Pracowałem tam ok 6 miesięcy. Lepszej roboty nie miałem do tej pory :-) . Praca na luzie, bez poganiania.Kasa słaba, ale nie tragedia. Kierownictwo spokojne. Kierownik Marek (pozdrawiam) dużo biega, ale nie jest groźny. Kierownik produkcji Artek to młody, wymagający facet. Mało mówi, obserwuje i oper...la jak trzeba, ale kulturalnie, chociaż to on mnie zwolnił. Rządzi taki stary prezes. Wszyscy się go boją (no może z wyjątkiem Artka i narzędziowców), ale facet chyba już swoje przeżył i siedzi tam tylko dla kasy. Głuchy, sklerotyk, usypia podczas rozmowy. Jest jeszcze vice prezes Mieciu, ale on to ani straszny ani szef. Załoga fajna, można zapalić, a nawet wypić :-) . (pozdrowienia dla brygadzistów)
