Jaka jest kultura pracy w Laurens Patisseries w Newarku? Obowiązuje typowy dress code?
Żadna tylko tempo szybko szybko taka kultura w tym zakładzie nic żadnego szacunku do ludzi dzięki
mak, a co według ciebie jest najlepsze i co osobie bez dośwaidzenia może opowiadać?
Przedmowcy maja racje za godzine 6,31 netto jezeli nie zarobicie 125 funtow tygodniowo. Natomiast sprawa wyglada nastepujaco, a mianowicie linie obstawione przez swoich ludzi albo koledzy, albo rodzina. Kazda linia ma inna specyfike tutaj kazdy rzadzi stare rosyjskie dewoty najwiecej. Poza tym zero ladu i skladu produkty caly czas te same. Balagan niemilosierny dobrze, ze to produkcja ciast i deserow. Zlepek calej spolecznosci bez badan sanepidemiologicznych. Malo zamowien, takze zero szans na wykazanie sie. Jak konczy sie produkt to Agencja idzie do domu po prostu. Potrafia napisac albo zadzwonic o 17 aby przyjsc na 6 rano agencja pol godziny wczesniej musi byc aby zapytac czy jezt praca czy nie moze sie okazac ze przychodzisz a nie ma pracy. Bo zamowienia nie bylo. Takze jest kolejna opcja tzw. Extra czyli moze beda potrzebowali moze nie takze mozna przepracowac albo idzie sie do domu. Pracuje pol roku i moze przepracowalem z 10 razy cala zmiane nigdy nie wyszlo abym mial najnizsza angielska 880f. Takze nie warto zawracac sobie tym glowy. W Newarku droga sie juz zamyka tj. Currys obstawiony, Nsk wymagania - kosmita i fabryki sie juz tu koncza. Cos czuje, ze zamowien jest coraz mniej stali pracownicy mowili ze bylo o niebo lepiej. Podejrzewam ze bedzie refukcja taka sama jak za czasow polaczenia Laurensa z Bakhawiorem. Wszelkie pytania na priv.
Zgadzam się z egonem 6,31 to wychodzi koło 5,05 netto. Agencja Staffline nie liczy za przerwę. Porobiły się teraz układy typu Polak szef linii pracuje ciotka na agencji i cały czas zgłasza aby była na jego linii także nowo przyjęcie nie mają szans przepracować więcej niż 4 dni w tygodniu po 5-9 h max także wychodzi na to, że nie otrzymujesz nawet tego minimum 805 F netto. Pokój 240 jedzenie 200 funtów tylko Aldik nie wspomne o Asda i Morrisonie bo na to nie stać. Także robisz na jedzenie, pokój i 2 piwa tygodniowo. Nie opłaca się siedzieć w tym Laurensie, ponieważ robisz najgorszą robotę, a nie wyrobisz nawet godzin na najniższą krajową - teraz w agencji jest koło 200 osób także rotacja niemiłosierna. Gumowce po kimś - jak ktoś jest kontraktowy to robota ok - masz 1000 stałe miejsce - stałe zmiany. W Newarku jest Currys ale musisz mieć znajomości bo rekrutuje agencja Ambitions daje pracę dla Currysa i dla kurczaków G W Padley Poultry Ltd, Padley's G W Padley Poultry Ltd Grantham, LINCS NG31 8HZ, United Kingdom powyżej lokalizacja też najniższa krajowa do Grantham jest koło 20 km jeździ autobus nie dość, że płacą najniższą to jeszcze biorą na autobus koło 5-7 funtów za przejazd także przejazd koło 90 funtów tu już wychodzi tragedia hehehe. Dzwonią zaraz po rejestracji, że jest oferta bo teraz w agencjach nie ma rejestracji jak nie ma oferty pracy. Rejestracja jest w momencie gdy zgłosisz chęć pracy jaką oni Ci zaproponują. Szkoda chyba na papier i nie chcą systemów obciążać. Ogólnie powiem tak nie opłaca się wyjeźdzać jak nikt Ci roboty nie obstuka minimum za 1000 F bo tak zmarnujesz tylko swoje życie na emigracji bez rozwoju bez kontraktu i bez rodziny. emigracja się skończyla 4 lata temu. Oplacalo sie wyjezdzać jak benzyna byla po 75p a funt stał 6,5 zl. Teraz tego syfu jest tyle litwińców, czarnuchów, rumunów, litwinów. Laurens to 50% Polaków kiedyś przyjechali i zostali teraz operatorami linii jak nie było Litwińców, a teraz tego jest pełno - dramat. Litwin zarabia najniższej brutto koło 280 euro, Rumun koło 190 euro oni tu bedą dymać a Polak dostaje w przeliczeniu na kraje europejskie najniższa niecałe 300 euro brutto to zobaczcie jaka jest różnica w danym kraju a tu dostanie 1000 euro dotacie na dziecko 400 funtow i mieszkanie od miasta tzw cansil zaplaci tylko kilkanascie funtow podatku.
Fabryka dosc duza rejestracja przez Staffline agencja dwa testy jak sie zda wtedy rejestruja, potem jest induction czyli szkolenie BHP i test kolo 80 pytan. Potem czeka sie na telefon badz sms podanego podczas rejestracji. Agencja nie placi za przerwy takze odejmujemy godzine przy 11 godzinach dziennie. Praca monotonna i dosc ciezka. Buty gumowce trzeba nosic po kims bo nowi nie dostaja butow i zamyka sie na kludki gumowce nie ma szafek tylko stojak na buty placa 6,31 za dzien i ta sama kasa za noc. To jedna z najgorszych agencji. Duzo polakow, litwinow i Ruskich. Agencja przychodzi na zamowienie, takze nie ma zbyt wiele pracy. Ubikacje zaniedbane, w srodku bardzo zimno tyle samo osob rzadzacych ilu pracownikow.
The owners are nazi pigs! Ja już zwolniłem się stamtąd. Polecam też tak następnym osobom.
ty nazistowska świnio, zabroniłeś uczcić Polakom 2 minutami ciszy pamięć po poległych za to spłoniesz w piekle szatanie