Rozmowy kwalifikacyjne w Langowski Logistics Sp. z o.o.
brak 2023-11-03 14:29 przez Kandydat
Przebieg rekrutacji
Rekrutacja w tej firmie to jest żart... Pojawiłem się na umówioną godzinę na rozmowę, po 35 minutach oczekiwania gdzie w trakcie upomniałem się, nikt nie raczył się pojawić więc zrezygnowałem. Po godzinie czasu zadzwonił kierownik z pytaniem "czy dalej czekam bo nie może mnie znaleźć" podziękowałem za brak profesjonalizmu i marnowanie jedynie czasu. Po tej rozmowie zadzwoniła Pani z HR z przeprosinami i czy dam im drugą szansę w innym terminie. Zgodziłem się... I tu był błąd. 4 dni później odbyła się druga rozmowa (odbyła to dużo powiedziane), kierownik (nawet nie z tą osobą miała odbyć się pierwotnie rozmowa), dosłownie zadał mi 2 podstawowe pytania, po czym i tak dowiedziałem się, że rekrutacja na dane stanowisko jest już zamknięta ale potrzebują asystentów bo ciągle im brakuje... obowiązki praktycznie te same, dużo niższa pensja i praca zmianowa. Dodatkowo w aplikacji jest wymóg podania wynagrodzenia do którego i tak nie będą się stosować ( chyba, że się poda w okolicach najniżej krajowej). Jedynym słowem rozmowa trwała 6-7 minut, strata czasu i zero profesjonalizmu.
Pytania
Co robię w obecnej firmie? Czy miałem styczność z przeładunkiem i załadunkiem?
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
brak 2023-05-19 14:47 przez Rekrutowany
Przebieg rekrutacji
Rekruter w miarę spoko, dobrze przygotowany na wszystkie moje pytania odpowiadał sprawie więc wie o co chodzi, ale słowności trochę brak. Na koniec rozmowy wyrażona chęć zatrudnienia rozmowa o przekazaniu decyzji wyżej mija tydzień, dwa i więcej, odzewu i jakiego kolwiek kontaktu brak, szkoda gadać człowiek jakby miał czekać to by się nie doczekał wypadałoby chociaż poinformować żeby nie robic nadzieji.
Pytania
O doświadczenie zawodowe, umiejętności operowania wózkiem.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Kierownik magazynu 2021-04-02 13:58 przez Kandydat
Przebieg rekrutacji
Generalnie pani prezes prezentuje żałosną postawę, stara się od samego początku udowodnić niższość kandydata wyszukiwać jakieś haki oraz teorie spiskowe , niesympatyczna oraz nieprofesjonalna. Po tej rozmowie nawet gdybym otrzymał propozycje współpracy nie przyjął bym jej ponieważ nie warto użerać się z takim przełożonym są o wiele bardziej przyjazne firmy w Polsce w dziedzinie logistyki.
Pytania
Niech Pan powie coś o swoich wcześniejszych obowiązkach? -'jestem profesjonalistką i uważam że tak nie było' :-D
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
- 2020-11-09 15:11 przez Kandydat
Przebieg rekrutacji
Jestem zachwycony przebiegiem tej rozmowy! Na wstępie przyznam, iż nie przeczytałem żadnych opinii przed, ponieważ nie lubię się nastawiać w żadną ze stron przed spotkaniem. Przybyłem na miejsce chwilę przed czasem. Pani z którą rozmawiałem przez telefon (zarówno w trakcie umawiania się na spotkanie, jak i tuż przed nim w celu wskazania drogi do biura) bardzo sympatyczna, słychać było, że się uśmiecha do telefonu i że jest po prostu dobrym człowiekiem - jeżeli to czyta to wspomnę tylko w celu identyfikacji, że ma nazwisko dwuczłonowe :) Na miejscu okazało się, iż rozmowa będzie z Panią Prezes - super, żaden problem. Ja się nigdy nie stresuje przed takimi rozmowami, gdyż wychodzę z założenia, że co będzie to będzie, a rozmowy kwalifikacyjne traktuje jako swojego rodzaju brutalny sport. Panie z recepcji, również wybitnie sympatyczne, uśmiechnięte, serdeczne, poprosiły mnie abym usiadł i poczekał. Więc siedzę i czekam, czekam, czekam. Do biura Pani Prezes zostałem zaproszony po kilkunastu minutach (co jak później przeczytałem w opiniach, chyba tempo ekspresowe!). Wchodzę, Pani Prezes siedzi, nie wstała, poprosiła abym usiadł na drugim końcu bardzo długiego stołu - wiadomo COVID. Po przeczytaniu opinii zwróciłem uwagę, że faktycznie Pani Prezes nie raczyła się przedstawić. Pytanie padło o moje wykształcenie, gdyż jest rozbieżne (technikum o niepowiązanym kierunku, obecnie studia logistyczne, co istotne w trakcie licencjata). Zostałem poproszony o opowiedzenie z czego wynika owa rozbieżność. Po czym otrzymałem pytanie o te sławne incotermsy 2020. Byłem w szoku, gdyż pytanie to jest absolutnie spoza zakresu stanowiska na które aplikowałem. Moja odpowiedź była chaotyczna i niekompletna, owszem, przyznaję i mam tego świadomość. To oczywiście nie uszło czujnym uszom schowanej za ekranem komputera Pani Prezes. Skwitowała, celnie, że odpowiedź była niekompletna i nie jest w stanie mi jej zaliczyć. Po czym dodała, że nie jestem osobą której szukają i "do widzenia". W tym momencie postanowiłem przypomnieć Pani Prezes, iż pytanie wychodzi poza zakres obowiązków stanowiska na które aplikowałem, w odpowiedzi uznałem, że widzi pasję do mojej poprzedniej drogi zawodowej, ale już wybrałem taką drogę to trudno. Pożegnałem się, życzyłem spokojnego dnia i wyszedłem. Czas trwania całości? 5 minut. Było mi w sumie wstyd, że tak szybko wychodzę, ale okazuje się że to stałe praktyki Pani Prezes. Podsumowując - rozmowa kwalifikacyjna bardzo udana - jest to historia do opowiadania znajomym! Już obdzwoniłem kilka osób i wszyscy się śmieją. Oczywiście uwagi Pani Prezes o chaotycznej i niekompletnej odpowiedzi były trafione, ale czy potrzebne? Komentarz odnośnie wybrania drogi zawodowej oraz pasji był wybitnie nie na miejscu. Bardziej niż troski i chęci pomocy aplikantom doszukiwałbym się w tej praktyce chęci pokazania niewiedzy celem udowodnienia "kto tu rządzi". Pani Prezes sprawiała wrażenie osoby wyjątkowo niesympatycznej, ani razu się nie uśmiechnęła i poza suchymi życzeniami udanego dnia ciężko było doszukać się jakichś pozytywnych (w rozumieniu oczywiście odczuć) cech. Rozmowa w ostateczności udana, gdyż mimo braku oferty pracy wiem aby unikać tej firmy, a dodatkowo mam co opowiadać :)
Pytania
Incotermsy 2020
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Spedytor 2020-04-23 12:33 przez mm
Przebieg rekrutacji
Niestety nie polecam - szkoda czasu, na prawdę. Jakiś czas temu zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Po przyjeździe na miejsce zostałem poinformowany, że plany trochę się zmieniły i rozmowa zostanie przeprowadzona bezpośrednio z Panią prezes. Zostałem umieszczony w sali konferencyjnej, gdzie oczekiwałem na przyjście Pani Haliny jakieś dobre 20 minut. Szybko przekonałem się, że to co można tu wyczytać w temacie, w jaki sposób przeprowadzana jest rekrutacja i jakie zadawane są pytania okazało się prawdą. Po standardowych pytaniach (które zajęły najmniej czasu rekrutacji) Pani Halina opowiedziała mi historię swojego życia, po czym bardzo chciała poznać moją, ze szczegółami - pytania czy posiadam dzieci, czym zajmują się moi rodzice, gdzie się wychowywałem i w jakich warunkach. Odpowiadałem zdawkowo, bo wydało mi się to dziwne, jednak najdziwniejsze dopiero miało nadejść. Po wyrażeniu opinii na temat moich dłoni (dodam, że się bardzo podobały), Pani Prezes oceniła moją aurę (tu mogę się mylić w kwestii nazewnictwa tego czegoś) jako mało waleczną, w jej oczach nie byłem lwem czy rekinem.. a kuną czy jakimś tam rosomakiem, może też szczupakiem. Po krótkiej wymianie zdań, na prośbę Pani Prezes, dołączył do nas kierownik oddziału, który po zadaniu mi tych samych pytań, co Pani Prezes z początku rozmowy nie odezwał się ani słowem do końca rekrutacji. Po czasie stwierdzono, że mam niestety za małe doświadczenie na stanowisko, którego dotyczyła rozmowa (pomimo 3 letniego stażu w innej firmie na bliźniaczym stanowisku i ukończeniu studiów w tym kierunku) oraz zaproponowano mi posadę kuriera obiegu dokumentów z wynagrodzeniem na poziomie parkingowego (z całym szacunkiem dla tego zawodu). Oczywiście odmówiłem, na co zaproszona do nas została kolejna osoba, w celu wydania ostatecznego werdyktu - syn Pani Haliny (prawdopodobnie wiceprezes - niestety nie pamiętam dokładnie). Po zjawieniu się w pokoju, z zaskoczenia chciał chyba sprawdzić mój poziom angielskiego na dzień dobry pytając mnie o kilka kwestii w tym że jeżyku, na co dość płynnie i bez zająknięcia odpowiedziałem, co nie do końca mu się chyba spodobało. Po krótkim (kolejnym) wywiadzie wstał bez słowa i skierował się do drzwi za mną, w których stanął, ponieważ na nowo rozgorzała dyskusja na mój temat (między Panią prezes a synem, ja już zerkałem na zegarek, Pan kierownik jak wspominałem już się nie odzywał). Sytuacja zaczęła mnie mocno bawić, czego nie potrafiłem już za bardzo ukryć. Udało mi się wtrącić pytanie czy dalej jesteśmy podczas rekrutacji czy może odbywa się tu jednak jakiś casting a może gag? Udało mi się tym pytaniem zakończyć rozmowę, z komentarzem że jestem porywczy i arogancki. Do drzwi zostałem odprowadzony przez Pana Kierownika, który wydawał się delikatnie zażenowany całą sytuacją, życzył powodzenia i pożegnał jak człowiek. * Może któremuś z Was takie warunki odpowiadają, w końcu ktoś w tej firmie pracuję, ba, utrzymuje się od kilku lat na bardzo dobrym poziomie i nie jest to jakiś "krzak", jednak jeśli szukacie profesjonalnego podejścia do człowieka, a w szczególności od kadry zarządzającej, to stanowczo odradzam. Pozdrawiam serdecznie i liczę, że po mojej wypowiedzi nie będę w oczach Pani prezes lisem ;)
Pytania
od doświadczenia po plany rodzinne i jak wspominam dzieciństwo
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem