Jestem pracownikiem firmy SEZAM. Mam ponad roczne doświadczenie w tej branży i nie narzekam ani na zarobki ani na sposób prowadzenia tej firmy. Wcześniej pracowałem w innym biurze nieruchomości, niby lidera na rynku. Różnica jest kolosalna. Porównanie: 1. Teraz mam pieniądze na czas, wcześniej mogłem o tym zapomnieć. 2. Piniądze są wypłacane zgodnie z rozliczeniem a nie, że ok 100-200 zawsze przepadało na nie wiadomo co... 3. Moi klienci pozostają moimi i nie są przekazywani do innych agentów bez mojej zgody. 4. Non stop mamy jakieś szkolenia, które podnoszą moje kwalifikacje. Wcześniej to nie wiedziałem nawet co to jest "szkolenie". 5. Biuro ma bardzo dobrą opinię na rynku i nie muszę już wysłuchiwać od znajomych, że pracuje w jakiejś beznadziejnej firmie. 6. Obecnie nasze biuro wygląda jak biuro z prawdziwego zdarzenia (wysoki standard) a nie jak jakaś kafejka internetowa z brudnymi ścianami :) 7. Inne agencje we Wrocławiu bardzo chętnie z nami współpracują a nie, że wieszają na nas psy. 8. Kierownictwo wykwalifikowane (powyższy komentarz to jakieś oszczerstwa), a wcześniej prowadził tamtą firmę niezrównoważony człowiek, któremu jak chciałem złożyć wypowiedzenie to chciał mnie bić. Wypowiedzenia nie przyjął, kasy nie wypłacił i teraz musiałem oddać sprawę do sądu.. 9. Właściciel agencji to człowiek z wieloletnim doświadczeniem, a nie osoba, która tylko chce zarabiać i nie wie jak. 10. Nikt poza kierownictwem nie sterczy nad uchem, a poprzednio biurem kierowała matka właściciela, nie dość, że wiedzę miała na poziomie zerowym, prezencja, że szkoda gadać i ciągle darła się na pracowników to nawet nie potrafiła poprawnie wypowiedzieć słowa "deweloper", z czego agenci mieli niezły ubaw :) Czego nie można było pokazać bo groziło to zwolnieniem. Reasumując: Przechodząc tutaj dopiero zasmakowałem "życia prawdziwego agenta". Imprezy integracyjne, szkolenia, wszyscy ładnie ubrani, kulturalni, nikt na nic nie narzeka i nie czuje się nękany przez przełożonych. Obecnie mojemu kierownikowi zależy abym jak najwięcej zarabiał a nie na tym aby z moich ciężko zarobionych pieniędzy zabrać mi ile się da pod byle pretekstem. Zarobki wysokie, więc optymistycznie patrzę na swoją przyszłość w tej firmie. P.S. Umowa o dzieło była na tych samych warunkach i tu i tam, więc przyjmuję, że zawsze tak jest. Ale nie jest to nic złego. Każdy zarobi tyle ile włoży swojej pracy.
Oszczerstwa pisane przez konkurencję a nie przez pracowników bo Ci przyjęci są cały czas w naszym zespole. Sprawa tego i poprzedniego kłamliwego, nie podpartego wpisami wpisu została skierowana już do prawnika.(usunięte przez administratora)