mobbing, wyzysk, oszustwa przy wypłatach i jedno wielkie dno. nie polecam. wytrzymałam tam nieco ponad 2 lata i miałam dosc. podziwiam tych pracowników ze dają radę, ale tak naprawdę płaczą po pracy ze nie dają rady
po 6 miesiącach pracy gdzie byłam chwalona, dowiedziałam się że musze odejść gdyż nie pozwoliłam sie potraktować jak (usunięte przez administratora) kierownictwo zastrasza, ludzie boja się mówić prawdy żeby nie stracić pracy. Masakra Damian kierownik miał chore pomysły ale ten co jest ma głowę chyba nie na miejscy (wulgarny i bez szczelny) i te 2 panie jego osobiste sygnalistki co zrobią wszystko żeby kogoś zwolnić. Z reszta Feniks to jedna duża rodzina na stołkach. Każdy każdego kryje.
Czy mają tu jakieś szczególne wymagania jeżeli chodzi o pracę na kasie? Czy jak ma się już doświadczenie w innym sklepie to raczej bez problemu można się dostać?
Na dziale spożywczym z serami i wędlinami panie (niektóre), niegrzeczne, aroganckie, jak za starych bolszewickich czasów. Co na to dyrekcja? Akceptuje?
Praca i atmosfera gorsza niż w najgorszej korporacji. Spróbuj sam(a), na pewno pożałujesz.