Na początek kariery w korpo - szczerze polecam! Na łapę dostaniesz koło 2 500 PLN, jednak...tylko polecam na początek. Po około roku lepiej jest uciekać stamtąd. Nagle okazuje się ż żadnego awansu nie dostaniesz, bo bla bla bla i znajdą milion powodów. Z minusów - problem z wakacjami - czasem się zdarza ze w czasie twojej nieobecności nikt nie będzie robić twojej roboty. Więc jak wracasz po 2 tygodniach to masz skrzynkę zawaloną mailami bo nic nie bylo zrobione pod twoją nieobecność. - niekompetencja TL - nie mają pojęcia co tak naprawdę robisz - beton i jeszcze raz beton, trzeba się o wszystko prosić. Po drugiej stronie strasznie niekompetentni menagerowie...no dramat :/ - jak ktos odejdzie z twojego zespolu i nikogo nie znajdą na jego miejsce to pewnie ktoś będzie musiał robić jego pracę, czyli w skrócie praca na dwa etaty przez ok miesiąca/dwóch + wyszkolenie nowej osoby a to wszystko za jedną pensję :D (robisz swoje + rzeczy osoby która się zwolniła + szkolisz nową osobę jak ją w końcu znajdą) - brak jakichkolwiek szkolen! Nie ma nic, jedynie excel i nic więcej :/ - rotacja! - w razie twojej pomyłki, nikt cię nie obroni ;/
Very low salary, if they increase the salary they will lower your language bonus, a bad joke. Always with excuses for not improving the conditions of the employees, but always demanding. The trainings are terrible, the company delegates its responsibilities to the employees. Lots of incompetent TL. The most important value of the company is stinginess, it is not worth it, a deception.
. Aplikowałam na stanowisko gdzie są wymagane 2 języki obce: duński i angielski -mój poziom w obu przypadkach to C1. Przy kolejnym etapie rekrutacji dowiedziałam się że, moje wymagania finansowe są wygórowane. Osoba rekrutująca oznajmiła że firma nie płaci za język angielski, bo angielski jest językiem który wszyscy muszą znać. 3800 brutto za pracę w 2 językach w tym jeden rzadko spotykany (nawet nie chcę mi się tego komentować). Spytałam się czy jest możliwość podwyżek> 500 brutto po pół roku, w zależności od wyników pracy. Odpisałam że rezygnuję z ostatniego etapu rekrutacji. Pracę znalazłam miesiąc później w innej firmie za prawie 3 razy większe wynagrodzenie.
Problemem tych firm (nie tylko Capgemini, lecz chyba każdego przedsiębiorstwa) nie są wcale braki kadrowe czy za niskie umiejętności, tylko odrealnienie kierownictwa,.które często gęsto stanowisko ma po znajomości. Jeżeli kierownictwo myśli, że jak da komuś najniższa krajowa za biegła znajomość języków i ten ktoś będzie po rękach całować lorda, że dał mu pracę, to jest w błędzie, każdy ogarnięty człowiek, który ma możliwość emigracji wybierze emigrację, bo i tak lepiej to wyjdzie pod względem finansowym. Też aplikowałam na stanowiska w Capgemini i innych korporacjach, native chwała mój poziom znajomości języka, a te paniusie tutaj takie, że wiecznie nic im nie pasuje, znać język na poziomie C2 i mieć perfekcyjna wiedzę tudzież być pociotką guru to must have. Te rekrutacje to jakiś koszmar, język sprawdzany po 10 razy (wystarczyłoby raz a dobrze), pytanie o szczegóły z zakresu finansów/IT, podczas gdy wiadomo, że raczej nie miało się z tym większej styczności. Niektórzy zapomnieli widocznie, jak to jest być rekrutowanym do pracy i o tym, że sami nie posiadali perfekcyjnej wiedzy na jakiś temat, a mimo to ktoś dał im szansę i to pomimo być może miernej znajomości języków. Te korporacje dawno powinny wynieść się z Polski, żadna strata, kto ogarnięty poradziłby sobie i bez korporacji.
Teraz po wprowadzeniu obowiązkowych dwóch dni w tygodniu w biurze nic tylko zacząc szukać nowej pracy. Capgemini musi trzymac bata nad ludzmi i kontrolować, chociaz produktywnosc zdalnie lepsza. Za rok spokojnie bedzie 3, lub 4 dni tygodniowo stacjonarnie. Na szczescie mnie w tym (usunięte przez administratora)juz nie bedzie
Też aplikowalam na stanowiska z niemieckim i jest to samo, na dodatek wypytywanie przez TL z wiedzy fachowej, jakby to sam język nie wystarczył. Nie zostałam przyjęta, za co teraz naprawdę dziękuję opatrzności.
Ja tam pracę w Kapciu lubię. Kasa może nie jest cudowna ale jak się mieszka pod Nowym Targiem i ma się zdalkę + raz na jakiś czas w biurze, bo to ustalają indywidualnie to jest spoczko. Jestem tutaj rok, awans się gotuje, chwalą. A widzę że najwięcej narzekają nowi faceci i babeczki co mają pikaczu na gębie bo przyszli do pracy i ktoś im kazał pracować. Ale zonk! Mimozy jakieś przyszły do pracy mam wrażenie i wielkie płaczki bo ktoś kazał robić i im nie płaci za samą obecność na krześle swoim szlacheckim zadkiem, heh. :') Firma jak firma jest ok gorzej z ludźmi, co nie rozumieją co się do nich mówi i myślą że są pękami świata
No to przyjacielu mylisz sie. Uwierz mi, że zmiana projektu może silnie zrewidować Twój optymizm, który jest odwrotnie proporcjonalny do zdania o wyrażających tu opinie.
Ja bardzo polecam Capgemini. Dobrze mi się w tej firmie pracowało. Fajnie można było się wdrożyć, a dla tych z doświadczeniem awansować na wyższe stanowiska. Przepracowałam w sumie w Capie 4 lata i dużo tej firmie zawdzięczam. Jedynie co mi się nie podobało to kolesiostwo na tych wysokich stanowiskach. Widać że jeden drugie pchał do górę, wciskając na wysokie stanowiska znajomych, nie do końca mających kompetencje. Albo mi się trafił manager/dyrektor który romansował z młodymi pracownicami majac w domu żone ????♀️ albo starszy pan z Australii, który nie ma studiów(tylko podyplomowe), i dorabia na instagramie (calareszta.pl) swojej partnerki. Z jednej strony oglądasz Pana w internecie jak reklamuje krople na chrapnie, słuchasz o tym że planuje wazektomie i patrzysz na jego zdjęcia bez koszuli czy nawet podczas urlopu w kompielówkach. A następnie widzisz w pracy i próbujesz traktować poważnie po tym co widziałaś w internecie. To nie jest profesjonalne i to co zobaczyłam, nie da się odzobaczyć. W całej firmie jest tyle ambitnych i dobrze wykrztałconych młodych ludzi. Firma powinna takich ludzi promować. A nie ludzi którzy dostali fuchę po znajomości.
Rekomenduje jak najszybszą zmianę firmy głównie po to aby nabyć porządnych umiejętności i doświadczenia a nie bezmyślnie klepać. Co więcej, rosnące koszty zatrudnienia w Polsce, rozwój AI, Cap się nie będzie cackał tylko skorzysta z każdej okazji aby zaoszczędzić na ludziach. Widać to chociażby po zarobkach w tej firmie. Mówi się że AI nie będzie miało zastosowania wszędzie, akurat w Capie będzie miało ogromne pole do popisu gdyż większość zadań to jest zwykła klepanka. Są firmy gdzie rzeczywiście trzeba myśleć i znać się na rzeczy, a mnogość interpretacji i podejść do rozwiązania problemu wyklucza jakieś wielkie automatyzacje, tam bym uderzał. Nie czekajcie aż będzie za późno, bo znaleźć robotę po Capie też nie jest łatwo, a co dopiero będzie jak wszyscy zostaną na lodzie i rzucą się do aplikowania.
Na ostatnim all hands meetingu jasno powiedzieli, że będą inwestować w Rumunię a nie w Polskę. I że jeśli komuś się nie podoba, to oni są przygotowani na to, że się ludzie zwolnią i że przyjmą nowych, ktorzy się zgodzą na ich warunki ????
(usunięte przez administratora) Przeszedłem do innej firmy i na koniec listopada dostaje rocznego bonusa w wysokości uwaga: 7800 brutto czyli równowartość mojej obecnej miesięcznej pensji, a jestem zwykłym accountantem. Od znajomych z Capa słyszę że dostali dodatki na święta rzędu 300 zł brutto. Śmiechu warte, nie wiem kto tam jeszcze chce pracować.
Tak samo jak niżej, rozmowa telefoniczna wstępna ok, potem spotkanie umówione i nikt się nie pojawił, brak info o tym, nie ma z kim się skontaktować zapytać o co chodzi, marnowanie czasu ludzi. nie polecam jeśli komuś faktycznie zależy normalnie na pracy.
brak
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
To jak z tymi zwolnieniami? Kiedy możemy się spodziewać informacji? @pracodawca
Ktoś niżej pisał o zwolnieniach grupowych. Serio coś wisi w powietrzu?
Capgemini spoko, zeby sie zakrecic na max rok. Beda Ci co roku obiecywac awanse I podwyzki, realnie da sie cos ogarnac dopiero jak rzucisz papiery I ogarną, ze przestana na Tobie zarabiac pieniądze (o ile zarabiaja, jesli projekt sie skonczy i nie znajdziesz nowego to wywala Cie w 2 tygodnie ;)). Ogolnie najgorszy handel ludzmi w Polsce. Na UoP dostajecie z 30% tego co dostaje za Ciebie CG. Reszta idzie na tysiace managerow, którzy nie ogarniaja zycia I projektow ;) Zero czasu na szkolenia, masz (usunięte przez administratora) a nie sie uczyc. (oczywiscie 'wymagaja', zeby robic certy, ale prawda jest taka, ze jak przynosisz firmie hajs, to chcą Cie tylko wydoic zanim spierniczysz). Do tego dochodzi korpo biurokracja, sprzedawanie juniorow jako seniorow na projekty, ogolnie oszukiwanie pracownikow I klientow na kazdym kroku. A przynajmniej tak bylo u mnie. Hajs o 30% nizej niz jakakolwiek konkurencja. Jedyna oplacapna opcja pracy dla capa to b2b jako druga firma I raczej (usunięte przez administratora)sie kiedy tylko sie da I czekanie az rozwiaza umowe. Znam kilka osob ktore chwala sobie prace dla capa w taki sposob.
Cześć, jakie są widełki płacowe na stanowisku seniora w dziale księgowości? A jakie na Team Lidera?
Zarobki poniżej stawek rynkowych, brak perspektywy awansu, atmosfera konkurencji, brak wsparcia leadera w rozwoju
Coś musi być na rzeczy bo wpis o zwolnieniach grupowych został usunięty plus brak odpowiedzi od @Pracodawca
Ciekawe, że ta plotka pojawiła się po oburzeniu ludzi na słabe podwyżki i ucięcie dodatku nocnego, ciekawe. Nabór na projkety ciągle trwa....
Cześć. Po jakim czasie rekruter odezwał się do was? Wysłałam cv już bardzo dawno temu (okolo miesiąc) i ciagle na profilu kandydata mam adnotacje, że weryfikują cv. Myślicie, że w ogóle jeszcze czekac czy sobie odpuścić?
Cześć! Czasem proces decyzyjny trwa dłużej, niż byśmy sobie tego życzyli, dlatego odezwij się bezpośrednio na maila komunikacja.pl@capgemini.com - sprawdzimy Twoją aplikację. Dobrego dnia!
Odpuść sobie, lepiej dla twojej psychiki będzie. Zmarmujesz miesiąc (lub więcej) na jakiś denny proces rekrutacji, wszystko po zaliczasz na najwyższym poziomie po to, aby od jakieś tępej dziuni, która ma się za Bóg wie kogo, (usunięte przez administratora)usłyszeć, że się nie nadajesz.
Rekrutacja do Capgemini w Krakowie to istne (usunięte przez administratora) i wszystko co najgorsze. Wiem to z własnego doświadczenia, bardziej dennej firmy to już chyba ze świecą szukać. Rekrutacje na stanowiska mogą trwać nawet dwa miesiące, a potem ogólnoświatowy lament na forach, jak to pracowników brakuje. Zastanówcie się, czemu ta firma non stop prowadzi rekrutację, bo powiem Wam, że to na pewno nie wynika z jej rozwoju, lecz z (usunięte przez administratora)jakie tu panuje.
Słychać coś o podwyżkach?
Podwyżki? Zapomnij. Nie ma w tym roku ani podwyżek ani awansów. A jeśli ktoś dostał podwyżkę to tylko chyba HR, bo mam znajomych w wielu projektach i dostali figę z makiem. W projektach nie ma podwyżek.
Czy słyszałeś jak potraktowano kolegów z innej krakowskiej korporacji ? Masowe zwolnienie ponad 200 osób z dnia na dzień.
Serio mają być masowe zwolnienia w Capie? Why? Czemu nikt nic nie mówi? Będą odprawy? Ktoś już poleciał?
To i tak "na bogato". 120 brutto, wstyd w ogóle mówić komukolwiek o takiej podwyżce.
Czy przy awansie na wyższy grade można negocjować? Prosić np. o 100/200 zł więcej? Pytam, żeby się przygotować - może dostanę za rok choć bardziej skłaniam się ku pięciu.
Gdyby się ktoś zastanawiał skąd ta 'niesamowita atmosfera' w Capie to stąd, że wszyscy tu jadą na jednym wózku, zarabiaj grosze i liczą, że to się szybko zmieni. Hehe. Ps new joinery (juniorzy) w rolach księgowych dostają niemal najniższą krajową.
Very low salary, if they increase the salary they will lower your language bonus, a bad joke. Always with excuses for not improving the conditions of the employees, but always demanding. The trainings are terrible, the company delegates its responsibilities to the employees. Lots of incompetent TL. The most important value of the company is stinginess, it is not worth it, a deception.
Couldn't agree more. That's why so many good employees are leaving the company. I couldn't imagine the world wide know company would fall so low.
Na początek kariery w korpo - szczerze polecam! Na łapę dostaniesz koło 2 500 PLN, jednak...tylko polecam na początek. Po około roku lepiej jest uciekać stamtąd. Nagle okazuje się ż żadnego awansu nie dostaniesz, bo bla bla bla i znajdą milion powodów. Z minusów - problem z wakacjami - czasem się zdarza ze w czasie twojej nieobecności nikt nie będzie robić twojej roboty. Więc jak wracasz po 2 tygodniach to masz skrzynkę zawaloną mailami bo nic nie bylo zrobione pod twoją nieobecność. - niekompetencja TL - nie mają pojęcia co tak naprawdę robisz - beton i jeszcze raz beton, trzeba się o wszystko prosić. Po drugiej stronie strasznie niekompetentni menagerowie...no dramat :/ - jak ktos odejdzie z twojego zespolu i nikogo nie znajdą na jego miejsce to pewnie ktoś będzie musiał robić jego pracę, czyli w skrócie praca na dwa etaty przez ok miesiąca/dwóch + wyszkolenie nowej osoby a to wszystko za jedną pensję :D (robisz swoje + rzeczy osoby która się zwolniła + szkolisz nową osobę jak ją w końcu znajdą) - brak jakichkolwiek szkolen! Nie ma nic, jedynie excel i nic więcej :/ - rotacja! - w razie twojej pomyłki, nikt cię nie obroni ;/
Żartujesz z tym brakiem szkoleń? W pierwszej połowie 2019 byłam na 5 szkoleniach, a przede mną jeszcze 2 do końca roku.
Byłaś na szkoleniach online, jak rozumiem, po godzinach pracy, bo tak zwane procesowanie zżera cały czas z etatu :D ?
Rozumiem ze dla Was elearning to nie szkolenie... okeeeeeeeej to w takim razie caly 2020 (lockdown i siedzenie w domu) chcialabym wiedziec gdzie sie szkoliliscie... a dodatkowo przeszlam bardzo fajne szkolenia online - nie musze dotykac trenera zeby sie czegos nauczyc ;) ps - szkolenia w ktorych bralam udzial w trakcie pracy. Po pracy to robie sobie swoje rzeczy.
Dokładnie, mamy wiele opcji szkoleń: platforma NEXT z bezpłatnym dostępem do TED talks, materiały Coursera, artykuły i wirtualne szkolenia z soft skills jak i tych bardziej technicznych - od szkoleń z project management oraz komunikacji po szkolenia z chmury, Azure czy AWS. Warto z nich skorzystać i na bieżąco sprawdzać oferty naszego zespołu Learning & Development.
Jestem po rozmowie z menadzerem I czekam na odpowiedź na reporting suppprt na jakie wynagrodzenie mogę liczyć?
Cześć, zarobki są uzależnione od zakresu obowiązków na danym stanowisku, od Twojego doświadczenia, kompetencji merytorycznych i językowych. W procesie rekrutacji zawsze najpierw kierujemy pytanie o oczekiwania finansowe w stronę kandydata.
to znaczy ze nie zajmujecie sie robota, albo macie jej malo - stad czas na szkolenia. W moim projeckie to ciezko bylo urlpp wziac bo HR przez pol roku nie potrafily nam wakatow zapelnic - gdy odeszlo narazi 4 osoby
Otóż zarobki zależą tylko i wyłączni od tego w jakiej lokacji pracujesz i od tego ile firma za dany grejd płaci. Firma nie uzależnia zarobków od zakresu obowiązków lub doświadczenia tylko od grejdu. Przykład - przychodzisz z kompletnym brakiem kompetencji w dziedzinie IT i dostajesz dokładnie taką samą pensje jak ktoś kto może asem IT nie jest ale doświadczenie w firmie ma już ponad 4-ro letnie.
No, to mam bekę z tej propagandy, akurat TED talks są za darmo na yt. A takie inne "szkolenia" online cięte po 5 minut, żeby ktoś się "przeszkolił" między procesowaniem zamiast przerwy na siku, to wielka lipa. Zero pojęcia o funkcjonowaniu psychiki i mechanizmach uczenia się
Jedna z osoób z niższego kierownictwa z cg tak pisze o swoich obowiązkach na otwartym profilu linkedin: "Manage financial results for the region through optimization of grade mix, location mix and cost control". Chodzi o minimalizację kosztów zatrudnienia czyli szukają osób, ktore zgodzą się na najniższą akceptowalną stawkę. Przy ogromnej rotacji pracowników nie przejmuja się zbytnio jednostką, byle pchać do przodu ten wózek
Po pracy robisz swoje rzeczy? Serio? Czyli (usunięte przez administratora) którą wstydzisz się zrobić w wielokabinowym wc w pracy? Gotujesz obiad i mrozisz na tydzień, żeby zaoszczędzić na lunczu w pracy?A może padasz bez sił do wyra, bo nawet nie masz ochoty ani partnerki do s***u?
To nieprawda, są uzależnione od budżetu projektu i tego jak nisko zdołąsz zejść w negocjacjach z kandydatem
Pracuje tu już kilka miesięcy i jest dokładnie jak napisałeś, do tego chcą, żeby robić nadgodziny, ale płacić nie chcą, jedynie to może uda się w jakiś dzień wyjść wcześniej... Dramat, stawki głodowe, niektóre osoby z mangmentu traktują zwykłych pracowników jak (usunięte przez administratora) zero szacunku i wieczne sapanie, żeby robić wszyzystko na już, na początek polecam(do 6msc), a potem ewakuacja do lepszych firm (ja mam taki plan) Z plusów jedynie umowa na czas nieokreślony i praca z domu oraz benefity,
O to to! Jeśli zatrudnią Cię na niższy grade niż wynika z doświadczenia i umiejętności bądź swoim zwyczajem szukają tylko pretekstu żeby Cię nie awansować, to dla nich i tak zarabiasz za dużo bo "grejd" na którym jesteś tak mówi. Stąd zdolni i inteligentni ludzie odchodzą do firm w których dostają stawki 150 - 200% tego co w Kapciu. Polityka wynagrodzeń kompletnie oderwana od rzeczywistości plus zarządzanie talentami to dno.
Ja w prawdzie dostawałem na rękę jakoś koło kafla więcej, ale to pewnie kwestia pracy w dziale hiszpańskojęzycznym. Reszta to sama prawda
Mam dokładnie takie same doświadczenia jako pracownik Capgemini. Na dodatek mail, który dostaliśmy dziś, że będziemy mieć chodzić do biura 2xtydzień chyba będzie powodem mojego wypowiedzenia, bo była mi obiecywana praca zdalna (lub zależnie od projektu max 1 dzień stacjonarnie). Za brak obecności zamierzają wlepiać kary i wypowiedzenia. Na starcie byliśmy tym straszeni. Jeśli ktoś będzie na urlopie lub L4, to dni pracy w biurze będzie musiał "odrabiać". 0 szacunku do pracownika, jakiś rok temu miał wchodzić 1 dzień w tygodniu w biurze jako regulacja. Nagle zrobili z tego dwa dni, bo tak.
O wypowiedzeniach nie słyszałam, ale wiem ze na siłe ciągna do biura, co jest totalnie bez sensu, bo jak juz ktos tu pisał wydajnośc jest o wiele lepsza z domu, ale dla nich jest wazniejsze wspolne picie kawy niz robota. A co z ustawa wprowadzoną w kwietniu gdzie pracodawca nie może odmówić pracy zdalnej rodzicom dziecka do lat 4? Ich to nie obchodzi, maja swój tryb i nie interesuje ich ze rzad chce ulatwic zycie rodzicom, podczas gdy w innych korporacjach jakos potrafia sie do tego dostosowac. Znam conajmniej 3 firmy gdzie znajomi tam pracujacy do biura chodzic nie musza ze wzgledu na hybrydowy model pracy, bo tam prawo polskie i obywatele sa szanowani a Cap ma to gdzies. Nie ma sie co dziwić, ze cieżko im znaleźć nowych pracowników, fama idzie..
są jakieś konkretne przykłady tego, że firma nie zgodziła się w przypadku takiego rodzica na pracę zdalną? Czy to tylko takie anonimowe (usunięte przez administratora) w internetach?
Cześć! Nasz Regulamin Pracy Zdalnej jest w pełni zgodny z obowiązującym przepisami prawa pracy i jest uzupełnieniem Polityki Pracy Elastycznej. Ustawodawca wprowadzając nowe przepisy nie przyznał grupom uprzywilejowanym całkowitej pracy zdalnej (nie zdecydował o wymiarze - jest to błąd interpretacji przepisów), a dał możliwość pracy zdalnej, którą my jako firma zapewniamy od wielu lat w modelu hybrydowym.
Oczywiście, jak widać poniżej masz nawet oficjalną odpowiedź Zespołu Komunikacji z potwierdzeniem tego, że rodzice dzieci do lat 4 nie mogą pracować zdalnie tylko hybrydowo - 2 razy w tygodniu muszą być w biurze.
Dyskryminacja płacowa na każdym kroku. Rozumiem, że jak przychodzą nowe osoby w ciągu roku na ten sam grade, to dostają wyższą stawkę. Ale na początku kolejnego roku powinno to być wyrównywane - a nie jest. Wszyscy wiedza, ze takie są praktyki, ale poskarzyc sie nie mozna, bo zaraz pytaja o nazwiska osob, ktore podaly jakie maja zarobki. Wiec albo zostajesz kapusiem, albo jestes dyskryminowany pod wzgledem wynagrodzenia. Firme stac na oklejanie tramwajow, ale zeby dac ludziom podwyzki, to juz nie. Trzymac sie z daleka.
Very low salary, if they increase the salary they will lower your language bonus, a bad joke. Always with excuses for not improving the conditions of the employees, but always demanding. The trainings are terrible, the company delegates its responsibilities to the employees. Lots of incompetent TL. The most important value of the company is stinginess, it is not worth it, a deception.
na jakie zarobki mozna liczyc na stanowisku rpa developera ?
Na jakie stanowiska/działy najczęściej przyjmują bez większego doświadczenia albo od razu po studiach?
Jedno słowo - masakra. Zakończyłam na szczęście tam pracę w zeszłym roku po dwóch latach niedoceniania. Może na początek to jest dobra praca, liznąć trochę doświadczenia, ale na dłuższą metę absolutnie nie polecam. Obiecano mi pracę w 100% zdalnie, nawet po zakończeniu pandemii (rozpoczęłam pracę w koncówce pandemii) i co? I powrót do biura, bo firma ma nowiutki budynek w Krakowie i przecież nie będzie stał pusty. Pewnie, że lepszy nowy biurowiec niż wyrównanie wynagrodzeń "starych" pracowników do tych nowych, którzy zostali przyjęci później. Na prośbę o wytłumaczenie dlaczego tak jest, otrzymałam następującą odpowiedź: "nasz dział składa się z kilku innych i jesteśmy jednością, jeśli oni nie mają wyników, musimy nadrobić za nich i podzielić się płacą". Serio?! Co mnie obchodzi inny dział? Ja pracuję rzetelnie i nie dostanę należnego mi wynagrodzenia, bo ktoś inny sobie nie radzi. Tu wracamy do kwestii nowych pracowników - dostają więcej, mimo, że nie potrafią więcej i dopiero trzeba ich odpowiedno przeszkolić plus zaczekać aż naprawdę się wdrożą i będą wykonywać swoją pracę tak wydajnie jak ci, którzy już mają doświadczenie. I właśnie na takich nowych pracowników i ich wynagrodzenia zarabiają ci "starzy". Podwyżki to żart - nie ma wyrównań, nie ma inflacyjnych. Ale dla zarządu już się pieniązki znajdą ;) Atmosfera w biurze to typowy wyścig korposzczurów - na kawie nie siedź za długo, bo dostaniesz krzywe spojrzenia. Nie możesz za dużo rozmawiać z koleżanką z pracy, nawet o pracy (!!!), bo to też jest źle widziane. Nieważne, że robota zrobiona na tydzień do przodu - nie ma integrowania się i koniec. Co jest ciekawe, bo skoro namawiają na chodzenie do biura, to chyba po to, żeby się integrować, czyż nie? Kolejna kwestia to obiecanki-cacanki - obiecują awans, po czym okazuje się, że na stanowisko na które miałeś się szkolić przyjęli kogoś z zewnątrz... Ręce opadają. To jest klika (żeby nie użyć słowa (usunięte przez administratora) xD) i trzymają tylko z wybranymi - jak się z nimi trzymasz, pójdziesz w górę, jak jesteś uczciwy - nie licz na awans. Zasłonią się tekstem "musisz udowodnić swoją wartość, jeszcze nie masz kapitału". Firma podobno jest bardzo tolerancyjna, nie zezwala na żadne łamanie praw człowieka, dba o well-being pracowników i aby każdy do każdego odnosił się z szacunkiem. Ładne hasła, ale nie mają pokrycia w realnym życiu firmy. Żartem są HRy, które wprost ignorują karygodne zachowania zwłaszcza managementu ((usunięte przez administratora)konsekwencjami, wyśmiewanie) oraz managerowie, którzy wyśmiewają zdrowie psychiczne swoich pracowników. Całe te ankiety Pulse można sobie w (usunięte przez administratora), bo nic się nie zmienia, a wręcz przeciwnie - pracownicy są ośmieszani za swoje sugestie i uwagi. Przecież firma jest cudowna, jak może się komuś nie podobać? Firma z kartonu. Na chwilę, żeby się zaczepić albo nie mieć "dziury" w CV być może, na dłuższą metę tylko jak jesteś jednym z managerów i umiesz być dyktatorem, który nie liczy się z podwładnymi.
100% prawdy. HRy stają po stronie managementu i pracownik nie ma szans. Wyśmiewanie pracownika, na zmianę z połajanką, że problemem jest najwyraźniej jego negatywny attitude i brak umiejętności organizacji pracy. Ciągłe przypominanie na spotkaniach z zespołem, że w pracy się pracuje 8 godzin i że w trakcie pracy nie ma miejsca na pogaduszki przy kawie, bo mamy być fair w stosunku do pracodawcy. Nie daj Boże że pokażesz, że umiesz coś sobie usprawnić i umiesz coś wiecej. Tak cię dowalą obowiązkami, że zapomnisz jak się nazywasz. A jak się spróbujesz się odezwać, to Ci powiedzą, że "masz potencjał" i że "oczekują od ciebie więcej " i że oczywiście nie musisz robić nadgodzin, ale jeśli coś się wysypie bo się nie wyrobisz z robota, to będzie zrypa, że jesteś niedojrzały i nie traktujesz pracy poważnie. I tak koło się zamyka.
Kto w Capie zostaje ten sam sobie szkodzi. Rozumiem osoby młode, bez doświadczenia, nikt nie chciał nigdzie przyjąć - OK. Ale kto siedzi tu dłużej niż 2 lata sam sobie szkodzi. Po 1 - żałosne zarobki, w pierwszym lepszym korpo zarobisz 2 razy tyle co tu. Po 2 - doświadczenie capowskie stoi najniżej w hierarchii, a to dlatego że robicie tu tylko to co da wam klient, często tylko klikacie nic z tego nie rozumiejąc co w innych korpo jest nie do pomyślenia. Mając do wyboru kogoś po Capie vs inne korpo zawsze wybiorą tego z innego korpo. Przeszedłem z Capa gdzie byłem uważany za arcy eksperta do innej firmy i okazało się że nie znam nawet podstaw, księgowości uczono mnie praktycznie od 0, a pracowałem tu 3 lata. Teraz to mi się zdaża szkolić osoby które przychodzą do nas z Capa - jest to samo, muszę uczyć podstaw i oduczać nastawienia na statystyki, tickety, klikania, odklikiwania, wymagać samodzielnego myślenia i analizy. Nie jest to łatwe dla takiej osoby, ale wiem po sobie że się da i warto, natomiast zdarzają się pracownicy którzy jednak wola wyłączyć myślenie i klikać tak jak klient pokazał, tacy wracają spowrotem do Capcia i opowiadają jak to źle jest w innym korpo, pozdro.
Zgadzam sie z tą opinią w 100% To uczucie gdy na rozmowach specjalistycznych z przyszlymi teamleaderami nie potrafiłem odpowiedzieć na większość pytan z księgowości :D I te spojrzenia liderow między sobą "co on wymysla" I nie chodziło tu o podstawy podstaw co to sa aktywa czy pasywa, ale ciagle o rzeczy ktore ktos z ponad dwuletnim doswiadczeniem powinien łatwo odpowiedzieć. Jeszcze mozna przytoczyc jak aktualni wspolpracownicy po uslyszeniu ze jestem z capa, odrazu zadawali pytania czy jest az tak zle (usunięte przez administratora)
Miałam to samo podczas rozmowy. Menadżerka i jakąś inna pinda zadawały mi pytania z zakresu zaawansowanej księgowości, a ja jestem po filologii, więc nie miałam szans, by znać na nie odpowiedź. (usunięte przez administratora)
Czy za zaawansowana księgowość uznajesz pytanie typu: czy na fakturze powinna znaleźć się kwotą do zapłaty?
Nie polecam. Jedyny plus to od początku umowa na czas nieokreślony. Wygląda na to ze w tym roku o podwyżkach można zapomnieć, praca na pełnych obrotach za najniższą krajową w "korporacji". Firma dąży do utraty doświadczonych pracowników kosztem studentów byle by przyoszczędzić.
Ponieważ jest jak najbardziej trafiona w sedno, Capgemini nie dba o dobrych, wyszkolonych pracowników, tylko szyka na ich miejsce nowych, najlepiej studentów, za najniższą płacę, którzy popracują dla wpisu w CV, narobią bałaganu i odejdą do firmy, która godnie płaci swoim pracownikom.
Najlepiej obcokrajowców z doświadczeniem, bo oni często nie znają kosztów życia w Polsce oraz stawek rynkowych, więc zgodzą się na wszystko, a Polaka (nawet studenciaka) nie dość, że trzeba przyuczyć, to jeszcze godziwie zapłacić.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Capgemini?
Zobacz opinie na temat firmy Capgemini tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 284.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Capgemini?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 149, z czego 20 to opinie pozytywne, 84 to opinie negatywne, a 45 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Capgemini?
Kandydaci do pracy w Capgemini napisali 14 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.