Opinie o Trenkwalder w Gdańsk

Jest to agencja pracy, zajmująca się pośrednictwem pracy. Miałem nie nieprzyjemność bycia zatrudnionym przez ta agencję w Stena Recycling Gdynia. Zacznę od tego, że praca miała polegać na recyclingu odpadów na magazynie. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej 3 razy się pytałem czy to magazyn odpadów niebezpiecznych - pani za każdym razem odpowiadała, że nie. Na miejscu jednak już drugiego dnia okazało się, że do głównych obowiązków magazynierów ( którzy w tym samym obrębie czasowym zostali zatrudnieni wraz ze mną ) będzie właśnie przyjmowanie, wydawanie, czyszczenie zbiorników po odpadach NIEBEZPIECZNYCH - bardzo szkodliwych dla zdrowia, odpady galwaniczne, kwasy siarkowe, styreny, acetony , pani na szkoleniu poinformowała mnie także ( na moje ,,natrętne,, zapytanie ), że zdarza się nawet azbest. Umowa opiewała jako pracownik tymczasowy - i tu jest ewidentne łamanie prawa pracy oraz przepisów BHP, gdyż pracownicy tymczasowi pod żadnym pozorem nie mogą pracować z substancjami niebezpiecznymi, w tym toksycznymi. Były tam substancje nie tylko chemicznie toksyczne ale także z laboratoriów, gdzie na otwartych butelkach widniały znaki z trupią czaszką. Na szkoleniu wykaz substancji niebezpiecznych i czynniki szkodliwe na piśmie, dostał tylko kierownik magazynu jako jedną kopię - ja się z tym zapoznałem, gdyż poprosiłem go o to bym mógł przeczytać - i są tam substancje nie tylko niebezpieczne dla zdrowia , rakotwórcze ale także niebezpieczne dla życia już w przypadku kontaktu ze śladowymi ilościami ( na przykład pod paznokciami jedząc kanapkę ). Zwolniłem się już 3 dnia złożyłem wypowiedzenie, to mnie straszyli, że porzuciłem pracę - dobrze, że istnieje taka instytucja jak PIP i darmowe porady prawne, bo już zdążyli mi przysłać świadectwo porzucenia pracy - gdzie ewidentnie mnie oszukano i drastycznie złamano przepisy prawa pracy i BHP - jeszcze należy wspomnieć o placu rozładunkowym - dziury większe jak na polskich drogach, sztaplarka wcale nie przystosowana do tego typu rozładunków a ściąga się 1 tonowe mauzery z ciekłym kwasem solnym - bez asysty dwóch ludzi, którzy mieli za zadanie kierować tobą tak byś wycelował widłami w otwory ( bo sztaplarka jest tak dziwnie skonstruowana że nie nie widać ) jest krok od tragedii. Ze stawką też nie zaszaleli jak za takie paskudztwo bardzo niskie stawki.