Wyzysk i praca niewolnicza......Dozorczynie w większości pracują na czarno za 1000 zł lub mniej,te na umowach zlecenie zarabiają najniższą do której same dopłacają,a w pracy być trzeba 8 godzin,tylko dwie panie nadzorujące mają umowę o pracę i wiedzą za co gnębią i gonią do roboty....kobiety za szatnie mają stęchłe nory piwnice bez ubikacji,bez ciepłej wody,żadnych ubrań roboczych,obuwia,mydła,proszku itd latem harują bez szklanki wody,zimą bez posiłków regeneracyjnych,a odsnieżanie w soboty,niedzielę i swieta za darmo...nie maja prawa do urlopu ani do chorobowego...nie mają prawa się skarżyć....srodki do sprzątania to brak słów...do sprzatania każda z nich ma srednio od 20 do 30 klatek z rejonem,Superman by nie poradził a one muszą,bo jesć cos trzeba....
Wyzysk i praca niewolnicza......Dozorczynie w większości pracują na czarno za 1000 zł lub mniej,te na umowach zlecenie zarabiają najniższą do której same dopłacają,a w pracy być trzeba 8 godzin,tylko dwie panie nadzorujące mają umowę o pracę i wiedzą za co gnębią i gonią do roboty....kobiety za szatnie mają stęchłe nory piwnice bez ubikacji,bez ciepłej wody,żadnych ubrań roboczych,obuwia,mydła,proszku itd latem harują bez szklanki wody,zimą bez posiłków regeneracyjnych,a odsnieżanie w soboty,niedzielę i swieta za darmo...nie maja prawa do urlopu ani do chorobowego...nie mają prawa się skarżyć....srodki do sprzątania to brak słów...do sprzatania każda z nich ma srednio od 20 do 30 klatek z rejonem,Superman by nie poradził a one muszą,bo jesć cos trzeba....