Pracowałem na stanowisku pakowacza od lutego do kwietnia i sytuacja wygląda następująco. Rozmowa o pracę to tylko pytanie czy chce się panu pani pracować i to wszystko. Kierownik mówi że trzeba spakować dziennie 40 zamówień i można iść do domu (NIESTETY TAK NIE JEST). Dzień zapoznawczy trwa 4h i potem zaczynasz pracować razem z innymi na stanowisku. Piszą o tych magicznych 1800zł ale ... za każdy dzień nieobecności w pracy odejmowane jest 90zł powód nieważny, jeżeli nie poinformuje się kierownika o planowanej nieobecności -180zł, za spóźnienie do pracy -20zł nawet kilkuminutowe a jeżeli ktoś dojeżdża z krk to nie trudno o to, wystarczy że jedyny autobus który tam jedzie się spóźni. dodatkowo na koniec odejmują za straty i kradzieże towaru. Tak że na te 1800zł to bym się nie napalał. Jeżeli chodzi o godziny pracy to wygląda to tak, praca jest akordowa, przy czym w momencie przyjścia do pracy nie wiesz ile zamówień musisz spakować, uzależnione jest to od zamówień które firma dostała. I tak w poniedziałek przychodzą zamówienia z weekendu i pracujesz od 7:30 do 18 pakując 120 zamówień co jest chore, koło środy robi się luźniej i pakujesz ok 50 zamówień i da się wyjść ok 15.00, czwartki i piątki są najluźniejsze tam pakuje się po ok 45 zamówień ale za to trzeba dużo sprzątać halę i cały czas zbierać opiernicz że się nic nie robi, nawet jak się czeka na zamówienia i faktycznie nic do roboty nie ma. "nie ma stania miotełki i jedziemy". Zamówienie nie równa się paczka - czasem zamówienie to 1 mała piedołka i pakuje się w 30 sec a czasami to 10 karm po 15 kg i trzeba to na 10 kartonów pakować co zajmuje z 30min. Kto jest sprytny zbiera z półek mniejsze zamówienia. Aha największe paczki jakie się pakuje mają po 50 kg więc trzeba być przygotowanym na podniesienie jej i zaniesienie na taśmę ok 10-20m w zależności od stanowisk. Dodatkowo obowiązkiem każdego pakowacza jest przewiezienie 2-3 razy dziennie palety z paczkami co na prawdę jest bardzo ciężkie, nawet dla mnie mężczyzna w sile wieku. Co do atmosfery to większość pracujących to albo ludzie z kryminalną przeszłością albo Ukraińcy - całkowicie poważnie mówię, więc jeżeli jesteś tak jak ja osobą która skończyła studia i dorwała jakąkolwiek pracę żeby międzyczasie szukać w zawodzie to nie jest dobra droga. nie ma szans się w takim środowisku odnaleźć, na długo zapada to w pamięć. ciężko mówić tu o pracy, bo jest to harówka za małe pieniądze i całkowity wyzysk pracownika, jedynym plusem jaki udało się dostrzec jest fakt że w luźniejsze dni (czwartek, piątek) jeżeli byłeś w czołowej 4-5 pakujących i miałeś najwięcej zamówień spakowanych to zaczynając o tej 7:30 mogłeś wyjść o 14.00. Jeżeli szukasz pracy na 2-3 miesiące bo nie masz za co żyć to z bólem dasz radę ale na stałą pracę w tym zakładzie nie ma co liczyć. To tyle mam nadzieję że zobrazowałem niezdecydowanym co ich czeka na miejscu, powodzenia w szukaniu pracy.
Opinie o KRAKVET w Kraków
Poniżej znajdziesz opinie aktualnych i byłych pracowników o pracodawcy KRAKVET. Zobaczysz poniżej też opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie KRAKVET o rozmowie kwalifikacyjnej.