Ogólnie to lepiej dać sobie spokój. Firma posiada niekompetentne i kłótliwe osoby na kierowniczych stanowiskach(szczególnie prod.). Panuję poczucie sztucznego ruchu i wyimaginowanej wiedzy. W dodatku firma nie posiada własnej produkcji przez co trzeba często użerać się z zewnętrznymi dostawcami. Rodzinna atmosfera? Tylko jeżeli jesteś z rodziny. Jeżeli się nie odnajdziesz to prędzej czy później opuścisz zakład sam lub z pomocą (dlatego jest duża rotacja). W ogólnym odczuciu nie liczy się co umiesz tylko jak głęboko siedzisz. Wypłata?(usunięte przez administratora)wystarczy ale bez szału.
Produkcji tam nie ma ale w magazynie wiele się dzieje :) Pracownicy agencyjni nie muszą się przepracowywać, kierownik nic im nie powie bo się ich boi :) Używa sobie tylko na stałych :) a popisowe show nie jest mobbingiem tylko „puszczonymi nerwami” – wiecie, one się anulują po paru żarcikach :) Kierownik produkcji nie ogarnia swoich obowiązków i próbuje (lub inni próbują za niego bo "on nie będzie umiał ogarnąć”) scedować je na innych pracowników :) Brak profesjonalizmu i kompetencji związanych z tym stanowiskiem to jedne z głównych kłopotów. Nie bierze odpowiedzialności za wtopy w realizacjach. Faworyzuje pracowników, którzy są mu ulegli, usłużni i podatni na jego "wdzięki", reszty nie toleruje. Kierownicze faworyty będą tu mieć jak u Pana Boga za piecem i mogą wyciągnąć z tego wiele korzyści :) Palacze też mają tu rajsko – można przebąblować pół dnia i niczego nie trzeba odrabiać – liczy się jako czas pracy :) W tych warunkach nie musisz się nadwyrężać, jeśli wiesz czyj sznurek ciągnąć :) Można też dorobić, jak się zna mapę potrzeb pana kierownika :) Ogólnie rzecz biorąc - ogólnoustrojowy bałagan i to na każdym poziomie (nie tylko w magazynie) :) Z brakiem szkoleń i wdrożenia to prawda :) Nie ma żadnego przygotowania ani nawet woli opracowania jakiegoś rozwiązania na przyszłość. Organizacja jest kiepska i tak już musi być :) Nie ma dbałości o zapewnienie sprawnych narzędzi do pracy. Awarie i braki są ignorowane a czas reakcji można liczyć w kwartałach. Tak naprawdę ludziom żal odchodzić nie przez lojalność tylko dlatego, że panuje tu wolna amerykanka. Mogą robić co chcą i z kim chcą, nikt ich nie dogląda, wchodzą i wychodzą kiedy chcą, nie są rozliczani z wykonanej pracy, przerw i często też z urlopów :) Każdy pracuje w swoim stylu i tempie, nie musi być kompatybilny z tempem działań wokół projektów. Nie ma żadnych zasad ani regulaminu. Można mieć i 10 przerw jak się chce i to są realne benefity na które można liczyć. Niektórzy żyją tu trochę jak w liceum – dla kumpli, kawusi, zabawy i fajeczki za budynkiem - tylko tym razem za pieniądze :) Każdy kogo to razi musi się z tym uporać sam bo po prostu jest na to odgórne przyzwolenie, tak jak na niestosowne zachowania. Wracając do benefitów, to oczywiście parking pracowniczy, chociaż trochę obcięty, bo została tam z palet postawiona kilkupokojowa forteca na zloty palaczy i schadzki "tych fajnych" co lubią kakao :) Najważniejszy punkt programu: nie praca jest tu wartością tylko umiejętność lawirowania po grach społecznych. Jeśli ktoś nie jest w tym dobry lub naiwnie wierzy w ludzi – może nie ogarnąć tej roboty, mimo, że wymagania stanowiskowe z reguły nie są wysokie. Trzeba mocno stąpać po ziemi, żeby się tu nie pogubić lub być takim samym graczem :)
fajny młody zespół pracowników, firma rodzinna więc i atmosfera jest odpowiednia. polecam
Ile wynegocjujesz tyle masz? Do dziś tak właśnie tu jest? a wiecie cos w temacie jakieś rotacji może? kiedyś pokazywały mi się oferty na produkcje a teraz cos pusto w internecie jest. zaczęto je gdzieś indziej dodawać? Wtedy wiem ze szukali w związku z rozwojem. W tym roku jak można go ocenić?
Witam czy ta oferta pracy dla kosztorysanta byłaby dobra? Ogłoszenie już wygasło jakiś czas temu i chciałabym poznać najświeższe opinie. mam wstępne doświadczenie a nie wymagali go za dużo. zastanawiam się czy dużo straciłam. Chyba ze można jeszcze się zgłosić?
Ogólnie to lepiej dać sobie spokój. Firma posiada niekompetentne i kłótliwe osoby na kierowniczych stanowiskach(szczególnie prod.). Panuję poczucie sztucznego ruchu i wyimaginowanej wiedzy. W dodatku firma nie posiada własnej produkcji przez co trzeba często użerać się z zewnętrznymi dostawcami. Rodzinna atmosfera? Tylko jeżeli jesteś z rodziny. Jeżeli się nie odnajdziesz to prędzej czy później opuścisz zakład sam lub z pomocą (dlatego jest duża rotacja). W ogólnym odczuciu nie liczy się co umiesz tylko jak głęboko siedzisz. Wypłata?(usunięte przez administratora)wystarczy ale bez szału.
A ta kłótliwość kierowników bardzo wpływa na atmosferę jak i samych pracowników? Wspominasz o opuszczeniu zakładu z pomocą - tylko, dlatego że ktoś się nie odnalazł? A co z ewentualnymi szkoleniami?
Ze szkoleń to tylko BHP on-line i to grubo po dacie zatrudnienia :) Zero szkoleń, nie ma nawet instruktażu stanowiskowego, żadnego przygotowania do pracy, od innych pracowników trzeba się dowiadywać kto czym się zajmuje i do kogo z jakim tematem iść - choć tu i tak jest ogromny problem, bo w firmie nie ma spisanego podziału obowiązków, każdy mniej-więcej wie co ma robić a czego nie robić. Ale ma to i dobre strony - jeżeli jest jakiś error, wtopa, problem to odpowiedzialność jest tak rozmyta, że nie do końca wiadomo, kto po drodze zawinił :) Tzn. wielce pan derektor produkcji i logistyki (w firmie, która nie posiada swojej produkcji i logistyki) wie, że to na pewno nie on :) Jeżeli jesteś pracownikiem i chcesz podwyżkę, to dowiadujesz się, że firma ledwo wiąże koniec z końcem, ale jeśli jesteś klientem to dowiadujesz się, że Anvis jest liderem na rynku europejskim i ma wielomilionowe obroty. Prawda jest taka, że przez butę szefostwa odeszło wielu klientów i dostawców, przez co firma jest raczej pośrednikiem w produkcji prototypów,liderem przegranych przetargów, źle interpretowanych briefów- niestety tu dziewczyny ze sprzedaży za dużo myślą za klienta.
Wiadomo, że kłótliwość wpływa na atmosferę w pracy. Atmosfera jest coraz gorsza. Jeśli jesteś z rodziny albo z tzw „elity wazeliniarzy” to masz tu dobrze, np. możesz w czasie pracy Możesz w czasie wychodzić kiedy chcesz i „pracować” na home office przez kilka tygodni w wakacje. Szefostwo nie widzi problemów, które trapią firmę i tego jak wielki dyrektor logistyki traktuje ludzi. Wynagrodzenie nie jest zależne od tego co umiesz, ale od tego czy i komu się podlizujesz.
kiepska atmosfera, marne, zarobki, nieciekawe towarzystwo, niedoceniona wiedza - brzmi bardzo źle jaki rodzaj wiedzy jest niedoceniony? dotyczy to kompetencji twardych czy miękkich? we wszystkich działach jest tak źle czy tylko w niektórych? była z Twojej strony jakaś propozycja rozwiązania tych problemów? musi być jednak coś co Cię tam trzyma, podpowiesz jakie są zalety?
a wdrożyli? :D nie wiem z jakiego okresu to historia, ale poważnie ciekaw jestem tych ewentualnych propozycji. Co do kwestii zwolnień to chyba i tak jest wypowiedzenie przed tym?
ja jak patrzyłem wcześniej po ofertach na produkcje to nie widziałem by były w innych językach niż polski. Ale teraz też się zastanawiam czy jeśli ktoś jest przez agencje to może mieć jakieś szczególnie inne warunki pracy? ktoś wie czy stawki są identyczne?
Produkcji tam nie ma ale w magazynie wiele się dzieje :) Pracownicy agencyjni nie muszą się przepracowywać, kierownik nic im nie powie bo się ich boi :) Używa sobie tylko na stałych :) a popisowe show nie jest mobbingiem tylko „puszczonymi nerwami” – wiecie, one się anulują po paru żarcikach :) Kierownik produkcji nie ogarnia swoich obowiązków i próbuje (lub inni próbują za niego bo "on nie będzie umiał ogarnąć”) scedować je na innych pracowników :) Brak profesjonalizmu i kompetencji związanych z tym stanowiskiem to jedne z głównych kłopotów. Nie bierze odpowiedzialności za wtopy w realizacjach. Faworyzuje pracowników, którzy są mu ulegli, usłużni i podatni na jego "wdzięki", reszty nie toleruje. Kierownicze faworyty będą tu mieć jak u Pana Boga za piecem i mogą wyciągnąć z tego wiele korzyści :) Palacze też mają tu rajsko – można przebąblować pół dnia i niczego nie trzeba odrabiać – liczy się jako czas pracy :) W tych warunkach nie musisz się nadwyrężać, jeśli wiesz czyj sznurek ciągnąć :) Można też dorobić, jak się zna mapę potrzeb pana kierownika :) Ogólnie rzecz biorąc - ogólnoustrojowy bałagan i to na każdym poziomie (nie tylko w magazynie) :) Z brakiem szkoleń i wdrożenia to prawda :) Nie ma żadnego przygotowania ani nawet woli opracowania jakiegoś rozwiązania na przyszłość. Organizacja jest kiepska i tak już musi być :) Nie ma dbałości o zapewnienie sprawnych narzędzi do pracy. Awarie i braki są ignorowane a czas reakcji można liczyć w kwartałach. Tak naprawdę ludziom żal odchodzić nie przez lojalność tylko dlatego, że panuje tu wolna amerykanka. Mogą robić co chcą i z kim chcą, nikt ich nie dogląda, wchodzą i wychodzą kiedy chcą, nie są rozliczani z wykonanej pracy, przerw i często też z urlopów :) Każdy pracuje w swoim stylu i tempie, nie musi być kompatybilny z tempem działań wokół projektów. Nie ma żadnych zasad ani regulaminu. Można mieć i 10 przerw jak się chce i to są realne benefity na które można liczyć. Niektórzy żyją tu trochę jak w liceum – dla kumpli, kawusi, zabawy i fajeczki za budynkiem - tylko tym razem za pieniądze :) Każdy kogo to razi musi się z tym uporać sam bo po prostu jest na to odgórne przyzwolenie, tak jak na niestosowne zachowania. Wracając do benefitów, to oczywiście parking pracowniczy, chociaż trochę obcięty, bo została tam z palet postawiona kilkupokojowa forteca na zloty palaczy i schadzki "tych fajnych" co lubią kakao :) Najważniejszy punkt programu: nie praca jest tu wartością tylko umiejętność lawirowania po grach społecznych. Jeśli ktoś nie jest w tym dobry lub naiwnie wierzy w ludzi – może nie ogarnąć tej roboty, mimo, że wymagania stanowiskowe z reguły nie są wysokie. Trzeba mocno stąpać po ziemi, żeby się tu nie pogubić lub być takim samym graczem :)
Ile wynegocjujesz tyle masz? Do dziś tak właśnie tu jest? a wiecie cos w temacie jakieś rotacji może? kiedyś pokazywały mi się oferty na produkcje a teraz cos pusto w internecie jest. zaczęto je gdzieś indziej dodawać? Wtedy wiem ze szukali w związku z rozwojem. W tym roku jak można go ocenić?
Jaka produkcja? To jest agencja, tam nie ma produkcji. Produkcja jest zlecana u zewnętrznych dostawców.
Witam, to ja dla pewności dopytam. Widnieje teraz w internecie oferta od Pracodawcy o tej samej nazwie, konkretnie na ulicę Wierzbową do Rokietnicy dla kosztorysanta. To także jest pod inną firmę czy już jednak bezpośrednio?
Różnie te stanowiska na przestrzeni wielu lat się nazywały, ale tak, to jest oferta pracy w Anvis - sporządzanie kosztorysów na podstawie ofert zewnętrznych dostawców.
Witam czy ta oferta pracy dla kosztorysanta byłaby dobra? Ogłoszenie już wygasło jakiś czas temu i chciałabym poznać najświeższe opinie. mam wstępne doświadczenie a nie wymagali go za dużo. zastanawiam się czy dużo straciłam. Chyba ze można jeszcze się zgłosić?
Czy pracując przez agencje pracy jest szansa że, firma zatrudni bezpośrednio na umowę o pracę?
fajny młody zespół pracowników, firma rodzinna więc i atmosfera jest odpowiednia. polecam
Co się w tej firmie wyprawia, że ludzie masowo odchodzą??
Mocne słowa, ale potwierdzają "plotki", które wcześniej słyszałem/am. W każdym razie dziękuję w pomocy w podjęciu decyzji o nie podejmowaniu pracy w tej firmie :)
Czyli dla niektórych praca tutaj jest jakaś monotonna czy coś że do wypalenia doszło? od czegoś konkretnego to zależy że jednych to łapie a innych nie? osoby o najdłuższym stażu to po ile lat mogą mieć to za sobą i jak to może odzwierciedlać się w proponowanych dla nich stawkach?
Nie pytaj szefostwa, bo nie widzą nic dalej niż czubek ich nosa. Stawki są nierynkowe zarówno dla nowych pracowników jak i tych z długim stażem.
Aha, no to opowiesz o tym dłuższym stażu jeszcze? Jak popracuję ze 3 lata, to ile będę mieć? Jak ostatecznie zarobię?
Z zarobkami to jak wszędzie. Ile sobie wynegocjujesz tyle masz. Jak szefostwo Cię ceni to będzie ok. Jak ktoś wyczuje, że można wyszukując Twoje najdrobniejsze błędy przesunąć się w drabince wyżej to szefostwo Cię cenić nie będzie a wtedy nie zarobisz wiele więcej niż na początku. No ale to w większości firm są tacy "ktosie".
Zarobki bardzo poniżej średniej w porównaniu do podobnych firm z regionu, systemu premiowego brak. Klauzula o poufności wynagrodzenia obecna w umowie, to przypadek? Fatalna organizacja pracy. Brak jasno określonych obowiązków dla pracowników, przez co panuje ogromny chaos. Większość tematów obrabiana przez pracowników bo trzeba stworzyć złudzenie ruchu, a później i tak nie ma z tego produkcji, bo jesteśmy za drodzy. Spotkania wyżej postawionych pracowników, które nic nie wnoszą, a są marnowaniem czasem. Kilka takich zasiedziałych osób dobrze byłoby wymienić, wyszłoby tej firmie na lepsze. Doświadczenie, które można liznąć bardzo znikome, a rozwój lepiej przemilczeć. Będąc studenciakiem można popracować pół roku żeby CV nie było czystą kartką, pozostali omijać szerokim łukiem.
Wypada się podpisać pod tymi słowami. Ruch w zadaniach sztucznie nakręcany przez co brakuje czasu na dopracowanie projektów. Dział projektowania eksploatowany do granic możliwości. Jedyną receptą jest pracować więcej, szybciej i dłużej. Praca dobra na początek dla kogoś kto z góry zakłada, że to okres przejściowy.
To na dłuższą metę nie ma szans tutaj pracować? W sensie nie ma takiej możliwości? Czy da się tutaj mieć stabilna pracę?
Wow, to szacunek w takim razie. ;) Czyli tak naprawdę gdy widzisz jakiś hejt na firmę to raczej uznajesz to za zabawne czy widzisz pewne słuszności w niektórych negatywach?
Ja tutaj hejtu nie widzę tylko opinię z którą się zgadzam. Nie uznaję negatywnych opinii za coś zabawnego bo nie ma nic śmiesznego w tym, że moim kolegom czy koleżankom pracuje się źle.
Kurcze może źle zostało to przeze mnie ubrane w słowa. Bo hejt a faktycznie wyrażenie niezadowolenia z pracy to spora różnica. Czyli jednak w warunkach tutaj jest sporo do poprawy, żeby mogło być naprawdę dobrze?
Moim zdaniem dałoby się z tej firmy zrobić na prawdę dobre miejsce pracy. Niestety zarząd plus kierownictwo widzi potrzebę zmian tylko pod sobą a tak na prawdę powinni zacząć od siebie i menagerów. Mam nadzieję, że niedługo to już nie będzie mój problem :)
Czy to zapowiedź zbliżającego się zejścia ze sceny czy wyrażenie nadziei na lepsze jutro odnośnie ich zmiany? ;)
(usunięte przez administratora)
Śmiech na sali
Atmosfera bywa bardzo różna. Kasa średnia porównując z zarobkami w innych firmach. Rodzinna firma ma swoje wady i zalety jednak wady tego w tej firmie są dość wyczuwalne. Praca tam na jakiś czas nie na stałe. Zdecydowanie.
A czy aktualnie firma prowadzi rekrutacje? Może podpowiecie więcej informacji?
Miło wspominam pracę w Anvisie, niestety musiałam się przeprowadzić, więc i pracę trzeba było zmienić. Pieniadze zawsze na czas, fajna atmosfera - czasami az za luźna:-)Co ważne nikt mi nigdy nie robił problemu jak musiałam się zajać chorym dzieckiem i wziać wolne na parę dni. Naprawdę solidna firma.
Pracuje tu od niedawna, spoko atmosfera, ciekawa praca. Pieniadz sie zgadza i na czas.
Pan gość chyba troszkę przesadził.. super atmosfera w pracy, bardzo ciekawa branża a co do szefa - bardzo uczciwy człowiek. Jeśli chodzi o gratyfikację pracy - moim zdaniem jest proporcjonalna co do starań i zaangażowania. Polecam !
Smutne to, ale prawdziwe. Z drugiej strony chyba się "Gościu" pomyliłeś o jedno "0" i jeszcze trochę, jeśli chodzi o zarobki pana prezesa.
Firma dobrze prosperująca, ale prezes firmy to chodząca kpina! Od lat zero podwyżek, obiecuje pracownikom złote góry, po czym nic z tego nie ma miejsca w realu. Prowizje, których nigdy nie bylo i nie ma. Jak ktoś chce w miare stabilnej pracy z przysłowiowe "2 koła na rękę" to proszę bardzo- to miejsce idealne. Natomiast nie ma się co starać i wychodzić ponad zakres obowiązków. Za takie trakotwanie pracownika praca od -do i z torebką wyjść równo o 16.00. (usunięte przez administratora) Szkoda, bo z firmy odeszło już kilka wartościowych osób.
Fajna branża, w porządku ludzie, sporo wyjazdów zagranicznych, no i uczciwy pracodawca
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Anvis Szewczyk & Szewczyk sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Anvis Szewczyk & Szewczyk sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Anvis Szewczyk & Szewczyk sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!