A właśnie, jakie macie relacje w firmie?
Skoro nie pokazało się żadne ogłoszenie, to przecież atmosfera opiera się na dobrych relacjach a taka dbałość o szczególne stosunki jest dość istotne. Wiecie czy dodatkowo wypłata pojawia się w terminie? Taka dbałość o wynagrodzenie jest bardzo ważna.
(usunięte przez administratora)
Jako były pracownik kredyt banku pragnę poinformować nieświadomych, że kredyt bank już od jakiegoś dłuższego czasu nie istnieje. Wszystkie zobowiązania, ze względu na przejęcie tejże instytucji przejął bzwbk.
mam już doświadczenie spore w kilku call center w sieciach telekomunikacyjnych ale w tej branży czuję że się już na słuchawce wypaliłam, napiszcie proszę szczerze czy mam szansę i dam rade się teraz przestawić aby ogarnąć temat słuchawki w sektorze bankowym i czy bardzo ta praca by się różniła np. od telekomunikacji
Tak, @Stevie ma racje, call center jest raczej w każdym banku, bo to taka infolinia, że człowiek dzwoni i może dowiedzieć się po zweryfikowaniu tożsamości czegoś o swoim koncie i w ogóle, albo tak incognito po prostu o ofercie banku aktualnej i takich tam. Także w Kredyt banku najprawdopodniej dokłądnie jest tak samo.
na pewno mają coś na kształt call center, to tego typu instytucja więc na pewno potrzebują kogoś na słuchawkę typową. mam rację? jeśli tak to proszę dajcie kochani namiary jak się tam dostać na takie stanowisko i jakie by mi zaproponowali warunki. już w jednym call center pracowałam i dam radę jak trzeba
oczywiście , że każdy bank posiada tego typu miejsce jak call center. Podobne znajdziesz również i w kredyt banku. Nie wiem szczerze mówiąc czy na chwilę obecną mają jakieś oferty pracy dla nowych osób, ale jeśli wykażesz się inicjatywą i na przykład przyjdziesz o to zapytać to szansa na pewno wzrośnie
Ja chce zdobyć na tyle szeroką wiedzę o banku do którego kandyduje, by w razie otrzymania propozycji pracy wiedzieć, czy chce ją przyjąć. Jakie kompetencje u kandydata są dla nich najważniejsze? Ile lat doświadczenia preferują, by mieć szansę na zatrudnienie w Kradyt banku? jakie są szanse na zatrudnienie?
(usunięte przez administratora)
Hah, wiem , że odpowiedź dopiero w tej chwili pewnie mało Ci już da , ale na Tomasza Zana 39 :P Piszę tutaj jednak z innego powodu. Mianowicie potrzebuję informacji na temat tego czy w Kredyt Bank w Lublinie nie poszukują obecnie czasem nowych pracowników? bo takie info obiło mi się ostatnio o uszy ...
Witam, Jestem niesamowicie negatywnie nastawiona do windykacji Kredyt Banku S.A. w Lublinie.Ze względu na utratę pracy nie miałam z czego spłacać kredytu po 505zł miesięcznie wziętego w Kredyt Banku.Prosiłam się,by pomogli Mi ,ponieważ do kredytu były doliczane ogromniaste kwoty ubezpieczenia w razie utraty pracy,życia,prowizje,odsetki i wszystko co Bank sobie dolicza.Jednak gdy przyszło co do czego to oczywiście nic Mi się nie należało.Nie dostawałam żadnych pism z Banku o wypowiedzeniu kredytu tylko po kilku miesiącach nie płacenia odezwała się owa windykacja.Po roku nie płacenia zadłużenia zaczęłam się kontaktować z oddziałem KB ,by ustalić co dalej robić z tymi spłatami.Odesłano Mnie do Windykacji,ale w Windykacji kazali Mi się kontaktować pisemnie.Między czasie wyszłam za Mąż i zmieniłam nazwisko,przez co nie dostawałam żadnego odzewu ze strony windykacji,bo nie nazywałam się już tak jak przy wzięciu kredytu,a że mieszkam za granicą to zmiana nazwiska w oddziale również trwała dużo czasu.Gdy już zmieniłam nazwisko ponownie prosiłam o pomoc w oddziale,ale oni uznali,że rachunek bankowy jest już uśpiony i mam kontaktować się tylko z ową windykacją.Podczas rozmów telefonicznych windykacja absolutnie nie udziela żadnych informacji,ponieważ jak twierdzą "zadłużenie w kredycie jest zbyt długie" i kontakt wymagany tylko pisemny.Piszę List jak sobie życzą ,odpowiedź przychodzi po miesiącu lub dłużej,w której nie ma napisane nic o co pytałam,a za każdy miesiąc doliczane zostaje Mi ponad 300zł odsetek karnych do całkowitego zadłużenia! I w taki sposób próbuję uporządkować tą sprawę od ponad roku,a windykacja ma Mnie po prostu w d.... Ostatnio zadzwoniłam do nich i powiedziałam,że naciągają Mnie na koszta specjalnie,bo wystarczyłoby podać Mi tylko rachunek bankowy ,na który mam wpłacać zadłużenie i wszystko byłoby ok,ale do dziś dnia nie uzyskałam numeru konta,na który mam wpłacać pieniądze.Nie wiem co mam robić.czy mam prawo podać ich do sądu o przedłużanie całej sytuacji ,by podwyższać Mi wciąż całkowite zadłużenie?Jakim prawem! Jeżeli nie miałam pracy i nie miałam z czego płacić tego, na co się zgodziłam to jak mam spłacić podwajane kwoty?? Przecież to jest jakiś absurd.Proszę o pomoc.Sylwia
zarówa, sam jesteś niedowartościowaną pałą! Nieudaczniku. Nabrałeś kredytów, a teraz biedaku nie spłacasz? Trzeba było myśleć przed podpisaniem umowy, zamiast teraz żalić się w internecie. Bo przecież wszystko to wina banku, a nie twoja nieudaczniku. Idź zbierać puszki pajacu, bo termin kolejnej raty się zbliża. :)
Swego czasu w 2008 roku i w 2009 roku miałem praktyki w tym banku dokładnie w dziale windykacji, wpisuje się dane do systemu, ale wklepywać dane do systemu przez 8 godzin, miałem wrażenie ,że od zwykłego pracownika na taśmie w fabryce różnie się tylko tym,że wpisuje tutaj dane dłużników do systemu, oraz inne dane. Cieszyłem się jak poszedłem tam do archiwum tego banku, tam pracowałem w ciszy i spokoju wkładając dokumenty do teczek, w sumie mogło być nie najgorzej. Nie oczekiwałem specjalnych luksusów, ale nie chciałbym pracować w dziale windykacji i wklepywać do komputera kolejnych danych dłużników i komorników. W sumie byłem osobą z zewnątrz, ale jakoś atmosfera w dziale windykacji była taka sobie średnio na jeża, lider czy też główny menager trochę się przyczepił jak za długo studiowałem to co mi wolno a czego nie wolno i łup dali mi koperty do rozpakowania, opieczętowania , przyszycia zszywaczem i wklepywanie danych danych, w archiwum było znacznie ciekawiej.
Sorry za błąd ortograficzny. Miało być drugi, a nie "drógi" :P
Wszystko wskazuje na to, że Kredyt Bank \"zwija żagle\". Nie przedłużają ludziom umów na czas nieokreślony, na czas określony dają umowy tylko do końca roku. Pracowników jest coraz mniej (jedni odchodzą, inni idą na zwolnienia, urlopy itp.), roboty coraz więcej, a Warszawa nie pozwala zatrudnić nowych. Dodatkowo przełożeni, którzy (udają, że) nic nie wiedzą. Ja dowiedziałem się tyle, że w najlepszym wypadku dział windykacji (i inne działy) czekają ogomne cięcia etatów, ale jak narazie dużo wskazuje na całkowitą likwidację. Po co WBK drógi dział windykacji, skoro mają już swój?
Andrzeju. Po 1. Jak coś piszesz to pisz poprawnie w języku polskim. Pisząc niczym analfabeta stajesz sie osobą niewiarygodną. Po 2. W jaki sposób bank miał sprawdzić czy dane są prawdziwe czy skradzione? Przecież żaden pracownik banku nie ma dostępu do policyjnej bazy skradzionych dokumentów. Jeśli rzeczywiście ukradziono Ci dokumenty i zgłosiłeś to na policji to zapewne masz potwierdzenie z ko (usunięte przez administratora) , które możesz przedstawić w banku. Prawda? Masz to potwierdzenie, czy byłeś na tyle głupi, że o nie nie poprosiłeś?
Będzie lepiej BZWBK przejmie CC to będziesz mieć luzik nic nie będziesz musiał robić :D
Ej wy tam, ludu roboczy dali wam choć 10 zł podwyżki brutto? Bo w Lublinie bilety MPK podrożały no to by nie trzeba było na chlebie oszczędzać. Dali wam premie roczne czy znów ściemniali jak rok temu, że się system popsuł? W każdym razie Kredyt Bank to jak zwykle wymagania kosmiczne a płacenie symboliczne. no wiadomo - Finanse z Zasadami :)))))))))))))
Ja tam pracowałem i mnie zwolnili na samym poczatku zwolnień i co? Nie żałuję wcale, bo to głupia praca dla bezrefleksyjnych klepaczy. Zreszta przykład idzie z góry od samego dyrektora (podobno wkrótce opuszcza już ten fantastyczny bank i pójdzie mieszać w następnym z tymi swoimi pomagierami ....). Tak samo jest w Biurze Operacyjnym, szefowe zatrudniają tam janchętniej ludzi z małych miejscowości bez perspektyw, żeby robili na akord, po godzinaach a jak trzeba to i w dni wolne. Mają robić za marne grosze, i robić jeszcze więcej i siedzieć cicho! Nie wiem czy to tylko w tym banku tak jest czy i w innych. Dla ludzi, którzy mają zamiar się zatrudniać w banku rada jest taka, ze jest sporo innych miejsc, gdzie za taką samą robotę dostaną więcej, szkoda czasu na ten przybytek.
17 miejsc? A to bardzo ciekawe. Wielu moich znajomych wysłało CV i żadnej odpowiedzi. Widać mieli za słabe "ploecy" :) Ostatnio z działu windykacji można było się przenieść do "lepszych" działów.
Niedawno w Kredyt Banku w Lublinie był duży nabór na stanowisko koordynator procesu zajęć komorniczych - było bodajże 17 miejsc do obsadzenia. Chyba jakąś nową komórkę tworzą. Ciekaw jestem, jak tam się pracuje...
jak się nie podoba praca to wypad. Na twoje miejsce jest kilkunastu chętnych