Ostrzegam i odradzam pracę w tej firmie jako były pracownik. Firma nie ma na tyle odwagi, żeby zadzwonić i powiadomić o zwolnieniu, a takową informację przekazują innemu pracownikowi. Informacja ta zostaje przekazana wieczorem, kilka godzin przed planowaną zmianą w pracy. Po własnym telefonie dowiaduję się, że "no tam miałam zadzwonić do Pani któregoś razu"...Zwolnienie wynikało z tego, że na wyspie są niskie utargi. Dziewczyny na wyspie starają się by było dobrze, myśląc o tym jakie zmiany można wprowadzić, by zaradzić małej liczbie klientów. Niestety od strony firmy dostają telefony, że niskie utargi to tylko i wyłącznie wina pracowników. Skutkuje to tym, że na stoisko ciągle zatrudniane (i zwalniane) są nowe osoby. Na kamerach widocznie widać, że do stoiska nie podchodzi zbyt wielu klientów. Ponadto wynagrodzenie po zwolnieniu zostaje wypłacone po czasie (w uwaga) ratach, o czym również nie dowiedziałam się od firmy. Oczywiście nastąpiło to po własnym telefonie do firmy. Trzeba się prosić o własną należną wypłate telefonami do firmy. Wytłumaczeniem na to jest brak pieniędzy z ich strony. Zdecydowanie nie polecam firmy Beryl jako pracodawcę.
Czy ktoś również nie otrzymał premii za grudzień mimo kilkukrotnie przekroczonego progu premii? Co to ma być, zbijanie fortuny na wyzyskiwaniu pracowników pod dyktando narzuconego katorżniczego grafiku i nie wypłaceniu ANI ZŁOTÓWKI premii gwarantowanej umową? Może jakiś pozew zbiorowy?
Ja pytałam rok temu. Dostałam odpowiedz ze w grudniu to nie obowiązuje bo są święta, wiec to oczywiste ze będzie większy utarg niż zawsze. Przez 2 lata nie dostałam nawet grosza więcej do wypłaty, wiec nie liczcie ze coś dostaniecie…
Pozew zbiorowy już beryl miał, przegrali i nic to nie zmieniło ... Dziwię się,że po tylu latach i ciągłych negatywnych opinii nadal znajdują pracowników
A o co ten pozew zbiorowy był? I czy w UoP są jasno podane zapisy, dotyczące wysokości i warunków uzyskania premii?
Jak w Beryl wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Kiedy ja jeszcze pracowałam w berylu robiłam grafik żeby właśnie nie było nieporozumień :) Z szefostwem rozmawiałam- brak możliwości podwyżki.
Pracuje w firmie od kilku miesięcy i jeszcze nie spotkałam się z jakimkolwiek wiekszym wynagrodzeniem oprócz wypłacenia za godziny choć utargi były różne czesem naprawdę spore także firma niespecjalnie motywuje poza tym nawet nie słyszałam żeby ktokolwiek kiedyś dostał tu jakąś premie także nawet na to nie liczę. XD
Musisz być słaba bo ja w ciągu roku nie dostałam premii tylko dwa razy w słabe miesiące. Wiesz to co dla ciebie jest sporym utargiem dla firmy niekoniecznie :)
Denerwują mnie takie wypowiedzi na temat firmy, również długo pracuje w firmie, jak wszystkie warunki są spełnione to premia zawsze jest. Obrażanie szefostwa to jakaś wasza norma? Dla mnie szefostwo zawsze jest miłe, nie było zadnego większego problemu odkąd tutaj jestem. Wystarczy coś robić i pracować, a nie wiecznie siedzieć z dupskiem w telefonie i narzekać w internecie ze premii nie dostałaś :)
A mnie denerwuje jak Ktoś z firmy podszywa się pod pracownika i robi wszystko żeby wybielać firmę, to jest słabe i nie kompetentne, dopóki firma nie będzie odpowiednio dbać o prawnika takie komentarze będą na porządku dziennym:)
Nadal się mylicie, nie chce podawać moich danych na forum publicznym. Czym wam firma takiego zawiniła ze tak ją linczujecie?
Pracuje na stoisku, to jestem z firmy czy nie? Jak napisze że dostaje premię to wybielam firmę? no to jest bieluteńka bo ja dostaje premię i wg mnie jestem z firmy :)))
Byłam pracownicą tego miejsca przez kilka miesięcy . Sama praca jest bardzo spokojna, ponieważ do stoiska podchodziło bardzo mało osób lub czasami nikt. (usunięte przez administratora)Problemy w dostawach zostały tutaj poruszone. Faktycznie było tak, ze towar przychodził losowo i zupełnie nieadekwatnie do złożonego zamówienia. Powiem szczerze, ze jest to zdecydowanie praca dla osób, które potrafią bez problemu nie robić nic przez 6 czy 12 godzin. Bardzo ciężko wytrzymać cały dzień bez zajęcia. Większość dziewczyn siedzi całe dnie korzystając z telefonu, jednak o to firma potrafi mieć problem, wiec ja osobiście nie mam pojęcia co można tam robić. Pozwolę sobie opisać sytuacje, która mnie dotknęła jako przestrogę do innych dziewczyn. Jako pracownik przez kilka miesięcy dwa razy udało nam się zdobyć próg i powinnismy dostać premie, niestety nigdy ona do nas nie dotarła, a Pani kierownik przy każdym kontakcie podała różne terminy: „będzie wypłacona za miesiąc/kwartał/. Tak jak mówię finalnie nigdy premia nie dotarła. Kiedy zdecydowałam się zrezygnować z pracy, byłam nękana telefonami czy mogę przyjść jeszcze w ten, ten i ten dzień. Kiedy odmówiłam już podczas rozmowy byłam pewna, ze odbije się to na mnie. Podczas pracy każda dziewczyna była odpowiedzialna za porządek w danych gablotach. Odchodząc jak zawsze na stanowisku panował porządek. Ostatnie dni pracy w całości poświęciłam na sprzątanie i czyszczenie biżuterii. Finalnie szefowa lub pani kierownik nie pamietam dokładnie pojawiła się na stanowisku(usunięte przez administratora). Dostałam wtedy wiadomość, ze na stanowisku panuje bałagan i zostanie mi za to potrącone z pensji. Finalnie z ostatniej pensji zostało mi przelane bardzo niewiele.
Widocznie był bałagan skoro sama napisałaś, ze nie wiesz co można robić przez 6 czy 12h w pracy. Serio? Ja zawsze mam coś do roboty a dzień mija bardzo szybko z racji na to, ze się przykładam a nie robię na odwal i siadam w telefon na kolejne 10h :)
może na różnych stanowiskach pracowaliscie w firmie i stąd ta róznica ze miales prace a @NN już nie ? ale rzeczywiscie dziwne ze tyle godzin mozna nic nie robic i ktos sie do tego nie doczepi ???
Jak na różnych stanowiskach ? Praca na wyspie z biżuterią wieże się z tym, ze trzeba dbac aby ekspozycja wyglądała nienagannie przez cały czas. Biżuterii jak wiemy na stoisku jest bardzo dużo w każdej gablocie wiec praca się nie kończy :) ja to lubię ale niejednokrotnie pracowałam z dziewczynami, które przychodziły i nic nie robiły.. ( poza zostawianiem bałaganu po sobie ) Komentarze o tym, ze firma sama sobie pisze pozytywne opinie są nieprawdziwe- są osoby które lubią prace w Berylu między innymi ja i nie mam takich problemów jak są opisywane ( pretensje o utargi, ucinanie pensji itp) Skoro takie rzeczy się dzieją to widocznie bardzo słabo wam idzie sprzedaż … ja tez mam gorsze dni ale nikt nigdy nie zrobił mi o to problemu bo jednak w całym miesiącu swoje robię. W wielu innych firmach za słabe wyniki pracownik jest po prostu zwalniany
no pewnie, bo ty nie masz takich problemów to znaczy, że te kilkaset opinii jest wyssane z palca i już nikt inny nie może mieć takiego problemu xd może trochę mniej patrzenia na czubek wlasnego nosa? i tak wiadomo kto te opinie pisze, a problemy w firmie są od lat, szkoda, że mimo takiego czasu szefostwo dalej próbuje udawać, że oni przecież są w porządku.
Nigdzie nie napisałam, że opinie są wyssane z palca tylko nasuwa się pytanie - dlaczego jedni maja takie problemy a inni nie??
No pytanie dobre, pewnie to mogłoby zależeć od wielu czynników, chociażby po prostu tego jacy tak naprawdę są?
Z niektórymi komentarzami się zgadzam poniekąd jak np. problemy z dostawami , brak premii lub jeśli już jest to są to tak śmieszne pieniądze, ze nawet nie ma się co wysilać, jednak wyżej dziewczyna sama napisała cytuje „ ciężko jest siedzieć przez 6 lub 12h bez zajęcia „ - to świadczy o tym jakim była pracownikiem. Teraz warto się postawić na miejscu pracodawcy czy ty zatrudniając pracownika chciałbyś mu płacić za nic nie robienie ?
wiem, że padło to retorycznie, ale dla podkreślenia odpowiem, że nie. Tylko raczej z treści zinterpretowałam to tak, że to im właśnie należy lepiej pracę zorganizować co by takich stanów bezczynności nie było?
(usunięte przez administratora)
A o marketing firma dba? Może tego im brakuje żeby się sprzedawało?
Jeżeli ktoś ma utargi prawie zerowe, albo mocno odstające od reszty pracowników to chyba logiczne, że firmie się to nie podoba? Nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku od firmy, zamówienia wysyłane są zawsze kiedy wyśle im zamówienie, wypłaty dostajemy na czas. Proszę się zastanowić czy aby napewno to z firmą jest coś nie tak :)
tak, to z firmą jest coś nie tak, a te żałosne opinie wystawiane przez samą firmę to niestety nie zmienią masy negatywnych wrażeń od byłych pracowników oraz obecnych.
Ale wy rozumiecie, że ile ludzi tyle opinii? Oczywiście, mogłoby być lepiej np. Premie od utargu. Jednak w moim przypadku wszystkie zle opinie na temat firmy się nie sprawdziły, wszyscy są dla mnie sympatyczni i pomocni. Dlatego, że ktoś może mieć inne doświadczenia to znaczy że firma sama sobie pisze opinie? Błagam….
Nie wiem jak mają inni wiec nie neguje. Jeżeli na innych stoiskach jest rzeczywiście tak źle to bardzo współczuje. Tak jak wspomniałam dla mnie od samego dołączenia do zespołu aż do teraz wszyscy są bardzo w porządku :D myślę, że jeżeli ktoś dobrze pracuje i przykłada się do tego co robi nie powinien mieć z ich strony żadnych nieprzyjemności
Trzymajcie się od tej firmy i biżuterii z daleka . Rzeczy z gwarancji wracają po 3 miesiącach niby naprawione a nadal uszkodzone , nawet nie ma sensu tego pisać co dzieje się w tej firmie dlatego szkoda czasu i nerwów krótko i kolokwialnie pracownicy traktowanie gorzej (usunięte przez administratora)
Będę zaczynała teraz trzeci miesiąc pracy w Berylu. Jestem bardzo zadowolona, praca mi się podoba. Kontakt jak i z szefową tak i z biurem bardzo fajny. Nie było do tej pory żadnych problemów. Myślę, że będę chciała tu pracować na dłuższą metę. Pozdrawiam :)
(usunięte przez administratora)
A jak to wyglądało w Twojej sytuacji? Też były jakieś problemy z ucinaniem pensji? Było więcej pracowników poszkodowanych w ten sposób?
Nie ma możliwości umowy o pracę
Ej jak firmę nie stać na podajnik na biżuterię (zwykła tacka) to chyba czas zamknąć biznes :)
(usunięte przez administratora)
Droga pani, stoisko może być zamknięte na czas czyszczenia biżuterii. Jeść można na stoisku, taka specyfika pracy, na stoisku jest jedna osoba. Galerie wymagają aby stoisko nie było zamknięte na dłużej niż 15 minut. Ceny naszej biżuterii to nasz atut, są bardzo atrakcyjne. Pani opinia świadczy o totalnym braku znajomosci cen szlachetnej biżuterii. Jakość naszych produktów jest bardzo wysoka i ceniona przez klientów. Prosimy o zaprzestanie szargania opinii firmy i szerzenia nieprawdy o firmie w przeciwnym razie wystąpimy na drogę sądową. Jest różnica mierzy opinia a szykanowaniem mówi o tym kodeks karny. Zachęcamy do zapoznania się. Z poważaniem , zespół Beryl
Jeść na stoisku też nie można bo jest zakaz spożywania posiłków na terenie centrum i ochrona nas za to gania oraz patrole policji,ponieważ można aktualnie jeść tylko w strefie gastronomicznej, więc mamy do wyboru iść na ta strefę i zostawić stoisko albo jeść na nim i się chować po szafkach czy nie zobaczy nas policja czy ochrona. Dla Państwa może to być nowość bo nie znacie realiów w galeriach na ten moment, ale wystarczyłby dialog, odczytywanie maili i odbieranie telefonów, chcoiaz nawet jeśli są odbierane to Panie nic nie wiedzą i mówią że oddzwonią co się rzadko zdarza. Wtedy nie musielibyście się Państwo dowiadywać o tym wszystkim z publicznego forum
Plany sprzedażowe 2 razy większe niż przed pandemią to chyba żart, nigdy na stoisku nie było takich obrotów jakich wymagają w tej chwili i dobrze wiedzą że są nieosiągalne ale mordę drzeć że to nasza wina potrafią, mimo że nigdy żaden pracownik tego oraz drugiego w tym samym mieście stoiska nie widział takich utargów. Nie rozumieją że ludzie przychodząc nie wezmą chokera za 200zł tylko każą szukać czegoś do 50 zł;)
Zgadzam się .. takich utargów jakich wymagają osiągać nie było nigdy poza sezonem świątecznym. Dodatkowo każą sprzedawać rzeczy( jako plan sprzedazowy) których nawet nam nie wysyłają na stoisko?! Wiec pytam jak.. dostawy są coraz rzadziej, poświęcamy dużo czasu na zrobienie zamówienia a dostajemy zupełnie coś innego, często stare rzeczy których mamy i tak dużo w zapasie i ktore nam się nie sprzedaja …. W kółko to samo a wymagania coraz większe. Oczekiwanie, ze pracownicy wcisną klientowi największy szajs.. często jest wstyd przed klientem
Droga pani , nikt na panią mordy nie drze ! Prosimy o powstrzymanie się od takich komentarzy w przeciwnym razie wystąpimy na drogę sądowa. To co pani robi to pomówienia i szarganie opinii. Plany sprzedażowe są najnormalniejsza praktyka stosowana w każdej branży na całym świecie. Firma ma prawo podwyższać je bądź obniżać w zależności od sytuacji gospodarczej na świecie. Jeżeli praca się Pani nie podoba prosimy o rezygnacje. Z poważaniem
Szanowna Pani , dodany przez panią komentarz zostanie przekazany organom ścigania. Pani komentarz godzi w dobre imię firmy. W każdej branży na całym świecie są plany sprzedażowe. Firma ocenia jaki plan sprzedażowy powinien zostać wykonany na danym stoisku. Jeżeli się pani z tym nie zgadza w żaden sposób nie uprawnia to pani do niszczenia wizerunku firmy. Jest różnica między wyrażaniem opinii a szarganiem wizerunku, mówi o tym kodeks karny. Nie ma pani na stoisku „szajsu”. Nasza bizuteria jest zrobiona z najwyższej próby srebra , dodatkowo uszlachetniona rodem bądź pokryta trzema warstwami 24 karatowego złota. Tworzymy biżuterię z wysokiej jakości kamieni szlachetnych , wspolpracujemy z firma Swarovski. Jesteśmy firma z 35 letnia tradycja, podążamy za światowymi trendami. To co pani napisała jest bardzo obraźliwe w stosunku do pracy całego naszego zespołu, który ciężko pracuje. Klienci cenią naszą jakość , wzornictwo i bardzo atrakcyjne ceny. Proponujemy zrezygnować z pracy aby pani nie musiała się wstydzić. Nam wstyd za taka retorykę ze strony naszych pracowników . Z poważaniem , zespół Beryl
Prace sama w sobie lubie i angażuje się na 100% ale niestety podejscie do pracownika slabe, nikt nie słucha, nie rozumie ;) mimo , ze każdemu zależy na efektywniejszej pracy i lepszych wynikach
(usunięte przez administratora)
Droga pani , stoisko może być zamknięte na okres czyszczenia , takie są zasady w firmie . Jesc może pani ma stoisku . Taka specyfika pracy, jest jedna osoba. Proszę nie wprowadzać innych w błąd.
Czy ktoś coś wie na temat złożenia przez firmę wniosku o wynagrodzenie dla pracowników ...?
Co ty tu piszesz pracowniku go work za pierdoly ???? Jakie wnioski ??? FIRMA WNIOSEK SKŁADA TYLKO RAZ - czyli przy pierwszym lockdownie tylko!!!!!! Pozniej sami pracownicy składają !!! I rząd przyznał 3 postojowe , czyli za siedzenie w domu każda(usunięte przez administratora) która była pracownikiem przynajmniej trzy miesiące dostała 6000 tys . Super płatny urlop trzy miesięczny !!!!! Jak ktoś nie zadbał o siebie to nie ma co mieć pretensji , to nie był obowiązek firmy .
Słucham? Ha ha Proszę sobie poczytać na temat tarcz.. ;) i tu nie chodzi o to, ze pracownicy chcą za darmo pieniądze ale życie kosztuje !! A pracować nie mogliśmy to różnica ... z własnej woli nikt nie siedział na wolnym! To prawda ze pracodawca składał pierwszy wniosek o postojowe i było ich w sumie 3 ale teraz zamiast postojowego jest wynagrodzenie dla pracowników o które może się ubiegać wyłącznie pracodawca !! I tak pracownicy otrzymują wypłatę za okres postojowego ale jak pracodawca ma gdzieś swoich pracowników i dba tylko o swój interes to tak jest, ze my zostajemy na lodzie w trudnej sytuacji ..... nie tylko firma ma opłaty, pracują tez u was osoby które utrzymują się same !!!!
Proszę nie wprowadzać innych w błąd. Proszę samemu doczytać obowiązujące przepisy. Nie każda branża mogła wystąpić o wynagrodzenie dla pracowników to po pierwsze a po drugie mogła pani w czasie lockdownu podjąć inna pracę. Miejsc pracy było nadal dużo na rynku pracy. Może nie tak przyjemnych i niewymagających ale były. Każdy odczuł skutki pandemii, trudno aby panią miały ominąć.
Jako były pracownik – serdecznie nie polecam! Firma ewidentnie żeruje na naiwności młodych ludzi, szczególnie dziewczyn, na rozmowie rekrutacyjnej obiecując wiele rzeczy. Po pierwsze - został mi obiecany pełen etat, jednak zamiast tego ilość godzin ledwo przekraczała połowę etatu. Zmuszanie pracowników do używania prywatnych telefonów w celach kontaktowania się z klientami oraz firmą. W przypadku reklamacji, jesteśmy narażeni na ciągle telefony od klientów, którzy mają nasz prywatny numer telefonu. Oczywiście, brak zwrotu kosztów za połączenia oraz wysłane wiadomości. Podoba sytuacja jest z tworzeniem statystyk/raportów w Excel’u, do którego firma nie daje dostępu. Tak samo jak do urządzenia, z którego moglibyśmy wykonać dany raport. I w tym przypadku zero zwrotu kosztów czy dofinansowania W przypadku problemów, zerowy kontakt z firmą. Mając problem z klientem, nie mogłam dodzwonić się do nikogo z firmy, a jak już mi się to udało, to zostałam zignorowana. Opóźnienia z wypłatami. Klasyka. Niemal każdego miesiąca firma spóźnia się z wypłatami. Sama miałam bardzo nieprzyjemną sytuację - o swoją ostatnią wypłatę musiałam upominać się prawie miesiąc. Przez ten czas byłam skutecznie ignorowana oraz odsyłana - nie było odpowiedzi na moje maile, sms-y, a jak już udało mi się dodzwonić, to próbowano mi zasugerować, że tej wypłaty powinnam nie dostać. Wypłaty nierzadko były robione błędnie. Kwota była sprzeczna z tą, która powinna się pojawić. Wytłumaczeń lub dokładnej rozpiski, za co godziny są obcinane, brak. Absolutny brak szacunku dla sprzedawców - dzwonienie o każdej porze dnia, niezależnie od tego czy jest się w pracy, czy nie. Lub nawet sytuacja odwrotna – nieinformowanie ich bezpośrednio o zmianach, a wysługiwanie się jedną osobą, która musi tą informacje przesłać dalej. Jednym z obowiązków sprzedawcy jest robienie wpłat, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Jednak w galeriach, w których nie ma poczty, jest to problematyczne. Osoby zarządzające z biura oczekują, że sprzedawcy będą chodzili na pocztę poza godzinami swojej pracy, bez płacenia im za wykonywane obowiązki.
Jako pracownik zgadzam się ze wszystkim wyżej jak najbardziej, idealnie opisane, ale na pocztę to przynajmniej my chodzimy w godzinach pracy, pół godziny nie ma nikogo na stoisku ale cóż, nic nie poradzę że firma nie zamówi konwoju. My chodzimy w godzinach pracy i w sumie to nikt nam nic nie powiedział z firmy, nie komentował nikt tego
Spokojnie, w końcu ktoś się do was przyczepi :) już nawet takie pretensje koleżanki ze stoiska słyszały, że chodzą do toalety lub po kawę, bo ciężko wytrzymać bez czegoś ciepłego cały dzień na stoisku. W odpowiedzi usłyszały że na umowę zlecenie przerwy nie ma. Cyrk na kółkach.
Nie pisze tu ale jak to przeczytałam to stwierdziłam ze tak roszczeniowej opinii to jeszcze nigdzie nie czytałam. To co napisałaś to są zwykłe oszczerstwa i firma powinna wyciągnąć z tego konsekwencje. Tez pracuje w tej firmie i nikt na mnie nie żeruje. Godziny do wyrobienia same sobie ustalamy, nikt nic nie narzuca. W chwili zatrudnienia jest mówione ze używasz swojego telefonu. Sama przyjmowałam dziewczyny do siebie na stoisko i tez im to mówiłam. I nikt nie widział w tym problemu. Mi tez mówiono przy zatrudnieniu. I żeby cię uświadomić ( poszperałam w przepisach) przy umowie zlecenie to ty musisz mieć narzędzia do jej wykonywania. Wiec jeżeli jest potrzebny telefon to ty go musisz mieć i nikt nie musi ci go zapewniać, tak samo komputer. Zreszta wysłanie 2 czy 3 smsow do klienta w miesiącu to śmiech na sali, bo u nas tyle się wysyła. Zawsze możesz ich zablokować. Pracowałam wcześniej w innej firmie i tez tak było i nikt nie robił z tego problemu. Wpłaty pieniędzy tez są normalna rzeczą i tez masz to mówione przy zatrudnieniu. Do nas nikt nie dzwoni niewiadomo kiedy. A jeżeli same sobie grafik układacie i nie przesyłacie go do firmy to skąd maja wiedzieć dziewczyny która jest w pracy ? I co ci się takiego stało ze ktoś do ciebie zadzwonił ? Co za wyimaginowany problem robisz ze raz musiałaś powiadomić koleżanki z pracy o czymś .NAJNORMALNIEJSZA PRAKTYKA W KAŻDEJ FIRMIE ! My tez tak u siebie robimy , ze jedna drugiej przekazuje informacje. Widać ze nie doroslas do pracy i ze nigdzie nie pracowałaś. Co do wypłat , u nas zawsze są na czas . Musialyscie rozliczenie miesięczne robić zle , wiec wasze rozliczenie trwało dłuzej . Wiem bo widziałam rozliczenie dziewczyn z drugiego stoiska w moim mieście, ręce opadły, pomagałam im rozliczyć. To jest tak banalnie proste a niektóre potrafią tak to schrzanić. Ja polecam prace w firmie. A ty lepiej ze swoim podejściem załóż swoją firmę . Tak będzie lepiej dla wszystkich.
Bzdura, u mnie praca jest 3 lata i nikt nic nie mówil nigdy ze chodzę do toalety. Moja zmienniczka dostała ochrzan ze ona chodzi na zakupy w trakcie pracy. I to prawda była. Ona chodziła po całej galerii. Kupowała ubrania, nie jedzenie . Praca dobra dla mnie.
Skoro ci tak zle to zmień prace a nie obgadujesz tutaj. Niefajne to z twojej strony. Pracy jest dużo, tylko takiej lekkiej za przyzwoite pieniądze mało i pewnie dlatego siedzisz w firmie jeszcze.
Czy pracownicy w Beryl dogadują się między sobą?
A czy pracownicy go work dogadują się między sobą ??? Bo z tego co wiem to nie . Szczują na siebie ,kłócą się i wszyscy jak ognia boją się szefa . Mają kary w umowach . Śmieszne klauzule poufności i są zmuszani do niszczenia wizerunków firm i zwykłych ludzi. Zwalniani są za byle co i nie maja gdzie napisać opini o go work :)))) poza tym parcie na wyniki i jeszcze raz wyniki aby dostać haracz od jak największej liczby firm . Szczucie na ludzi i nieustający hejt . Wypisywanie nieprawdziwych informacji na firmy i pracowników bo za to dostają premie . Jednym słowem biedne trole w go work nie dogadują się między sobą :( wiem bo byłem jednym z nich za co przepraszam .
Czy ktoś otrzymał postojowe za listopad czy styczeń?
Jako była pracownica serdecznie i z całego serca nie polecam tego miejsca. Wejście w jedno, gigantyczne błoto pełne stresu i niesprawiedliwego traktowania pracownika, a raczej zleceniobiorcy, bo pracuje się tutaj na śmieciówce, która swoją drogą jest śmiesznym dokumentem pod względem prawnym. Ten dokumencik jest prawie jak cyrograf. Podpisujesz, musisz zostać do końca bo w przeciwnym wypadku nie będzie pieniążków za przepracowanie godzin. Bo w końcu, podpisanie nowej umowy z inną osobą (usunięte przez administratora) firmę na koszt 800zł które chcą wam zabrać. :D Śmiech na sali. W tej pracy pierwszy raz spotkałam się z brakiem jakichkolwiek rzeczy do pracy w postaci laptopa czy firmowego telefonu. Wszelkie maile, telefony, smsy, czy robienie jakichś zestawień w excelu, musiałam robić na moim prywatnym sprzęcie w domu. Noszenie pieniędzy na pocztę i wysyłanie ich również w godzinach poza pracą. Firma stara się jak najbardziej oszczędzać na wszystkim, a przede wszystkim na biżuterii, którą na moje stanowisko trafiała w foliach z naklejkami z chińskimi znakami. (Nie skomentuję tego dalej... :) ). Weksel też jest totalnym żartem, nie muszę o tym mówić. Straszenie, że ktoś mi coś obetnie z pensji, nie policzy mi godzin, zrobi to albo tamto. Generalnie, jestem wdzięczna losowi za to, że mogłam uwolnić się z tego miejsca i odejść z dnia na dzień kiedy moja umowa dobiegła końca. Jest to jedno z gorszych miejsc jakich nie będę wspominała wesoło. Nie byłam w stanie zarobić normalnych pieniędzy aby samą się utrzymać, bo nawet nie mogłam wyrobić pełnego etatu. :))) Żerowanie na młodych osobach, niedoświadczonych w umowach, obiecywanie im niewiadomo czego i zaszczucie w każdy możliwy sposób. Jeśli ktokolwiek ma dobre wspomnienia z tego miejsca, to bardzo się cieszę, że wy nie musieliście doświadczać takiego stresu i niepewności, ale oszczędźcie sobie nawracania innych i tłumaczenia im, ze źle pracują dlatego nie dostają premii. Pracowałam dobrze, dbałam o stoisko, robiłam wszystko tak jak sobie tego życzyło szefostwo. Nie zależało mi na premii, bo nie robiłyśmy utargów, ze względu na to, że był bardzo słaby ruch w tamtym miejscu. Jednak z tego co pamiętam, to szefostwo i Pani której imienia nie pamiętam, doskonale widziała jak wygląda miejsce pracy i z jakim ruchem i zainteresowaniem mamy do czynienia i nawet nie zaproponowała aby może obniżyć nam plan miesięcznego utargu, który swoją drogą w KAŻDYM takim sklepie, jest po prostu indywidualnie dostosowywany. U nas plan wyglądał dokładnie tak samo jak w miejscu, gdzie ruch był kilkukrotnie większy. :) Dlatego, chcąc nie chcąc po prostu pracowałam aby dostać marne 1500 zł i starać się utrzymać. Na początku gdy zaczynałam tam pracę, byłam bardzo zadowolona, wręcz zauroczona tym jak sama w sobie praca przebiega. Kontakt z klientem, układanie biżuterii, dbanie o czystość. Niestety, ludzie z centrali mi po prostu tę pracę obrzydzili. :) Nie dajcie się złapać na miłe słówka czy jakieś ich obiecywanki i dokładnie przeczytajcie umowę. Jak się ją weźmie na zdrowym rozum to po prostu będzie to zwykła umowa, która ma zastraszyć niedoświadczonego pracownika przed odejściem. XD Pozdrawiam wszystkich pracowników centrali którzy to czytają.
Wszystko byłoby Ok gdyby nie to, ze stali pracownicy nie są w żaden sposób nagradzani - można pracować nawet 5lat a i tak nie otrzyma się chociażby minimalnej podwyżki, premii ( nawet jeśli braknie 100zl do wyrobienia planu ) nie mówiąc o przejściu z umowy zlecenie na umowę o prace
Firma do dnia dzisiejszego nie wypłaciła mi pieniędzy za marzec -mimo ,iż zostałam w pracy do 4ej rano i przeprowadzałam rozmowy rekrutacyjne .Po pierwszym kryzysie i zamknięciu Galerii -zostałam zwolniona i oskarżona o to ,iż biorę środki odużające i jestem niepełnosprawna !-to już jest szczyt! Z księgową kontaktowałam się ok 10 razy -bez skutku.Każdy -w tym wspópracownice odsyłają mnie do Sądu -tak też zamierzam zrobić.
Wliczyłaś te godziny wypisując oświadczenie o godzinach na podstawie którego wypłacane jest wynagrodzenie? Jeśli tak to jest czarno na białym ile przepracowałaś i łaski nie robią, z reszta łatwo będzie to udowodnić, dokumentowane jest to przecież też w zeszycie miesięcznym(usunięte przez administratora)
Przykro patrzeć, że nic się nie zmieniło w firmie od czasu kiedy miałam szczęście zakończyć pracę w tym miejscu. Kilka lat temu również trzeba było się prosić o zapłatę za swoje wypracowane godziny, a osoby z firmy które były ze mną na zmianie jakoś nie pamiętały, ze ja też tam byłam, i musiałam na szybko z pamięci mówić ile pracowałam konkretnego dnia (chociaż do firmy przychodzą takie informacje bo są wysyłane co miesiąc z dokumentami, dobrze o tym wiecie) . Ciężko mi nawet wskazać co tam nie działa w firmie, chyba po prostu to traktowanie swojego pracownika jak automatycznego oszusta. Nawet jak w firmie były jakieś sytuacje nieprzyjemne, to nie ocenia się przez pryzmat obcych osób. Nikt nie lubi sytuacji w której jest uczciwy, stara się wykonywać pracę jak najlepiej a w zamian jest posądzany o Bóg wie co, i traktowany jak zło konieczne. I to moim zdaniem będzie przyczyną waszego upadku - nie umiecie poszanować pracownika.
Anetko pisz prawdę, byłaś tylko na szkoleniu w listopadzie- to nie był marzec :), nie przepracowałaś ani jednego dnia i ci podziękowałem:) a dlaczego? Bo byłaś pod wpływem czegoś:) absolutnie nie byłaś wstanie pracować wręcz stanowiłas zagrożenie dla innych.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Beryl?
Zobacz opinie na temat firmy Beryl tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 30.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Beryl?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 30, z czego 3 to opinie pozytywne, 21 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!