Czy pracownicy w Lewiatan dogadują się między sobą?
Czy w Lewiatan pracuje się na open space?
Jak jest z pakietem medycznym w Lewiatan? Można dołączyć rodzinę?
Trafiłam na tą stronę przypadkowo i fanie.Też mogę podzielić się moją opinią o pracy w Lewiatanie na ul Paska w Kielcach. Pracowałam tam w ubiegłym roku i szczerze odradzam. Kierowniczka zwolnila mnie bez żadnego powodu. Prawie każdą sobotę pracowałam na drugich zmianach zasuwając przy sprzątaniu a znajome pani Urszuli wolne albo pierwsze zmiany. Nie mam pojęcia co za zasady panowały w tym sklepie. Pewnego dnia dokładając piwo z zaplecza słyszałam jak fakturzystka dzwoniła do niej z zapytaniem dlaczego zmianowej dorzuca więcej pieniędzy do wypłaty a do szefowej dzwoniła, że zabrakło do wypłat(coś w tym kontekście). Dodam że wcześniej wszystkie sprawdzalysmy swoje woreczki czy komuś nie wrzuciła za dużo ale każdej się zgadzało. Nie sprawdzila tylko 1 worka tej swojej koleżanki. ale zapewniała że tam to na pewno się zgadza i nie będzie sprawdzać???? Brzmiało to dość dziwnie. Kiedy wyszła już do domu, fakturzystka chyba sprawdziła ten woreczek i brakujący hajs się znalazł ????pani Urszula musiała się przyznać że jednak wypłata się zgadza ????Niedługo po tym zaczęły atak na tą dziewczynę gdyż zniszczyla im plan.Możliwie że ją też zwolniła.Dziś nie dziwi mnie że zostałam tak potraktowana. Może też byłam niewygodnym pracownikiem? Współczuję tym ktòrzy tam trafią. Tam liczą się tylko układy.
O tak tak pani Urszula w kłamstwach i robieniu wszystkich w (usunięte przez administratora) robiąc dobrą minę do złej gry dla własnych korzyści jest najlepsza . Rozgrywa ich wszystkich tak jak jej pasuje a oni tam wszyscy połykają to jak pelikany. Babie należy się Oscar
Pracowałam na ulicy Paska.Dramat!!!Fakturzystka Ilona nie miła,chamska,wieśniara.Krzyczy bez powodu,wywyższa się,poniża nawet starsze pracownice.Przez jej szykany odeszła kierowniczka zmiany bo nie wytrzymała psychicznie.Julita-właścicielka jeszcze gorsza.Na przerwie nie wolno kupić sobie jedzenia,trzeba mieć ze sobą,wieczne oskarżanie o kradzieże i lenistwo,trudno o dzień wolny,zdarzały się tyg tylko z ndz wolną.Nawet z ciężkim przeziębieniem i gorączką musiałam do pracy chodzić.Urlopu można tylko tydzień wziąść i przeważnie kiedy kierowniczka ustali.Omijać szerokim łukiem.
Praca w sklepie przy ul. Klonowej to jakies nieporozumienie! Kierowniczka pani Wioletta M. robi spotkania na których krzyczy na pracowników, przeklina, nikogo nie szanuje. Ktos sie musiał znacać nad nią jak była dzieckiem, bo wykazuje symptomy psychopatki. Niedopuszczalne w XXI wieku. To jest jawny mobbing. Mam zamiar poinformowac PIP i Echo Dnia co sie wyprawia w tym miejcu. Atmosfera jest straszna. Zwalnia pracowników, bo ktos jej sie nie podoba, mimo ze cieżko pracował. Przychodzą nowi, ale kto ma troche poczucia dumy orientuje sie w sytuacji i szybko odchodzi. Jak ten sklep ma funkcjonowac skoro jest tam tak wielka rotacja pracowników?!! Odradzam stanowczo prace w tym czymś!!! Omijajcie szerokim łukiem bo i tak długo tam miejsca nie zagrzejecie. Pozdrawiam!!!
sieć sklepów nie ma jakiejś procedury skarg na takie zachowanie? Jak masz zamiar iśc do PIP jest więcej osób które chca iść z tobą?
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Lewiatan?
W tamtym tygodniu wstawili w promocji jajka.Po ugotowaniu jajek połowy jajka w środku brak.Po zjedzenie nastapił bol głowy i wymioty.Kto za ten towar popsuty odpowiada??Chcecie truć ludzi to najpierw swoim rodziną dajcie niech zjedza!!!!Wstawiacie gu..o do sprzedaży i nikt za to nie odpowie bo najważniejsza kasa a nie ludzkie Zdrowie!!!!
Co sie dzieje w sklepie Lewiatan w Sławie? Co chwile inne Panie na kasie, co nie przyjde i o cos nie zapytam to nie wiedzą bo sie uczą..chcialam poprosic kierownika lub kierowniczke sklepu to w ogole nikogo nie ma w sklepie. Panie obsługujące bardzo mile ale chyba tylko dwie sie utrzymują na sklepie dluzszy czas a tak to ciągła rotacja.
Pod Twoim komentarzem jest obszerna opinia na temat pracy w tym sklepie. Były pracownik wiele wyjaśnia :) Ja się nie dziwię że ludzie odchodzą...
Jestem bylym pracownikiem i cale szczęście ze byłym. Praca w Sławie w Lewiatanie to jakas tragedia, nie ma z resztą co sie dziwić skoro non stop jest zapotrzebowanie do pracy. Ludzie odchodzą z płaczem i zniszczoną psychiką przez Panią Kierowniczke sklepu o ile można ją tak nazwac bo kierownik powinien wytłumaczyć na spokojnie, powiedzieć ze cos sie zle zrobilo a nie krzyczec na pracowników, traktowac jak smieci, zero szacunku do pracownika, ktory daje z siebie 100 procent, ciągle w pracy a mimo to jest co chwile jakies ale. Pani kierowniczka robi sobie co chce z pracownikami pomiata nimi i traktuje jak (usunięte przez administratora) pracownik nie ma przerwy bo musi jesc i pic w biegu po miedzy ladami w sklepie a kierwoniczka jeszcze wywraca oczami. Czy to jest normalne podejscie do pracownika ? Wyzwiska i fochy Pani Kierownik ze Slawy Agnieszki J. Sa na poczatku dziennym. Zamiast siedziec w sklepie gdzie za to jej płacą co chwile wychodzi poza sklep bo musi sobie zalatwic cos. Odradzam prace w tym sklepie.