To, że ta firma jeszcze istnieje to cud. Kolesiostwo to mało powiedziane. Szef jak i całe grono menagerów (poza pania J.) to zakompleksieni w sobie ludzie. Kary finansowe to codzienność. Aby otrzymać wolne musisz wysłać podanie minimum 2 tygodnie szybciej i MOŻE ROZPATRZA TWOJĄ PROŚBĘ. Pozatrudniali pełno nowych osób i obecnie przy podaniu 7 dni dyspozycji można otrzymać dwie zmiany po 6 godzin i pełno standbyów na których siedzisz jak na szplikach caly dzien i dostajesz za to marne 40 zł. Jak macie wybór to nie wysyłajcie tu CV bo to tylko strata czasu. Pozdro od kierownika zmiany w tym cyrku
Czy Surfburger zapewnia kartę multisportu?
Praca na umowe zlecenie, a zeby mieć wolne, szczeolnie w weekend trzeba składać podanie. Jesli wypadnie nagla sytuacja lub zachoruje sie trzeba przesyłać zwolnienie lekarskie xd. Za nie stawienie się na zmianie 500 złoty kary (niby jest to napisane w umowie, ale nadal kest to umowa zlecenie). Kary finansowe za wszystko jesli managerowi coś sie nie spodoba. Na każdej zmianie ciągła walka z czasem. Wedlug mnie na wiekszość zmian przydzielana kest za mała ilość ludzi, wiec zawsze trzeba zostawać dłużej, niby naliczają sie za to godziny, ale jakim kosztem. Pracowałem w innych gastro, rownież w sezonie i nawet jak był (usunięte przez administratora) to było po prostu lżej.
To, że ta firma jeszcze istnieje to cud. Kolesiostwo to mało powiedziane. Szef jak i całe grono menagerów (poza pania J.) to zakompleksieni w sobie ludzie. Kary finansowe to codzienność. Aby otrzymać wolne musisz wysłać podanie minimum 2 tygodnie szybciej i MOŻE ROZPATRZA TWOJĄ PROŚBĘ. Pozatrudniali pełno nowych osób i obecnie przy podaniu 7 dni dyspozycji można otrzymać dwie zmiany po 6 godzin i pełno standbyów na których siedzisz jak na szplikach caly dzien i dostajesz za to marne 40 zł. Jak macie wybór to nie wysyłajcie tu CV bo to tylko strata czasu. Pozdro od kierownika zmiany w tym cyrku
Czy nowo zatrudnione osoby w Surfburger otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Miałam nieprzyjemność pracowania w tej firmie w sezonie wakacyjnym. Jak można się domyślić duża ilość wolnego czasu zachęca do brania wielu zmian, aby sobie zarobić. Niestety, dla menadżerów ustalających grafik potrafi być to nie lada zaskoczenie. Podając dyspozycyjność 6 dni w tygodniu często dostawało się dwie 6-godzinne zmiany. Można by pomyśleć, że skoro firma zatrudnia sporo nowych osób na sezon, to znaczy, że brakuje im pracowników. Otóż nie. Moim zdaniem jest to zwyczajnie próba zarobienia na nowych osobach, pracujących oczywiście za najniższą możliwą stawkę. Poza tym panuje tam okropne kolesiostwo. Pupilki menadżerów są w stanie dostać 4 razy wiecej godzin do wyrobienia (oczywiście w lokalach, w których ruch jest mniejszy) niż inne osoby, które także potrzebują pieniędzy i są przecież chętne do pracy. Na comiesięcznych spotkaniach Szef pokazuje prawdziwe (usunięte przez administratora)oblicze, (usunięte przez administratora)się nad sobą i oczerniając pracowników za drobnostki. Jeżeli chodzi o współpracowników (w tym kierowników) to jeśli raz komuś nie podpasujesz, to niestety zostaje Ci przypięta negatywna łatka, z której nawet nie możesz się wybronić. Dopiero później od innych osób można usłyszeć słowa w stylu: kierownik mówił takie rzeczy o tobie, a jest zupełnie inaczej. Podsumowując, nie twierdzę, że w tej pracy nie ma sympatycznych ludzi i że nie można się tam dobrze czuć, ponieważ byłam zatrudniona jedynie w sezonie. Natomiast jest to chyba najgorzej wspominana przeze mnie praca i nie mogę polecić tej firmy.
Pracowałam w tej firmie przez 5 lat i szczerze kocham ją całym sercem. Ludzie są wspaniali, praca nie należy do najcięższych, a zarobki są dobre. Mimo pandemii, każdemu z nas zapewnili pewną pracę. Odnosząc się do wcześniejszych opinii to prawda, że awans na kierownika można dostać mimo młodego wieku. Ale czy to źle? Dają możliwość każdemu na rozwój, poznanie nowych obowiązków i naukę nowych umiejętności. Bez problemu można pogodzić pracę ze studiami dziennymi. Grafik jest elastyczny, nagła sytuacja wymagająca wolnego to też nie problem. Praca w gastro uczy życia, jestem tego doskonałym przykładem. Polecam każdemu spróbować! :)
Cześć Zuzia, zainteresował mnie temat tego awansu, o którym wspomniałaś. Czy pracodawca w Surfburgerze sam zauważa starania oraz zaangażowanie pracownika i go awansuje? Czy może trzeba się o taki awans ubiegać i w określony sposób wykazać? :)
Niestety, komentarz napisany chyba w celu zachęcenia i dołączenia do komicznego grona. Od początku "kierownictwo" nastawione negatywnie, praca taka, że na dniu próbnym wystawią Cię do roboty, usiądą i patrzą. Każdy się tam zna i panuje istne kolesiostwo, żadne per pan, per pani tylko zadumane i zakompleksione towarzystwo. Jeszcze domaganie się wolnego 2 tygodnie przed, żeby MOŻE wasza prośba została rozpatrzona pozytywnie jest prześmiewcze. No i kary finansowe żeby przypadkiem nie zarobić za dużo! :)
Jak wysokie są te kary w stosunku do wypłaty? I za co są, oprócz "dwóch liści" z komenta Gastro? Wiesz, chodzi mi o to, czy zrobisz coś nie tak dwa razy w miesiącu i okaże się, że nie masz na mieszkanie i życie..
@Emilia, niby jest rozpiska wysokości kar i za co można je dostać, ale prawda jest taka że jak jesteś pupilkiem danego menagera to nie dostaniesz żadnej kary, a jak z jakiegoś powodu za Tobą nie przepada to nawet -150 zł za jakieś głupoty… Mega nierówno i niesprawiedliwie przydzielane są zarówno kary, jak i premie.
A nie można tego zgłosić gdzieś? Może zarząd nie wie o nierównym traktowaniu? Można się odwołać od takiej kary?
Ale to właśnie zarząd daje te kary xd Im bardziej się komuś dowali tym bardziej sobie przyklaskują… zdarzało się że jedna osoba dostała 200 zł kary jednego dnia, ale kary dostają tylko kierownicy, nikogo nie obchodzi że nowe osoby przychodzą do pracy nieprzygotowane, są leniwe i niedokładne.
Jak wygląda sprawa grafiku w Surfburger. Czy pracodawca idzie na rękę?
Nie. Żeby dostać wolne musisz pisac podanie. Zero elastyczności. Wolne dostają tylko koledzy menagerów. Kolesiostwo.
Jedno wielkie kolesiostwo. Niektóre osoby są w porządku, nie można powiedzieć że nie, ale jest to niestety mniejszość, która zostaje zdominowana przez niedojrzałych wywyższających się zakompleksionych w środku młodych ludzi czujących się jak Elita, bo zostali kierownikami, co w tej firmie nie jest żadnym wyczynem. Poczuli trochę władzy i myślą że mogą wszystko. Ludzie niezwykle fałszywi, którzy uwielbiają obgadywać za plecami, podpadniesz komuś to zaraz cały zespół jest negatywnie do ciebie nastawiony. Menadżerom nie chce się weryfikować pisanych przez innych opinii o pracownikach, przez co jesteś na straconej pozycji, a oni uwielbiają mieć swoich pupilków. Kierownicy do tego nieraz wykorzystują cię, chodząc na papierosa lub na plotki, narzekając jak to oni mają ciężko gdy muszą wdrażać nową osobę do pracy. Jak widać po innych komentarzach historia lubi się powtarzać. Jest duży przemiał ludzi, ale co się dziwić w takich warunkach. Szef za to na comiesięcznych spotkaniach uwielbia podkreślać ile to pieniędzy nam daje i że nie zwolnił nas podczas pandemii mimo że minęły od tego czasu już ponad 2 lata, na tyle że zaczynasz się zastanawiać czy przed nim nie klęknąć. Jedyne co się liczy to ilość sprzedanych burgerów. Oprócz tego każą pracownikom pisać o firmie dobre opinie na różnych portalach. Morena to największy (usunięte przez administratora) i toksyczne środowisko, nie polecam.
Szczerze mówiąc serdecznie odradzam - wśród kierowników totalne kolesiostwo, jedna osoba, której się nie spodobasz może napisać opinię, za którą pójdą inni kierownicy - ale czego się spodziewać, jeśli kierownicy mają po 18 lat, a samym kierownikiem można zostać po miesiącu. Sporo kar finansowych czasem nawet za dwa liście przed lokalem, niekiedy kierownicy wychodzą gorzej finansowo od zwykłych pracowników, bo muszą nadrabiać kary finansowe. Jest mała szansa, że trafi się na w porządku ekipę na zmianie, ale zazwyczaj starsi pracownicy mają pretensje do nowych pracowników za to, że muszą im coś wytłumaczyć lub po prostu być z nimi na zmianie. Zdecydowanie najgorsza praca w gastro, w której miałem okazję być.
XD no i teraz to już całkowicie dla mnie słowo kierownik straciło jakikolwiek autorytet, to może za niedługo wszystkich pracowników zaczniemy nazywać kierownikami? Lvl up do motywacji. ;p Przykre, że nie ma tutaj modelu współpracy, zazwyczaj widzę jak starsi pracownicy chętnie młodych nauczają, a tu takie coś. :/ A gdzie jeszcze indziej w gastro robiłeś?
Witajcie, bardzo chciałabym poznać waszą opinię na temat zatrudnienia w Surfburger i ogólnie tego, czy waszym zdaniem warto pomyśleć o wysłaniu CV do tego pracodawcy. Jakie są największe plusy i minusy pracy w tej firmie? Zachęcam do zostawiania komentarzy.
Wiec tak, plusy: - całkiem elastyczny grafik - Burger dla pracownika tani Minusy: - pełno kar!!!! Kara za spóźnienie z dyspozycja -50zl Kara za pomyłkę z faktura, kara za nie odebranie telefonu na stanbay, i jesZcze wiele innych - atmosfera jest taka sobie - nowe osoby są pod okiem ,, kieronikow’’, a ci maja swoją grupę na której obgadują nowe osoby. Jak komuś nie podpisujesz to najprawdopodobniej wylecisz - jako nowy pracownik zwykle jesteś bardzo wykorzystywany - nie ma żadnych premi np, gdy jest bardzo duży ruch. Jest tylko premia kasjerska, ale tez nie są to kokosy. I żeby być na kasie trzeba mieć ,,awans’’ Ogólnie rzecz biorąc, nie polecam! Jest to typowa robota dla studentów żeby sobie dorobić. Przez politykę która prowadza z karaniem za wszystko tracą ludzi!
Co do elastyczności grafiku - jak to wygląda? Można podawać swoją dyspozycyjność na konkretne dni czy może tylko na dane godziny?
Dyspozycja jest podawana co tydzień, bez problemu można pogodzić prace z nauka nawet przygotowując się do obrony czy matury :)
Możesz podać dyspozycje, ale często są problemy z grafikiem. Były sytuacje ze nie mogli z tej dyspozycji zrobić grafiku i była wielka spina ze strony menago. Kazali nam wysłać swoje plany ze studiów. A żeby mieć wolny weekend albo dłuższe wolne to trzeba napisać podanie.
Jak szefostwo w Surfburger traktuje ludzi?
Beznadziejnie, za wszystko są przypierdolki i kary finansowe, wielki szef to burak i umie powiedzieć, że „powinnismy mu dziękować, że mamy dzięki niemu prace”. Nie polecam tej pracy nikomu kto się szanuje.
Atmosfera zazwyczaj mega fajna, zwłaszcza jak już się wdrożysz i nawiążesz dużo znajomości, najlepiej jak zostaniesz kierownikiem albo „pupilkiem” kierowników. Stawki rozsądne, praca czasem ciężka, z drugiej strony jak nie ma klientów to można chwilę odpocząć. Szef to prosty człowiek, lubi przeklinać ale na szczęście dosyć rzadko bywa na lokalach. Grono menagerskie - zależy od humoru, raz sympatycznie i z humorem, innym razem robią kontrole i wlepia karę nawet za dwa okruchy na ziemi. Najgorsze jest jednak zatrudnianie ludzi - na sezon zatrudniają masę nowych ludzi, często jak leci, którzy nawet podłogi nie potrafią zamieść przez co musisz robić za dwóch, do tego przez nadmiar pracowników dostaje się o wiele mniej zmian, czasem np tylko dwa dni mimo że chciałbyś pracować sześć. Co do grup na Facebooku to faktycznie nowe osoby nie mają jak się wybronić bo pisane o nich opinie są na grupach na których ich nie ma więc równie dobrze ktoś sobie może zmyślić. Rzadko się jednak zdarzało żeby ktoś pisał o kimś nieprawdę, czasem faktycznie ktoś się na kogoś uweźmie. Słabe też jest to że na lokalach na których się nic nie dzieje i pracownicy siedzą całymi dniami i nic nie robią stawki są takie same jak na lokalach gdzie jest ruch od rana do wieczora. Czasem wymaga się od nas naprawiania różnych rzeczy, gdzie powinno się wezwać do tego specjalistę. Czasem musimy z niczego wyczarować coś, albo w trakcie dużego ruchu dylać do sklepu bo menager zapomniał czegoś zamówić. Ogólnie nie jest źle, ale jak masz słabą psychę lub jesteś nieśmiały/a albo małomówny/a to nie polecam, bo Cię zjedzą.
(usunięte przez administratora)
to nie ja
Ogólnie praca ciężką nie jest ,lecz zbyt ciężką na zarobki 13-15 zł/h . Nie polecam tego miejsca młodzi kierownicy ,którzy myślą że mogą wszystko ,bo są kierownikami . Awans na kierownika można dostać nawet po miesiącu ,czy dwóch ( trochę śmieszne ) . Były czasy że robili kartkówki z angielskiego ( serio ? Jesteśmy w przedszkolu ?) Praca żenada . Spotkania pracownicze to kpina ,średnio raz w miesiącu . Kiedy masz podać dyspozycję ,nieraz dostajesz inną zmianę niż podales . Duże oczekiwania ,za małe pieniądze . Tak to jest jak się daje młode osoby na kierownika czy manago. Szefa osobiście nigdy nie widziałam ,mimo że pracowałam tam około 4 miesięcy . Atmosfera też nie jest znyt fajna , kierownicy mają swoją grupę i opisują tam ludzi ,jak już jeden coś złego na Ciebie napiszę to reszta ocenia Cię z góry ( ale co zrobić jak kierownikiem są nieraz osoby w wieku ok 17-18 lat ) . Praca porażka nie polecam
To nie jest praca, to jest (usunięte przez administratora). Studenci zwabieni myślą o dorywczej pracy dostają bicz nad głowa. Menedżerowie leczą na pracownikach swoje kompleksy a sam CEO to zwykły burak. Problemy z zamiana w grafiku, kary finansowe za najmniejszy zgrzyt z utopijna wizja firmy Wielkiego Pana Szefa. Komunikacja to głównie grupy na Facebooku, gdzie jak widzisz, ze ktoś dodał wpis to wiesz ze kolejny raz ktoś wyżej w firmie przesadził z alkoholem. Pod żadnym pozorem nie łapcie się na pułapkę „studenckiej pracy”, bo jak to na uczelniach bywa - zajęcia się przesuwają, wypadają, a to prosty sposób na kolejna grzywnę:). Rzeczy do opisania jest całe multum, wierzcie lub nie. Ave SurfBurger
Polityka którą prowadzi firma to kompletna żenada, oczekują podporządkowywanie sobie życia pod grafik( zapomnij o jakimkolwiek spontanicznym wyjeździe nawet na 1 dzień, jak chcesz mieć wolne musisz napisać podanie 2 tygodnie przed CO NAJMNIEJ i wtedy MOŻE rozpatrzą Twój wniosek) po czym dostaje się 2 zmiany w ciągu tygodnia. Stosunek do pracownika jest na prawdę na niskim poziomie o ile można nazwać to poziomem, publiczny lincz na grupie, ośmieszanie innych pracowników to normalna sprawa( kierownicy mają swoją grupę szyderców gdzie codziennie zdają raport i nabijają się z innych). Najbardziej mnie śmieszy fakt, że jak manager chcę się z Tobą skontaktować to nie zadzwoni do Ciebie(mimo, że ma Twój numer telefonu), napiszę post na grupie, że prosi o kontakt, żenada totalna. Ponadto od 3 miesięcy nie dostałem wypłaty za przepracowane kilka dni w ostatnim miesiącu, dostałem smsa, że pieniądze są do odebrania w biurze( nie mogłem ich odebrać z przyczyn prywatnych) po czym kontakt się zerwał, wcześniejsze wypłaty dostawałem na konto. Już nawet nie obchodzą mnie te pieniądze tylko sam szacunek do drugiego człowieka, którego ta firma za grosz nie ma, Nie chcę mieć z tą firmą nic wspólnego, stanowczo nie polecam pracy w lokalach surf burger.
Praca bardzo fajna dla uczniów i studentów, możliwość szybkiego awansu i zarobieni fajnych pieniążków. Szef i managerowie czasem się(usunięte przez administratora) co przekłada się na pracowników ale to zazwyczaj chwilowe sytuacje. Prace polecam i myśle, że jest bardzo dobrym miejscem dla osób stawiających pierwsze kroki w gastro jak i zaawansowanych wyjadaczy oporu.
Praca w dużym stopniu zależy od ludzi i humoru szefa. Szef sam w sobie często umie powiedzieć, ze powodzenia na rynku pracy i ma dziesięciu na nasze miejsce z takim podejściem do pracownika życzę powodzenia. Firma przybrała formę masowego linczu, jeśli ktoś źle coś zrobi to wlatuje post na grupę i każdy pracownik już o tym wie. Managerowie generalnie w porządku, chyba ze jeden tez uwezmie cie za cel to wtedy nasz kiche. Praca sama w sobie ciezka nie jest zwłaszcza po sezonie. Gdyby nie nastawienie szefa do nas wszystkich myśle, ze więcej osób by w tym momencie pracowali. Prace w surfie naprawiają tylko ludzie dla których się przychodzi do tej pracy jednak gdy wszyscy odchodzą to znak, że należy zrobić dokładnie to samo. Samą prace oceniam jako 5/10, są lepsze i gorsze dni, wszystko zależy od tego jaki ma dzień szef, managerowie i kierownicy, którzy tez nadają charakter tego jak praca wygląda.
Praca mocno zależna od tego kogo się dostanie na zmianie. Jak kierownik zmiany i reszta ludzi na zmianie są w porządku to praca mimo że czasami ciężka to jest ok. Niestety pracują tam ludzie bardzo różni, niektórzy nowi pracownicy potrafią szybko się zrazić gdy trafią na przygłupa kierownika zmiany który się na nich uweźmie.
Fajna, luźna praca. Szef czasem się denerwuje, ale nie wpływa, to znacznie na atmosferę.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Surfburger?
Zobacz opinie na temat firmy Surfburger tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Surfburger?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 13, z czego 3 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!