byłem kilka dni temu na rozmowie kwalifikacyjnej w jednej z placówek tego banku... scenki sprzedażowe z wymyślaniem na poczekaniu własnego produktu typu kredyt są durne, trudno sprzedać "próżnie", nawet najlepsi muszą mieć określony produkt by go sprzedać (polecać go) Rozumiem scenki sprzedażowe na szkoleniach a nie na rozmowie kwalifikacyjnej. Można ciągnąć w nieskończoność co by się zrobiło, gdyby klient miał takie i takie potrzeby, ale rekrutującej osoby to raczej nie interesuje, ma być scenka i już. Potem zadanie do policzenia w myślach (czy ktoś widział pracownika banku obliczającego cokolwiek w głowie?) co prawda proste, jednak sposób sprawdzania czy ktoś umie liczyć kretyński, rozumiem ankiety z pytaniami i prostymi działaniami na procentach i trochę czasu na ich obliczenie- ale co firma to obyczaj. Na rozmowie padła informacja o planach sprzedażowych do wyrobienia... zdaje się, że Millenium Bank egzystuje gdzieś na innej planecie, ewentualnie w innym kraju a nie w Polsce lub liczy, że trafią im się pracownicy cudotwórcy którzy to [usunięte przez moderatora]jakie ów bank oferuje, sprzedadzą wyrabiając się w planie. Widać też, że mają parcie na konkurowanie z dużo lepszymi od siebie bankami, co pewnie przekłada się na maksymalne wyciskanie pracowników. Najlepsze zdanie na rozmowie "pracujemy zespołowo, prowizja jest dla całego banku, czyli dla wszystkich pracowników od wypracowania planu sprzedażowego, jeśli panu się uda wyrobić określony plan wszyscy będą zadowoleni, kierownik pochwali a pracownicy podziękują, jeśli nie , to będzie odwrotnie" :D Plany sprzedażowe to o ile mi się wydaje ponad 10 kont, kredytów od groma, kart kredytowych jeszcze więcej. Powodzenia ludzie: Ja wysyłam cv dalej a tym ludziom podziękuję.
Opinie o Millenium Bank w Kraków
Poniżej przeczytasz opinie byłych oraz obecnych pracowników o firmie Millenium Bank. Przeczytasz tutaj również opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie Millenium Bank o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.