Najlepszy obóz na jakim byłam. Świetny kierownik, kadra to już w ogóle. Nigdy nie byłam na obozie gdzie ludzie mają tyle luzu. Sam kierownik był zabawny i posiadał ogrom dystansu. Bardzo polecam, w przyszłym roku napewno pojadę ponownie
Nadal czekamy na nowe informacje. Napiszcie co wiecie o firmie Biuro Turystyczne "DOMINIKA" w mieście Środa Wielkopolska. Wasz post się liczy!
OPINIA O WSPÓŁPRACY Z BT „DOMINIKA” Zdecydowanie odradzam podejmowania zlecenia jako wychowawca kolonijny podczas obozów organizowanych przez biuro. Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jest to mój pierwszy kontakt z obozami dla dzieci i z niejedną firmą podejmowałam współpracę, wiec nie jest to opinia na podstawie pierwszego doświadczenia. Pracowałam na stanowisku wychowawcy jak i kierownika, a to czym zaprezentowała się ta firma to jeden wielki dramat. Co prawda mam za sobą parę wyjazdów z tym biurem, ale dopiero podczas ostatniego przelała się szala goryczy. Kierownik ma bardzo dziwne podejście do ludzi - ciągłe krzyki, terror psychiczny na porządku dziennym. Rywalizacja między dziećmi jest dla niego ważniejsza niż dobra zabawa. Wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że przedział wieku to 7-18, grupy nie są mieszane, więc wiadomo, że młodsze grupy nie mają szans. Co ciekawe za dysproporcje podczas konkursów kierownik obwinia wychowawców. Pan Przemysław niestety ma klapki na oczach i przy zwróceniu uwagi, że coś można zmienić, odświeżyć, ma tylko jeden argument, którym jest jego 35 letnie doświadczenie w pracy z dziećmi. Niestety, ale doświadczenie nie idzie w parze z profesjonalizmem. Podczas śniadania, dałam kierownikowi sugestię dot. zajęć, natomiast powiedział, że on tu jest szefem i niczym obrażone dziecko wstał, agresywnie zasunął krzesło i przy wszystkich powiedział, że(usunięte przez administratora) Co ciekawe kilkanaście minut później wziął mnie na rozmowę, gdzie zrzucał winę na mnie, bo przecież mogłam mu zwrócić uwagę, że nie chcę rozmawiać z nim przy śniadaniu. Kiedy ponownie zdarzyła się taka sytuacja podczas śniadania i zwróciłam uwagę, że nie chce rozmawiać to usłyszałam, że on ma prawo i może mówić co chce. Przy próbach powiedzenia czegokolwiek, Pan Przemysław - kierownik, organizator, właściciel biura, szef z Bożej Łaski, Pan i Władca z 35 letnim doświadczeniam nie daje dojść do słowa, przerywa w trakcie zdania, jednym słowem brak szacunku do drugiego człowieka. Pan Przemysław przyzwala starszym dzieciom na głupie kawały w środku nocy, a potem każe wychowawcom obudzonych grup pilnować, aby dzieci ponownie zasnęły. W momencie, gdy powie się mu, że dzieci już śpią, można jedynie usłyszeć oburzenie w jego głosie oraz tekst, że ma to w (usunięte przez administratora) Następną ciekawą osobowością w wyżej wymienionym biurze jest żona kierownika. Wychowawca, pielęgniarka, intendentka i programowiec w jednym. Nie mam problemu, jak ktoś łączy wiele funkcji i mu to wychodzi. A co najlepsze, kierownik widząc to i tak ją gani zamiast pomóc i okazać zrozumienie. Na porządku dziennym jest, że obraża ją przy dzieciach, krzyczy po niej, zwraca niepotrzebnie uwagę. Kiedy zdarzyła się sytuacja, w której 17-letni chłopak w sposób jednoznaczny dotykał 10-letnią dziewczynkę, a ta przyszła do nas opowiedzieć o zdarzeniu, Pani Daria w rozmowie z nią powiedziała jej, że nie powinna prowokować starszych chłopców. Wisienką na torcie jest pies Rio, którego właścicielami są Pan Przemysław i Pani Daria. Pieszczotliwie nazywają go wnuczkiem, zabierają go wszędzie gdzie się da. Nie jest to mały pies, bo waży ok. 30kg. Nie ma kagańca. Podczas zabaw z dziećmi, pies wskakuje na nie chcąc zaspokoić swoje potrzeby kopulacyjne. Pies jest zabierany nawet na stok narciarski, gdzie sobie biega pomiędzy narciarzami. Kiedy powiedziałam Pani Darii, że jest to nieodpowiedzialne to otrzymałam odpowiedz, że ona o tym wie. Zdarzyła się sytuacja, że Rio skoczył na obcego człowieka i go ugryzł. Właściciele jedynie co powiedzieli to, że pies nigdy się tak nie zachował i zbyli poszkodowanego. Ponadto pies jest wożony w autokarze, gdzie plącze się przy kierowcy utrudniając mu pracę. Co do autokaru to jeden wielki żart. Pojemność autokaru to 53 osoby + kierowca. Podczas zimowiska było 54 dzieci + 5 osób kadry + kierowca. Na stoki oraz na wycieczkę do Zakopanego, jeździliśmy w autokarze z nadwyżką 6 osób. (usunięte przez administratora)
Mobbing mobbing i jeszcze raz mobbing. Ciągły krzyk i wysłuchiwanie żali które sam właściciel powinien mieć do siebie bo pojęcie o swoim biznesie ma zerowe. Na swoją żonę drze się przy pracownikach. Frustrat. W ciągu roku pracownice zmieniają się średnio co 2 msce. Najniższe pieniądze lub(usunięte przez administratora) na podwyżkę nie ma co liczyć. Pod telefonem 24/h. Wszystko byle jak najtaniej kosztem klienta. A jak drożej (i lepiej) to awantura. To tak w ogromnym skrócie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biuro Turystyczne "DOMINIKA"?
Zobacz opinie na temat firmy Biuro Turystyczne "DOMINIKA" tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.