Ostatnio przypadkowo przechodziłem koło sklepu "Delikatesy" w Gorzycach. Postanowiłem zajrzeć, słyszałem, że szef jest miły, a miałem ochotę na dobrego loda. Dodam, że na dworze upał straszny i to może przez ten upał sprawy potoczyły się tak, jak się potoczyły. Lód był straszny !!! Andrzej się w ogóle nie postarał i w dodatku narzekał, że mam jaja spocone. No co za tupet, przecież mówiłem, że jest upał. Nie polecam, sklep zaniedbany, a sam właściciel nie chce "otwierać" ust dla nowych klientów. DRAMAT.
Kiedys mialem do zalatwienia sprawe na gorzycach gdzie owy sklep sie znajduje, a ze byl po drodze a mmnie sie kurwa pic chcialo bo upal taki ze cieklo z czlowieka. Zatrzymalem sie, wuchodze z samochodu, a tu jak mnie ten pies jeden z drugim panie nie upierdolil. Myslalem ze te kurwy czworonozne golymi rencoma udusze. Wlasciciela nie bylo mi sie spieszylo to zem podziabany ruszyl dalej :(
Witam was Polacy. Widzę że Wasz sklep jest niebezpiecznie szalonym gównem. Polecam Wam walczyć z psami Dobermanami aby nie pilnowały Waszych pedalskich ławek podpisanymi waszymi nickami. Jako aktor mówie Wam abyście nagrywali działania sprzedawców jak i samego szefa wrzucając wideo na własną grupe na facebooku. Zabawa będzie idealna na ten śmierdzący śnieg i minusową temperature według kelvina. Podobno Andrzej to szeryf tego zesranego budynku więc kupcie mu prezent w postaci grobu z plastiku na patyku bez wtyku obok optyku bez ryku. Pozdrawiam Was parafianie !!!
Toz to masakra jedna wleziesz tam to jak w big braderze albo innym pieronstwie, sztyjc na kamerach, ich je chyba z pisiont. Nonstop towaru ni ma, yny cos ciepnom to zaro wszystko wykupione jak w prl-u. Yno piwa pod dostatek, ale szycko pzeterminowane. Byly lawki kaj se szlo posiedziec ale je wziyli pod pilnowani dobermanom. Obsluga wredno, wlasciciel bardzij wrednowaty. Nikmu nie polecom sie z nimi uzyrac.
hmm na temat delikatesów, mieliśmy z moją wytwórnią kręcić nowy odcinek naszych przygód na ławkach pod sklepem Pana Andrzeja, ale odmówiono nam miejsca a dodatkowo schowano ławki i dodano nowe kamery. W tej sytuacji muszę stwierdzić iż p. Andrzej jest bardzo nie miło nastawiony dla nowych ludzi i gości z wielkiego ekranu. Panie ekspedientki bardzo narzekają na dodatkowe obowiązki chowania hasioka i stojaka wieczorem, a przy dostawach towaru to jest tak słabiutko że maskara. TAK WIĘC NIE POLECAM
Jo tam robił jo tam pił jo sie w sklepie nigdy nie bił. Tam trza wynosic stoajki na rowery chopie tam je biyda przeżyć. Tam je 100 kamer a dydź wiadomo że tam nikt nie kradnie. Jo wom godom nie łaźcie tam bo was za kraty dajom że za mało kupiliście. Dziynkuja i pozdrawiom Puńczyk ^ ^
(usunięte przez administratora)
Muszę się nie stety zgodzić z poprzednimi opiniami. Pan Andrzej często celowo opóźnia wypłaty oraz notorycznie przychodzi i pijany. Jak ta firma może jeszcze funkcjonować. Często bywało tak iż wieczorami zostawałam sama, a w moich obowiązkach było posprzątanie całego sklepu, zaplecza oraz obsługa działu mięsnego nie zapominając już o klientach. Ostatnią sprawą jakom bym chciała poruszyć jest już wspominana sprawa ławek po ich zlikwidowaniu dochodziło do rożnych przykrych incydentów. Nie polecam sklepu jak jak i całej firmy.