To Whom It May Concern, My personal experiences and observations, it does not reflect the experiences of all employees at Jacobs. However, I believe that sharing these insights can contribute to informed decision-making for individuals considering work at this company. The company promotes values of diversity and inclusivity, which are fundamental to a healthy and thriving work environment. However, it has come to my attention that these values may not always align with the actual experiences of some foreign employees. Some non-Polish employees can experience a cultural insensitivity and linguistic exclusion. This includes the inappropriate use of language and a general lack of cultural understanding. These behaviours, whether intentional or not, can create an uncomfortable environment for foreign employees. Also a potential pattern of favoritisms based on nationality in hiring and promotion decisions. I witnessed overlooked for positions in favor of Polish candidates with less experience. This perceived bias could potentially limit the diversity of perspectives within the team and may also lead to feelings of disillusionment and frustration among deserving candidates. Particularly at informal gatherings and events. We can feel alienated due to the predominance of Polish being spoken, creating a language barrier that could limit us to fully engage and participate. This not only undermines the principles of inclusivity but can also lead to a feeling of isolation among non-Polish employees.
Wow, the amount of "likes" under this post: "Let me understand you: are you complaining that Polish employees speak Polish?" shows how much there is still to be done to make Jacobs Poland a truly inclusive space. And I am speaking as a Polish employee here. And nothing is going to change if these "diverstiy and inclusion" goals are only on paper and in the training materials for new hires. People who show inclusive behaviours need to be rewarded for that. And it would be great if a part of the "performance review" was also taking a look at how an employee treats other people. I see too many people being praised and rewarded for their performance, when their behaviour towards people is arrogant and shows little to no empathy. I hope someone from HR reads these posts from time to time.
Cześć kochani, Mam szybkie pytanko. Jaka pozycje i o jakie widełki można się starać jako mgr inżynier instalacji sanitarnych z 5 letnim doświadczeniem w Polskim Januszexie? Z góry dziękuje za odpowiedz
Jako senior engineer zarabiam w krk 16k brutto (plus czasem premia) uważam ze to mało. To są jakieś światy rownolegle.
Pracuję w Jacobsie od 6 miesięcy. zarobki - około 18k netto Komentarze innych użytkowników mnie trochę zmartwiły ale jak na razie dobrze mi się tu pracuje. Praca hybrydowa, w biurze jestem średnio 1 dzień w tygodniu a czasami raz na 2 tygodnie. Menadżerowie zalecają pracę hybrydową 50:50 ale jak na razie nie miałem z tym problemu. Znajomość języka angielskiego jest w tej pracy niezbędna.
Inżyniera junior 18k? Nie chodzi o to, że zazdroszczę, wręcz mnie to bardzo cieszy, że kogoś ta firma w końcu doceniła. Jeszcze bardziej mnie jednak zastanawia i nie daje spokoju w jakim to dziale Jacobs ma aż takie fundusze? Byłoby mi niezmiernie miło jakbyś napisał wiecej szczegółów. Wydaje mi się, że byloby to też znakomitą reklamą tej firmy i potrzebną przeciwwagą dla reszty tu widniejących nieprzychylnych opinii :)
Cześć nie jestem uprawniony by cokolwiek pisać w imieniu firmy. Ale mogę napisać swoje własne przemyślenia. Pracuję tu 8 lat. Z racji mojej funkcji mam kontakt z różnymi pracownikami - i tymi z części inżynieryjnej (GDC) i tymi z części korporacyjnej (GBS). Jak każda duża firma Jacobs ma swoje minusy, ale to nie są minusy unikalne - podobne znajdziecie w innych dużych firmach. Natomiast firma ma też bardzo dużo (w mojej opinii) plusów. Oto one: - styl zarządzania bardzo "amerykański" , duża otwartość, możliwość wyrażania swojego zdania (nawet odrębnego) - duża dbałość o tzw "dobrostan" pracownika - różne programy profilaktyczne i wspierające pracowników, bogaty pakiet benefitów itp - międzynarodowość - zależnie od zespołu i roli naprawdę czuje się że to nie jest zaściankowa firma - możliwość pracy na narzędziach typu Bentley, Revit, Oracle, itd, itp - praca hybrydowa, trochę w biurze trochę w domu, dużo zależy od zespołu (niektórzy głównie w domu, inni znacznie więcej w biurze) - dobra atmosfera ogólna Dla kogo jest ta firma - moim zdaniem dla każdego kto chce spróbować, a czy się mu spodoba czy nie to musi niestety sprawdzić na własnej skórze. Co ciekawe osobiście znam 2 przypadki gdy ktoś z Jacobsa odszedł "bo trawa była bardziej zielona" do innej firmy i .... wrócił po zakończeniu okresu próbnego w tej drugiej firmie :) A wiem że historii z powrotami po krótszym lub dłuższym czasie jest więcej. To chyba świadczy o tym że firma nie tylko zachowuje sie "fair" ale nie jest chyba takim najgorszym korpo jak tu co niektórzy piszą. Ja zachęcam każdego żeby próbować.
A może management z Polski blokuje podwyżki po to, żeby GBS Jacobsa w Krakowie był konkurencyjny do tego w Indiach = żeby nie przenieśli wszystkiego do Indii? Komu nie pasuje wynagrodzenie, zawsze można zmienić pracę i przejść np. do Aptiv czy Pepsico.
Jakie są widełki dla stanowiska w ocenach oddziaływania na środowisko?
Chce wysłać CV na stanowisko starszy specjalista ds. ocen oddziaływania na środowisko. Podobno można pracować w modelu hybrydowym ale napisali że to zależne od projektu. W rzeczywistości często wysyłają na homme office jak pracownikowi to odpowiada czy bardziej to poszczególne przypadki a nie norma?
Witam, Chciałbym się zapytać, czy w firmie Jacobs można odbyć praktykę budowlaną dla uprawnienień nieograniczonych z zakresu sieci elektrycznych i elektroenergetycznych dla MOIIB? Oczywiście mówię tutaj o pracy w dziale elektrycznym, są może tutaj osoby które zdobyły uprawnienia w Jacobsie?
Tak nie ma problemów z praktyką projektową twój manager Ci podpisze, sam jestem w trakcie zdawania. Jeżeli chodzi o praktykę wykonawczą wiąże się to z wyjazdem za granicę gdyż większość projektów jest poza granicami ale co jakiś czas się takie możliwości też się pojawiają.
Ja nie wiem jak to wygląda w dziale elektrycznym, ale generalnie jeśli w danym dziale jest ktoś z polskimi uprawnieniami (a takich osób raczej zawsze się kilka znajdzie) to praktykę projektową można zdobyć bez większych problemów. Gorzej z praktyką wykonawczą. To o czym pisze yim, czyli wyjazd na realizację zagraniczną, zdarza się, ale względnie rzadko, może być więcej chętnych niż okazji. Bardziej się opłaca iść do firmy typowo wykonawczej zrobić praktykę i dopiero wtedy przejść do projektowania.
Dzień dobry. Po jakim czasie od wysłania podania na dane stanowisko w Jacobs, firma się odzywa? Czy są to tylko wybrane osoby, czy jednak do każdego oddzwaniają/odpisują. W jakiej formie nawiązują kontakt? Czy jest to droga mailową czy telefoniczna?
Sama rekrutacja trwała dosyć długo. Pierwszym etapem jest wypełnienie ankiety poprzez stronę pracodawcy. Po kilku dniach dostałem telefon od pani z HR. Krótka rozmowa, umówiliśmy się na kolejną rozmowę telefoniczną. Po kilku dniach odbyliśmy rozmowę, trwała ok pół godziny. Dostałem informację że w okresie do 2 tygodni otrzymam wiadomość zwrotną. Dokładnie dwa tygodnie później otrzymałem telefon, umówiliśmy się na rozmowę przez Teams z dwoma osobami z działów do których aplikowałem. Rozmowa była bardzo miła, miałem wrażenie że prowadzący starali się jak najbardziej zniwelować stres. Po niej czekałem następne dwa tygodnie na wynik i w efekcie otrzymałem pracę. Podsumowując - rekrutacja przeprowadzona na wysokim poziomie, miła i przyjemna, cały proces od złożenia aplikacji do otrzymania ostatecznego wyniku trwał ok 1,5 miesiąca.
Pytania standardowe - co wiem o firmie, dlaczego zmieniam pracę, przy jakich projektach pracowałem, jakie mam plany dotyczące swojej ścieżki, podstawowa rozmowa po angielsku na dwóch etapach - z panią z HR oraz z ludźmi z działu.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Cześć. Widzę że szukają kogoś na stanowisko Direct Buyer – US market (M/W/X). Czy jako pracownicy mozecie cos dodać od siebie; jak atmosfera itp.?
Współpracuję z Direct Buyerami US - bardzo fajni ludzie tam są, ale to już oni sami musieliby się wypowiedzieć na temat atmosfery :)
Hejka, ja też właśnie widziałam te oferte w social mediach i jestem ciekawa. Dodam od siebie pytania, to może jak będzie ich więcej, to ktoś odpowie. Wiecie, ta oferta jest opublikowana po angielsku i czy cała rekrutacja jest w tym języku, w tym czy cv, list motywacyjny itd. też trzeba wysłać angielskie??
A dobra, napiszę coś więcej, bo widzę że Direct Buyerzy chyba tu nie wchodzą ;) Generalnie jeśli widzisz, że oferta jest po angielsku, to warto wysłać CV również po angielsku. Na tym stanowisku trzeba mieć dobry poziom języka angielskiego, ponieważ macie tam stały i bezpośredni kontakt z ludźmi z projektów, którzy są z USA oraz z dostawcami z USA. Na mojej rozmowie rekrutacyjnej ogólnie wszystko było po polsku, ale w pewnym momencie przeszliśmy na język angielski żeby zobaczyć jak sobie z nim radzę - poza tym jeśli na rozmowie jest obecny przez video call manager z USA, to cała rozmowa będzie po angielsku, więc zależy też od tego kto jest na rozmowie. Zaznaczam, że pracuję w innym zespole w Procuremencie, nie w Direct USA ;) Poza tym to jeszcze dodam, że akurat z moich obserwacji wynika, że ludzie z tego zespołu mają sporo okazji do awansu na np. lepsze/bardziej zaawansowane projekty itp. więc to też na plus.
No i do tego Team Leaderki/Team Leaderzy u Buyerow w Krakowie to sa zarabisci ludzie, normalni, empatyczni, pro-ludzcy, z poczuciem humoru i można się z nimi dogadać, a nie jakieś tam zimne korpo-maszyny. Ogolnie moim zdaniem Procurement to najlepszy dzial w calym GBS-ie; zapraszamy!
Ooooo ale super, że ktoś tak wyczerpująco o tym pisze. Extra. Ja też jestem ciekawa tej pracy i znam angielski na C1. Mnie interesuje bardziej kasa. Czy tu pracuje się tylko za podstawową pensję, czy też jest jakas prowizja, premia od wyrobienia celów?
Nic mi nie wiadomo o tego typu premiach w tym dziale - natomiast najlepszym rozwiązaniem jest dobrze negocjować podstawowe wynagrodzenie. Trzeba wiedzieć co się ze sobą przynosi do stołu, jak wiesz że spełniasz wymagania, że masz mega dobry poziom angielskiego, to zrobić research w necie czy gdziekolwiek, ile mniej więcej dają firmy na takim stanowisku, z takim stażem jaki masz, a potem zażyczyć sobie więcej niż to. W moim przypadku, przenosząc się do Jacobsa z bardzo syfiastego korpo, moja propozycja wynagrodzenia wynosiła jakieś 65% więcej niż to co oferowali w poprzednie firmie, i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, na start w Jacobsie dali mi nieznacznie mniej niż wynosiła moja propozycja. Tak więc, ogólnie, nie zgadzam się z niektórymi opiniami tutaj, że Jacobs źle płaci, bo płaci lepiej niż niejedno korpo w Krakowie - z mojego doświadczenia wynika, że po prostu ile sobie wynegocjujesz tyle masz.
Po 6 latach pracy dla firmy i pozytywnym feedbacku przez cały ten okres zwolniono mnie i kilkadziesiąt innych osób przez spotkanie na Teams. Cały mój zespół i kilka zaprzyjaźnionych zostało albo całkowicie zlikwidowane albo zredukowane do jednej-dwoch osób. Zabawa w outsourcing wszystkiego co się da z zaniechaniem wszelkiej jakości którą firma nabyła wraz z CH2M. Zerowe zachowanie wiedzy, cięcia gdzie się da. Szkoda bo pracowało się przyjemnie ale koniec końców jesteś tylko cyferką i kolejną duszą na sprzedaż przez beztwarzowych dyrektorów. Udało mi się dostać odprawę z racji likwidacji stanowiska. Nie zamierzam wracać do tej firmy choćby chcieli mnie mianować panią prezes wszechświata.
Czy to zwolnienie jakoś z teraz? Mega współczuję, mogę spytać jaki to dział?
Napisz proszę jaki to był dział (albo chociaż jakoś ogólnikowo…) Bardzo współczuję!
Napisz coś więcej info - jaki dział, jaką utylizacje mieliście ostatnio i jaki forecast? Taki post po ostatnich zwolnieniach w krakowskim A***v wzbudza niepokój i nasuwa wątpliwości czy u nas też redukcja czy trollwpis aby zasiać niepewność. Może @Pracodawca zdementuje/potwierdzi plotkę?
zasłyszane dzisiaj w kuchni: zwolnienia były w finansach i związane z przeniesieniem części biznesu do Indii, puki co nie planują zwalniać więcej osób u inżynierów w niektórych działach mniej pracy, niektórzy siedzą na ławce, inni już wiedzą, że będą siedzieć bo nowych projektów brak
Jeśli chodzi o Project Accounting, to było przeniesienie dwudziestu paru etatów do Indii, ale nikt w Krk nie został zwolniony. Osoby, które przekazywały do Indii albo złożyły już wcześniej wypowiedzenie, albo przechodziły do innych działów jak FP&A czy PC.
Ale mimo mniejszej roboty u inżynierów, kasa zostaje ta sama? Wiesz może jakie konkretnie to działy obejmuje? Wolę wiedzieć wszystko zanim złożę cv.
@EK jest nabór na sporo pozycji bo mimo wszystko Jacobs w Polsce dalej się rozrasta, jeśli kogoś szukają to uwierz mi nie po to aby za chwilę go zwolnić:) tu nie ma januszowania
Przepraszam za pozna odpowiedź i zamieszanie. Moje zwolnienie grupowe dotyczy działu IT z Marca/Kwietnia 2023. Wszyscy dostali zaproszenie na spotkanie całą grupą gdzie dowiedzieliśmy się że wszyscy na spotkaniu dostaną za chwilkę kolejne zaproszenie na rozmowę z przedstawicielem/ką HR i naszym managerem gdzie omówione będzie rozwiązanie umowy. Mój poprzedni wpis był zainspirowany wpisami na linkedinie gdzie HR i recruiting chwalił się jak bardzo kocha pracowników i jak ważni wszyscy są. Okazuje się że jak w każdym innym korpo sprzedają cię za najniższą cenę jak tylko pojawi się okazja.
Cześć, jakie są zarobki na stanowisku grafika (mid)? Co się głównie robi na tym stanowisku w Jacobsie?
Cześć nie jestem uprawniony by cokolwiek pisać w imieniu firmy. Ale mogę napisać swoje własne przemyślenia. Pracuję tu 8 lat. Z racji mojej funkcji mam kontakt z różnymi pracownikami - i tymi z części inżynieryjnej (GDC) i tymi z części korporacyjnej (GBS). Jak każda duża firma Jacobs ma swoje minusy, ale to nie są minusy unikalne - podobne znajdziecie w innych dużych firmach. Natomiast firma ma też bardzo dużo (w mojej opinii) plusów. Oto one: - styl zarządzania bardzo "amerykański" , duża otwartość, możliwość wyrażania swojego zdania (nawet odrębnego) - duża dbałość o tzw "dobrostan" pracownika - różne programy profilaktyczne i wspierające pracowników, bogaty pakiet benefitów itp - międzynarodowość - zależnie od zespołu i roli naprawdę czuje się że to nie jest zaściankowa firma - możliwość pracy na narzędziach typu Bentley, Revit, Oracle, itd, itp - praca hybrydowa, trochę w biurze trochę w domu, dużo zależy od zespołu (niektórzy głównie w domu, inni znacznie więcej w biurze) - dobra atmosfera ogólna Dla kogo jest ta firma - moim zdaniem dla każdego kto chce spróbować, a czy się mu spodoba czy nie to musi niestety sprawdzić na własnej skórze. Co ciekawe osobiście znam 2 przypadki gdy ktoś z Jacobsa odszedł "bo trawa była bardziej zielona" do innej firmy i .... wrócił po zakończeniu okresu próbnego w tej drugiej firmie :) A wiem że historii z powrotami po krótszym lub dłuższym czasie jest więcej. To chyba świadczy o tym że firma nie tylko zachowuje sie "fair" ale nie jest chyba takim najgorszym korpo jak tu co niektórzy piszą. Ja zachęcam każdego żeby próbować.
A ty kolego ile masz doświadczenia? Jacobs to najgorsza firma w jakiej pracowałem. Nie ma standardów, nisko płaci i robi najprostsze projekty z sanitarki i powietrza. Więc bez jaj ze jest tu tak dobrze. To jest korpo w najgorszym wydaniu, a ty jako pracownik jesteś (usunięte przez administratora) którego targają są włosy ludzie z zagranicy
Styl zarządzania typowo januszowski w wersji korpo, to awansów tylko kumple i lizusy, zero doceniania pracowników. Nie wiem jak w nie inżynierii ale u nas ludzie zwalniają się na potęgę i nawet kadry były zaskoczone jak są traktowani. Zostają sami juniorzy po studiach z 0 doświadczenia projektowego, którym trzeba by palcem wszystko pokazać, a nie ma na to czasu jak zostajesz jako jedyny starszy, bo ktoś musi ciągnąc projekty. Proporcje typu jeden senior na 20 juniorów...Nierówne płace między kobietami i mężczyznami na tych samych stanowiskach, obiecanki cacanki odnośnie podwyżek, które potem sam Kraków blokuje i zwala na "stany'".
Możesz napisać czy pracujecie zdalnie czy stacjonarnie? W jakich godzinach? Wybieram się na rekrutacje, czy myślisz że można mocno negocjować zarobki? Uda się to?
System hybrydowy z pewnymi wyjątkami. Rodzice dzieci niepełnosprawnych, kobiety w ciąży, rodzice małych dzieci mogą okresowo pracować całkiem zdalnie, w innych sytuacjach musisz dogadać się z managerem. Płacą coraz gorzej z roku na rok, podwyżki w żaden sposób nie pokrywają inflacji i rosnących kosztów dojazdu itp. Na rozmowie zwykli wiele obiecywać i potem bez żadnego wstydu ze wszystkich obietnic się wycofują. Jeśli nie masz czegoś na papierze, w opisie stanowiska pracy, to bądź pewna, że to puste obiecanki. Zwłaszcza hasła typu podwyżki i awanse co pół roku, co ponoć ostatnio słyszeli na rozmowach ludzie. Poproś o coś czarno na białym a wymyślą milion kłamstw. Warto negocjować, bo później może Cię dopaść frustracja. Upewnij się przed podpisaniem umowy jaki dokładnie jest opis stanowiska i zakres obowiązków - bywało, że nie zgadzało się to kompletnie z przydziałem obowiązków.
Hej @ Bzdura- czy możesz zdradzić coś więcej odnośnie tej Twojej wypowiedzi "obiecanki cacanki odnośnie podwyżek, które potem sam Kraków blokuje i zwala na "stany'""?? Bardzo mnie to zainteresowało, bo to idealne wyjaśnienie dlaczego podwyżki są tak małe, skoro feedback ze "Stanów" jest taki, że ktoś dobrze pracuje. W jaki sposób Kraków blokuje te podwyżki? Po kilku latach pracy tu już naprawdę szukam odpowiedzi na pytanie czemu Jacobs Polska na pytania pracowników "czemu podwyżki takie małe" odpowiada bzdury typu: po dogłębnej analizie sytuacji rynkowej na danym stanowisku ustaliliśmy adekwatną wysokość podwyżek by były na tym samym poziomie co konkurencja. BZDRURYYYY!!!! To czemu co chwilę ktoś odchodzi, bo konkurencja zaoferowała lepsze wynagrodzenie? Dramat jakiś, i jak tu się nie zwalniać?
Ludzie, podwyżki są blokowane, bo wyższy management z poziomu Polski chce się wykazywać dobrymi wynikami finansowymi firmy przez managerami ze szczebla Europejskiego lub nawet USA. Oczywiście nikt tego wprost nie powie, więc na Town Hallach opowiada się korpo-odpowiedziami o dostosowaniu do stawek rynkowych, a jak poszczególnie pracownicy pytają to o blokowaniu przez kogoś wyżej. Chyba wszyscy etap przedszkola mamy za sobą i większość z nas co najmniej ma parę lat już w korpo, więc chyba jasne powinno być, że jedyna realna szansa na zauważalną podwyżkę to zmiana pracodawcy co kilka lat. Jacobs wcale się pod tym względem nie różni od innych korpo.
O dobrostan pracownika z 10l + pracownika dba się wynagrodzeniem a nie programami, couchami czy też grami i zabawami. Pracownik, z odpowiednim wynagrodzeniem potrafi sam zadbać zarówno o swój dobrostan jak i o bezpieczeństwo swojej rodziny. Normalna pensja z takim doświadczeniem zaczyna się od 15 kpln netto wzwyż. Kilka firm w Krakowie już to zrozumiało.
A może management z Polski blokuje podwyżki po to, żeby GBS Jacobsa w Krakowie był konkurencyjny do tego w Indiach = żeby nie przenieśli wszystkiego do Indii? Komu nie pasuje wynagrodzenie, zawsze można zmienić pracę i przejść np. do Aptiv czy Pepsico.
Cześć! Ta opinia jest dla wszystkich, którzy myślą, że negatywne opinie tutaj nie są prawdą. Opisałem jak wyglądało moje doświadczenie z firmą i zachęcam do przeczytania, jeśli jesteś ambitny i chcesz pracować w przyjaznym środowisku. Pracowałem w Jacobs jakieś 2 lata, i tak samo jak większość osób tutaj, przed zatrudnieniem sprawdzałem opinie na tym portalu. Myślałem: "nieee, na pewno ludzie przesadzają pisząc takie negatywne rzeczy, będzie inaczej!". Jednak myliłem się, praca to jest rzeczywiście markup centre w Krakowie, dla ludzi, którzy nie posiadają żadnych ambicji i chcą robić non stop to samo do emerytury, w takim wypadku polecam. Nie dość, że praca była nudna i żmudna, to również jest brak docenienia ze strony managerów, pomimo konkretnych obietnic na rozmowie o pracę. Do tej pory nie doprosiłem się o żadne benefity wynikające z tych uzgodnień. Sami managerowie (przynajmniej, z którymi miałem do czynienia), nie interesują się za bardzo twoją sytuacją, nie widzą żadnych perspektyw rozwoju, nie tylko dla ciebie ale dla reszty pracowników na twoim stopniu. (potwierdzone z 3 osobami, z którymi pracowałem). Po prostu nie obchodzi ich twój los, ważne, że pracujesz za 6 razy mniej niż Amerykański pracownik. Bardzo kłujące jest w oczy to, że firma przedstawia się jako bardzo tolerancyjna i open-minded, natomiast w rzeczywistości jest inaczej. Słyszałem kilka uwag odnośnie "innego wyglądu" (nie swojego), osób (usunięte przez administratora) co jest bardzo przykre. Teoretycznie działają organizacje związane z różnorodnością pracowników, ale są one na baaardzo niskim poziomie, domyślam się, że w innych polskich/europejskich firmach jest to dużo lepiej i ciekawiej zrobione. Również wszystkie opinie związane z osobami nie mówiącymi po polsku, pracującymi w krakowskim/warszawskim oddziale jest w 100% prawdą. Jest to dyskryminujące, jeżeli spotkanie prowadzone jest w j. polskim, a część osób w nim uczestniczących zupełnie tego nie rozumie. Jeżeli ktoś się martwi o swój angielski na rozmowie kwalifikacyjnej jest to zupełnie zbędne, bo 90% czasu używany jest j. polski, a prawie wszyscy, z którymi rozmawiałem mają poziom angielskiego A2 :) Podsumowując, dla osób bez większych wymagań praca może być idealna, natomiast na dłuższą metę jest bardzo męcząca - również psychicznie. Firma przedstawia się jako innowacyjna, nowoczesna i z tego co mi się wydaje też ma taką reputację. Niestety PR w tych czasach jest aż tak rozwinięty, że pracownicy okłamują samych siebie, że pracują w jednej z najlepszych firm. Jednak podobnie jak inni, uważam, że ona w ogóle nie różni się od tzw "Januszexu" - jedynie ma strukturę korporacyjną. Więc jeśli nie wierzysz w negatywne opinie tutaj, może ta da troszkę do myślenia? :) Dzięki za przeczytanie i życzę powodzenia!
Zwolniłem się miesiąc temu. Problem powyżej opisany idealnie. Na Podwyżki to nie ma co liczyć(podwyżki rzędu 2/5/8%). Ile ugrasz na początku tyle będziesz mieć, jedyne znaczące podwyżki to awanse których nie ma za wiele więc dalej lipa. Praca żmudna. Jedyne to że można większość czasu pracy spędzić zdalnie, ja przez 2 lata byłem 5 razy w biurze. Ogólnie jeśli chcesz coś osiągnąć to jacobs jest ci nie potrzebny bo tam stracisz czas.
Podpinam się i także uważam że problem opisany dobrze. Ogólnie co mogła bym dodać. Atmosfera jest miła, managerowie są wporzadku pomimo że wciskają kit na każdym kroku jak to jest dobrze i jak to będzie a jeden z którym miałam nieprzyjemność się spotkać B Szos… to człowiek którego zapamiętam.(usunięte przez administratora)a także człowiek bez zasad który pokaże i udowodni ci że jesteś dla Firmy nikim i zwykłym (usunięte przez administratora) którego można wywalić i dla którego nie trzeba być miłym ani traktować go po ludzku. Zero poszanowania z jego strony do pracowników.
Czytając ogłoszenie dla Projektanta systemów automatyki (K/M/X) jest właśnie wytłumaczone co to są te krótsze piątki, więc firma nawet w ogłoszeniach informuje co i jak. Zastanawiam się nad modelem pracy ponieważ wymieniony jest każdy z 3. Jakby ktoś chciał pracować zdalnie to od razu jest taka możliwość?
Nie mój dział, więc informacja raczej będzie ogólna, ale generalnie wygląda to tak: - Praca hybrydowa - to raczej model domyślny w którym pracuje większość pracowników i nie ma dodatkowych wymogów aby z niej korzystać. Wymagane jest 6 dni/miesiąc w biurze, dni w zasadzie dowolne (oczywiście pon-pt), chyba, że wymogi zespołu lub projektu narzucają obecność w konkretnych dniach. - Praca stacjonarna - jak ktoś lubi być codziennie w biurze to firma im tego nie zabroni. Realnie nie ma to sensu, bo nawet jako pracownik formalnie "hybrydowy" możesz przychodzić do biura każdego dnia jeśli tylko masz na to ochotę. Jacobs raczej się cieszy z obecności pracowników w biurze. - Praca (w pełni) zdalna - bez konieczności pojawiania się w biurze, występuje tylko przy spełnieniu konkretnych wymogów (np. posiadanie dziecka do 4 lat, dziecka z niepełnosprawnością, itp.). Podejrzewam, że może też istnieć opcja wynegocjowania sobie pracy zdalnej na etapie rozmowy kwalifikacyjnej, jeśli firmie będzie bardzo na danym pracowniku zależało, ale raczej nie liczyłbym, że pójdzie łatwo. Firma raczej naciska na to, żeby pracować hybrydowo, a nie zdalnie, nawet jeśli realnie nie ma żadnej potrzeby obecności w biurze. Był okres, że za zgodą swojego managera można było pracować mniej, szczególnie jeśli ktoś mieszkał daleko od Krakowa/Warszawy. Teraz raczej naciska się na te 6 dni/miesiąc jako minimum. Osobiście podejrzewam, że chodzi o uniknięcie "buntu na pokładzie", bo większość ludzi chciałaby jednak pracować w pełni zdalnie i pozwalanie na to części ludzi według klucza "widzimisię" managera budziło sporo kontrowersji wśród innych ludzi czy zespołów. Z drugiej strony, nie chcą dopuścić pracy zdalnej dla wszystkich, bo marnowałaby się przestrzeń biurowa i kiepsko by to wyglądało, gdy bossowie z zagranicy wizytują, a w biurze mniej niż 1/10 biurek byłoby zajęte.
Trzeba jakoś wcześniej podać w jakie dni będzie się w biurze, pracując na hybrydzie? Jeśli chodzi o pracę typowo zdalną to można w ten sposób pracować również będąc samotnym rodzicem? Lub w przypadku choroby dziecka?
Generalnie nie trzeba się deklarować z wyprzedzeniem. Choć może to też zależeć od managera działu i wymagań projektów, na których pracujesz. Może być tak, że planowane będą spotkania w firmie w ramach zespołu pracującego nad danym projektem i wtedy będą wskazywane dni w które należałoby się pojawić (choć jak wypadnie komuś coś pilnego to nikt nikomu zwykle problemów nie robił). Chcąc się pojawić w biurze w danym dniu trzeba tylko zarezerwować sobie biurko z wyprzedzeniem, ale często nawet tego samego dnia coś wolnego można znaleźć, bo część osób rezerwuje, a potem z nagłych przyczyn rezygnuje z pojawienia się w biurze w danym dniu. Jeśli chodzi o pracę w pełni zdalną, jest ona dostępna dla rodziców wychowujących dzieci do 4 roku życia czy też rodziców dzieci niepełnosprawnych, a także reszty przypadków wymienionych w ustawie (z tym, że to co wiele firm interpretuje tylko dla pracy częściowo zdalnej, Jacobs dopuszcza dla pracy w pełni zdalnej). Status rodzica jako osoby samotnie wychowującej dziecko niestety nic tu nie pomoże. Jeśli chodzi o chorobę dziecka, jeśli nie mówimy o przewlekłej chorobie, to zawsze można manewrować pracą hybrydową. Raczej rzadkością jest aby dziecko chorowało więcej niż np. 2 tygodnie. Więc jeśli nie chce się brać zwolnienia na opiekę nad dzieckiem, zawsze można te 2 tygodnie pracować zdalnie, a wymagane dni w biurze nadrobić w kolejnych 2 tygodniach. A w szczególnych przypadkach, po prostu trzeba pogadać ze swoim managerem i wyjaśnić sytuację. Wszyscy jesteśmy ludźmi, management też.
Wow, super info, dzięki. A czy to biuro, to jest open space, czy raczej system małych pokojów? Te biurka, to jakie mają wyposażenie? Samo biurko i krzesło, czy też jest np. drukarka, jakie materiały biurowe? A na czas pracy z domu to firma udostępnia właśnie tego typu narzędzia ludziom do domu?
Cześć, a są jakieś benefity dla rodziców? Wiecie, dodatek na wakacje, może firma sama finansuje jakieś kolonie dla dzieci, czy są dodatkowe paczki na święta lub kasa na wyprawkę szkolną? I jak już ktoś pracuje zdalnie, to ma te same godziny pracy, co jakby pracował w biurze?
Nie ma żadnych benefitów dla rodziców, generalnie jedyny benefit dla pracowników to parędziesiąt punktów mybenefit miesięcznie i tyle, wiem że ciężko uwierzyć ale naprawdę nic więcej :)
Pytanie dotyczyło benefitów dla rodziców więc odpowiedziałam. Ale napisałam ogólnie jakie są benefity pracownicze niezależnie od tego czy rodzic czy nie
Benefitów dla rodziców w postaci finansowana kolonii czy paczek nie ma. Ogólnie to za wiele różnorodnych benefitów firma nie oferuje (standardu w stylu prywatnej opieki medycznej nawet nie ma co wymieniać, bo to każda firma już chyba ma). Trzeba sobie po prostu wynegocjować dobrą pensję na wejściu i już, benefity wtedy nie są potrzebne. Co do godzin pracy zdalnej, są takie same, jak w biurze, to znaczy trzeba zacząć w przedziale 7:30-9:30 (chyba mają podnieść do 10:00 wkrótce).
co do benefitów- są dostępne dla wszystkich Pracowników (umowa o pracę), z dziećmi czy bez dzieci, - opieka medyczna - opieka psychologiczna - punkty na wspomnianej platformie benefitowej za które można kupować bilety na basen, karty multisport, bilety do kina, czy wycieczki/noclegi w hotelach - doradztwo finansowe robione przez niezależną firmę - bony świąteczne na Boże Narodzenie - impreza firmowa raz do roku (ale tylko dla pracowników, bez możliwości zabrania rodziny) - dzień dziecka - ostatnio był spektakl w Operze krakowskiej + słodycze, animacje, warsztaty --> to jest jedyny benefit TYLKO dla dzieciatych :D
Czy mógłby się ktoś podzielić opinią na temat działu mechanicznego instalacji wod-kan i HVAC w krk. Zastanawiam się nad zmianą działu i czy warto iść w tym kierunku. Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi:)
Tak, generalnie to warto iść w HVAC jeśli myślisz o pracy w Jacobs. Firma ma bardzo dużo pracy dla projektantów z tej branży - głównie instalacje przemysłowe. Jeśli jednak nie masz doświadczenia w HVAC to nie możesz liczyć na stanowisko projektanta - co najwyżej starszego assystenta. Więc trochę zależy gdzie obecnie jesteś jeśli chodzi o doświadczenie, zarobki i czy Ci będzie chciało przez jakiś czas zarabiać mniej, zanim zdobędziesz odpowiednie doświadczenie w hvac.
Pracuję w Jacobsie od 6 miesięcy. zarobki - około 18k netto Komentarze innych użytkowników mnie trochę zmartwiły ale jak na razie dobrze mi się tu pracuje. Praca hybrydowa, w biurze jestem średnio 1 dzień w tygodniu a czasami raz na 2 tygodnie. Menadżerowie zalecają pracę hybrydową 50:50 ale jak na razie nie miałem z tym problemu. Znajomość języka angielskiego jest w tej pracy niezbędna.
Po studiach 2 lata pracowałem w grupie PM w Danii (zdalnie) na stanowisku Graduate Engineer.
Nie, 18k miesięcznie. Zacząłem od 16k, po 3 miesiącach dostałem podwyżkę po renogocjacji mojego kontraktu. Dostałem propozycję pracy w innym korpo (AECOM) i planowałem odejść z obecnego stanowiska
Serio? 18k? To chyba w branży IT? albo w zagranicznym dziale. Junior to raczej 6-7 brutto... mozesz powiedziec w jakim dziale jestes?
Nie jestem w branża IT. Tak masz rację, zagraniczny dział Jacobsa ale Kraków jest moim głównym biurem. Nie chcę tu mówić jaki to jesteś dział inżynierii ponieważ tylko ja w Krakowie pracuję w tym dziale.
no to gosciu, skoro jestes zatrudniony w jacobsie w UK to nie siej fermentu ze mozna w polskim oddziale na inzynierskim stanowisku juniora mozna dostac 18k bo to bzdury
To bardzo ładne zarobki, gratulacje! Rekrutowałeś się do Jacobsa zagranicznego będąc na miejscu, w Polsce czy po prostu do Jacobsa Krakowskiego? Pozdrawiam!
dokladnie, wiem, ze jako starszy asystent w krk jak dostaniesz 8 netto to jest wszystko. zagraniczny dział to juz inna bajka.
Starszy asystent 8 na rękę? Podacie za jaki konkretnie zakres obowiązków bo nie wiem? Jaka ocena z tej pracy, kwota adekwatna do zadań? I po jakim czasie można starać się o awans z samego asystenta?
Inżyniera junior 18k? Nie chodzi o to, że zazdroszczę, wręcz mnie to bardzo cieszy, że kogoś ta firma w końcu doceniła. Jeszcze bardziej mnie jednak zastanawia i nie daje spokoju w jakim to dziale Jacobs ma aż takie fundusze? Byłoby mi niezmiernie miło jakbyś napisał wiecej szczegółów. Wydaje mi się, że byloby to też znakomitą reklamą tej firmy i potrzebną przeciwwagą dla reszty tu widniejących nieprzychylnych opinii :)
Starszy asystent projektanta instalacji sanitarnych na jakie wynagrodzenie może liczyć? Widzę, że nie tylko ja się tym interesuje tutaj. Ale jeszcze powiem, że tak patrzyłem w ogłoszenie i tam w ogóle było o jakichś skróconych piątkach, że inne godziny, itd. To tym bardziej chciałbym wiedzieć na ile godzin ile wychodzi. Jestem zainteresowany pracą.
Skrócone piątki to zwykłe wyrównanie czasu pracy czyli pon-czw 8,5h więc w piątek 6h, łącznie jak umowa na pełny etat to pracuje sie pełny wymiar czasu standardowo
Potwierdzam, skrócony piątek to 6h pracy wynikające z tego, że w pozostałe dni pracuje się po 8,5h. Czas pracy jest elastyczny (teoretycznie start 7:30-9:30 ale są ludzie, którzy lubią zaczynać nawet od 6:00-7:00 i raczej nikt im problemów nie robi). Jak ktoś się uprze to o 12:00 w piątek już może mieć fajrant.
Woooow, ale to ciekawe z tym, że pracuje się na co dzień 8,5 godziny. Ale czy taki jest limit dzienny pracy jest wpisany do umowy? Jak nowa osoba podpisuje umowę, to wie, że tak to wygląda, że dziennie się tyle pracuje i że stąd są te krótkie piątki? Czy jest szansa, aby umówić się na 8 godzin pracy i przez to nie mieć tych krótkich piątków?
Jest oczywiście, kwestia dogadania się z team leaderem lub kierownikiem działu, niektórzy z tego co wiem pracują nawet w systemie 10hx4 dni w tygodniu.
Potwierdzam co napisał @sob. Domyślnie zakłada się system 4x8.5h+6h, ale jeśli komuś bardziej pasuje standardowy 5x8h to można się dogadać i raczej nikomu nie będzie to przeszkadzać. Nie wiem jak z 4x10h, bo sam nie znam nikogo pracującego w tym systemie.
A co z nadgodzinami w takiej sytuacji? Jak się ktoś dogada na ten inny tryb pracy, to wtedy też można pracować więcej, aby sobie dorobić do pensji? Czy wtedy zostaje się dłużej w pracy, czy przychodzi się np. w weekendy, by pracować ponad czas?
Z nadgodzinami zaczęło się coś chyba w końcu zmieniać, długi czas o płatnych nadgodzinach nie było w ogóle mowy, ale były dla "wybranych", chociaż pracy na projektach przeważnie jest bardzo dużo. Chyba ze chcesz tyrać za darmo ovetime, to z pocałowaniem ręki, nie ma z tym problemu. Tylko nikt tego nie doceni :)
Może w niektórych działach oficjalne i płatne nadgodziny występują, nie wykluczam, choć ja o takich przypadkach nie słyszałem. Ale generalnie jest to raczej wyjątek niż reguła. Do tego za każdym razem trzeba uzgodnić to na danym projekcie. Preferencja firmy jest taka, że jeśli już musisz wyrobić nadgodziny wynikające z rzeczywistej potrzeby projektowej, to potem sobie to po prostu odbierasz jako czas wolny w kolejnych dniach. Na pewno nie ma sytuacji, że jako pracownik chcesz sobie "dorobić" do pensji i sam z siebie posiedzisz sobie po godzinach czy w weekend, a potem zażądasz od swojego managera dodatkowych pieniędzy. W najlepszym przypadku usłyszysz komentarz, że powinieneś dać znać wcześniej, że się nie wyrabiasz to ktoś by Ci pomógł. Ale tak jak pisze @scb, jak chcesz z własnej inicjatywy robić więcej za darmo i bez odbierania sobie tego czasu później, droga wolna. Tylko naprawdę nikt tego nie doceni, a prawdopodobnie nikt tego w ogóle nie zauważy.
Czy braliście udział w rekrutacji na stanowisko projektant w JACOBS? Jak wyglądało spotkanie z przedstawicielem firmy?
Cześć kochani, Mam szybkie pytanko. Jaka pozycje i o jakie widełki można się starać jako mgr inżynier instalacji sanitarnych z 5 letnim doświadczeniem w Polskim Januszexie? Z góry dziękuje za odpowiedz
Podpinam się pod pytanie :) Jakie stanowisko i warunki są do wynegocjowania dla osoby mgr inż el z uprawnieniami budowlanymi elektrycznymi i 5 letnim doświadczeniem, podobnie w Januszexie ?
Również się podpinam. Czy ktoś może podać orientacyjne widełki na juniorze oraz seniorze ?
Hej, Czy firma jest w stanie 6k brutto zapłacić na początku kariery korporacyjnej ? Jeśli nie to na jakie widełki mogę liczyć zaczynajac prace. Pozdrawiam
Mając uprawnienia można liczyć na rolę Projektanta, Bez uprawnień, ale z doświadczeniem na Starszego Asystenta. Wszystko zależy od umiejętności, wiedzy oraz poziomu j. angielskiego. Nawet w polskim januszeksie można mieć ciekawe doświadczenie, ale można nie mieć :( Najważniejsza jest rozmowa z managerem, tam sprawdzane są umiejętności praktyczne, wiedza itp itd. Ponieważ w firmie jest zasada nie ujawniania wynagrodzenia, nie napiszę "widełek". Jednak, zasada jest taka że pracownik działu rekrutacji pyta o te oczekiwania na pierwszej, telefonicznej rozmowie i gdyby ktoś "bardzo przestrzelił" to też od razu raczej się o tym dowie :) jak to mówią "próba nie zguba" - więc warto aplikować
Dziękuje za informacje. No nic nie po to człowiek studia kończył żeby zarabiać 5k brutto. Spróbuje podać 8k-10k brutto może się uda :) Jescze raz dzięki
Zarobki są bardzo słabe w porównani do innych krakowskich korpo ponieważ Jacobs to zwykły outsourcing pracujący dla klientów. W jednym rzędzie Jacobsa można postawić z Capgemini, Aon, IBM, International Paper czy SS. Jeśli inżynierowi bez wielkiego doświadczenia proponują 2.8k netto a doświadczonemu ok 3.8k netto to na krakowskim korporacyjnym rynku pracy są to zarobki stażystów w innych firmach. Dla porównania moi znajomi w działach finansowych lepszych korpo w Krakowie z 5 letnim doświadczeniem są w stanie wyciągnąć 10-12k netto na stanowiskach seniorskich, a co dopiero menagerskich. Spróbujcie zaproponować prace doświadczonemu inżynierowi z Niemiec, Francji czy Holandii za 600-800 euro miesięcznie. Ciekawe czy przyjmie taka ofertę. To pokazuje że Polacy są w Jacobsie tanią siłą robocza jak call centers w Indiach. I nawet darmowa kawa czy owoce tego nie zmienia. Może dla kogoś kto przychodzi z Januszexu to wielkie wow, jednak w świecie korpo to nic szczególnego żeby nie powiedzieć bardzo słaba opcja
To prawda. Kiedyś inżynier był szanowanym i dobrze płatnym zawodem. W dobie technologi i firm technologicznych realia rynku się diametralnie się zmieniły. Przemysł ciężki i inżynieria jest coraz mniej dochodowa i opłacalna. Ludzie już nie patrzą i nie szanują inżynierów tak jak kiedyś. To nie ten zawód co kiedyś. Obecnie 5-6 krotnie więcej można zarobić w finansach. Też mam znajomych z mojego rocznika którzy karierę zaczynali w tym samym czasie co ja. Gdzie są oni a gdzie ja ? Wystarczy ze napisze ze niemal każdy z nich obecnie ma pensje w korpo przekraczająca 20k netto. Ile my zarabiamy w Jacobsie to każdy wie.
W punkt. Większy prestiż w dzisiejszych czasach to ekonomia/finanse jak inżynieria. Zarobki to weryfikują
10-12k netto na stanowiskach seniorskich w działach finansowych? W którym korpo? Taka kwoty to dopiero na stanowiskach managerskich.
Odnośnie tej wypowiedzi "W jednym rzędzie Jacobsa można postawić z Capgemini, Aon, IBM, International Paper czy SS." - może zależy od działu i stanowiska, ale zdecydowanie się nie zgadzam, w Jacobsie na "dzień dobry" dali mi prawie 2 razy tyle co w jednym ze wspomnianych "potworków"
To nie jest żadną tajemnica że w Krakowie realne i osiągalne są podane wyżej kwoty. Nie (usunięte przez administratora)się Jacobs to jest obecnie outsourcingowy zaścianek (sam tu pracuje) Osobiście znam ludzi (moja żona, szwagierka i znajomi) którzy zarabiają powyżej 10k netto jako finansowi „klepacze” w tych lepszych korporacjach. Tylko żeby tyle dostać musza być zapewnione następujące rzeczy: 1) musi to być inhouse tzn. nie może być to firma z tzw. „Potworków” świadcząca usługi dla klientów zewnętrzych (outsourcing). 2) musi to byc Polskie przedstawicielstwo firmy a nie spółka córka zarejestrowana na Delivery managera (figuranta) 3) najlepiej jak firma jest w miarę nowa na krakowskim rynku (wtedy można wynegocjować jescze więcej), albo nowy oddział który nie ma wyznaczonej drabinki listy płac. Zasada w planowaniu budżetów jest taka że im więcej dostanie 1 zatrudniona osoba, tym mniej dostanie kolejna (aby spiąć budżet), i tak dalej. Dlatego nie opłaca się dołączać do korpo „potworków” które są X lat na krakowskim rynku bo tu wysokość zarobków określają małe widełki. 4) trzeba mieć kilka lat doświadczenia w jednym obszarze (najlepiej w kilku podobnych działach) żeby takie firmy zapłaciły powyżej 10k netto jako specjaliście 5) Co do firm w których mam potwierdzenie (chyba wiem ile moja żona zarabia :p )że tyle płaca to: G, B, AZ, A, D, GE, T. Z wiadomych regulaminowych powodów nie podam pełnych nazw ale myśle że każdy z nas wie o kogo chodzi.
Hahaha dobre. Owszem Jacobs jest firmą projektową ale 7tys nie maja nawet osoby pracujące tu ponad 5 lat. Bardzo ciężko jest w działach inZynierkich dobić choć do 8,5 brutto. Bardzo mało osób ma taką kwotę…
A na wstępie ile krzyczeć żeby miało to ręce i nogi ? Jaki jest środek widełek dla początkującego w korpo ?
I czy jest opcja wskoczenie na seniorską pozycje z zewnątrz a co za tym na większe widełki ? Jakie ewentualnie wymagania trzeba spełnić ?
Jak wyglądają awanse w Jacobsie ? Po jakim czasie można (i czy w ogóle jest realne) dostać Team Leadera, managera albo chociaż seniora ? Trzeba się jakoś specjalnie wykazywać ? Czy dostaje się może awanse przez zasiedzenie/staż ?
Trudne pytanie, ale chyba bardziej kwestia szczecia niż zasiedzenia. Musi być wakat na dane stanowisko.. Ale raczej trzeba się wykazać.
Tak, takie kwoty sa osiagalne w finansach w dwoch przypadkach: - na stanowiskach w ktorych zarzadzasz ludzmi - na mocno wyspecjalizowanych stanowiskach z wieloletnim doswiadczeniem. Ci przyslowiowi "klepacze" o ktorych wspominales nie maja co liczyc na 15k netto (wiem co mowie bo wiem ile na takich stanowiskach zarabialem ja i moi znajomi)
To zależy od firmy. W inhousie można zarobić nawet i więcej, jedyny problem to kwestia dostania się do inhouse, gdzie na jedno stanowisko ubiega się czasem nawet i kilkadziesiąt kandydatów. Kwestia szczęścia
Powołujesz się na wartości zarobków w finansach które osiąga niewielki procent osób i robisz uogólnienie dla całych finansów wychodząc z założenia że wszyscy zarabiają krocie. To jak mówienie że skoro mój sąsiad zarobił milion złotych to pewnie wszyscy na osiedlu też zarabiają milion złotych. Polecam przejrzenie chociażby corocznych raportów płacowych dla osób na stanowiskach finansowych w w korporacjach w Polsce i wyraźnie zobaczysz że przytłaczająca większość nawet nie może pomarzyć o takiej kwocie.
A - to tylko pokazuje ze 10k w realiach rynku jest osiągalne. Nawiazując do Jacobsa jednym słowem płaca nam tu śmieszne pieniądze. I nikt mi nie powie że w obecnej sytuacji 3.5k netto to dobra pensja.
@Ania - oczywiscie ze 10k jest osiagalne w realiach rynku, tak samo 50k jest osiagalne bo ktos gdzies pewnie tyle zarabia. Powtorze to co napisalem wyzej - to ze jakis mikroskopijny promil osob zarabia mocno powyzej sredniej rynkowej nie znaczy ze wszsycy tak zarabiaja i nie ma sensu porownywanie zarobkow do tych wartosci. Porownywac sie powinno do sredniej rynkowej, a nie do wyimaginowanych wartosci na zasadzie "wiem jakie grube dziesiatki tysiecy sie zarabia w niektorych firmach w finansach bo znajomi zony mi powiedzieli ile zarabiaja" czy jakos tak.
W sumie racja !! Tylko kto by chciał zatrudnić Team Leadera inżynierów od fekaliów ? Przecież żadna szanująca się firma nie nawiąże współpracy z kimś z doświadczeniem w takim dziale
Jaka praca (z fekaliami) taka płaca. Swoja droga przekwalifikowanie się z takim działem w cv graniczy z cudem. Bardzo ciężko jest znaleść prace w innym krakowskim korpo z Jacobsem w cv
Żaden inny pracodawca nie chce zatrudniać ludzi z Jacobsa, ale czemu się dziwić jak ludzie tu pracujący nie spełniają podstawowych kryteriów wymaganych w innych wielkich firmach. Ludzie którymi zarządzam żyją w wyimaginowanym świecie gdzie uważają się za wielkich inżynierów. Myślą że same studia i uprawnienia wystarczą aby zajmować wysokie stanowiska i dają im wysoki status społeczny. A jest dokładnie odwrotnie !!! W dzisiejszych czasach bardziej od papierków które ma 99% zatrudnionych w korpo liczy się przede wszystkim kreatywność, zmysł przestrzennego postrzegania, analityka i nabyte cwaniactwo. Inteligencja to nie wyuczenie się 10 protokołów, jak maja w zwyczaju nasi pracownicy. Ceni się twórców a nie odtwórców. Ale co zrobić jak teraz to Jacobsa biorą na inżynierskie pozycje roznosicieli ulotek (z całym szacunkiem dla nich). Jak tak daje pójdzie to bez matury zaraz będziemy przyjmowali. Tak wyglądają realia w Jacobs a my TL nie mamy żadnego wpływu na kształt firmy
Spowodowane to jest systemem edukacji. Uczelnie od 20 lat produkują bezwartościowy materiał któremu następnie w firmach typu Jacobs potrzebne jest specjalistyczne szkolenie. Nasi pracownicy to nie jest ten typ pracownika korporacji który bez wdrożenia usiądzie i zacznie wykonywać swoje obowiązki. Dzisiejsi pracownicy musza mieć szkolenie z włączania komputera, obsługi podstawowych narzędzi, aplikacji albo ekspresu do kawy bo inaczej nie będą w stanie pracować samodzielnie. Dlatego nikt na rynku pracy nie ceni pracowników Jacobs. Łatka dziecka we mgle została przylepiona. Samodzielności brak, profesjonalizmu brak, obycia technologicznego brak. Na co innym firmą jaka bezwartościowa jednostka
Powodem niskich zarobków jest to, że nie ma konkurencji. Rynek produkuje więcej inżynierów jak realnych miejsc pracy. Jeśli rynek chłonny jest na programistów czy finansistów tak grupa zawodowa dostaje krocie. Jeśli natomiast na 1 pozycje inżyniera ubiega się 10 osób gdzie każda przychodzi z małych prywatnych firm gdzie zarabiali 1600 zł netto to po pierwsze : 1) taka osoba będzie zachwycona Jacobs 2) jej wymagania będą niskie 3) zgadzając się na pieniądze rzędu 3k netto zepsuje rynek 4) w kolejce stoją stoją inżynierowie hinduscy any przejąć stanowiska 5) wszystkie powyższe elementy są wpisane w plan długoterminowy firmy oraz budżet Jednym słowem. Podwyżek nie będzie. Zarobki zostaną na tak niskim poziomie. Rotacja będzie cały czas. A w dobie kryzysu (pracowniczego) zasoby zostaną przeniesione do bardziej atrakcyjnej (finansowo) lokalizacji o wiele lepszym serwisie jaki jest obsługiwany w Polsce
Jak najbardziej zarobki 18-20 k brutto na UoP dla seniorów są realne I mnóstwo jest takich ofert !!!! Nie rozumiem jakim cudem nie możecie ich znaleść !!! Chcieć to móc. Przykładem jest firma do której właśnie z Jacobsa odszedłem czyli EQtec. Podobne warunki mi oferował Trustwave oraz Zoom. Jednak wizja tej pierwszej firmy najbardziej spełniała moje oczekiwania. Różnica miedzy outsourcingiem jest taka że powyższe firmy płacą 1:1 widełki pracowników Amerykańskich po kursie $ w dniu zaczęcia pracy. Działy są nieduże i mało korporacyjne. Ale jak to mówią inżynier inżynierowi nie równy.
Pokończyliście jakieś słabe studia dot. Projektowania sedesów i szamb i chciecie dużo zarabiać?? Może po takim kierunku 3.5k netto to dla was dużo i to spełnienie waszych marzeń. Jednakże, Inżynier jest w stanie zarobić krocie w Polsce rzędu kilku dziesięciu tysięcy (30k, 40k a czasem nawet więcej) . Ale musi to być np Full Stack inżynier a nie specjalista od spłuczki klozetowej. Wybraliście taki kierunek studiów to teraz nie płaczcie, że mało zarabiacie
Dla jasnosci - ja nie wypowiadam sie o zarobkach inzynierow - nie mam pojecia jakie sa stawki dla inzynierow. Moje wszystkie posty odnosily sie do zarobkow w finansach i we wszystkich uzywalem sformulowan ktore na to wskazywaly, a zaczely sie one od tego ze jedna osoba napisala jakies kompletne bzdury, jak to wszyscy w finansach w korpo zarabiaja po 20k na miesiac. 18-20k brutto na UoP w takiej zwyklej ksiegowosci ktora robi zdecydowana wiekszosc osob w korpo (zamkniecia miesiaca, ksiegowania rezerw czy jakichs faktur, robienie rekonow itp.) na stanowisku seniorskim gdzie jestes w zespole z 10 innymi osobami? W zyciu tyle nigdzie nie dostaniesz - znowu mowie tu stricte o finansach/ksiegowosci, nie wiem jak to wyglada z inzynierami na stanowiskach seniorskich. A co do firmy o ktorej piszesz to wystarczy spojrzec na linkedin ze tam sa sami informatycy. Patrzac na ostatnie zdanie w twoim poscie zakladam ze twoja intencja bylo porownanie zarobkow inzynierow w Jacobs do zarobkow w EQtek. Bo jesli chciales porownac zarobki informatykow do ksiegowosci to byloby to mocno nietrafione porownanie.
Ojoj nieuczciwie tutaj stawiasz tezę...@Developer - nie ten... Akurat próg wejścia do Civil Engineering vs IT jest dużo wyższy... niestety (usunięte przez administratora) dotycząca zarobków jest w dużej mierze spowodowana brakiem sensownego konkurencji w Civil Engineering - na IT jest hype i wszyscy potrzebują... więc stawki szybują. Ale porównaj sobie w wielu aspektach przydatność tego co wytwarza przeciętne software development a istotne infrastrukturalne projekty wymagające projektantów wielu branż. Dodatkowo w tej branży można sporo zarobić...ale nie w firmach typu Jacobs bo one tutaj utrzymują po prostu "tanią" farmę inżynierów...a takim UK tyle co tutaj seniorowi to płacą praktykantom :)
@A - księgowość ? Naprawdę ? Chłopie przecież zarobki w księgowości są porównywane do roznosiciela ulotek i z prawdziwymi finansami nie maja nic wspólnego - dlatego nigdy nie osiągniesz 20k. 20k można zarobić tylko w bardzo wyspecjalizowanych działach. Widać że oprócz swojego poletka to nie masz żadnej wiedzy na temat struktur oraz specyfiki korporacji. Tłumacząc jak dziecku najpierw rozeznaj się co to są te cyferki na kredycie czy debacie i skad się biora i co się z nimi dzieje. A nie tylko durne przeklejenie accuali z kolumny do kolumny, BS, PR, GL i zamknięcia. Może wtedy będziesz miał 2% poglądu na wszelkie procesy. Jeśli w całym finansowym przepływie (a nie durnym klepaniu GL czy zamykaniu kont) znajdziesz wyspecjalizowane działy (tylko nie odwołuj się do ksiąg bo to nie ta droga) to nawet w Jacobsie twoja pensja wzrośnie 2x. Co i tak będzie głodowa stawka w porównaniu do innych korpo. Sprawdź (o ile twoje a&c czy r2r dostępy ci na to pozwalają) ile zarabiają twoi koledzy w porównaniu do twojej pensji. 2 dni nie zaśniesz :)))
No faktycznie, przyznaje nie mam pojecia co to sa literki na "debacie" :( Gdybys spojrzal na posty wczesniej to w jednym z nich wyraznie napisalem ze stawki po kilkanascie tysiecy sa mozliwe na wyspecjalizowanych stanowiskach - ty to ujales jako "wyspecjalizowane dzialy", wiec nie wiem o c*** sie rzucasz. A i tez nie ukrywajmy, w dalszym ciagu mnostwo stanowisk w "finansach" w korpo w krakowie to jednak stanowiska tak naprawde klepiace na ktorych wyplaty z racji natury tych stanowisk sa nizsze niz w dzialach wyspecjalizowanych.
Jeden Chińczyk był biedny, drugi bogaty. Zapytacie który był szczęśliwszy ? Żaden. Pierwszy umarł z głodu, drugiego zdradziła żona i się powiesił
Tutaj się nie zgodzę z Wami. Odeszłam z Jacobsa 4 miesiące temu z jak to ujmujecie „działu finansowego” i dostałam na pozycji seniora u konkurencji 16k brutto, co i tak nie było maxem widełek na tym stanowisku.
Podpisuję się wszystkimi kończynami po @A !!! Mi też się udało uciec z Jacobsa do jednego z top 4 Krakowskich korpo - jak to nazwaliście do „inhouse”. I powiem Wam, że nie żałuje. Życie w takiej firmie to bajka. W stosunku do mojej pensji analityka w Jacobs dostałam o 10k brutto więcej jako specjalista, ale nie tylko o pieniądze chodziło. Główne różnice to podejście firm tzw „inhouse” do pracowników. U mnie w firmie jest np zakaz robienia nadgodzin. Jeśli pracy jest dużo to firma zatrudnia po prostu dodatkowe osoby, tak żeby Work-life-balance był zachowany i każdy z przyjemnością przychodził do pracy. Pomimo tego, że możemy całkowicie pracować z domu to większość ludzi po prostu lubi spędzać czas w biurze i przychodzą do niego tylko dla panującej tam atmosfery. Ponadto nikt nie kontroluje czasu pracy, nie ma plików, programów do śledzenia ani grafików do wypełniania. Możesz przyjść i wyjść z biura kiedy chcesz ale z zachowaniem umiaru. Jeśli ktoś chce to może pracować z domu 5 dni w tygodniu. Masz ochotę w czaje godzin pracy iść pograć w gry, na konsoli, pośpiewać karaoke albo posiedzieć w kuchni pół dnia - żaden problem, nikt się nie czepia. Zasada jest jedna trzeba tylko swoją prace zrobić i to dobrze zrobić, której max jest na 3-4h dziennie. Co do benefitów to jest kosmos w porównaniu do Jacobsa. Wszystkie benefity w 100% pokrywa pracodawca. Oprócz rzeczy oczywistych czyli owocowych poniedziałków, kafeterii, luxmedu, multisporta, dodatkowego ubezpieczenia na życie oraz od wypadków - mamy również leasingi samochodówe (dopłaty), zwrot za dojazd do pracy, dopłaty za internet i prąd, PPO (pracownicze plany oszczędnościowe), darmowe jedzenie przygotowywane przez kucharza w biurze oraz zniżki na produkty pracodawcy. Jeśli chcecie zmienić prace to tylko na „inhouse”. Przez całą moją 10 letnia korpo-karierę i 4 inne korpo, nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego. Warunek trzeba spełnić tylko jeden aby się dostać. Mieć duże doświadczenie w kilku znanych firmach. Z jedynie 1-2 korpo w CV jest niemal nie możliwe się dostać.
Cześć, czytam wypowiedzi tutaj, i są one mylące. Naprawdę, nie sugerujcie się nimi. Ludzie w Jacobsie tez zarabiają bardzo dobrze, tylko zwyczajnie się tym nie chwalą. Jeśli masz argumenty, dostaniesz godziwą wypłatę. Kwoty które zostały wspomniane tutaj są śmiesznie niskie, mam 6 lat doświadczenia i zarabiam więcej w J jako inżynierka. Niestety wiem że nie wszyscy mają tyle samo, bo jeśli ktoś godzi się na pracę za mniej, to firma mówi "proszę bardzo". Ceńcie się, znajcie swoją wartość, mierzcie wysoko!
Widełki płac nie są tajne, można je też dostać od HR więc wiesz od razu ile dostaniesz jako junior itp mniej więcej i cudów tutaj nie ma żadnych. Te widełki są bardzo skromne, żeby nie powiedzieć śmieszne i jak ktoś pisze, że zarabia ponad to to zwyczajnie kłamie - firma nie oferuje niczego ponad to co ma w oficjalnych dokumentach!
No serio napisał szczerą prawdę !!! Nie dość, że zarobki są śmieszne to nie da się więcej wynegocjować jak widełki. A widełki są bardzo wąskie. Wniosek: chcecie godne zarobki to nie w Jacobs. Inne korpo czekają
Jolka K-S - gdzie ten raj na ziemi który opisujesz? podasz nazwę firmy, zrobisz temu świetnemu pracodawcy darmową reklamę :)
Tak darmowa reklamę. Przyznaj się, że zrobiła byś wszystko rekruterowi, żeby dostać się do tego korpo. Serio myślisz, że ktoś nieznajomej osobienpoda szczegóły ? Jak ja bym bym tą osoba to najpierw wkręcił bym, szwagra, ojca, matka na sprzątaczkę i brata ciotecznego. Każdego kolegę z przedszkola podstawówki liceum czy studiow, a nie obcą babę z forum. Boli zrobić risercz ma własna rękę ? Sam mógł bym podać z 5 krakowskich firm w których jest eldorado. Ale jeśli jesteś za leniwa nawet na przejrzenie kilku innych goworkowych forum, poczytaniu opinii to myślisz że ktoś taka osobę przyjmie gdzieś do pracy ? Jocobs to idealne miejsce dla ciebie, jeśli wyczułaś ironię
Co do opisu systemu edukacji w Polsce to zawsze jak słysze ze jest tak źle to śmiac mi się chce. Skoro jest tak źle to dlaczego tak duża firma jak J nie stworzy własnych studiów, które będa uczyć ludzi pod ich profil pracy??? Łatwo sie marudzi
No nie wiem . mam studia inżynierskie , doświadczenie zawodowe już trzy razy aplikowałem do Jacobs i ani razu nie byłem proszony na rozmowę najniższe stanowiska , podstawowy asystent , i nic z tego
To właśnie świadczy o tragicznej jakości PL inżynierów/kandydatów i przesyceniu rynku. Narracja w Jacobs jest następująca - dostałeś prace to się ciesz, siedź grzecznie nie odzywaj się, nie pros o podwyżkę bo na twoje miejsce czeka 20 Ukraińców. I cały świat kłamie że w Krakowie można jako specjalista zarabiać w korpo 15k. Szczęście znajdziesz tylko w Jacobsie, tylko jako inżynier za 4K pln
Skoro dzisiejsi inżynierowie o specjalizacji spłuczek klozetowych nie potrafią trzymać śrubokręta w ręce to o czym my tu mówimy! Niech się cieszą, że maja możliwość pracy w Jocobs a nie narzekają na zarobki. Nic sobą nie reprezentują to zarabiają adekwatnie do swoich umiejętności.
Jako senior engineer zarabiam w krk 16k brutto (plus czasem premia) uważam ze to mało. To są jakieś światy rownolegle.
czy po minięciu okresu próbnego raczej pospisuje się umowe na rok, czy czas nieokreślony? jest w ogóle szansa na targowanie wyższej podwyżki, niz ta ustalona na początku? od stycznia bardzo wzrasta pensja minimalna, czy dzięki temu jest jakaś szansa na podwyżkę rzędu powiedzmy 500 zł? co jaki czas ogólnie można spodziewać się podwyżki?
Najczęściej póki co po okresie próbnym jest czas nieokreślony chyba że wskakujesz na zastępstwo albo jakoś inaczej się dogadasz. Co do podwyżek ech..wg mnie lipa,przy drugiej umowie nie dostałam ani złotówki więcej i tematu podwyżki nie ma.
Co do podwyżek, to wiem że to się bardzo różni, w zależności od działu. Słyszę, że w niektórych działach podwyżek nie ma, natomiast w moim dziale podwyżki są zawsze co roku i jeśli ktoś pracuje normalnie, a nie obija się, to zawsze dostaje podwyżkę. Zasada prosta - im lepiej pracujesz, tym większą dostajesz podwyżkę.
Na podwyżkę po zakończeniu okresu próbnego nie masz co liczyć. Co sobie wynegocjujesz na wejściu, tyle będziesz mieć do końca roku. Pod koniec roku pracownicy są oceniani i teoretycznie od tej oceny zależy jaką dostaniesz od nowego roku podwyżkę. W praktyce ostatnie lata to podwyżki zauważalnie poniżej poziomu inflacji i raczej taki już jest przyjęty standard.
Jak wyglada rekrutacja na stanowiska projektowe? Czy poza rozmowami są też zadania?
Nie, jest jedna rozmowa merytoryczna na której można zostać poproszonym o zaprezentowanie czegoś po angielsku ze swojej wcześniejszej kariery, a potem mogą paść jakieś pytania odnośnie doświadczenia w zakresie wybranych zagadnień technicznych. Atmosfera raczej luźna, choć może to zależeć od działu do którego się startuje. Raczej nikt nie każe Ci liczyć na poczekaniu zbrojenia belki żelbetowej, itp.
To Whom It May Concern, My personal experiences and observations, it does not reflect the experiences of all employees at Jacobs. However, I believe that sharing these insights can contribute to informed decision-making for individuals considering work at this company. The company promotes values of diversity and inclusivity, which are fundamental to a healthy and thriving work environment. However, it has come to my attention that these values may not always align with the actual experiences of some foreign employees. Some non-Polish employees can experience a cultural insensitivity and linguistic exclusion. This includes the inappropriate use of language and a general lack of cultural understanding. These behaviours, whether intentional or not, can create an uncomfortable environment for foreign employees. Also a potential pattern of favoritisms based on nationality in hiring and promotion decisions. I witnessed overlooked for positions in favor of Polish candidates with less experience. This perceived bias could potentially limit the diversity of perspectives within the team and may also lead to feelings of disillusionment and frustration among deserving candidates. Particularly at informal gatherings and events. We can feel alienated due to the predominance of Polish being spoken, creating a language barrier that could limit us to fully engage and participate. This not only undermines the principles of inclusivity but can also lead to a feeling of isolation among non-Polish employees.
„ I witnessed overlooked for positions in favor of Polish candidates with less experience” This is what Polish specialists have been dealing with abroad for years. It’s called passport segregation. That is good that they can be favorized on the own land, at least. Sad but true.
I think what Rumi means is, in example, a situation when there is a Team meeting/Team building and people are sitting in a restaurant/bar and Polish employees start all of a sudden speak Polish to each other, when they could just continue speaking English, completely ignoring the fact that there is a person sitting at the table who doesn't speak Polish or undestand Polish and doesn't understand a single word of the whole conversation and can't even express their opinion. To be honest, it sucks - and I have witnessed this behaviour when I was out with my Team in a restaurant (I am Polish, btw). I felt bad for the people who don't speak Polish, who felt completely left out and ignored - it was obvious, you could see that from their faces, and no woder they left early. People at Jacobs could definitely use more empathy sometimes. If there was no requirement to speak Polish when someone applied for the job, only a requirement to speak English - and it's obvious that someone feels left out when they can't join a conversation in Polish - then saying something like "are you complaining that Polish people speak Polish?" is just plain rude and lacks basic human empathy.
Wow, the amount of "likes" under this post: "Let me understand you: are you complaining that Polish employees speak Polish?" shows how much there is still to be done to make Jacobs Poland a truly inclusive space. And I am speaking as a Polish employee here. And nothing is going to change if these "diverstiy and inclusion" goals are only on paper and in the training materials for new hires. People who show inclusive behaviours need to be rewarded for that. And it would be great if a part of the "performance review" was also taking a look at how an employee treats other people. I see too many people being praised and rewarded for their performance, when their behaviour towards people is arrogant and shows little to no empathy. I hope someone from HR reads these posts from time to time.
Jak atmosfera w dziale elektrycznym? Jak zarobki z 5 letnim doswiadczeniem w branży? Jak wygląda sprawa z parkingiem i pracą hybrydową? Zastanawiam się czy warto? Opinie widzę tu skrajne..
Hej, ogólnie firma pracuje w systemie hybrydowym - 6 dni w miesiacu w biurze, reszta z domu - ALE każdy zespół/manager może ustalić inne reguły. Więc o to warto zapytać na rozmowie kwalifikacyjnej z managerem. Nie pracuje w zespole elektrycznym, ale z tego co wiem to są spoko (na imprezie firmowej nawet specjalnie oznaczyli swój stolik żeby łatwo było ich zlokalizować w tłumie prawie 1000 uczestników:)) W biurze krakowskim jest parking podziemny i aplikacja do rezerwacji miejsc - koszt 1 dnia parkowania to 4zł (usunięte przez administratora) Ja tam sobie chwalę ale wiem że różnie ludzie piszą i skrajne opinie można tu poczytać. Pewnie zależy sporod od lidera i projektów.
W firmie panuje (usunięte przez administratora) jedna kobieta o imieniu Magda sprawiła, że zwolniły się przez nią do tej pory 4 osoby, a mimo to nadal dostaje pochwały od szefostwa, bo włazi im (usunięte przez administratora) Totalna porażka.
To jest nagminna praktyka w tej firmie - czyli promowanie i nagradzanie ludzi, w ogóle nie biorąc uwagę tego jak odnoszą się do innych ludzi np. w swoim Teamie. W moim zespole jest to samo - szczerze powiem, że jak to widzę to czasami też mam ochotę zostać samo-zwolniona. Zastanawiam się czy kiedyś powstanie tej firmie jakiś sprawiedliwy system premiowania i nagradzania, który ocenia nie tylko tak zwany performance - zanim się kogoś nagrodzi chyba powinno się przyjrzeć co ta osoba sobą reprezentuje. Halo, HR-y?
Wcześniejsze komentarze były raczej pozytywne - dobra atmosfera, możliwość rozwoju. Rozumiem, że główny problem to kwestia premiowania za wyniki. Czy on się jakoś zmienił w ostatnim czasie, czy zawsze był taki sam?
Znaczy to nie jest tak, że wszystko jest złe - bardzo dużo zależy od zespołu i od przełożonego. U mnie przełożony jest zarąbisty i większość ludzi również, ale są też ludzie którzy promują się i podlizują komu się da na wyższych szczeblach, i w tzw. "networkach", i po prostu niesamowicie irytuje mnie, że ci "na wyższych szczeblach" się na to łapią, bo po prostu nie widzą jak te osoby zachowują się na co dzień kiedy ci "na wyższych szczeblach" tego nie widzą: np. rzucają pasywno-agresywne komentarze teammate'om, obgadują i generalnie usiłują uprawiać (usunięte przez administratora) No ale taka jest natura korpo - niestety przyciąga do siebie również pewien rodzaj ludzi (czytaj: karierowiczów, którzy podkładają innym ludziom nogi).
No to jak ma się takich fajnych przełożonych, to wtedy łatwiej jest awansować? Daje możliwości rozwojowe pracownikom i podchodzi pozytywnie do dawania ludziom lepsze posady?? Czy taki przełożony jest odpowiedzialny za awanse, czy ktoś inny odpowiada za lepsze stanowiska jakieś?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w JACOBS?
Zobacz opinie na temat firmy JACOBS tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 122.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w JACOBS?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 46, z czego 11 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 16 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy JACOBS?
Kandydaci do pracy w JACOBS napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
