Martes Sport (Czeladź)

Ta firma to (nie)poważna sprawa. Trzeba uważać na siebie każdego dnia pracując w sklepie tej firmy. Piszę to jako przestrogę dla przyszłych i teraźniejszych pracowników , ponieważ po przepracowaniu w Czeladzi ponad 3 lat, kiedy kończyła mi sie umowa, firma mnie olała i pozostawiła na lodzie. Powodem tego czynu było wykorzystanie przeze mnie prawnie należącego urlopu ojcowskiego, tak ojcowskiego, w miesiącu grudniu 2014 roku, co sie nie spodobało kier. regionalnej "Marcowej". Bo ona może sobie wykorzystywać urlop w tym terminie, a inni mają zap....ć, bo jest szczyt sezonu, super obroty, a w zeszłym roku w grudniu nie było zimy i nie było co robić na sklepie. Ona nie wie co to rodzina, prawdziwy dom, dziecko (lub dzieci) - jej rodzina to autko, laptopik i komóreczka. Ciul z tym ,że masz fachową wiedzę na temat sprzętu - tam sie liczy tylko kasiora- Ty nie masz mieć wolnego, Ty masz stać na sklepie 12 h za , nie napisze , jak fajną kasę. A poza tym zabierają non stop premie, co dodatkowo de-mobilizuje pracowników do nie-pracowania. Proponuje przyszłym pracownikom głęboko przemyśleć współpracę z martesemsportem, a aktualnych pracowników ostrzegam przed zwolnieniami (szczególnie jeśli chodzi o ciąże , urlopy ojcowskie). Były kochający Was pracownik "Dziadek" pracownik Czeladzi.