Opinie o Skrivanek sp. z o.o.
Współpracowałem ze Skrivankiem przez 5 lat jako freelancer i współpracowałbym nadal, gdybym nie zmienił zawodu. Na plus: + Świetna kadra Project Managerek. Miałem do czynienia z różnymi agencjami i PM ze Skrivanka wspominam najlepiej. PM były komunikatywne, miłe i bezproblemowo łączyły komunikację między mną a klientem docelowym w przypadku pytań czy problemów. + Ciekawe zlecenia. Jako tłumacz techniczny w ogóle się nie nudziłem. Nawet w obrębie moich specjalizacji nie dało się narzekać na monotonię. + Terminowa płatność. Dla niektórych 35 dni płatności to dużo, dla mnie to nie stanowiło problemu. Płatność zawsze była na czas. + Dowolność w doborze zleceń. Jeśli coś nie pasowało, kolidowało, nie podobało się, można było bezproblemowo odrzucić zlecenie. Nie było żadnego zobowiązania się co do minimalnej przepustowości. Również gdy zaznaczyłem, że nie pracuję w weekendy i święta, nie dostawałem zapytań na te dni - coś, co w innej agencji było regularnie łamane mimo jasno wytyczonych granic. + Dostęp do CAT-a pod koniec współpracy. Mimo że przez większość współpracy potrzebowałem własnego CAT-a i tutaj plus, że nie musiał to być Trados (ważne jednak, by czytał pliki sdlxliff), to w ostatnim roku pojawiało się coraz więcej zleceń poprzez Phrase. Skrivanek dawał do niego dostęp i organizował całe środowisko: TM, glosariusze itd. + Ubezpieczenie OC. Dla jednych to minus, ale dla mnie był to plus, bo miałem dzięki temu wykupioną polisę także na własną działalność gospodarczą w dobrej cenie w porównaniu z ofertami ubezpieczycieli dla freelancerów. + Postedycja. Dla niektórych to minus, dla mnie to była szansa i ciekawa ścieżka rozwoju, a do tego w większości wypadków bardziej opłacalna praca. Stawki za postedycję były wyższe niż w innych agencjach i przez lata w ogóle nie było próby renegocjacji stawek w dół, co spotkało mnie po paru miesiącach w innej agencji. Dodatkowo doceniam to, że w kilku przypadkach, po zwróceniu uwagi, że postedycja nie miałaby sensu, PM rozumiała problem i zmieniała zlecenie na tłumaczenie. Na minus i ewentualnej poprawy: - Kultura feedbacku. Pozytywny feedback na zasadzie braku negatywnego, ale jednak dalszego podsyłania zleceń, sprawił, że ciężko było stwierdzić, w jakim kierunku idzie współpraca czy warsztat tłumaczeniowy. W innej agencji spotkałem się z lepszą praktyką, gdzie każdy weryfikowany tekst był do wglądu, więc oprócz komentarza osoby weryfikującej (nawet na zasadzie "wszystko ok") można było sprawdzić, czy nie zdarzyły się jakieś potknięcia. - Stawki. Trzeba sobie tego pilnować i o to walczyć, bo inaczej więcej się nie zarobi. Między wierszami wyczytałem, że wyższe stawki mogą skutkować mniejszą liczbą zleceń, ale u mnie na szczęście tak się nie stało. - Utrudniona specjalizacja. Przez pewien czas dostawałem regularnie teksty o tematyce z kolejnictwa, która po paru miesiącach ustała, by potem sporadycznie się pojawiała. Podobnie miałem jeszcze z kilkoma innymi tematami. Do dziś nie wiem, czy chodziło o to, że dany projekt się skończył, czy jednak coś było nie tak z moimi tłumaczeniami (tutaj znowu kłania się brak feedbacku), czy znalazł się ktoś inny, kto te zlecenia realizował. To powodowało, że nie bardzo wiedziałem, czy ma sens się specjalizować już w bardzo wąskiej dziedzinie jak chociażby kolejnictwo, skoro nie mogłem mieć pewności, że będę miał w przyszłości zlecenia z tej tematyki. Tutaj również lepiej wypadła współpraca z inną agencją, w której byłem byłem od razu przypisany do jednej tematyki. - Przez długi czas dużym problemem było nieodpowiednie zarządzanie zapytaniami. Czasami jeśli się nie zaakceptowało zlecenia w 1-2 minuty, to przepadało, bo ktoś inny już je przyjął...a była to np. dokumentacja techniczna na kilkadziesiąt stron! Nie da się rzetelnie przejrzeć tego typu tekstu w tak krótkim czasie, by je móc zaakceptować. Odniosłem wrażenie, że niektóre Project Managerki po prostu rozsyłały do wszystkich z danej specjalizacji jedno zlecenie. Na szczęście inne wysyłały zapytanie do małej grupy tłumaczy lub bezpośrednio do mnie, więc można było rozsądnie przyjrzeć się potencjalnemu zleceniu. Przy czym po jakimś czasie problem ten też się zmniejszył i mam nadzieję, że już ustał. Podsumowując, w porównaniu z innymi agencjami współpracę ze Skrivankiem wspominam najlepiej i był dla mnie świetnym uzupełnieniem bezpośrednich zleceń. Minusy wszędzie się zdarzają, ale w ostatecznym rozrachunku dla mnie współpraca ze Skrivankiem miała więcej plusów.
Bardzo dziękujemy za tę rzetelną opinię. Szczególnie ważna jest dla nas ta jej część, w której zwrócono uwagę na kwestie do poprawy. Staramy się pracować nad wszystkimi elementami współpracy, o których napisałeś, z lepszym lub mniej dobrym skutkiem:) Życzymy powodzenia na nowej drodze zawodowej i oczywiście zapraszamy ponownie do współpracy, gdyby okazało się, że zechcesz wrócić do tłumaczeń.
Dzień dobry, ze Skriwankiem współpracuję już bez paru miesięcy pięć lat. Każdy ma inne wyobrażenie o idealnej pracy, ale moje jest dość zbliżone do tego, co robię. Z resztą życie jest zbyt krótkie na to, żeby robić coś, czego się nie lubi. Plusy współpracy ze Skrivankiem są następujące: - nie trzeba samemu szukać i zdobywać zleceń (co moim zdaniem w dzisiejszych czasach nie jest proste, zwłaszcza jeżeli klient chce tłumaczenie na większą ilość języków), a więc zostaje więcej czasu na samo tłumaczenie, - ciągła dostawa zleceń - jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym nie miał pracy (a już jakiś roczek współpracuję ze Skrivankiem), - miłe panie (i panowie, ale pań jest zdecydowana większość) zawsze chętne pomóc, wytłumaczyć, doradzić itp., - człowiek może sobie sam ustalić, czy chce pracę przyjąć, czy nie (ale to chyba będzie wszędzie tak samo), - pieniądze przychodzą na czas, a niekiedy i przed czasem. Nigdy się nie zdarzyło, żeby Skrivanek zapłacił mi po terminie. Minus: - podstawowa zasada ekonomiki mówi, że pieniędzy nigdy nie jest za dużo. Większa stawka była by więc na pewno mile widziana, ale jest jak jest.
Współpracuję już z nimi od jakiegoś czasu, i wprawdzie stawki mogłoby być wyższe, ale nadrabiają ilością zleceń. Tłumaczenia przychodzą regularnie, nie trzeba się martwić o "ciągłość". A co ważne, płacą na czas, bez konieczności upominania się. Można też liczyć na pomoc i wsparcie.
@Do_RO, dziękujemy za Twoją opinię. Jesteśmy pośrednikiem między klientem końcowym a dostawcą tłumaczeń tak więc siłą rzeczy stawki dla nas bywają mniej atrakcyjne niż dla klientów końcowych. Cieszymy się, że jesteś zadowolona/y z terminowości płatności - staramy się dbać o to, by nasi współpracownicy otrzymywali wynagrodzenie na czas, a także o to, by na czas dostawali od nas również wsparcie czy to w zakresie technicznym czy merytorycznym.
Korzystałam z usług firmy jako klientka, ale jestem też tłumaczką współpracującą z tym biurem. Co prawda pracuję z nimi od niedawna, ale nie mam powodów do narzekania. Stawki jak dla pośredników. Mam też klientów bezpośrednich, ale jak u nich spokój, to Skrivanek zapełnia mi grafik. Płatności dostaję terminowo choć trochę późno, bo po 35 dniach od faktury. Ja polecam.
@HALINA, dziękujemy za Twoją opinię. Cieszymy się, że nasza współpraca dotychczas przebiega bez problemów i mamy nadzieję utrzymać ten stan.
Pracownik Działu współpracy z klientami ma możliwość pracy stacjonarnej, hybrydowej, zdalnej. A przynajmniej tak wspiali w ogłoszeniu. Czy rzeczywiście jest szansa na pracę zdalną czy po prostu jest to jeden - dwa dni kiedy ma się jakąś sytuację osobistą? A może podchodzą do każdego indywidualnie?
Dziękujemy za pytanie. Oferujemy pracę zdalną, jak najbardziej i to w wymiarze nie tylko 1-2 dni na wyjątkowe sytuacje, ale zdecydowanie więcej dni w miesiącu. Wymiar pracy zdalnej ustalany jest zespołowo, nie indywidualnie. Czyli są zespoły pracujące głównie zdalnie, ale są i zespoły pracujące głównie stacjonarnie.
Polecam współpracę. Jestem tłumaczem freelancerem. Płatności zawsze na czas, koordynatorki bardzo pomocne i sympatyczne. Tylko mogłoby być trochę więcej zleceń za sensowne pieniądze - po przejściu na Phrase ostateczna wycena wykonanego zlecenia post factum to jak wróżenie z run.
Czyli nie da się tu przewidzieć, ile się zarobi? Od czego więc zależy wycena wykonanego zlecenia? Poszukając na tę chwilę anglo-ukraińskiego tłumacza postanowili wynagrodzenie określić, jako konkurencyjne. Dlatego pytam o podstawy tego typu stwierdzeń.
Wycenę robi się na podstawie ilości słów w tekście źródłowym i stawki za 1 słowo. To, ile zarobisz miesięcznie zależy więc od ilości i długości zleceń.
Dziękujemy, IRKA, za Twoją ocenę. Dla uściślenia dodamy, że wycena zlecenia post factum dotyczy wyłącznie postedycji tłumaczeń maszynowych i to wyłącznie tych realizowanych w programie Phrase. Tłumaczenia realizowane bez korzystania z tłumaczeń maszynowych oraz postedycje tłumaczeń maszynowych realizowane w innych programach niż Phrase, wyceniane są wciąż na początku projektu. Z pozdrowieniami!
NIKO, obecnie poszukujemy tłumaczy angielsko-ukraińskich do projektu tłumaczeń ustnych, a te rozlicza się zupełnie inaczej niż pisemne. Z pozdrowieniai!
Z Agencją Tłumaczeń Szkołą Językową Skrivanek sp. z o.o. współpracuję na stanowisku tłumacza języka niemieckiego i szwedzkiego nieprzerwanie od 2013 roku. Bardzo cenię sobie współpracę z tą firmą. Wprawdzie termin płatności za wykonane usługi wynosi 60 dni, ale jest to regulowane umową o współpracy, którą zawarłam z tą firmą. Mimo to otrzymuję regularne zlecenia, a kontakt z Project Managerami w Skrivanku, zarówno drogą elektroniczną czy telefoniczny, oceniam na najwyższym poziomie. Służą pomocą zawsze, kiedy tego potrzebuję. To nie jest ten sam Skrivanek sprzed 2009 roku. Teraz jest o niebo lepiej. Polecam współpracę ze Skrivankiem zarówno jako tłumacz jak i klient. Tak, ja też korzystałam z usług Skrivanka jako klient.
Gabriela, ślicznie dziękujemy za Twoją opinię, zwłaszcza że poznałaś nas zarówno jako współpracownik jak i klient. Cieszymy się, że doceniasz tę współpracę i mamy nadzieję na jeszcze wiele wspólnie zrealizowanych projektów!
Witam, czy praktyki tłumaczeniowe w Państwa firmie są oferowane tylko studentom?
Od kilku lat współpracuję @Skrivanek, bardzo sobię cenię profesjonalizm, stałą współpracę i bardzo miłą i pozytywną atmosferę :) Dziękuję.
Dziękujemy bardzo za tę opinię i bardzo nas cieszy, że tak dobrze nas oceniasz! Mamy nadzieję na kolejne lata udanej współpracy!
Kompetentni, profesjonalni i mili pracownicy. Dużym plusem jest ciągłość zleceń i terminowość wypłat.
Współpracowałem ze Skrivankiem przez 5 lat jako freelancer i współpracowałbym nadal, gdybym nie zmienił zawodu. Na plus: + Świetna kadra Project Managerek. Miałem do czynienia z różnymi agencjami i PM ze Skrivanka wspominam najlepiej. PM były komunikatywne, miłe i bezproblemowo łączyły komunikację między mną a klientem docelowym w przypadku pytań czy problemów. + Ciekawe zlecenia. Jako tłumacz techniczny w ogóle się nie nudziłem. Nawet w obrębie moich specjalizacji nie dało się narzekać na monotonię. + Terminowa płatność. Dla niektórych 35 dni płatności to dużo, dla mnie to nie stanowiło problemu. Płatność zawsze była na czas. + Dowolność w doborze zleceń. Jeśli coś nie pasowało, kolidowało, nie podobało się, można było bezproblemowo odrzucić zlecenie. Nie było żadnego zobowiązania się co do minimalnej przepustowości. Również gdy zaznaczyłem, że nie pracuję w weekendy i święta, nie dostawałem zapytań na te dni - coś, co w innej agencji było regularnie łamane mimo jasno wytyczonych granic. + Dostęp do CAT-a pod koniec współpracy. Mimo że przez większość współpracy potrzebowałem własnego CAT-a i tutaj plus, że nie musiał to być Trados (ważne jednak, by czytał pliki sdlxliff), to w ostatnim roku pojawiało się coraz więcej zleceń poprzez Phrase. Skrivanek dawał do niego dostęp i organizował całe środowisko: TM, glosariusze itd. + Ubezpieczenie OC. Dla jednych to minus, ale dla mnie był to plus, bo miałem dzięki temu wykupioną polisę także na własną działalność gospodarczą w dobrej cenie w porównaniu z ofertami ubezpieczycieli dla freelancerów. + Postedycja. Dla niektórych to minus, dla mnie to była szansa i ciekawa ścieżka rozwoju, a do tego w większości wypadków bardziej opłacalna praca. Stawki za postedycję były wyższe niż w innych agencjach i przez lata w ogóle nie było próby renegocjacji stawek w dół, co spotkało mnie po paru miesiącach w innej agencji. Dodatkowo doceniam to, że w kilku przypadkach, po zwróceniu uwagi, że postedycja nie miałaby sensu, PM rozumiała problem i zmieniała zlecenie na tłumaczenie. Na minus i ewentualnej poprawy: - Kultura feedbacku. Pozytywny feedback na zasadzie braku negatywnego, ale jednak dalszego podsyłania zleceń, sprawił, że ciężko było stwierdzić, w jakim kierunku idzie współpraca czy warsztat tłumaczeniowy. W innej agencji spotkałem się z lepszą praktyką, gdzie każdy weryfikowany tekst był do wglądu, więc oprócz komentarza osoby weryfikującej (nawet na zasadzie "wszystko ok") można było sprawdzić, czy nie zdarzyły się jakieś potknięcia. - Stawki. Trzeba sobie tego pilnować i o to walczyć, bo inaczej więcej się nie zarobi. Między wierszami wyczytałem, że wyższe stawki mogą skutkować mniejszą liczbą zleceń, ale u mnie na szczęście tak się nie stało. - Utrudniona specjalizacja. Przez pewien czas dostawałem regularnie teksty o tematyce z kolejnictwa, która po paru miesiącach ustała, by potem sporadycznie się pojawiała. Podobnie miałem jeszcze z kilkoma innymi tematami. Do dziś nie wiem, czy chodziło o to, że dany projekt się skończył, czy jednak coś było nie tak z moimi tłumaczeniami (tutaj znowu kłania się brak feedbacku), czy znalazł się ktoś inny, kto te zlecenia realizował. To powodowało, że nie bardzo wiedziałem, czy ma sens się specjalizować już w bardzo wąskiej dziedzinie jak chociażby kolejnictwo, skoro nie mogłem mieć pewności, że będę miał w przyszłości zlecenia z tej tematyki. Tutaj również lepiej wypadła współpraca z inną agencją, w której byłem byłem od razu przypisany do jednej tematyki. - Przez długi czas dużym problemem było nieodpowiednie zarządzanie zapytaniami. Czasami jeśli się nie zaakceptowało zlecenia w 1-2 minuty, to przepadało, bo ktoś inny już je przyjął...a była to np. dokumentacja techniczna na kilkadziesiąt stron! Nie da się rzetelnie przejrzeć tego typu tekstu w tak krótkim czasie, by je móc zaakceptować. Odniosłem wrażenie, że niektóre Project Managerki po prostu rozsyłały do wszystkich z danej specjalizacji jedno zlecenie. Na szczęście inne wysyłały zapytanie do małej grupy tłumaczy lub bezpośrednio do mnie, więc można było rozsądnie przyjrzeć się potencjalnemu zleceniu. Przy czym po jakimś czasie problem ten też się zmniejszył i mam nadzieję, że już ustał. Podsumowując, w porównaniu z innymi agencjami współpracę ze Skrivankiem wspominam najlepiej i był dla mnie świetnym uzupełnieniem bezpośrednich zleceń. Minusy wszędzie się zdarzają, ale w ostatecznym rozrachunku dla mnie współpraca ze Skrivankiem miała więcej plusów.
Bardzo dziękujemy za tę rzetelną opinię. Szczególnie ważna jest dla nas ta jej część, w której zwrócono uwagę na kwestie do poprawy. Staramy się pracować nad wszystkimi elementami współpracy, o których napisałeś, z lepszym lub mniej dobrym skutkiem:) Życzymy powodzenia na nowej drodze zawodowej i oczywiście zapraszamy ponownie do współpracy, gdyby okazało się, że zechcesz wrócić do tłumaczeń.
Współpracuję ze Skrivankiem od wielu lat i mogę powiedzieć, że życzę każdemu takiego zleceniodawcy. Mimo że terminy płatności mogłyby być odrobinę krótsze (ale są zawsze dotrzymywane), to rekompensuje to liczba zleceń. Pracownicy Skrivanka są kompetentni i w razie potrzeby chętnie pomagają, nawet w wyjątkowo trudnych sytuacjach.
PIOTR, dziękujemy bardzo za podzielenie się swoją opinią z nami i wszystkimi, którzy zastanawiają się nad nawiązaniem współpracy z naszą firmą. Cieszymy się, że podoba Ci się współpraca z nami. Ufamy, że wciąż, przez wiele kolejnych lat, będziemy dostarczać Ci powodów do satysfakcji. Życzymy udanego dnia i nadchodzącego weekendu!
Super, że jestes zadowolony, ja chyba też spróbuję się tu dostać do pracy, kilka dodatkowych zleceń nie zaszkodzi. Podobno na starcie jest do wykonania zadanie próbne, pamiętasz może jak wyglądało, czy mimo negatywnej decyzji firmy można liczyć na feedback?
Skrivanek należy do moich zleceniodawców od ponad 12 lat. Współpraca jest jak dla mnie bezproblemowa. Przyjazny system, przestrzeganie wynegocjowanych stawek, punktualna zapłata, bardzo mili, zaangażowani i pomocni pracownicy. Dobrze mi się z nimi pracuje.
@EWA, bardzo dziękujemy za tę super opinię. Cieszy nas, że od tylu lat udaje nam się wspólnie z Tobą działać na rynku tłumaczeniowym. Mamy nadzieję, że kolejne lata będą dokładnie tak samo oceniane. My w każdym razie będziemy wciąż tak samo się starać:)
Dobrze się z nimi współpracuje, mają bardzo ciekawe, rozwijające zlecenia, ale też nie zostawiają człowieka samego, w razie problemów czy pytań zawsze starają się pomóc. Współpraca jest uporządkowana, podpisuje się umowę, z góry ustala stawki. No i w sumie najważniejsze - zawsze przestrzegają terminów płatności.
KNC, bardzo dziękujemy za Twoją opinię. Staramy się służyć zawsze pomocą, bo jesteśmy świadomi, że dziś proces tłumaczenia to nie tylko sam przekład, ale także mnóstwo czynności przed i po tłumaczeniu. Mamy nadzieję na dalszą owocną współpracę.
Niestety, nie polecam współpracy z firmą. Chwali się profesjonalizmem i wysoką jakością procesu tłumaczenia, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Recenzje, które dostałem, a których głównym przesłaniem było, że nie umiem pisać po angielsku, same były napisane po prostu koszmarnie (błędy frazeologiczne, pisowni, interpunkcji -- aż do braku dużych liter na początku zdania), a ich treść dorównywała poziomem (aby za wiele nie ujawnić, powiem tylko tyle, że korektor twierdził, np., że "do" i "did" to w języku angielskim dwa osobne [sic!] czasowniki MODALNE [SIC!], a do tego zaliczył jako błąd stosowanie pisowni obecnej w pliku referencyjnym). Błędy korektora wyłapałem i spokojnie wskazałem pracownikom firmy, ale moje uwagi pozostały bez odpowiedzi, no i, oczywiście, bez wpływu na końcową ocenę mojej pracy. Proces rekrutacji przebiegał bardzo w porządku i to mnie zachęciło, ale rzeczywistość tej współpracy to zderzenie się ze ścianą. Na koniec warto dodać, że realnie stawki są pomniejszone o 23% podatku VAT.
Sprostowanie: kwestia podatku VAT okazała się nieporozumieniem, więc tę część recenzji można zignorować.
@ZAWIEDZIONY, bardzo nam przykro, że nie spełniliśmy Twoich oczekiwań w zakresie komunikacji z korektorem języka angielskiego i wprowadzonych przez niego poprawek. Cieszymy się, że byłeś zadowolony z procesu rekrutacji. Dziękujemy za współpracę i życzymy sukcesów.
Możesz zdradzić, jaki to był etap, czy jako tłumacz miałeś wówczas recenzowany jakiś tekst próbny, na podstawie którego decydowano o nawiązaniu z Tobą współpracy? Czy to już w trakcie trwania tej współpracy korektor wyrywkowo sprawdza i to się stało nagle..
Pracuję dla Skrivanka jako dostawca usług od kilku lat. Można liczyć miesięcznie na konkretną liczbę zleceń. Współpraca z koordynatorami jest bardzo dobra. Sporadycznie trzeba pilnować czy na końcowym zestawieniu pojawiają się wszystkie wykonane zlecenia, ale bywa to rzadko. Czasami projekty znikają z systemu zanim zdążę je potwierdzić, działa zasada kto pierwszy ten lepszy, i nie zawsze udaje się zdążyć :)
Cześć, a na jakiej zasadzie odbywa się to "łapanie" zleceń, że czasem trudno je zdobyć. Szukają copy z językiem niemieckim, wszystko raczej mi pasuje jeśli chodzi o ofertę, ale te zlecenia spędzają mi sen z powiek :P Nie wiem czy studiawałaś, albo czy korzystałaś z systemu usos, ale od razu mi się to skojarzyło. Tu zdobywanie zlecen działa podobnie, czy przesadziłam mocno. Daj znać, będę wdzięczna za odpowiedź:)
Bardzo lubię z nimi pracować. Wszystko mi się podoba.
Dzień dobry, ze Skriwankiem współpracuję już bez paru miesięcy pięć lat. Każdy ma inne wyobrażenie o idealnej pracy, ale moje jest dość zbliżone do tego, co robię. Z resztą życie jest zbyt krótkie na to, żeby robić coś, czego się nie lubi. Plusy współpracy ze Skrivankiem są następujące: - nie trzeba samemu szukać i zdobywać zleceń (co moim zdaniem w dzisiejszych czasach nie jest proste, zwłaszcza jeżeli klient chce tłumaczenie na większą ilość języków), a więc zostaje więcej czasu na samo tłumaczenie, - ciągła dostawa zleceń - jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym nie miał pracy (a już jakiś roczek współpracuję ze Skrivankiem), - miłe panie (i panowie, ale pań jest zdecydowana większość) zawsze chętne pomóc, wytłumaczyć, doradzić itp., - człowiek może sobie sam ustalić, czy chce pracę przyjąć, czy nie (ale to chyba będzie wszędzie tak samo), - pieniądze przychodzą na czas, a niekiedy i przed czasem. Nigdy się nie zdarzyło, żeby Skrivanek zapłacił mi po terminie. Minus: - podstawowa zasada ekonomiki mówi, że pieniędzy nigdy nie jest za dużo. Większa stawka była by więc na pewno mile widziana, ale jest jak jest.
@Boguś, dziękujemy bardzo za Twoją opinię i cieszymy się niezmiernie, że jesteś zadowolony ze współpracy z nami. Dziękujemy również za wskazanie elementów naszej współpracy, które wymagają poprawy. Postaramy się zweryfikować nasze możliwości w tym zakresie. Życzymy Tobie i nam dalszej owocnej współpracy.
@Róża, wysokość zarobków, jeśli pracujesz jako freelancer, zależy o wielu czynników. W naszej firmie na pewno od kombinacji językowych, w których pracujesz, od specjalizacji, które oferujesz, od narzędzi, które masz opanowane i w których tłumaczysz. Zapraszamy do nawiązania współpracy.
Polecam współpracę ze Skrivankiem! Ciągłe wyzwania i przyjazna atmosfera to tylko niektóre plusy.
Dziękujemy, AMELIA, za zaufanie i polecajkę. Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie kontynuowana, a Twoja satysfakcja z niej będzie tylko rosła!
Współpracuję już z nimi od jakiegoś czasu, i wprawdzie stawki mogłoby być wyższe, ale nadrabiają ilością zleceń. Tłumaczenia przychodzą regularnie, nie trzeba się martwić o "ciągłość". A co ważne, płacą na czas, bez konieczności upominania się. Można też liczyć na pomoc i wsparcie.
@Do_RO, dziękujemy za Twoją opinię. Jesteśmy pośrednikiem między klientem końcowym a dostawcą tłumaczeń tak więc siłą rzeczy stawki dla nas bywają mniej atrakcyjne niż dla klientów końcowych. Cieszymy się, że jesteś zadowolona/y z terminowości płatności - staramy się dbać o to, by nasi współpracownicy otrzymywali wynagrodzenie na czas, a także o to, by na czas dostawali od nas również wsparcie czy to w zakresie technicznym czy merytorycznym.
Cześć, czyli polecacie współpracę z firmą? Mają aktualnie ofertę dla copywritera z językiem niemieckim, skoro piszecie, że jest dużo zleceń, to chyba jestem zdecydowana aplikować :) Ktoś całkiem niedawno pisał, że jako tłumacz z języka angielskiego wystawia faktury na 5k. Jak to wygląda w przypadku niemieckiego? Zarobki sa podobne? Jeśli jestem studentem, mogę pracować na umowie zlecenie? Czy tylko kontrakt b2b wchodzi w grę?
@TATI, co do polecenia współpracy się nie wypowiadamy. Pozostawiamy to naszym obecnym i byłym współpracownikom. Zapraszamy do aplikowania, przekonaj się samodzielnie jak się z nami współpracuje. Odpowiadając na Twoje pytanie o niemiecki - tutaj zarobki są inne, dlatego, że częstotliwość projektów jest inna. Pytasz o rozliczenie - preferujemy kontrakt B2B.
Myślę, że międzynarodowy charakter tej firmy jest jej atutem, ponieważ są lepiej przygotowani na zmiany, które najpierw pojawiają się w innych krajach, a później zwykle mają miejsce w Polsce. Doceniam dobrą i szybką komunikację. Mają dużo zleceń. Zapewniają własne narzędzie CAT, więc nie trzeba kupować np. Tradosa. Jedyną rzeczą, która mi się nie podoba jest to, że czasami wysyłają zlecenie do dwóch (czy kilku lub więcej, tego nie wiem) tłumaczy jednocześnie i zanim zdąży się otworzyć plik, to zlecenia już nie ma. Tłumacz musi mieć chwilę, żeby zobaczyć tekst i upewnić się, czy jest w stanie go przetłumaczyć.
Drogi/Droga J.O. Dziękujemy za podzielenie się Twoimi spostrzeżeniami na temat współpracy z nami. Jeśli chodzi o wysyłanie zapytań o realizację projektów do kilku dostawców jednocześnie, to wiedz, że działamy w ten sposób głównie w sytuacjach, kiedy do realizacji mamy projekt w trybie przyspieszonym. Wtedy zależy nam na przydzieleniu go możliwie najszybciej, by dać tłumaczowi możliwie najwięcej czasu na jego wykonanie. W projektach przeznaczonych do realizacji w trybie zwykłym pytamy o możliwość jego realizacji pojedyncze osoby. Oczywiście rozumiemy potrzebę zapoznania się z plikami źródłowymi i wytycznymi do projektu i doceniamy fakt, że większość naszych dostawców mierzy siły na zamiary. Życzymy Ci jeszcze więcej zleceń od nas:)
Ze Skrivankiem pracuję jako tłumacz od prawie 5 lat. Agencja zapewnia mi nie tylko regularne projekty, ale także wsparcie i feedback, które pomagają mi stale doskonalić mój warsztat tłumaczeniowy. Doceniam profesjonalizm i elastyczność osób, z którymi w Skrivanku pracuję, bo pozwala mi to efektywnie zarządzać czasem i realizować projekty zgodnie z wysokimi standardami jakościowymi. Cieszę się, że mogę być częścią tego zespołu i mam nadzieję kontynuować naszą owocną współpracę w przyszłości.
A możesz powiedzieć ile jest zleceń dziennie i ile trzeba ich zrobić? Jak wygląda system pracy, jest od do czy elastyczny? No i najważniejsze, podałbyś widełki zarobkowe? :)
Jestem tłumaczem języka angielskiego i współpracuję ze Skrivankiem jako freelancer więc sam ustalam sobie godziny pracy. Bywa, że przy większych projektach pracuję dużo i długo, ale dzięki temu mogę czasem mieć kilka dni wolnego w tygodniu. Bywa, że dostaję projekt po południu do realizacji na następny dzień. Jednak zawsze to ja decyduję, czy przyjmuję takie zadanie czy nie. Wystawiam faktury na ok. 5000 zł miesięcznie średnio, bo - wiadomo - czasem jest więcej pracy, a czasem ciut mniej.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Skrivanek sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Skrivanek sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Skrivanek sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 16 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Skrivanek sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Skrivanek sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.