Pracuję w Jatomi, nie konkretnie w Bydgoszczy, na stanowisku recepcjonistki, choć w sumie nie mogę tego tak nazwać, bo pełnię trzy funkcje w tym klubie, a wypłatę dostaję jedną, mizerną nawiasem mówiąc. Jestem recepcjonistką, konsultantem, sprzedawcą i callcenter w jednym. Wiadomo, że każda funkcja ma osobny regulamin, a ty każdego musisz się nauczyć, żeby nie wprowadzić klienta w błąd - nie wysłuchiwać później wyzwisk, że jesteś oszustem i złodziejem. Ogólnie atmosfera jest bardzo pozytywna, ale atmosferą niczego nie wszystko da się naprawić. W naszym klubie została dosłownie garstka osób, bo większość pozwalniali, teraz nie ma komu pracować, więc tyrasz za trzech, czasem jest tak, że jesteś sama na klubie, a więc musisz stać na recepcji, w międzyczasie obsługiwać klientów, tłumaczyć coś drugim i podpisywać nową umowę albo aktualizację. Oczywiście z przerwy też nie skorzystasz, bo jak? Klubu samego nie zostawisz. Co do przerwy - niby jest okej, bo masz pół godziny po czterech godzinach pracy, ale najlepiej jakbyś w ogóle nie musiał z niej korzystać, zdarza mi się, że po 4 godzinach dam radę spalić tylko papierosa i idziesz stać kolejne 3,5. Menager jest tragiczny pod względem organizowania pracy, nic nie potrafi ogarnąć, bardzo słabo zarządza, niemniej człowiekiem jest sympatycznym, jak większość współpracowników, ale to nie zmienia faktu, że tak naprawdę za wszystko odpowiadasz ty i to ty świecisz oczami. Jak wspominałam - jest nas garstka, a główne szefostwo ma kosmiczne wymagania, tj. 123 umowy miesięcznie, gdzie pracowników jest 4. Zdarza się, że pracujesz po tydzień bez przerwy. Premie są śmieszne, za nic mają twoją pracę i ciebie, ale ty musisz chodzić jak w zegarku. Ogólnie praca byłaby bardzo przyjemna i zarobki znośne, gdyby nie trzeba było ciągać ludzi poprzez wydzwanianie i wciskanie wejściówek, gdyby organizacja pracy była lepiej dobrana, osoby, które zarządzają Jatomi z Polski nie pochodzą i niestety polskich realiów nie znają, co za tym idzie - ceny karnetów i produktów są niedostosowane do zarobków, przez co niechętnie kupowane, no i jakbyś dostawał to 1700 za jedną funkcję, a nie 3, no i gdyby był czas na życie prywatne, to też byłoby okej, bo jak jesteś nowy - spodziewaj się, że zostaniesz zasypany popołudniowymi zmianami. Ogólnie polecam osobom pracowitym, z wytrzymałością psychiczną (nie, drodzy klubowicze, nie jesteśmy oszustami, trzeba po prostu czytać co się podpisuje, ja jestem osobą, która szczerze o wszystkim informuje i nie zamierza nikogo na nic naciągać, choć wiadomo, że i takie osoby istnieją) i nie masz życia prywatnego.
"nie jesteśmy oszustami" ???????? ha ha ha ha już to widzę i słyszę ile razy jeszcze będziesz kłamać ?!! wy jak co roku zawsze kłamiecie klientom z karnetami i utrudniacie im odstąpienia od umowy
@Blablabla jeśli chodzi o ten rodzaj pracy to niestety tak to w większości klubów wygląda. Natomiast zazwyczaj można liczyć na wysokie premie od sprzedaży. Czy takie premie są? Jeśli chodzi o przerwy to samemu trzeba ustalać kiedy ją zrobić, najlepiej wtedy gdy nie ma ruchu.
@borzoi, dlaczego uważasz, że szkolenia są na niskim poziomie? Czego Ci w nich brakuje?
w tej firmie nie ma hr, szkolenia na b niskim poziomie, wdrozenia zero, hrowka byla kadrowa od naliczania plac, masakra
No doświadczenie jest ważne @gaxzl. W szczególności, gdy się chcemy zatrudnić u nich na stanowisko club managera. Przede wszystkim trzeba bardzo dobrze znać język angielski, ogólnie oferta jest napisana właśnie w tym języku. Do tego jeszcze już wspomniane doświadczenie i umiejętności przywódcze.
Hej, zastanawiam sie, czy aby Pure Health&Fitness nie potrzebuje do pracy kogoś w roli trenera personalnego, czy ogólnie do pomocy. Na dietetyce i suplementacji równiez sie znam, mam kilka certyfikatów - między innymi cross fit. Nie wiecie na jakie stawki mozna tutaj liczyć? Jest jakas podstawa i prowizja od sprzedanego treningu?
Oczywiście osoby na takich stanowiskach jak trener personalny w Pure Health & Fitness są jak najbardziej porządane, zwłaszcza ,że firma ma około 35 klubów w całej Polsce , więc kadre tym samym również muszą mieć sporą. Jednak w tej chwili wydaje mi się , że wszystkie etaty były akurat zajęte , także musisz poczekać
Ja również jestem zainteresowany pracą w tej firmie i dobrze byłoby wiedziec jak oni zatrudniają czego wymagają od potencjonalnego kandydata czy zadają pytania miekkie czy twarde z czego ważne jest przygotowania aby dostać się na dane stanowisko pracy w tej firmie zalezy mi na solidnych odpowiedziach dziekuje
Witam, ja również byłbym zainteresowany prace w Pure Health&Fitness, jest w stanie ktos tutaj polecic prace w tym miejscu? czy szefostwo dba o pracowników, czy raczej sie nimi nie interesuje? Chociaż atmosfera jest przyjemna i czasem można z innymi pracownikami skoczyć na jakieś piwko po pracy, czy nie bardzo?
Witam! Byłem w „klubie” pure fitness w Bydgoszczy raz z racji mozliwosci darmowej wejsciowki emitowanej w lipcu 2013. mam jakie-takie porownanie, jako ze była to 3-cia silownia z jaka mialem do czynienia w ciagu ostatniego czasu. Wnioski: wygodne laweczki z miejscem na zahaczenie nog, miekkie, jest ich kilka (7?) sporo hantli, choc pomieszanych wagowo klimatyzacja na odpowiednim poziomie, dużo wywiewow, raczej nie zachorujecie dość dobra muzyka, telewizory przestronna szatnia, szafki otwierane na karte pasujaca do kazdej z szafek (sami wybiracie która wam odpowiada) porządek w szatniach i na silowni; nie smierdzi nowy obiekt, więc i nowy sprzet, nie jest, wbrew opinii, zbyt kolorowo rozni ludzie, kilku dobrze zbudowanych, kilku przecietnych, jeden z problemami z motoryka, jeden co kompletnie nie wiedzial co robi, jeden senior, parę dzieciakow; jak w zyciu dobra lokalizacja dziewczyny: szczerze mowiac zastanawialem się czy nie wkleic tego jako rozczarowanie; mianowicie było ich znacznie mniej niż kolesi, ale przybytkach tego typu to norma, co do ich wychwalanych walorow, no coz...wyjdziecie na zewnatrz i gwarantuje ze wciagu minuty na gdanskiej wylowicie wiele więcej o bardziej kobiecych ksztaltach; chociaz, co kto lubi. w porownaniu do innych kolo 400-500m2, ale sama silownia to 1/3 tej powierzchni – naprawdę mala i to widac po rozkladzie osob cwiczacych, ze najwiekszy tlok jest na czesci silowni, była sytuacja ze 3 osoby zmienialy się przy jednej maszynie...a byłem po godz 13! Za dużo aerobow, orbitrekow i biezni jeden zegar wskazujacy sekundy....jak prawidlowo wyliczyc przerwe pomiedzy cwiczeniami? Dla niektorych to ma znaczenie, i pomaga. Nie w pure okreslony stroj. kalpki plazowe niedozwolone. Jakie to ma znaczenie kiedy robie plecy albo biceps?? czy silownia mnie ubezpiecza i w wiazku z tym ma prawo stawiac warunki? A propos warunkow, niby obowiazkowe mialy być reczniki...nikt ich nie mial...; dla porownania tu gdzie teraz chodze można przyjsc na boso, można w jeansach, jak ktos ma ochote – w pioropuszu – klient placi, i wymaga. Nie w pure. Tlok: przede wszystkim maszyny zebrane często po 4 w pakiety, w sumie nie dużo, bo powierzchnia mala, i i tak ciasno między nimi, w poludnie w srodku tygodnia było więcej ludzi niż można by się spodziewac, co się dzieje kolo 18 kiedy przychodza klienci korporacyjni? atmosfera: jak to powiedziec...nie ma jej, nie zauwazylem zeby ktos się do kogos odzywal, nikt się nie przywita (jako pierwszy), żaden gest, w ogole nic... trenerzy: sporo ich, widzialem jedoczesnie 4. przy czym rozmawialem z 2-ma którzy chyba mieli kompleks wyzszosci, mialem wrazenie ze jestem kimś kto robi wszystko zle, konstuktywnych uwag tyle co kot naplakal. Zauwazylem ze są bardzo zajeci wlasnym treningiem i nie maja ochoty ani czasu na odpowiadanie na pytania, jeden co jakiś czas pomiedzy seriami biegal się zwazyc:), mialem wrazenie ze jestem tam dla nich zbedny i przeszkadzam. Widac nawiazywanie pozytywnych relacji z klientem ma w pure znaczenie glownie przy podpisywaniu 12-miesiecznej umowy Nachalne (choc sliczne i liczne) panienki które upieraja się ze kompletnie nie rozumieja dlaczego nie mam ochoty tam wracac, poza tym w zywe oczy klamia ze ich silownia jest najwieksza (max. 170m2 samej silowni) i ze one chodza tu gdzie ja więc wiedza co mowia, z tym ze do dotychczasowej chodze rok i nigdy zadnej nie widzialem nie jest to już czysto moje spostrzezenie, ale na forach nie wyczytalem doslownie ani jednej pozytywnej opinii na temat tej sieci, w przypadku podpisania umowy postepuje się z abonentami tak jak robia to polskie sieci komorkowe – traktuja ich jak dojnie krowy – byleby tylko placili, zadne zalozenia ani cele klienta – nie maja już dla pure znaczenia dobre dla snobkow: drogie, w prestizowym miejscu, z klimatyzacja, nowe...i troche dysfunkcyjne, wystarczy zeby się pochwalic czlonkowstwem. kiedys ktos u nas w szatni z rozpedu nazwal nasza silownie klubem...chlopaki wybuchneli smiechem. Teraz już wiem o co im chodzilo.
Praca trenera personalnego wygląda tak, że jak masz dyżur to sobie siedzisz przed kompem gdzie w wewnętrznym programie masz dane klubowiczów i dzwonisz do nich i się umawiasz na bezpłatne konsultacje. Kosultacje maja na celu wciśnięcie treningu personalnego. W wewnetrzym programie masz wszystkie dane człowieka (wiek, adres zamieszkania, nr. tel, zdjęcie, i to czy jest klubowiczem potencjalnego ryzyka). W tygodniu masz 40h dyżurów płatnych, 22zł za h. Masz wyrobić target bo jak nie to lipa. Rotacja trenerów jest bardzo częsta. Dlaczego?? Bo nie każdemu odpowiada wciskanie kitu ludziom. Jeden trening kosztuje 150zł z tego trener ma chyba 30 %. 10 treningów 999zł. Tak było na rembielińskiej. Klubowi zależy tylko na hajsie. Gówno ich obchodzi to czy s (usunięte przez administratora) dniesz czy nie. Dziewczyny na recepcji też nie mają przyjemnej roboty. Ciągle muszę słuchać pretensji ludzi bo coś nie hula i jebie im się ze ściąganiem hajsu z kont klubowiczów. Hajs znika z konta a klub wysyła maile czy dzwoni że hajs nie wpłynął. Ogólnie (usunięte przez administratora) zapakowany w ładne opakowanie
Kompletny bałagan, pobierają kasę z konta pomimo złożonego kilka miesięcy temu wypowiedzenia umowy, szefowa obiecuje zwrot 720 zł nieprawnie pobranych - kasy nie oddają i pobierają kolejne 240 za następny miesiąc. Uważajcie na dzieci - zawarli umowę z córką, która nie miała ukończonych nawet 16 lat, pomimo zapisu, że potrzebny jest podpis rodzica. Myślę, że zawierają również umowy z młodszymi bez zgody rodziców.
najgorsze miejsce jakie tylko może być ! wymaga się aktu zgonu od żony zmarłego klubowicza bo inaczej będzie musiała dalej płacić, kobieta ze stomią musi przyjść i udowadniać że nie kłamie że jest chora!! Pracownicy chodzą we wiadomym celu do kantorku który znajduje się na sali i wychodzą z niego tak zadowoleni ... ciekawe... trenerzy personalni? osoby które ze sportem mają tyle wspólnego co zakonnica z prostytutką. menegerki zmieniają się częściej niż lampy w solarium . klubowicz jest nieważny. najlepsi są tacy zapisali się nawet na przedsprzedaży i nigdy nie przyszli a pieniądze im pobiera nadal z karty kredytowej. nie zapłaciłeś za jeden miesiąc? baa! spóźniasz się zapłatą parę dni? dzwonią! piszą! wszystko byle tylko było zapłacone ! początek był świetny! ludzie mili , atmosfera wyśmienita. wiecznie uśmiechnięta ekipa a teraz ... jak rezygnacja to nikt nie chce wyjść z tego biura, przerzucają między sobą odpowiedzialność. jedna dziewczyna która ogarniała i wszystko co trzeba było załatwić , robiła, to już została zwerbowana na lepsze stanowisko gdzie indziej ! a szkoda ! skargi zgłaszane na managera fitness mają za nic. panoszą się jakby byli najlepsi a to przecież klub jest dla ludzi a nie ludzie dla klubu ...
Zaczynając od cen,są zdecydowanie zbyt wysokie jak na oferowane warunki.Umowy niekorzystne dla klienta,wiążące na długo.W razie nieprzewidzianych zdarzeń trudno zerwać umowę,a pracownicy nie mają wystarczających uprawnień do podejmowania decyzji w sprawach odbiegających od szablonu.Firma dba tyko o własne interesy a nie o klienta-nie ten to inny?To krótkowzroczne,powodzenie firmy zależy w dużej mierze od opinii klubowiczów i byłych klubowiczów.To ogólnikowa opinia,może innym razem przedstawię moją konkretną sytuację aby inni mogli sami wyrobić sobie zdanie na temat polityki firmy.
No właśnie. Jakiś czas pracowałam tam. Zrezygnowałam sama. Moja opinia może nie jest najgorsza, ale to zdecydowanie praca dla dzieci, które chcą nie pracować a bawić się. Dla osób, które zaczynają. Na recepcji stoi się rzadko. Praca polega na noszeniu ulotek i balonów oraz na natrętnym wyłudzaniu numerów od przechodniów. Nie rozumiem idei takiego działania....Siłownia jest na tyle chodliwym "produktem", że nie trzeba go wciskać na siłę ludziom. Z całą pewnością ta praca jest typową sprzedażą i nie różni się niczym od przedstawicielstwa czy hostessowania- jednym słowem jeśi ktoś nie chce na zawsze utknąć z łatką- sprzedawca/ przedstawiciel to odradzam. Płacą całkiem nieźle więc można myśleć, że złapało się Pana Boga za nogi a praca raczej bez żadnej wartości. Co do samej siłowni- wygląd nowoczesny, ale dnem jest dla mnie brak SAUNY !!! Taka wielka siłownia bez sauny to jakaś pomyłka. Co do kadry patrząc od strony klienta również niezbyt sympatyczna- tacy trochę zimni i zarozumiali. A karnety w przesadzonych mega wysokich cenach- w wielu klubach są tańsze to raz, a dwa zapłaciłabym tyle ale na pewno nie za PURE. PS: no i te teksty na facebookach, blogach itp- Koc (usunięte przez administratora) Pura !!! Love Pure....Jakieś sekciarskie to....
Miało byc dobrze wyszło niezbyt ciekawie na niekoszyść Pure, bynajmniej w moim odczuciu. Jesli chodzi o wygląd i nowoczesność to jest dobrze,chociaż i tak przychodze na siłownie pocwiczyć, a nie popatrzeć na sprzęt. Główną bolączka i potężnym minusem jest biurokracja,podczas podpisywania umów nie wspominaja o miesięcznych wypowiedzeniach, a później trzeba płacić i to nie mało 129zł na miesiąc , gdzie każda przeciętna siłownia to koszt około 100zł(a nawet poniżej 80zł) i w dodatku płaci sie za dany miesiąc bez zbędnych formalności. Ja nikomu nie polece tej ponoć pręznie rozwijajacej się sieci fitness przysłoniętej stertą papierów.
W Szczecinie rozmowa to był zbiorowy spęd 20 osób w kawiarni. Pani menager wraz z przygladającym się (chyba) inkognito drugim próbowała obrzydzić i nastraszyć jaka to trudna i odpowiedzialna praca (administrator) co chwila pytając kto rezygnuje. Prawie wszyscy byli chętni do pracy - w końcu w Szczecinie jej brak. Niestety chyba nikt nie był godny takiego niesamowicie trudnego zajęcia taaa) bo za 2 tygodnie ukazało się ponownie to samo ogłoszenie - żenada.
Konsultant sprzedaży, pracownik biurowy i wszystko inne to tak naprawdę hostessa latająca z ulotkami po centrum i wyłudzająca od przechodniów numery telefonów, bo za to ma płacone.. Oferta ciekawa, siłownia nowoczesna- to plusy tej firmy. Nikt ci nie powie co masz robić i jak, tylko wymaga efektów na miarę warszawskich realiów, jak nie wyrobisz planu na dzień/tydzień/miesiąc możesz się pożegnać z pracą.
witam, czy ktos byl na rozmowe rek w pure w Bydgoszcz? jak wyglada? jakie sa wasze opinie? kiedy klub jest otwierany, ja bylam zaproszona na rozmowe na stanowiso general manager w styczniu niestety bylam za granica i nie moglam zjawic sie na spotkaniu ale jestem ciekawa opini na temat osob ubeigajacych sie o to stanowisko badz kons ds. sprzedazy bo to chyba narazie jedyne stanowiska na ktore ogloszone bylo zapotrzebowanie, pozdrawiam
