Czy zastępca managera może liczyć na 4 tys. na rękę? Z góry dziękuję za odpowiedź
Czy w Lidl zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Nie polecam tej firmy. Wystarczyło mi spotkanie rekrutacyjne. Pensja razem z premią to 2500 Netto. Wystarczy dzień nieobecności (urlop na żądanie) i pensja maleje do 2000 zł. Zmiany bardzo różne, nadgodziny bo towar trzeba rozłożyć. Pracownicy po sklepie biegają od kasy, do rozkładania towaru. Towar z tira też trzeba sobie samemu rozładować. Za taką pracę pensja jest śmieszna
2500 netto to po roku pracy :) 2200 zl przez pierwszy rok (w tym zawiera sie premiera za dyspozycyjnosc- brak nieplanowanych nieonecnosci). Jak wezmiesz choc 1 dzien urlopu na zadanie albo l4 podstawa maleje Ci do 1800 zl. Slabo zwazywszy ile trzeba sie nabiegac i nadzwigac... od chlodni do piecow z wypiekami... od magazynu do kasy... ufff
Nie rozumiem tego. Dopiero co czytam że takie świetne zarobki w Lidlu a tu wygląda na to że wyzysk. To co jest... Dalej kłamią. No cóż a jak słucha się jedynki to sam dobrobyt. Nic się nie zmieniło.
Ale czy 2500 zł netto to naprawdę tak mało? Wiele ludzi tyle zarabia w urzędach i firmach, gdzie wymogi są duże, trzeba się szkolić, mieć konkretne wykształcenie i wiedzę. Ja kiedyś w sklepie pracowałam za 6-7 zł za godzinę. Moim zdaniem teraz w sklepach są jednak dobre stawki, bo porównywalne z zarobkami na bardziej odpowiedzialnych stanowiskach.
Bardzo zapraszam do Lidla i niech pani opracuje sobie tam tak z pół roku wtedy pani zrozumie na własnej skórze ze to jest inna praca ze naprawdę trzeba mieć dużo siły, jest tyle rzeczy do zrobienia ze po całym dniu pracy nie wiesz jak się nazywasz , więc proszę nie porównywać tej stawki w lidlu do stawki która mają osoby pracujące w biurze !
Ja czegoś tu nie rozumiem. Sama pracuje w Lidlu, na 3/4 etatu i na rękę mam teraz właśnie 2500zl. Ale zaznaczam, to nie jest cały etat! A zaczynałam na kwocie 2200 na rękę. Więc nie wiem jakim może to być kwota na cały etat. Pracując przez chwilę na pół etatu miałam zarobki na poziomie 1700zl, a to prawie 2 razy więcej niż w państwówce na pół etatu. Praca jest specyficzna, ale nie przesadzajmy, że po całym dniu nie ma się siły żyć. Ja bez problemu godziłam pracę w Lidlu ze studiami i zajmowaniem się domem...
Co do pensji to nie prawda ze maleje i ze taka kwota co do tego ze dzień nieobecności o po premi tez nie prawda prawda bo powyżej 3ni to się zgodzę. Nadgodzin nie ma raz na ruski rok pare minut ale potem wychodzi siw wcześniej. I tira tez nie rozkładamy bzdura !! Ale prawda jest ze praca na jednego człowieka jest ponad normę trzeba być w 5 miejscach naraz i kasa pomimo Ze większa to niw jest adekwatna do wykonanej pracy
Chcesz przez to powiedzieć, że dosłownie po trzech latach nic się z tym nie polepszyło? Jak można uciąć aż tyle za jeden dzień nawet? Ludzie przychodzą tu nawet jak są mega chorzy?
Nie wiem w jakim sklepie ubiegalas się o stanowisko ale absurdalne i niezgodne z prawdą jest to że towar z tira samemu rozładowujesz. Wiadome że są różne dni ale wcale się tak nie biega jak się wypowiadają w opiniach.
Dlaczego wiecznie w komentarzach czytam że dostawę z tira trzeba samemu rozładować jak to jest nieprawdę. Nie może tak nawet być.
Czy pracodawca Lidl motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Tak, kierownicy krzyczą do słuchawki, że za wolno i trzeba przyśpieszyć bo wydajność spada.
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Pracowałam 3 miesiące... szkolenie beznadziejne, później pretensje ze czegoś się nie umie mimo że nawet nie było wcześniej okazji do kontaktu z danym stanowiskiem. Mobbing, niszczą człowieka. Wysyłają przymusowo na urlopy, mimo że były zaplanowane na dany termin i przez to trzeba było odwoływać wyjazd i być stratnym na zaliczce. Wpisują urlop jako urlop na żądanie, byle by obciąć premie. A rozdarcie wypowiedzenia na moich oczach było bezczelne. Zostałam zwyzywana od idiotek i potraktowana jak śmieć(nawet to konkretne słowo padło) gdy poszłam drugi raz z wypowiedzeniem...
Co było nie tak ze szkoleniem i czy to niszczenie polegało na czymś jeszcze, oprócz sytuacji z urlopem i obcinaniu premii? Pytam, bo zaniepokoił mnie Twój wpis, zwłaszcza zaś finał z rozdarciem wypowiedzenia..
Jak wyglądało szkolenie? Praktyczne czy teoretyczne? Wiadomo, że czasem człowiek nie załapie czegoś za pierwszym razem i musi się zapytać jeszcze raz i powinni być od tego ludzie mimo odbytego szkolenia.
byłem klientem lidl. Dzisiaj na kasie samoobsługowej kupiłem kilka towarów pochodzenia gredzkiego. Po powrocie do domu do domu zauważyłem, że nie spakowałem oliwy. Pojechałem do sklepu , pokazałem paragon. Pani znalazł odłożony przy kasie olej. Stwierdziła, ze nie może mi wydać olej, bo może nie jest mój. Okazałem się kłamcą i żebrakiem, że jadąc 25km do sklepu poprosiłem o zapłacony olej. Kierowniczka- UKRAINKA- też mi nie uwierzyła. TO JEST SKPLE - typ w du.. cie mam konsumencie P.s. kiedy niemcy zapłacą reperacje wojenne POLSCE?
Od razu muszę zaznaczyć, że w firmie Lidl wytrzymałam tylko 3 miesiace. Przyjmujac się nigdy nie spodziewałam się, że prawda z opinii okarze się prawda, a nie fikcja. Szkolenie i zachwalanie firmy mogły mnie wznieść pod niebiosa. Miałam 5 tygodni na wdrożenie, ale po drodze przyplatał sie Covid i niestety mnie nie było ponad tydzień, ale co mnie chyba najmocniej wkurzyło-ten okres choroby wliczał się w szkolenie, które zostało skrócone o ten czas. I weź tu się naucz. A potem odczułam jakbym ja była winna. Wypłata pomniejszona o premię oraz poczatkowo L4 nie płatne. Wypłata tak marna, że nawet bony do Lidla za 300 zł nie poprawiły nic, Lidl też nie ma najtańszych produktów ale dobre i to. KRS wiedzac jaka mam sytuacje i małe 15 mies. dziecko powiedział jak mnie nie było,"że nie jesteśmy w przedszkolu". Ogólnie były miłe osoby w pracy, ale część taka, że żal. Harowałam jak (usunięte przez administratora) 8 godzin sprzatanie np. przed wizyta dyrektora. 15 min przerwy, a potem problem aby iść zrobić łyka wody czy o ubikacji nie wspomnę. Wolałam wytrwać i nie sikać, a też przy wysiłku nie piłam, byłam przed zabiegiem i w badaniach za mało sodu wyszło ale to przez brak nawodnienia organizmu. Nie polecam nikomu. Czy pensja rekompensuje wysiłek? Moim zdaniem NIE. Zastanowcie sie nim się zatrudnicie. Może ktoś to lubi, może gdybym nie wiedziała jak można w innym miejscu pracować za mniejsza pensje, ale za to za spokój psychiczny, że nikt Cie nie goni. Pozdrawiam i nie polecam. Kraków
Jak byłaś na L4 to zrozumiałe że pensja została pomniejszona. A potem ile dostawałaś na rękę jak już normalnie pracowałaś, bo nie dodałaś?
Ale to ty tak miałaś że trudno ci było iśc do toalety czy po wode, czy to normalka na tym sklepie była?
Sklep,"LIDL",przy ul.Weglarskiej w Krakowie,pozostawia wiele do zyczenia,pisze tu o kulturze,uprzejmosci,w stosunku do klientow,tamtejszego personelu,Pan i Panow kasjerow,ludzi wykladajacych,towar,pracownic piekarnii,i zastepcow kierownika,OJ!przydalo by sie szkolenie w tym,zakresie.Gotowosc,do pracy, i trzezwosc,Pani z piekarnii,i wykladajacej czasami,towar,jest pod znakiem,zapytania??A teraz pytanie do osoby rekrutujacej,do pracy?Czym Pani lub Pan,kierujecie sie Panstwo ,przy przyjeciu,do pracy w sieci,sklepow ,"Lidl","na sztuke"?,"na wyglad",poziom kultury i wyksztalcenia,jest wogole,brany pod ,uwage?,przez osobe,rekrutujaca?prosze sie gleboko ,zastanowic,nad,ta refleksja.Dziekuje.Klientka.
Nie wiem czym się rekruterzy Lidla kierują, bo aplikowałem zgodnie z ich procedurami, wyraziłem chęć do pracy, dostając odmowę. Ogłoszenia nadal figurują, ludzie nadal pracują za 3 osoby... Polska porażka....
Ale idiotyczny wpis klienci są zadufanymi w sobie narcyzami i jeszcze pouczają rekrutujących, Pani Klientko a może porozmawiajmy o potencjalnym kliencie robiącym (usunięte przez administratora) na półkach i wymagającym całowania po (usunięte przez administratora) Może tak docenić ciężko pracujących ludzi i dać i m spokój. Miłego dnia życzę. Pracuję w innej sieci i sprawdzili moje wykształcenie i poziom kultury 20 lat temu.
Dokładnie zapraszam do zatrudnienia zobaczymy czy taka będziesz mila jak dostaniesz klienta z ciężkim charakterem ja bym wysłała każdego takiego klienta choć na miesiąc żeby zobaczył jak tam jest !
Robię tam zakupy od kliku lat. Nie zgadzam się z opinią na temat pracowników. Bardzo mili i uprzejmi. Na sklepie czysciutko ,wszystko ładnie poukładane i nigdy nie czekam długo w kolejce. Porównując do biedronki która jest kawałek dalej to przepaść. Biedronka (usunięte przez administratora) kolejki na pół sklepu, ochroniarz "bajere tnie" i piątki z rzulami przedsklepowymi przybija , parking tragedia.
Problem polega na tym, że pomimo, iż ludzie mają odpowiednie kwalifikację i chcą pracować - to zatrudniają osoby, które mają problem ze swoja OSOBOWOŚCIĄ.
Trafna uwaga chamskie i bezczelne i gburowate flądry rozumiem że mają dużo pracy ale to nie tłumaczy tego że mogą zachowywać się jak skończone świnie
Hmm pytanie jak szanowna pani się zachowała , przeważnie skargi piszą ludzie którzy nie potrafią ,czegoś wyłudzić ,wymusić a wylewają swoją żółć i frustrację ......
Ja pierdziele z całym szacunkiem ale jaki ty masz poziom wykształcenia kultury i całej reszty pisząc te wypociny ?
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Lidl?
Dziś byłem ostatni raz na zakupach. Płacę i czuję się jak (usunięte przez administratora) Kasa otwarta jedna, kolejka do kasy 15 osób. Myślę git niech się dzieje co chce idę liczyć bułki na kasie dla wariatów i liczę i dodaję i nawet po ostrożności idzie ale w końcu się zablokowało jak zawsze i okazuje się że wokół już wszystkie zablokowane. Czekam. Czekam. Czekam. Kobieta obok błaga o pomoc tą jedyną obok stojącą na kasie. Czekamy, czekamy, czekamy, ja już mniej grzecznie czy jednak ta osoba co ma tu być a co pewnie rozładowuje tira w ramach prostowania pleców się pojawi w końcu!!!!!!!!!!!!!! Obok chłop atakuje mnie że powinienem zrozumieć biedne baby i się nie unosić. Wywiązuje się awantura. Ta od tira przybiega w przerwie od tira odblokować kasy. PO PROSTU OBRZYDLIWOŚĆ CZUJĘ SIE BRUDNY. Jeśli nie jesteś nękany komornikiem, nie zdychacie z głodu pod żadnym pozorem nie idź do nich do pracy bo jest tam zawsze w ten sam sposób. Nawet za 20000 nie pracuj tam. Mam obok inne sklepy i moja noga już u nich nie postanie starczy upokorzeń!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie polecam tego sklepu jest tam pracownica P. Agnieszka która rozgaduje plotki i szarga mienie rodziny, rozgaduje do pracownic sklepu i tylko plotkuje.. Nieraz na zakupach słyszałam jak opowiada o swojej rodzinie, co to za osoba jest? że opowiada źle o swojej rodzinie.
Problemy rodzinne rozwiązujcie w domu a nie wywlekajcie na zewnątrz siostro Agi i Elka.
Dzień dobry wystawiam negatywna opinie dla pracownika Lidla dla Pani Agnieszki rozgaduje po sklepie i szarga mienie rodziny, jest straszna plotkara. Uważajcie na nią bo wszystko przekazuje dalej.
Tak źle w Lidlu? Zapraszam do Auchan. Tam będziecie siedzieć tylko na kasie za stawkę 1800zl na rękę xd coś za coś. Dobra pensja w Lidlu motywuje do pracy
Witam wszystkich …czytając Wasze komentarze na temat Lidla w Polsce ..widzę tylko komentarze negatywne !!! Jeżeli jesteście aż tak nie zadowoleni z pracy nikt Was nie trzyma !!!! Jestem pracownikiem od 8 lat w Anglii wiec zapraszam tutaj ..poznacie co znaczy ciężka praca i nauczycie się Good Customers Service przykro to mówić nie macie pojęcia jak traktować klienta i za to Lidl Wam płaci pieniądze !!!! Wszyscy którzy aż tak są niezadowoleni z pracy w Lidlu proponuje się zwolnić !!! Pozdrawiam
ten ciec od szczekaczki to prawdopodobnie ten sam co cieć z biedronki na Miłkowskiego pacan nic nie robił tylko jak gościu wchodził do sklepu(miał kradzione dane osobowe) to szedł przed nim i gadał ze swymi znajomymi przez telefon mając gdzieś złodziei i swe obowiązki ciec ma znajomych którzy są odpowiedzialni za niszczenie mienia i zdrowia śmiechu warte żeby (usunięte przez administratora) był w ochronie Lidl by zaoszczędził jakby ciecia zwolnił, przestępca, dręczyciel i gnębiciel w ochronie
ulubiona funkcją tego ciecia odpowiedzialnego za szczekaczkę jest gnębienie jakby kaleka wszedł o kulach bez zabezpieczeń antypoślizgowych to by cieć wyskoczył wypucował posadzkę tak by się gościu przewrócił i jeszcze by rechotał, śmiechu warte ale wiadomo jak jest się cieciem to tylko to się umie kraść dane i je udostępniać innym swoim koleżkom po fachu-cieciom z ochrony
Lidl kobierzyńska cieć odpowiedzialny za nagłośnienie prawdopodobnie ochroniarz ma kradzione dane osobowe i medyczne ulubioną jego fuchą jest zabawa guziczkami i puszczanie wezwania na kasy na maxa cieć w tym sklepie zamiast chronić mienia i pilnować złodziei to bawi się w punkt obsługi klienta lidl za dużo mu płaci
Historia mojej rekrutacji na stanowisko Pracownik Sklepu. Po zwolnieniu się z poprzedniej pracy (były inne plany życiowe, przeprowadzka, ale nie wypaliły, nieważne), długo nie mogłem znaleźć pracy najpierw po przeprowadzce, a potem po powrocie do małopolski. Zdecydowałem, że zgłoszę się do Lidla w Krakowie, akurat była rekrutacja, mimo że będę musiał dojeżdżać spoza Krakowa, ale były plany w przyszłości na przeprowadzkę. Po kilku dniach od wysłania aplikacji, odezwał się do mnie menadżer sklepu do którego była przypisana rekrutacja, umówiliśmy się na rozmowę kwalifikacyjną. W dniu rozmowy, po dotarciu na miejsce (miały być jeszcze 2 osoby, ale jedna się spóźniła), menadżer oprowadził nas po sklepie, powiedział co i jak, skupił się na cechach negatywnych tej pracy (przede wszystkim że jest to praca fizyczna, mnie to nie przeszkadzało). Potem były rozmowy indywidualne. Nie ukrywam, ubogiego CV nie mam, i ostatnie moje stanowisko było poniekąd samodzielne, odpowiedzialne i wymagało niekiedy szybkości w działaniu. Miałem opowiedzieć o sobie i swoim doświadczeniu, co robiłem etc. Dwójka menadżerów, która za mną rozmawiała, nie wydawał się tym zbytnio zainteresowana i przeszli do hmmm... ataku, że nie wykonywałem pracy fizycznej (studiując wykonywałem pracę fizyczną, miałem potem inną pracę poniekąd fizyczną, lubię pracę w ruchu, która jest na tym stanowisku), sugestie, że mam za wysokie kwalifikacje (?), że będzie to dla mnie praca tymczasowa etc. Ale wygląda na to, że moje zapewnienia, że szukam pracy stałej i raczej jestem osobą lojalną, nie przemówiło do nich. Przystałem na wysokość zarobków jaką mi podano, Prawdopodobnie nie podobało im się to, że będę musiał dojeżdżać 40-50 min do pracy, bo pytali się czy planuję przeprowadzkę do Krakowa. Nie wiem... O wynikach na "tak" miałem się dowiedzieć do dnia kolejnego (soboty, rozmowa była w pt.), ale menadżer poprawił się na "do 5 dni". W środę w następnym tygodniu nie było żadnej informacji. Zdecydowałem, że podjadę w piątek (tydzień po rozmowie) przy okazji załatwień innych spraw w Krakowie. Po wejściu na sklep, zaczepiłem jedną z pracownic (miała plakietkę "uczę się", i zaciągała ze wschodnim akcentem - ja nie mam nic do pracowników zza wschodniej granicy) i poprosiłem czy mogę rozmawiać z menadżerem. Menadżerka z mało miłą miną powiedziała, że nie wie jaka jest decyzja, że musi zadzwonić. Po 3 minutach wyszła do mnie i powiedziała, że w tym samym dniu się ze mną skontaktują z działu personalnego, co nie nastąpiło. Dzisiaj dopiero, po 10 dniach od rozmowy kwalifikacyjnej, łaskawie dostałem MAILEM wiadomość o odrzuceniu mojej aplikacji bez podania powodu. Adres mailowy z jakiego została wysłana wiadomość działa tylko w jedną stronę, więc dowiedzieć się samemu powodu odrzucenia nie ma możliwości. Nadmieniam, że w sklepie, w którym byłem, oprócz jednego menadżera, pracują same kobiety (które na to wygląda, że muszą targać ciężkie pudła np. z owocami ważące po 15-20 kg). Tak że podejście Lidla czy osób rekrutujących do osoby, która jest chętna do pracy (mająca nawet wyższe kwalifikacje i ambicje niż stanowisko na które rekrutuje), jest kiepska, bo nie jestem w stanie się dowiedzieć co było przeszkodą - czy odległość w jakiej mieszkałem, moje kwalifikacje, obawa że będzie to praca tymczasowa dla mnie, czy może że będę miał swoje zdanie, czy to że jestem facetem, coś innego? - tego się nie dowiem. Nie pozdrawiam menadżerów ze sklepu, w którym byłem na rozmowie, ani działu personalnego Lidla.
Prawie :-P Tak i nie. Studiowałem, ale tylko się nie obroniłem. Brakowało mi tylko tego do zakończenia studiów. Studia miałem wpisane w CV. Może to przeszkadzać w rekrutacji?
Już nie pamiętam dokładnie... Coś mówili o 3 progach. Na start jakieś chyba od 3600 lub 3700 brutto. Była też mowa o premii za obecność (nie zgłoszony urlop na żądanie czy nagłe L4) chyba w kwocie 600 zł brutto, ale już nie wiem czy ekstra do podstawy czy już było w tej podstawie.
Odp Ci dlaczego nie dostałeś tam pracy -biały się o swoje tylko nie potrzebuje inteligentnych pracujących dobrze tylko fizoli nieogarnietych żeby nikt ich czasami nie zastąpił.
Wiesz, jaki z tego wniosek ? Siedz w swojej obecnej, zapyzialej pracy i zapier... , ale jednoczesnie wysylaj tony CV i chodz na MASE rozmow i sie stawiaj. Nie spodobaja ci sie warunki - zawsze masz, gdzie wrocic. Nie odezwa sie, a obiecali ? Wylasz dalej i chodzisz dalej na kolejne rozmowy!!! To, tak ja umawianie sie z dzisiejszymi dziewczynami na randki: Nie czekasz, az jedna sie laskawie zdecyduje dac ci odpowiedz, tylko uderzasz do nastepnych, poniewaz nigdy nie wiesz, czy pierwsza cie nie oleje bezczelnie i nawet sie nie odezwie. Tak to, dalej zostajesz bez pracy/dziewczyny/stalej pensji, a czas leci.... i leci.... i leci.
Na pewno nie w Lidlu, nie ważne czy masz wyższe i z jakiego kierunku, mówią tylko o możliwości rozwoju i można owszem nawet po zawodówce zostać ms lub Krs. Jedno jest pewne, liczy się bardziej charakter oraz to czy ktoś wyżej Cię lubi, na drugim miejscu jest to jak sobie radzisz, a stawki niby równe, ale nie koniecznie, bo osoby przenoszące się z większych miast do miasteczek gdzie stawki są Ok 500 zł niżej utrzymują wynagrodzenie.
Nie ukrywam, że wszedłem tutaj czytając artykuły a dobrych zarobkach w Lidlu że na początek dostaje się do 3850 brutto, po 2 latach nawet 4350 brutto w zależności od lokalizacji. Myślałem, że biorąc pod uwagę koszty życia w Krakowie jest pewna ta najwyższa stawka czyli 3850 brutto na początek a tu czytam, że dają 3200 i to już z premią... no ludzie serio? To gdzie te 3850??? Kto w mieście takim jak Kraków idzie tam do pracy za takie grosze? Studenci? przecież za to się wyżyć nie da nawet jakby wynajmować mały pokój w jakiejś stodole...
No tak jeśli się nie ma wyjścia to człowiek się godzi nawet na to .Co ma iść kraść albo pić na planty ? Taka u nas polityka jest i się tego nie przeskoczy . Zgadzam się że w Krakowie za to ciężko przeżyć to drogie miasto .
Jakie obecnie Lidl oferuje wynagrodzenie? Może ktoś napisać konkretnie ile podstawy ile premii itp.? Chodzi mi o Kraków
Na caly etat mniej więcej 2900 na rękę z tym Ze w tej kwocie jest premia za nie chorowanie jeśli dobrze pamietam w kwocie 600 zł brutto
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lidl?
Zobacz opinie na temat firmy Lidl tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lidl?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
