To prawda ze rozmowa kwalifikacyjna zajmuje dwie godziny ?
jest to jedna z większych pracowni handlowo produkcyjnych.
Największą pracownia. Chyba to jakaś kpina. kami99 2012-01-03 10:58 KU PRZESTRODZE!!!! [usunięte przez moderatora] kami99 - 2011-08-30 22:20:59 odpowiedz | cytuj Witam. ja właśnie podjęłam staż u tego wirtuoza wiedzy o marketingu :) wszystko to co napisali moi przedmówcy to prawda. moja rozmowa kwalifikacyjna trwała prawie dwie godziny gdzie pan głównie wypytywał mnie o sprawy prywatne a z tego co do mnie mówił w tym czasie nie zrozumiałam nic, poza tym że ma poważnych kontrahentów w Kanadzie,masę projektów do zrealizowania itd. nie ma żadnego śladu działalności tej firmy poza jakimiś bzdurami w jego komputerze o jakichś pożal się Boże projektach które nic z tym wspólnego nie mają, telefon firmy milczy i nikt tego biura nie odwiedza, zawalonego tylkomakulaturą. Pan już pierwszego dnia obiecywał mi, że robimy projekt i on finansuje mi prawo jazdy i samochód a po zakończeniu mojego trzymiesięcznego stażu otwiera dla mnie filię w Chorzowie gdzie miałabym być dyrektorem, jeździć na wykłady i wszystko po nim przejąć tak że jak widać pan z czasem ma coraz lepsze pomysły :) nie potrafi nic, ani na komputerze ani na telefonie. potrafi natomiast opowiadać bez końca, zanim zaczęłam staż to przez cztery dni przyjeżdżałam tam na \"szkolenia\" gdzie miałam się nauczyć tworzenia projektów itp. bo jest mnóstwo pracy, poznać programy i kontrahentów. Przez ten czas szanowny pan opowiadał mi wszystko poza konkretami. Powiedzcie, czy był ktoś kto zgłosił to do urzędu pracy? jak tak to co urząd na to?Chcę się stamtąd jak najszybciej wydostać a nie wiem co mam robić, nie chcę rezygnować bo nie chcę żeby urząd mnie wyrejestrował, POMOCY!!! anonim - 2011-09-18 02:40:04 odpowiedz | cytuj trzeba palanta na policję i do inspekcji pracy zgłosić niech go zamkną jak widzę w szpitalu dla umysłowo chorych. Też z nim gadałem dla jaj przez telefon co on za bzdury plecie to głowa mała. Usmiałem się do łez słuchając tych pierdół. A tak na poważnie to trzeba coś z nim zrobić bo w piekarach w urzędzie pracy też wisi to jego pożal się boże ogłoszenie a urząd nic nie robi by sprawdzać takich idiotów. Wysyła tam ludzi którzy naprawdę szukają pracy a trafiają na rozmowy z dziadkiem pieprzącym trzy po trzy który sobie castingi urządza i jak widać dobrze się przy tym bawi. To chory gość i trzeba go zamknąć i leczyć [usunięte przez moderatora] anonim - 2011-08-04 22:13:57 odpowiedz | cytuj Byłam również w "Firmie Launart" ??? Faktycznie potwierdzam to co pisali inni, którzy mieli z tym "pracodawcą" kontakt zarówno telefoniczny jak i osobisty. Od razu widać, że coś z nim jest nie tak. Jak mówi stare przysłowie, że "szata nie zdobi człowieka", to w tym przypadku jego ubiór jako niby szefa miał bardzo dużo do życzenia - tak na pewno nie prezentuje się szef poważnej firmy. Słuchałam o tym wszystkim co opowiada grzecznościowo, żeby go nie urazić przede wszystkim ze względu na jego wiek i niestety upośledzenie. Mimo wszystko że oszukał i pewnie będzie dalej oszukiwał Panie to bardzo żal mi tego człowieka, on jest po prostu chory. Żyje w swoim świecie i jest przekonany o tym co mówi, bardzo w to wszystko wierzy. Również wszystkich przestrzegam przed pracą u tego Pana, bo jak widzę wypowiedzi moich poprzedników są jak najbardziej prawdziwe.
selena - 2011-01-03 21:13:37 Proszę o więcej informacji o tym Panie, bo mam z nim rozmowę i co z ta osobą co miała rozmowę w Szczyrku? I jak po rozmowie? Swoją drogą mają oferte pracy tego Pana w PUP w Sosnowcu;) szkoda ze urzednicy nie sprawdzaja kto im zostawia oferty pracy:/
Proszę o więcej informacji o tym Panie, bo mam z nim rozmowę i co z ta osobą co miała rozmowę w Szczyrku?