rozmów dziennie przez 30 dni) zabierają ci np 800 złotych premii z tytułu braku zachowania jakości. Aha - jbc to w raporcie który dostajecie nie jest ona uwzględniania, tzn i tak cały czas macie 100%. A czy ją zachowaliście dowiecie się po wypłacie. Bo przecież, jakby pracownik dowiedział się wcześniej, że nie ma sensu walczyć o dodatki których i tak nie dostanie, przestałby brać godziny które są mało atrakcyjne. Wyliczenie które podałem powyżej jest i tak ostrożne bo przeprowadziłem je licząc że codziennie masz 25 rozmów. Zwykle jest ich ok 40. Oczywiście pupile szefostwa mogą mieć gdzieś jakość - oni mają premie z urzędu. Na pewno nie jest to praca na stałe. Do tego benefity - pzu chwali się siłownią ale raczej nią się nie nacieszysz bo jest zamykana o 20. Szkolenia są traktowane jak zło konieczne - dlatego tutaj będziesz mieć je 2 razy. nawet pracując rok. W sumie spędzisz na nich całą godzinę. Szaleństwo, prawda ?. Idealny pracownik tu to taki który nie odzywa się, siedzi i lampiąc się w kompa wciska konta PKO. Pewnie Łukasz i jego kółko wzajemnej masturbacji uzna że to hejt, wiadro pomyj jakiegoś rozżalonego typa ale każdy kto tam pracuje potwierdzi przynajmniej część z tego co napisałem.
Ciekawy komentarz, ale jakie 30 dni pracy? Kto pracuje 30 dni w miesiącu, codziennie? Są tacy ludzie w PZU?
Specjalista ds. Wsparcia Analitycznego - opinie na temat stanowiska/kadry/atmosfery?
Czy ktoś podpowie, ile mniej więcej zarabia się w warszawskiej centrali firmy na stanowisku starszego specjalisty? Nie chodzi o sprzedaż ani bezpośrednio IT (chociaż to nieco pokrewny dział)?
Zgadam się z tymi wszystkimi opiniami. Wytrzymać w tej firmie to wyczyn. Po 3 miesiącach nie idzie pracować 40h/tygodniowo - zresztą kto Ci przydzieli tyle godzin w tygodniu XD Lider również niekompetentny od pierwszego dnia nie było chemii między nami ale mimo wszystko widać, że jestem tarktowana gorzej niż inni w grupie. Jedynie co mnie tam jeszcze trzyma to ludzie, których poznałam na szkoleniu. Również stawka- podstawa wynosi 26zł brutto. Jest to okej praca dla studentów, którzy chcą dorobić. System również skonstruowany, że na 8h pracy masz 5 min gotowości czyli wpada Ci połączenie za połączeniem i nie masz kiedy odetchnąć. Przekroczysz przerwę służbową/prywatną? Z automatu masz podstawę i nie masz co liczyć na "premie". Zresztą żeby dostać premie to trzeba stanąć na głowie w tej firmie. Podsumowując - nie polecam z całego serca.
To na jaką ilość godzin tygodniowo można liczyć? To za co dokładnie otrzymuje się premię w tym miejscu? Co masz na myśli pisząc, że trzeba stanąć na głowie? I w jakiej wysokości jest ta premia?
Mógłby ktoś wypowiedzieć się na temat pracy jako przedstawiciel ds opieki medycznej ?
Witam , jak aktualnie wygląda sytuacja w placówce CM Wrocław ? interesuje mnie głownie atmosfera w pracy, duża rotacja pracowników?
Dzień dobry, Czy wiecie, jak wygląda kwestia płatnego szkolenia na infolinii ogólnej? Mówią, że nam płacą od pierwszej godziny, ale w umowie (którą kazali na szybko podpisać) jest zapis, jakoby to wynagrodzenie za szkolenie nam nie przysługiwało. Zaczynam się nieco martwić, bo szkolenie trwa dużo czasu i nie stać mnie na takie darmowe zajęcie.
Dostałam pieniądze za całość szkolenia, całkiem spore, mimo jakiś niewielkich nieobecności. Pieniądze dostaniesz z pierwszą wypłatą po przepracowaniu 50h w firmie.
Hej, dostałam propozycję pracy w PZU w oparciu o kontrakt B2B. Czy ktoś tak pracuje? Czy to się opłaca? Jakie zarobki i co trzeba dokładnie robić? Czy nie (usunięte przez administratora) na tym? Nie chcę stracić bo zakładając własną działalność wiadomo będę sama płacić składki itp.
Absolutnie i zdecydowanie odradzam tam pracę,zwłaszcza na agencyjnych stanowiskach. Firma jest strasznie upolityczniona.Jeśli nawet zdołasz zawrzeć jakąś umowę,a klient ją zerwie, każą zwracać Ci wypłaconą prowizję, nawet jeśli opłacona jest składka za rok z góry. Sądziłam się z nimi, wygrałam, ale wielu potulnie płaci i płacze. To (usunięte przez administratora) Tylko wpadniesz w koszty gdyż ledwie uciułasz na ZUS. Jeśli zawarłaś już z nimi umowę, uciekaj do końca miesiąca. Nigdy nie zarobisz na swoje utrzymanie, a tym bardziej opłaty, w związku ze swoją działalnością gospodarczą.Tym bardziej, że masz wąskie PKD, nie możesz go rozszerzyć, więc masz niewiele kosztów, które możesz odliczyć od podatku. Zarabiają ci, co są "przy żłobie" i nikogo nie będzie obchodzić że nie masz na opłaty.Pozdrawiam.
Odradzam. Ciężko naciągnąć kogoś na ubezpieczenie chociaż uczą cie technik manipulacyjnych. Jak już podpiszesz umowę dostaniesz jakąś prowizję to jak ktoś pójdzie po rozum di głowy i przestanie płacić składki to będziesz odciążona jeszcze większą kwota niż dostałaś prowizję. Nawet jak skończysz pracę a Twój klient przestanie opłacać składki to będą Coe ścigać żebyś oddala pieniądze. Mimo że klient płacił wiele miesięcy i formą zarobiła to i tak ściągną z ciebie pieniądze nakazem sądowym. Umowa jest zawiła i skonstruowana tak że ty nie masz prawa głosu. Szkoda nerwów i zdrowia na pracę tam.
Ale bzdury . Jak ktos jest sierota to nie bedzie zarabiac. Osoby z zespolu w ktorym pracuje zarabiaja co miesiąc po 10-15000 zl , sa premie kwartalne prowizje i podstawa od wykonanego planu. Dzialamy w nieduzym miescie, a jednak umiemy dotrzeć do ludzi którzy placa po kilkaset złotych skladki miesięcznej.
Widac jak bardzo nie rozumiesz na czym polega praca doradcy ubezpieczeniowego.Naciagnac? Jak ktos pojdzie po rozum do głowy i przestanie płacić skladki ? Slabo mi jak czytam takie farmazony,przez takich skoczkow co przyjdą na chwile , naciagna klienta zamiast mu pomoc ,psuje się rynek profesjonalistom.
Oczywiście ze można zarobić ale … mówisz klientom o wszystkich wyłączeniach i czego polisa nie obejmuje ???? Bo wątpię .. to samo tyczy się przeprowadzanie Apk gdzie dobrze wiemy ze doradcy i agenci nie pytają klientów o wszystko a potem ludzie mają odmowy .. To samo tyczy się sprzedaży produktów inwestycyjnych i emerytalnych…. Podsumowując zarobić można tylko nie zawsze uczciwie i przełożeni sami do tego zmyszają a potem konsekwencje spadają na ciebie
Absolutnie się z tym zgadzam....właśnie przełożeni, którzy narzucają plany nie do wykonania zmuszają doradców do takich kombinacji i robienia czegoś na siłę, tylko oni zarobią i im premii nie odbiorą, a doradcom karzą zwracać prowizję. W końcu niech ktoś wyżej zobaczy co się dzieje na dole. Marka PZU zaczyna tracić na wartościach....
Kiedyś się tam rekrutowalam, i moim trleam leaderem miał być niejaki (usunięte przez administratora) Mimo że bardzo dobrze test sprawdzający napisałam to mnie nie przyjął . A dlaczego? Jak konkretnie zapytałam go to odpisał "niewiele zabrakło" także on nie umie konkretnie odpowiadać na pytania i uważam że jest mega niekompetentny. (usunięte przez administratora)
Szanowni Państwo, czy ktoś zechce podzielić się opinią nt. specyfiki pracy w Likwidacji Szkód Osobowych (OC) Czy jest to działka dla kogoś, kto może aplikować z marszu/z ulicy, czy jednak obszar bardziej wymagający i preferowanie jest jednak wcześniej wgryzienie się w branże ubezpieczeniową i start na początek z niższego poziomu (sa np prostsze świadczenia życiowe) ? Czytając ogłoszenia o pracę widzę, że oczekiwania formułowane tak, jakby poszukiwano niemal radcy prawnego. Oczekiwania dot. prowadzenia negocjacji, strategii negocjacji z pełnomocnikami, przed KNF, sądem polubownym. Rozumiem, że jest sporo zwrotów/wyliczeń/rent? Czy to tylko tak brzmi "poważnie" i na wyrost jeśli chodzi o zakres czynności i kompetencje, czy faktycznie jest to trudna działka i wymaga określonych predyspozycji (jeśli tak-to jakich?) Prośba o opinie i moje pytanie nie dotyczy tego, czy pracy dużo i jaka atmosfera bo zakładam, że kolorowo nie jest w żadnym korpo i standardowo pracuje się 1.5 etaty, ale właśnie chodzi mi o sama specyfikę pracy. Dziękuję.
Do likwidacji szkód z OC wiedza prawnicza jest raczej niezbędna i taki człowiek z ulicy raczej nie będzie tu szukany. Pożądana jest tu znajomość kc, umiejetnosc interpretacji przepisów, bycie na bieżąco z orzecznictwem. Likwidacja innych szkód jest jednak łatwiejsza i nie wymaga aż takiej wiedzy :) Co do samej pracy w centrum likwidacji to trudno mi się wypowiadac, bo jestem z innej bajki, ale widzę, że jest tam duża rotacja, więc chyba nie jest kolorowo.
