Początkowo było dość przyjemnie i ciekawie. Miałem sporą niezależność i mogłem porozumieć się z szefem. Z biegiem lat wszystko zaczęło lecieć na łeb i szyję. Przełożony, dodam Skandynaw, zrobił się maksymalnie uległy wobec durnych pomysłów kierownictwa. Pojawienie się z koleji polskiej Karny na stanowisku kierownika pionu, przelało czarę goryczy. Mordea nie potrzebuje ludzi kreatywnych, mających własne zdanie czy ambitnych. Tu potrzebni są uśmiechnięci tchórze, godzący się na wszystko. Mordea traci wartościowych pracowników przez nieudolnych kierowników bez wiedzy technicznej. Są bardzo nieliczne wyjątki ludzi cennych i z wiedzą. Reszta to roszczeniowe jednostki. Co gorsza Nordea popiera nieróbstwo i brak wiedzy i umiejętności. Na start idealne, max do 2 lat. Potem już tylko strata czasu i postępująca stagnacja. Twoje zdolności i wiedza mają marginalne znaczenie, ważne jest sztuczne uśmiechanie. Poziom bezpieczeństwa danych żaden i organizacji procesów również. Poziom intelektualny pracowników jest bliski dna, poza nielicznymim wyjątkami. Oby inni ludzie z pasją i wiedzą opuścili ten padół głupoty i znaleźli pracodawcę, który o nich zadba.
(...)Twoje zdolności i wiedza mają marginalne znaczenie(...) - coś w tym jest. Ograniczone poletko i tylko w tym dłubiesz. Ale ma to swoje plusy dla oportunisty. (...)ważne jest sztuczne uśmiechanie(...) - to zawsze ! (...)poziom intelektualny pracowników jest bliski dna(...) - w sensie projektowym z pewnością są mocne ograniczenia mentalne , ale z drugiej strony znajdzie się parę osób które ciągnie wózek. (...)nieudolnych kierowników bez wiedzy technicznej(...) - bez wiedzy na pewno, choć trochę to rozumiem - systemy są skomplikowane a diabeł tkwi w szczegółach czego kierownik nie zawsze rozumie. (...) durnych pomysłów kierownictwa (...) - osoby niżej ciągną temat i niweluja to. (...) bardzo nieliczne wyjątki ludzi cennych i z wiedzą (...) - u mnie jakby tak 7-8 osób z tej setki rzuciło papierami jednocześnie - prodżekt leży. (...)Poziom bezpieczeństwa danych żaden i organizacji procesów również (...) - Gdyby na 100 % wdrożyć procesy - prodżekt leży. (...)Mordea nie potrzebuje ludzi kreatywnych, mających własne zdanie czy ambitnych(...) - potrzebuje jak kania dżdżu, tylko często o tym sama nie wie (...)potrzebni są uśmiechnięci tchórze, godzący się na wszystko(...) - pozornie hindusi tak się zachowują ,ale w praktyce - cwane gapy ! (...)opuścili ten padół głupoty i znaleźli pracodawcę, który o nich zadba(...) - no ok, ale wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Pracowałem kilka lat w Nordei, stąd mogę wymienić trochę spostrzeżeń: 1. Pracując tu, musisz się nastawić, że jest to korporacja. Z jej wszystkimi wadami i zaletami 2. Zarobki na start ok - ale im dłużej siedzisz, tym zarobki bardziej odbiegają od rynkowych 3. System kafeteryjny na które wpływa ok. 250zł, niektórzy chyba nawet dostawali telefon służbowy 4. Lata temu, oddziały były mało liczne - to dawało poczucie pracy w startupie. Inna atmosfera, inny tryb pracy (moim zdaniem lepsza). Z czasem powiększania tych oddziałów, klimat zmienił się na korporacyjny i ludzie stali się raczej 'numerkami' 5. Wiele osób pisze, że jest skandynawskie podejście, itd. To bardzo zależy od projektu. W obecnym kształcie firma posiada zespoły mieszane (np. Skandynawia, Polska, Indie) ale mogą być np. 100% polskie dev teamy. W tych ostatnich skandynawska kultura pracy już niekoniecznie działała. I tak były osoby z punktu 8 (o których trochę później) okupujące automat do kawy, a były osoby, których teamy były okrojone do zaledwie kilku osób i musieli wyrabiać 300% normy, bo nie było kasy na nowych ludzi 6. Mając mało doświadczenia lub w zasadzie brak doświadczenia, na pewno stąd wyciągniesz dużo wiedzy. Organizowane jest sporo programów wdrożeniowych/staży/treningów, za moich czasów na pewno była platforma udemy jako wsparcie 7. Dla późnego mida/seniora/experta też jest co nieco, ale dla ambitniejszych wyzwania szybko się kończą - podobnie z możliwościami podwyżkowymi 8. Jest tu dużo osób, które nic/mało wnoszą do pracy zespołowej, albo zasadniczo nie wiadomo co robią (ale za to chętnie się wypowiadają) - albo ktoś im pomaga dalej się tak ślizgać (zmieniają projekt, stanowisko na mniej techniczne), albo dostają program naprawczy. Generalnie 'swoich' nie zwalniają - żeby być zwolnionym, trzeba naprawdę przegiąć. Albo nie być 'swoim' 9. Generalnie im więcej orderów/odznak tym lepiej - wiedza się aż tak nie liczy 10. Budżet integracyjny - wiele o nim słyszało, niewielu miało możliwość z niego skorzystać. Podczas pandemii, zamiast dać jakiś zwykły kupon na jedzenie przy kamerkach, woleli to zachomikować. W sensie, budżet niewykorzystany w jednym roku, nie przechodził na kolejny - czyli przepadał 11. Budżet szkoleniowy - w pierwszych latach dało radę wyskoczyć na konferencję, szkolenie czy wyrobienie certyfikatu. W ostatnim roku kwestia wydania kilkudziesięciu EUR/USD to było mega wyzwanie, okupione wieloma pytaniami (po co, dlaczego i czy nie sfinansuję tym terrorystów). To było po prostu przykre 12. Ad.1 Chcesz coś załatwić? Ticket. Czekasz. Może być całkiem długo. Czasami kilka osób musi podpić 'pieczątkę' by mieć np. na coś licencję 13. Ad.1 Chcesz być na bieżąco? Używać najnowszych narzędzi? Musisz poczekać. Droga przez security i wydawanie stempelków jest długa. A jak nie ma osoby, która się tym opiekuje, może to trwać wieki 14. Ad.1 Wychwalany wszędzie system zaczerpnięty ze Spotify - podział na Funkcje i Projekty (chociaż były tu nazywane na pewno jakoś inaczej). Masz nad sobą dwóch Managerów - jeden od Funkcji (developer, tester, itd.), drugi od Projektu. Chcesz załatwić najmniejszą pierdołę? Musisz mieć pieczątkę obu. Jeden nie lubi drugiego, albo jeden z nich nie lubi Ciebie? To witaj w piekle 15. Ad.1, 14 Chcesz podwyżkę? Decyduje o niej Manager Funkcji. Tylko on nie ma pojęcia, jak wygląda Twój zwykły dzień pracy, bo widuje Ciebie 1-2 razy do roku na wyznaczanie 'rocznych celów'. No ewentualnie na spotkania funkcyjnych. Za to więcej o Twojej pracy będzie w stanie powiedzieć Manager projektowy. Ale on nie może podejmować decyzji podwyżkowych 16. Ad.1 Różne sposoby 'optymalizacji' kosztów. Padały koncepcje, żeby np. unifikować wszystko co się da i żeby miało (najlepiej) darmowe licencje. Czasami szło to w absurdalnym kierunku, gdzie by móc korzystać z jakiejś licencji dla aplikacji będącej już lata na produkcji, trzeba było składać specjalny request i prośbę o piecząteczki. I uwaga - zdarzali się Managerowie, którzy piecząteczki nie chcieli podbić, bo to koszt. I nie ważne, że licencjonowany element nie miał ani darmowych, ani tańszych odpowiedników... 17. Parę lat temu atmosfera była gęsta, bo część skandynawska uważała, że zabieramy im pracę (Polacy). Potem z kolei projekty zaczęto przenosić do Indii i temat trochę ucichł 18. Ad.1, 16 co do 'optymalizacji' kosztów - projekty przerzucano ze Skandynawii do Polski, potem żeby było jeszcze taniej do Indii. Redukcje pracowników, najpierw kontraktorów, potem nawet tych na umowie. Jeśli ludzie nie zostali sami zwolnieni, to zaczęli się zwalniać z braku poczucia stabilności pracy i długofalowych perspektyw 19. Ad. 18 tempo przerzucania było na tyle duże, że często nie starczało czasu na przekazanie wiedzy lub sporządzenie dokumentacji
Dużo rzeczy w Nordei jest naprawdę fajnych. Praca (dla mnie) jest całkiem fajna, ludzie są mili (przynajmniej na żywo, tu w komentarzach niekoniecznie ;)), pensja niezbyt wysoka (przynajmniej moja), ale trochę dochodzi w benefitach. Natomiast konieczność przyjeżdżania do biura potrafi być niedogodnością. Należę do tych osób, które często muszą tam bywać tak czy siak, niezależnie od przyszłych zmian i niekoniecznie to lubię. Już abstrahując od samej kwestii, czy ktoś ma daleko, blisko, jeździ samochodem czy MPK etc., ale jest to jedno z gorszych biur w jakich pracowałam, a zaliczyłam ich w sumie chyba 8? Nie chcę wyjść na marudę, która oczekuje po biurze luksusów, chociaż pewnie i tak niektórzy mi to zarzucą. :) Ale osobiście uważam, że: - Miejsca do pracy nie są zbyt wygodne, krzeseł, biurek, nie da się dobrze wyregulować. - Brakuje jakichś udogodnień w stylu podnóżków, podkładek pod łokcie etc, żeby ludziom pracowało się lepiej. Wiem, takie rzeczy można sobie załatwić samemu, ale po prostu fajnie, gdyby ktoś pomyślał o tym, że praca przy biurku też obciąża organizm fizycznie. - Brakuje jakiegoś miejsca do odpoczynku, typu kanapa itp. Nie potrzebuję w pracy stołów do bilarda, konsoli do gier czy innych takich rzeczy, fajny benefit, ale i tak zwykle nie korzystałam. :) Ale w dużej części biur jest jakieś miejsce, gdzie można pójść na chwilę odpocząć na jakiejś kanapie czy pufie, zrelaksować się, a tu nic takiego nie ma. - Nie ma mikrofówki, to jest akurat pierwsze biuro, w którym nie ma mikrofalówki, nawet jak pracowałam w małej firmie, której bliżej było do januszexu niż korpo to mikrofala była. Ja wiem i rozumiem, że dla niektórych to są jakieś pierdoły i spoko, jasne, fajnie, że tak jest. Mnie np ciągle bolą plecy po pracy z biura.
Czy macie jakieś opinie o stażach w Nordei? Na jaką stawkę można liczyć, po jakim czasie jest faktycznie szansa na stałą umowę? Jak ogólnie się pracuje, czy są nadgodziny? Jak często musicie chodzić do biura?
Jeśli chodzi o staż, to mogę polecić, mimo że obecnie już tu nie pracuję. Dla osoby bez doświadczenia lub z małym doświadczeniem jest sporo okazji do nauki. Też kiedyś był dostęp do platform learningowych (nie wiem jaka polityka co do nich jest teraz), było tam sporo fajnego materiału (przeszedłem parę firm i widziałem jak wyglądają różne platformy - z jakością kursów bywa różnie, ale tu były spoko). Co do rodzaju projektów/technologii to jest różnie, raz są nowsze projekty a raz starsze. Pamiętam że w ramach stażu można było sobie rotować między projektami, co moim zdaniem było mega fajne, bo mogłem znaleźć w którym projekcie jest mi najlepiej. Co do stawek / przychodzenia do biura to nie wiem, bo już sporo czasu tu nie pracuję, więc na pewno się sporo zmieniło. Na tamte czasy na start to były dobre zarobki.
@Pracodawca, każdemu kto myśli trzeźwo i analitycznie odradzam to żałosne miejsce, gdzie liczy się uśmiech i wykonywanie poleceń. Na start jak ktoś szuka miejsca na przeczekanie i szukanie lepszej pracy, to jak znalazł, ale by się czegoś nauczyć nie ma szans. Przestarzałe systemy, kadra kierownicza bez wiedzy i umiejętności, to bardziej ideologia niż wiedza, jaki cudem to największy skandynawski bank? Nikt z własnym zdaniem tu nie awansuje, a nawet nie będzie wysłuchany. Nie polecam.
Mógłby ktoś opowiedzieć o swoim stanowisku pracy(jak to dokładnie wygląda)? Głównie interesują mnie stanowiska bez doświadczenia w konkretnej dziedzinie z Angielskim na poziomie B2. Obiły mi się o uszy 2 stanowiska(Procesy, KYC) ale nie wiem jak dokładnie wygląda praca i czy są jeszcze inne dostępne dla "świeżaka" Z góry dzięki za odpowiedź
Pracownik ds. windykacji nalezności
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Panowie, trzymajcie się z dala od tego pracodawcy. Macie 2x mniejsze szanse na awans. No chyba, że zmienicie płeć. W moim przypadku, z naszej grupy funkcyjnej awans dostała koleżanka, która niczym się nie wyróżniała. Ja tymczasem miałem za sobą rok solidnej pracy i świetną opinię od przełożonego, który wprost sugerował w niej awans. Mój przełożony nabrał wody w usta, tak jakby w ogóle nie zwrócił uwagi na feedback, mówił, że "musimy postawić cele i możemy powoli <> nad awansem". Dla jasności - przełożony nie pracuje z tobą na codzień, nie ma pojęcia, co robisz, chyba że mu powiesz. A opinie o twojej pracy zbiera od ludzi z twojego projektu. I to tyle, nie liczcie na to, że ktoś doceni waszą dobrą pracę czy umiejętności. To nie ten rodzaj miejsca. Tutaj czy się stoi, czy się leży... właśnie. Polecam to miejsce pracy kobietom. W moim dwuletnim doświadczeniu z Nordeą, jest to większy atut, niż umiejętności.
Errata: "... i świetną opinię od KIEROWNIKA PROJEKTOWEGO", czyli osoby, która w codziennej pracy mną zarządza. Awanse, podwyżki, urlopy są za to w gestii przełożonego liniowego, który zarządza funkcją (np. grupą analityków, programistów itp.)
Czy pracownicy w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce dogadują się między sobą?
Hi! Could any of the current or former employees here comment on the situation with employing employees at Nordea for projects by external companies on B2B contracts? Have there been situations in Poland where an employee was fired overnight or a project was ended simply by taking advantage of the fact that the person was not in UoP but in B2B? Are contractors treated much worse than regular Nordea employees? I've seen such tricks in other companies, so I don't want to repeat the situation. Likewise, do contractors have any rights under the benefits of regular employees. Sometimes it is like that, not in Poland, but sometimes you have access to training and access to the cafeteria, etc. Moreover, could someone tell me what the current projects looking for people for PMO look like? Why are these projects being moved or has this rotation occurred? Sure, PM is not the height of ambition, but it also depends on the role and what you do. What can you watch out for and which of these projects should you avoid? Thanks and have a nice weekend!
Yes, they fired a lot of people on first 1Q this year (B2B - contract). They didn't even pay them for the next month/they didn't give them time to find a new job
It depends on what do you mean by 'much worse'. First of all, people in Nordea are employed on B2B, for the company to have more flexibility. Since then they're not treated same as regular employees at a contract of employment. The matter of B2Bs is fairly simple - contracted candidate receives higher 'salary' for specific assignment but doesn't have the same rights and privileges as regular employees, so there is a risk that a contract can be terminated without any further notice. Nordea is not an outlier here and makes it on purpose (keep also in mind that the company has roots in the Nordic region which is heavily focused on employment rights and tough but fair business rules). Contractors usually don't have accesses to internal finance and HR systems (including vacants) and, as far as I know, they receive benefits from contracted companies instead of Nordea. The other side of the coin is that when the contract termination wave is coming, severe people are contacted and convinced to move to permanent employment. I find it fair for all parties. Contracted parties may also face difficulties in prolongation as, from time to time, a decision might be to move the position to other country or provider. Hope it helps.
Lokalizacja warszawskiego biura to jest jakiś żart. Nikt normalny nie będzie tam dojeżdżał. Wieczne korki, brak alternatywy dla autobusu czy samochodu przez remonty na kolei. Czy ktoś wie czy maja w planach zmianę siedziby?
Trzeba dodać ze jest coraz większy nacisk na prace z biura, a parking malutki wiec ludzie będą zmuszę i do korzystania z komunikacji miejskiej która w tej lokalizacji nie istnieje. Jeżeli ktoś rozważa dołączenie do Nordeii to radzę wziąć to pod uwagę, szczególnie jeseli obecnie pracuje sie z domu lub hybrydowo. Tu za chwile będzie 100% z biura
W Łodzi różnie, ale najczęściej nie. A jak już trzeba przyjechać, to całkiem dobre połączenie mpk no i parking jest duży, więc luz :) Praca z biura max. 3 razy na tydzień, ale w wielu teamach to jest tylko raz w tygodniu
Jakie są warunki zatrudnienia w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Witajcie, na czym konkretnie polega "background check" w Nordea i ile się czeka na jego rezultaty?
Pokazujesz wszystkie świadectwa pracy, zaświadczenie o niekaralności, chyba pierwszą stronę ostatniej umowy o pracę i jakieś inne bzdety. Generalnie to co wpisałeś w CV to musisz udowodnić. Rezultat może być nawet już w ten sam dzień.
Niestety po dwóch etapach rozmów nawet nie raczyli maila wysłać o swojej decyzji…
Początkowo było dość przyjemnie i ciekawie. Miałem sporą niezależność i mogłem porozumieć się z szefem. Z biegiem lat wszystko zaczęło lecieć na łeb i szyję. Przełożony, dodam Skandynaw, zrobił się maksymalnie uległy wobec durnych pomysłów kierownictwa. Pojawienie się z koleji polskiej Karny na stanowisku kierownika pionu, przelało czarę goryczy. Mordea nie potrzebuje ludzi kreatywnych, mających własne zdanie czy ambitnych. Tu potrzebni są uśmiechnięci tchórze, godzący się na wszystko. Mordea traci wartościowych pracowników przez nieudolnych kierowników bez wiedzy technicznej. Są bardzo nieliczne wyjątki ludzi cennych i z wiedzą. Reszta to roszczeniowe jednostki. Co gorsza Nordea popiera nieróbstwo i brak wiedzy i umiejętności. Na start idealne, max do 2 lat. Potem już tylko strata czasu i postępująca stagnacja. Twoje zdolności i wiedza mają marginalne znaczenie, ważne jest sztuczne uśmiechanie. Poziom bezpieczeństwa danych żaden i organizacji procesów również. Poziom intelektualny pracowników jest bliski dna, poza nielicznymim wyjątkami. Oby inni ludzie z pasją i wiedzą opuścili ten padół głupoty i znaleźli pracodawcę, który o nich zadba.
(...)Twoje zdolności i wiedza mają marginalne znaczenie(...) - coś w tym jest. Ograniczone poletko i tylko w tym dłubiesz. Ale ma to swoje plusy dla oportunisty. (...)ważne jest sztuczne uśmiechanie(...) - to zawsze ! (...)poziom intelektualny pracowników jest bliski dna(...) - w sensie projektowym z pewnością są mocne ograniczenia mentalne , ale z drugiej strony znajdzie się parę osób które ciągnie wózek. (...)nieudolnych kierowników bez wiedzy technicznej(...) - bez wiedzy na pewno, choć trochę to rozumiem - systemy są skomplikowane a diabeł tkwi w szczegółach czego kierownik nie zawsze rozumie. (...) durnych pomysłów kierownictwa (...) - osoby niżej ciągną temat i niweluja to. (...) bardzo nieliczne wyjątki ludzi cennych i z wiedzą (...) - u mnie jakby tak 7-8 osób z tej setki rzuciło papierami jednocześnie - prodżekt leży. (...)Poziom bezpieczeństwa danych żaden i organizacji procesów również (...) - Gdyby na 100 % wdrożyć procesy - prodżekt leży. (...)Mordea nie potrzebuje ludzi kreatywnych, mających własne zdanie czy ambitnych(...) - potrzebuje jak kania dżdżu, tylko często o tym sama nie wie (...)potrzebni są uśmiechnięci tchórze, godzący się na wszystko(...) - pozornie hindusi tak się zachowują ,ale w praktyce - cwane gapy ! (...)opuścili ten padół głupoty i znaleźli pracodawcę, który o nich zadba(...) - no ok, ale wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Cześć, Ja jakie zarobki może liczyć Senior Security Analyst? Jak to jest z tą pracą zdalną? Musi być jeden dzień w każdym tygodniu? Jest na to duży nacisk?
Po jakim czasie można dostać umowę na stałe w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Ja dostałam po 3 mcach, słyszałam, ze 90% umów jest tak podpisywanych. To może jednak zależeć od lidera. Moja szefowa ze Skandynawii powiedziała, ze nie rozumie umów na czas określony (poza tym próbnym, który tez jest dla pracownika czasem decyzji). Wg niej, potrzeba nawet 2 lat aby zrozumieć organizacje i poczuć sie dobrze i pewnie. I qrcze miała racje… :)))
Pracowałem kilka lat w Nordei, stąd mogę wymienić trochę spostrzeżeń: 1. Pracując tu, musisz się nastawić, że jest to korporacja. Z jej wszystkimi wadami i zaletami 2. Zarobki na start ok - ale im dłużej siedzisz, tym zarobki bardziej odbiegają od rynkowych 3. System kafeteryjny na które wpływa ok. 250zł, niektórzy chyba nawet dostawali telefon służbowy 4. Lata temu, oddziały były mało liczne - to dawało poczucie pracy w startupie. Inna atmosfera, inny tryb pracy (moim zdaniem lepsza). Z czasem powiększania tych oddziałów, klimat zmienił się na korporacyjny i ludzie stali się raczej 'numerkami' 5. Wiele osób pisze, że jest skandynawskie podejście, itd. To bardzo zależy od projektu. W obecnym kształcie firma posiada zespoły mieszane (np. Skandynawia, Polska, Indie) ale mogą być np. 100% polskie dev teamy. W tych ostatnich skandynawska kultura pracy już niekoniecznie działała. I tak były osoby z punktu 8 (o których trochę później) okupujące automat do kawy, a były osoby, których teamy były okrojone do zaledwie kilku osób i musieli wyrabiać 300% normy, bo nie było kasy na nowych ludzi 6. Mając mało doświadczenia lub w zasadzie brak doświadczenia, na pewno stąd wyciągniesz dużo wiedzy. Organizowane jest sporo programów wdrożeniowych/staży/treningów, za moich czasów na pewno była platforma udemy jako wsparcie 7. Dla późnego mida/seniora/experta też jest co nieco, ale dla ambitniejszych wyzwania szybko się kończą - podobnie z możliwościami podwyżkowymi 8. Jest tu dużo osób, które nic/mało wnoszą do pracy zespołowej, albo zasadniczo nie wiadomo co robią (ale za to chętnie się wypowiadają) - albo ktoś im pomaga dalej się tak ślizgać (zmieniają projekt, stanowisko na mniej techniczne), albo dostają program naprawczy. Generalnie 'swoich' nie zwalniają - żeby być zwolnionym, trzeba naprawdę przegiąć. Albo nie być 'swoim' 9. Generalnie im więcej orderów/odznak tym lepiej - wiedza się aż tak nie liczy 10. Budżet integracyjny - wiele o nim słyszało, niewielu miało możliwość z niego skorzystać. Podczas pandemii, zamiast dać jakiś zwykły kupon na jedzenie przy kamerkach, woleli to zachomikować. W sensie, budżet niewykorzystany w jednym roku, nie przechodził na kolejny - czyli przepadał 11. Budżet szkoleniowy - w pierwszych latach dało radę wyskoczyć na konferencję, szkolenie czy wyrobienie certyfikatu. W ostatnim roku kwestia wydania kilkudziesięciu EUR/USD to było mega wyzwanie, okupione wieloma pytaniami (po co, dlaczego i czy nie sfinansuję tym terrorystów). To było po prostu przykre 12. Ad.1 Chcesz coś załatwić? Ticket. Czekasz. Może być całkiem długo. Czasami kilka osób musi podpić 'pieczątkę' by mieć np. na coś licencję 13. Ad.1 Chcesz być na bieżąco? Używać najnowszych narzędzi? Musisz poczekać. Droga przez security i wydawanie stempelków jest długa. A jak nie ma osoby, która się tym opiekuje, może to trwać wieki 14. Ad.1 Wychwalany wszędzie system zaczerpnięty ze Spotify - podział na Funkcje i Projekty (chociaż były tu nazywane na pewno jakoś inaczej). Masz nad sobą dwóch Managerów - jeden od Funkcji (developer, tester, itd.), drugi od Projektu. Chcesz załatwić najmniejszą pierdołę? Musisz mieć pieczątkę obu. Jeden nie lubi drugiego, albo jeden z nich nie lubi Ciebie? To witaj w piekle 15. Ad.1, 14 Chcesz podwyżkę? Decyduje o niej Manager Funkcji. Tylko on nie ma pojęcia, jak wygląda Twój zwykły dzień pracy, bo widuje Ciebie 1-2 razy do roku na wyznaczanie 'rocznych celów'. No ewentualnie na spotkania funkcyjnych. Za to więcej o Twojej pracy będzie w stanie powiedzieć Manager projektowy. Ale on nie może podejmować decyzji podwyżkowych 16. Ad.1 Różne sposoby 'optymalizacji' kosztów. Padały koncepcje, żeby np. unifikować wszystko co się da i żeby miało (najlepiej) darmowe licencje. Czasami szło to w absurdalnym kierunku, gdzie by móc korzystać z jakiejś licencji dla aplikacji będącej już lata na produkcji, trzeba było składać specjalny request i prośbę o piecząteczki. I uwaga - zdarzali się Managerowie, którzy piecząteczki nie chcieli podbić, bo to koszt. I nie ważne, że licencjonowany element nie miał ani darmowych, ani tańszych odpowiedników... 17. Parę lat temu atmosfera była gęsta, bo część skandynawska uważała, że zabieramy im pracę (Polacy). Potem z kolei projekty zaczęto przenosić do Indii i temat trochę ucichł 18. Ad.1, 16 co do 'optymalizacji' kosztów - projekty przerzucano ze Skandynawii do Polski, potem żeby było jeszcze taniej do Indii. Redukcje pracowników, najpierw kontraktorów, potem nawet tych na umowie. Jeśli ludzie nie zostali sami zwolnieni, to zaczęli się zwalniać z braku poczucia stabilności pracy i długofalowych perspektyw 19. Ad. 18 tempo przerzucania było na tyle duże, że często nie starczało czasu na przekazanie wiedzy lub sporządzenie dokumentacji
20. Kiedyś były delegacje (w sensie Skandynawowie przyjeżdżają do Polski albo Polacy do Skandynawii). Potem były cięcia kosztów, tylko Skandynawia miała latać do Polski. Potem miała lecieć najtańszą klasą... a na końcu przyszedł covid i nie trzeba było już nawet szukać tłumaczeń i wymówek 21. Praca w większości projektów w SAFe. Jedni kochają, inni nienawidzą 22. Z jednej strony firma jest tolerancyjna, działa na rzecz równości, itd. z drugiej strony wszyscy spoza Skandynawii są traktowani jako tania siła robocza - typowe Ad.1 23. Mobbing - nie jest powszechny, ale na pewno były takie sytuacje. Konsekwencje dla mobbującego? Jeżeli należy do grupy osób z punktu 8 - żadne 24. Ucinanie dostępów do serwisów/stron - dzięki osobom z punktu 8 szybko zauważono, że duża część ruchu sieciowego przeciążana jest przez korzystanie z serwisów społecznościowych/rozrywek. Rezultat? Blokowanie stron. Do tego stopnia, że nawet stackoverflow był przez pewien czas na 'zakazanej liście'... 25. Ad.1 Procesy, procesy i jeszcze raz procesy 26. Zwerbowanie nowej osoby do zespołu 'od kuchni' to po prostu dramat - na przykładzie znajomych - jeden został zarekomendowany - jego kandydatura nie została nawet rozpatrzona, zero informacji zwrotnej dla rekomendującego i kandydata. Drugi znajomy po miesiącu od rozmowy rekrutacyjnej dostał odmowę, a po 4 miesiącach... zadzwonili do niego czy jest dalej zainteresowany (oczywiście był już zatrudniony w innej firmie) 27. Jak w dużych firmach - są projekty lepsze i gorsze, na starym stacku jak i nowszym. Nie ma co uogólniać Dobra praca dla kogoś, kto ma jeszcze mało doświadczenia i chce je zdobyć. Jednak dla osób, które już coś wiedzą i faktycznie chcą się dalej rozwijać i awansować, szybko pojawi się szklany sufit. Jest też dobra dla osób, którym zależy na względnej stabilizacji - w sensie, nie chcą zdobywać szczytów, tylko wbić swoją dzienną porcję kodu, posiedzieć na paru spotkaniach i tyle
Pracowałem w N. dwa lata, zacząłem pierwszego dnia jak tylko zaczęli przenosić usługi IT ze Skandynawii do Polski i muszę zgodzić się w pełnej rozciągłości z tym co napisałeś. Dodam tylko, że na początku było dużo obietnic i opowieści o szkoleniach, awansach i podwyżkach. Udało się nam po roku wyszarpać jedno szkolenie dla całego działu, podwyżki okazały się sprawą uznaniową managerów zespołów (a nie tak jak mówiono na początku, że będą nadawane niejako z automatu w zależności od stażu). Z czasem okazało się, że może i panuje skandynawska kultura pracy ale wynagrodzenie jest polskie. W międzyczasie zbudowano nowy budynek i tam przeniesiono całe biuro. No i wszyscy siedzieli sobie na "open space". Zainteresowanych odsyłam do badań jakie "korzyści" wynikają z pracy w takich warunkach. Braki kadrowe i prywatne sympatie/antypatie w pewnym momencie doprowadziło do tego, że na stanowiska związane z zarządzaniem siecią czy bezpieczeństwem IT zaczęły awansować osoby o bardzo wątpliwej wiedzy o IT ale miłe i sympatyczne :)
Pracuje tu prawie dwa lata i chyba nigdzie nie robiłem tak mało za tak dużo pieniędzy. Jest luz ludzie są w porządku tylko po jakimś czasie robi się nudno
Wiesz, ze możesz się przenieść? Zrób sobie subskrypcje ofert wewnętrznych. W Banku panuje zasada, ze obecny manager może Cie trzymać max 6 tyg po tym jak znajdziesz sobie inne miejsce. Generalnie wewnętrzne migracje są wspierane. Jak znajdziesz ofertę to wyciągnij kogoś na kawe z tego Teamu i zapytaj jak jest…
cześć, chciałabym aplikować na pozycję w KYC Senior Officer Compliance w Warszawie. kilka lat doświadczenia w tej branży. ile śmiało mogę wołać na rozmowie? nie wiem na ile Nordea jest teraz konkurencyjna w Warszawie. Czy poza premiami rocznymi, są jakieś bonusy dodatkowe? czytałam, ze ok 250 dodatek kafeteryjny, ale jakiś multisport oraz pakiet medyczny jest dodatkowo?
Hej, myślę nad przeniesieniem się z innej firmy, czy jesteście w stanie powiedzieć jaki są widełki na Senior AML Specialist w Gdańsku? Z góry dziękuje!
Jeśli ktoś by przechodził z innego działu (np AML) do RPA gdzie wiadomo, że zarabia się więcej niż na procesie to wyrównują wynagrodzenia?
Ja przechodziłem z Operations do IT i z wyrównaniem pensji byli baaardzo niechętni. Coś dostałem ale mam wrażenie, że jak nisko zaczniesz to będzie to się za Tobą ciągnęło przez całą karierę w Nordei. Raczej nie spodziewałbym się wyrównania do poziomu pensji którą mógłby dostać nowy pracownik z zewnątrz.
Niestety ale to jest fakt - zaczynając pracę od niskiego stanowiska, będzie się to za tobą ciągnęło - np. na regulara albo seniora dostaniesz minimum w dostępnych widełkach
Pracuję w Nordea 4 miesiąc na Service Desk. Nigdy nie miałam lepszej pracy. Decyzję o przedłużeniu umowy dostałam zanim zdążyłam o nią zapytać, praca mnie nie stresuje, zarobki są świetne. Jest wiele możliwości rozwoju i wiele benefitów. Atmosfera świetna - każdy chętny do pomocy, łatwo nawiązać nowe znajomości. Biuro piękne, są spotkania i wyjazdy integracyjne. Jako osoba neuroatypowa spotkałam się ze zrozumieniem i akceptacją. Dodam, że zaczęłam pracę z zerowym doświadczeniem w IT, wszystkiego nauczyłam się w Nordea. Polecam każdemu!!!
Jak długo trwają szkolenia wstępne dla świeżaka? Po okresie próbnym jest jakaś podwyżka czy trzeba wynegocjować dobra stawkę na początku?
Hej, rozpatruję kandydaturę do Service Desk. Jak często stosujesz j. angielski w pracy i na jakim poziomie jest wystarczający? Czy od początku miałaś kogoś, kto Cię wdrążył w działanie programów/systemów oraz pokazał jak się pracuje w Nordea?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Zobacz opinie na temat firmy Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 45.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 21, z czego 2 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
