Jaki jest styl zarządzania w Mrówka?
Występuje tu kilka różnych stylów zarządzania zespołem. Najczęściej stosowane to: demokratyczny, rzeczywisty, afiliacyjny, trenerski, nakazowy, procesowy, autokratyczny, dyrektywny oraz potencjalny. Wszystko w zależności od danej osoby / pracownika.
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Mrówka?
Konkrety? Proszę bardzo: Jedni ludzie przychodzą do pracy - inni przychodzą pracować. Ci pierwsi zazwyczaj marudzą a ci drudzy nie narzekają.
Jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany pracą w naszym markecie - złóż/prześlij do nas swoje CV. Jeżeli nie, to zapraszamy na zakupy (: Prawie 20 000 artykułów. Poniedziałek-Sobota 7.00-20.00.
Wyczytałam tutaj, że obsługa nie była kiedyś zbyt kompetentna. Ciekawi mnie więc na jakiej podstawie zatrudniani są u was pracownicy? Trzeba mieć jakieś doświadczenie związane ze sklepami budowlanymi czy nie?
Jeżeli jest Pani zainteresowana pracą - proszę złożyć swoje CV. Cała reszta podczas rozmowy kwalifikacyjnej (:
Czy istnieje możliwość rozwoju w Mrówka?
Tam w Mrówka istnieje możliwość zawsze rozwijania. Tam rozwijać wszystko, wszystkie i wszystkich - kable, cukierki, umysły rozwijać, folie, nawet cale zdania rozwijać i "O mój rozmarynie rozwijaj się" też (:
Czy pracodawca Mrówka organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Tutaj do pracy przyjmowani są (i pracują) wyłącznie kompetentni pracownicy. Jak więc podnosić już kompetentnym pracownikom ich kompetencje - skoro są kompetentni? Zawartość cukru w cukrze?... Albo ktoś jest kompetentny na danym stanowisku i pracuje - albo ktoś nie jest kompetentny i do pracy nie został przyjęty. Proste.... A jakieś inne szkolenia i owszem - zdarzają się. Przykładowo ostatnio było z Efektywnej sprzedaży oraz z Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.
Nie wiem kogo tam zatrudniają na stanowisku kierowniczym ale selekcja pracowników jest chyba na odpierdziel, spędziłam tam z mężem 40 minut i raczej nie wrócę, na dzień dobry po prawej stronie wejścia siedzi puszysta Pani strasznie głupio mądra z szyderczo-prześmiewczym uśmieszkiem i wyrazem twarzy jak by tam za karę siedziała,na dziale hydraulicznym pomocny Pan aczkolwiek mógłby zainwestować w gumy do żucia lub ograniczyć ilość spalonych papierosów bo paluchy ma aż żółte od nich, no i wygrał Pan ze stoiska z farbami brunet w niebieskiej koszulce ze szklanymi oczyma i wydechem alkoholowym który nawet nie był w stanie sensownie doradzić jaki dobrać specyfik na plamy dopiero drugi pracownik pomógł. Radziła bym szerzej się przyjrzeć ludziom dobieranym do zespołu w końcu Ci ludzie mają bezpośredni kontakt z klientem i są wizytówką firmy.
To jest właśnie idealny przykład jak ułomnym tworem jest dzisiejszy Internet. Można beztrosko każdemu i wszędzie tyłek obsmarować bo tak, bo oczko w pończosze poleciało albo mąż za mało dał na waciki i już - kakasztorm gotowy. Robię w tej Mrówce zakupy od ponad 3-ech lat, prawie od samego początku istnienia tego marketu i takich herezji nie uświadczyłem - a tu proszę, przez 40 minut...? No tak, ale ja tam jeżdżę zakupy robić (właśnie na farby) a nie pracowników wąchać - to może dlatego.... Trzeba było na miejscu przekazać jakiemuś kierownikowi swoje "spostrzeżenia" a nie teraz tryskać Yadem. Albo do Brico jechać - tam pracowników/obsługi nie ma prawie w ogóle.... Tylko co wtedy wąchać?...