Opinie o KFC w Tarnów Lwowska 116

Bardzo dobra atmosfera jeśli chodzi o zespół, ludzie pomocni, kolezenscy. Są niemal jak wielką rodzina. Często imprezy integracyjne, które jeszcze bardziej zbliżają pracowników jeszcze bardziej. Samo jedzenie szybko przygotowywane, jeśli jest jakaś obsuwa, to obsługa proponuje jakiś dodatek typu shake lub burger. Obsługa bardzo miła, pomocna, z uśmiechem mimo ciężkiej pracy. Jednak jest także wiele minusów: 1. Brak zachowania przyporządkowania do przypisanych na zmianie stanowisk - osoba która jest na kasie potrafi nieraz być na tzw. kurze i runnerze... I musi to robić w zabójczym tempie... 2. Menedżerowie mają fioła na punkcie czystości, każą sprzątać te same rzeczy np wycieraczki, szyby, klamki, bo boją się audytu - jedno wielkie iksde. 3. Menedżerowie mimo że starają się pomagać pracownikom, to mają swoje odchyły, potrafią pójść na papierosa podczas gdy na sali jest tzw. tabaka, bo *on/ona nie da rady* - to zwykli pracownicy mają dać radę?!? A oni to co? Przecież mają większe i dłuższe doświadczenie w tej pracy. 4. Menedżerowie zbyt pobłażliwi dla chamskich klientów, dla pijanych klientów. Skoro restauracja jest do danej godziny np do 1 lub 3, to o tej godzinie powinno wypraszać się klientów, bo osoba sprzątająca salę też chce wrócić do domu i sobie odpocząć po niełatwej zmianie.. A oni (klienci)sobie przyjdą i siądą minutę przed zamknięciem, gdzie wyraźnie mówi się im że będą obsłużeni ale jedynie wraz z jedzeniem na wynos, a Ci dostają jedzenie i siadają już na częściowo wysprzątane sali (xD). 5. Wiadomo, klient nasz Pan, ale nie należy traktować pracownika jako jakiegoś (usunięte przez administratora) którego można besztać nawet jeśli błąd wynika nie z jego błędu!!! Tylko z błędu klienta. Jeśli klient się pomylił to trudno, jego sprawa i tyle, ale nie. Menedżerowie wolą płaszczyć się przed klientem i krzyczeć na pracowników mimo że to nie jest ich wina. 6. Czas pracy, co z tego że masz przypisany czas pracy np 18-1 lub 15-1, to nie zmienia faktu że i tak dłużej sobie posiedzisz, bo tak, bo masz innym pomóc. A co mnie to obchodzi? To nie moje stanowisko, powinno robić się tzw *Z* i iść do domu, a nie siedzieć w pracy ponad siły i ponad czas. 7. Dresscode jest absurdalny. Nie dość że te koszulki i fartuszki są śmieszne to kobiety muszą chodzić we włosach zapiętych w kok, ba, nawet gumki muszą być w kolorze czarnym, bo tak. Tak samo z piercingiem. Podczas gdy tatuaży nie trzeba nawet zakrywać xd. Jest to niemal jak s obozie koncentracyjnym... 8. Praca jest ponad siły, Nike chodzisz tylko gonisz, klienci wściekają się że i h numerek był kolejny na tablicy, a został wydany numerek wyższy, nie potrafiąc zrozumieć że wydawane jest to zamówienie które jest prostsze i już gotowa (np shake), menedżerowie często mają gdzieś podczas częstych próśb o przybycie w celu voidowanie (usuwanie i wprowadzania zmian w zamówieniu - sama idea jest chora, bo żeby pracownik nie mógł sam usunąć zamówienia lub zmienić jego część??! Jakaś parodia...) Podsumowując, pracownicy jak rodzina, ale nikomu nie polecam składania tam CV, praca jak w obozach, chroniczne zmęczenie, ból nóg i stóp, ciągły stres i niepokój, ciągła presja na bycie idealnym bo w innym przypadku dostaniesz reprymendę. Jeśli ktoś lubi być źle traktowany, czy lubi zapracować się na śmierć to proszę bardzo. Ale większości odradzam, ucierpi się na zdrowiu psychicznym i fizycznym. Lepszym rozwiązaniem jest zatrudnienie się w inwentaryzacji lub jaki kelner w normalnej restauracji, a nie w tym obozie.