Jak się pracuje w InPost Kalisz? Zadaj pytanie

InPost to totalne (usunięte przez administratora) pod względem kurierki jak i magazynu. Na kurierce długie godziny pracy w grudniu to czasami od 4 do 22 za kółkiem żadnych premii nadgodzin owych, koordynatorzy to pustaki byle by wypchnąć wszystkie paczki nieważne że za daną paczkę zarobię 18 groszy, jak nie masz jaj żeby odmówić to i tak ci wcisną. Obiecali premie przed świętami, niby dali ale po świętach powiedzieli że to tylko na święta i mega wysokie wymagania żeby w ogóle ją zdobyć, coraz to więcej Ukraińców zatrudniają bo taniej, do tego nie interesuje ich to że ktoś jeździ pod wpływem w miesiąc 3 osoby straciły prawko za promile, zdarzają się osoby co jeżdżą bez prawa jazdy. Jak osoba nasłała inspekcję pracy , to grozili pracownikom zwolnieniem jakby coś niewygodnego dla firmy powiedzieli, no i się im udało bo żaden złego słowa nie powiedział. Przejdźmy do magazynu, zarobki 15 złotych na godzinę, nawet szef nie podwyższył do najniższej krajowej, a najlepsze jest to żeby mieć te 15 złotych na godzinę trzeba przepracować w miesiącu pół etatu czyli 80h a jak się zrobi dla przykładu 79 h to stawka się zmniejsza do 12 złotych, totalla kpina i ponizanie ludzi. Połowa Ukraince druga połowa Polacy co nie mają wyjścia i robią za te śmieszne pieniądze. Umowy? Ma może kilka osób na kilkadziesiat. Do tego nasz kochany szef żeby sobie zaoszczędzić na nowym oddziale wyłącza ogrzewanie i jak magazynier przychodzi na 2 w nocy do pracy to na magazynie jest może 10max 13 stopni przy mrozie na dworze, bardzo przykre, plusem są ciężkie paczki przy których można się trochę rozgrzać. Nie wiem czemu nikt się tym nie zajmie. Panie Brzoska apeluje o zainteresowanie tym burdelem w Kaliszu, ten oddział przynosi wstyd i hańbę dla inpostu.