Jestem byłym pracownikiem placówki i nie mogę o niej powiedzieć ani złego słowa. Praca w każdym banku wiąże się z realizacją wyznaczonych celów, więc plan nałożony na oddział nie powinien być niczym zaskakującym. Wszyscy pracują zespołowo, jako nowy pracownik można liczyć na wsparcie. To bardzo ważne, jeżeli ktoś tak jak ja zaczyna od aplikanta. Dla przełożonej nie ma rzeczy niemożliwych - uważam, że jest stworzona do tej pracy, świetnie zarządza zespołami i przekłada język korporacyjny na język ludzki. Zawsze szuka rozwiązań i można na nią i jej doświadczenie liczyć. Głównym hasłem oddziału jest zaangażowanie. Placówka jest w dobrej lokalizacji, dlatego jest dużo klientów, więc jeżeli ktoś lubi pracę z ludźmi na pewno będzie zadowolony. Jest sporo benefitów np. wczasy pod gruszą, multisport, luxmed itp. Ale najważniejszym atutem jest to, że są ogromne szanse rozwoju i ścieżki awansu. Reasumując, jeżeli ktoś lubi odpowiedzialna prace z ludźmi i chce być częścią zgranego teamu mogę z czystym sumieniem polecić to miejsce. Ze względów osobistych musiałam zrezygnować z pracy, ale zdecydowanie była czymś, co dawało mi powera!
Jak wygląda oferta pracy u nich w przedsiębiorstwie mBank w mieście Gdańsk? Są jakieś nowe miejsca? Oczekujemy na nowe info. Może pojawi się osoba aktualnie zatrudniona, bo nie wiemy jak obecnie jest u nich?
W mBanku pracowałem kilka lat jako doradca klienta, czyli długo jak na tą branżę, dłużej niż większość pracowników, którzy tak długo nie wytrzymują. Pracę ogólnie oceniam negatywnie, choć nie wszystko jest w niej złe. Zacznę od zalet bo ich będzie najmniej: -dobre benefity ( multisport, luxmed, wczasy pod gruszą, dostęp do legimi, okazjonalne nagrody roczne dla najlepszych, premie świąteczne, drobne konkursy np. za bilety do kina) -ogólnie większość pracowników jest w porządku, można nawiązać fajne znajomości -są osoby naprawdę bardzo pomocne i profesjonalne, które nie patrzą tylko na tą pracę przez pryzmat planów sprzedażowych i które będę wspominał miło Kwestie neutralne: - zarobki są porównywalne do zarobków u konkurencji, nie odstają ani na plus ani na minus ( mam na myśli podstawę wynagrodzenia) Wady: - plany sprzedażowe są oderwane od rzeczywistości, mimo gorszej sytuacji ekonomicznej (covid, inflacja) plany są nieustannie podnoszone, beż żadnego uzasadnienia. -system prowizyjny jest bardzo skomplikowany, zmienia się bardzo często, ma ogrom wskaźników, które trzeba zrealizować, wysokość możliwej do uzyskania premii z każdą kolejną zmianą jest coraz niższa i coraz trudniej spełnić wszystkie wymogi do jej otrzymania. W praktyce za tą samą pracę dostajesz coraz mniej pieniędzy. - na pracownika patrzy się tylko przez pryzmat tego, ile sprzeda w danym miesiącu. Pracodawca kompletnie nie liczy się z Twoim doświadczeniem, wiedzą, umiejętnością obsługi trudnego klienta, znajomością procedur oddziałowych. Premiowani są tylko sprzedawcy, nawet jeżeli mają małą wiedzę merytoryczną i słabo znają procedury oraz swoje wyniki opierają na niekoniecznie czystych zagraniach w stosunku do klienta. - na pracownika nakłada się absurdalne obowiązki, które są niemożliwe do spełnienia a później z żelazną konsekwencją się to egzekwuje, np. wykonywanie kilkunastu telefonów dziennie , kiedy co chwilę do oddziału przychodzą klienci i jesteś zajęty bieżącą obsługą. Masz pewną pulę telefonów do wykonania w miesiącu i nieważne że np. miałeś covid albo urlop (!!!) Nie było Cię pół miesiąca=w każdym z pozostałych dni musisz zrobić 2x więcej telefonów, pula nie zmniejsza się. - doświadczenia z przełożonym, choć tu pewnie zależy od konkretnej osoby. W moim przypadku przełożony pozwalał sobie na zachowania podchodzące pod mobbing, np. cofanie zatwierdzonego już urlopu ponieważ miałeś covid i "biznes się nie będzie spinał", uzależnienie wyrażenia zgody na urlop od realizacji jakiejś sprzedaży ( sprzedaj tyle i tyle a pogadamy o urlopie) albo np. zostania dodatkowy dzień w pracy bo są braki kadrowe, dzwonienie poza godzinami pracy i podczas urlopu w sprawach służbowych, bardzo duże faworyzowanie "ulubieńców", podsyłanie im tematów do sprzedaży, pośredników (np. jeden doradca dostaje 3 pośredników do obsługi a drugi żadnego) i potem piętnowanie pozostałych, że ta osoba potrafi sprzedawać a wy nie umiecie, rozsiewanie plotek, rozmawianie o prywatnych sprawach pracownika z innymi pracownikami, kłamanie jednym pracownikom na temat drugich i odwrotnie, próby wywołania konfliktów między pracownikami, obgadywanie, zabieranie tak bardzo cennego czasu na nic nie wnoszące coachingi, zebrania, przemowy motywacyjne, a potem pretensje, że się nie wyrabiasz, nie reagowanie kiedy na oczach przełożonego jeden pracownik wobec drugiego zachowuje się podle, doprowadzając do płaczu i dużego stresu -duża rotacja pracowników , ciągle pojawiają się nowe osoby, które trzeba wdrażać, pomagać w obsłudze klientów. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że nikt tego nie docenia i nie uwzględnia że to zabiera czas, który można by było poświęcić np. na zwiększenie sprzedaży.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w mBank?
Zobacz opinie na temat firmy mBank tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.