tak jak najbardziej, no a do tego dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę dochodzi jeszcze pakiet socjalny
Ja znalazłem ogłoszenie o pracy w tej firmie i jako operator dźwigu oferują stawkę około 2400 brutto/miesięcznie. Nie jest ani dużo ani mało. Tylko właśnie jest jeden minus, oferta ta pochodzi z zeszłego roku, na ten rok niczego nie znalazłem, a chętnie bym się dowiedział czy nie szukają kogoś do uczciwej pracy.
No właśnie zastanawiam się co się z nimi dzieje, bo generalnie rzecz biorąc nie można uzyskać i znaleźć żadnych informacji na ich temat. Strona internetowa http://www.iglobud.com/ w zasadzie nie działa, a informacji w KRSie nie można uzyskać. Próbował ktoś niedawno do nich aplikować i mógłby powiedzieć jak to się obecnie prezentuje?
Czy Iglobud dalej istnieje? Mam kilka pytań odnośnie pracy w tym zakładzie, bo podobno są oferty pracy.
Asystent Projektanta Konstrukcji
Pomysł nie byłby może głupi (wbrew temu co usiłuje ludziom wmówić pan M nie jest to jego pomysł) ale wszystko inne jest totalną porażką, począwszy od zastosowania tych dachów - ostatnio na domki jednorodzinne (rotf), poprzez lamerski design na żałosnym wykonaniu kończąc. Facet powinien handlować pietruszką a nie zabierać się za rzeczy o których nie ma bladego pojęcia.
witam. zawalila sie hala na foliarexie zapadniety dach szkoła w słubicach ale to wina akurat brygadzisty i ziecia po rodzinie z kieleckiego. poza tym wina zle dobranych blach ze wzgledu na oszczednosc natomiast sam pomysl na dachy nie glupi
Nie zawalil sie powiadasz? Slyszales cos o da (usunięte przez administratora) Foliarexu w Slubicach?
jeszcze żaden się nie zawalił - specjalisto/specjalistko
stary właściciel Iglobudu ( wszyscy zainteresowani wiedzą kto ) wrócił do Bierunia.... Zaczyna rozkręcać nową firmę budowlaną! Uważajcie wszyscy - koszmar powrócił ;-)
poszukuję aktualnego adresu w krakowie, lub nowej nazwy Iglobudu.. przepadli jak kamień w wodę a muszę przesłać im pewne pismo...:( z góry dziękuję
Witam. kto poszukuje i w jakim celu? jezeli chodzi o piwo odpadam. fajne teksty tu lecą ze mną sie rozliczyl wiec mam w dupie. po raz drugi bym tam nie poszedł. Pozdrawiam
poszukuję pracownika z iglobudu chęć współpracy
ta firma juz dziala pod tą nazwą przeniesli sie do krakowa byly prezes teraz jest jako pracownik ale pewnie tylko na papierze bo go dluznicy scigaja.w tej chwili firma nazywa sie arkadia czy jakos tak.nie polecam tej firmy dziadostwo jak(usunięte przez administratora)ziec od (usunięte przez administratora)
Skoro taki przesiew jest w tym IGLO że co 2 tygodnie nowa brygada to czemu te dziesiątki nie narzekają? Pamiętajcie że na takim forum spotykają się wyłącznie Ci którzy się nie sprawdzili, sami najgorsi których odrzucili więc piszą różne wywody. Nie chcę nikogo oceniać ani firmy ani ludzi którzy to pisali. Mam natomiast już swoje lata i pracowałem w kilkunastu firmach budowlanych, tylko jedna z tych w których podjełem pracę miała "dobre opinie" pracowników i tam właśnie miałem najgorzej. W innych rzekomo tak złych (poza jednym przypadkiem) nie zgadzały się takie zapiski z prawdą. Tak więc ja złożyłem swoje CV do tej firmy i zobaczymy jak będzie napewno napiszę jak już będę coś wiedział - po kilku miesiącach.
Napisałam już swoją wiadomość "nada - 2011-02-26 00:22" i chyba wszystko zawarłam co miałam do powiedzenia na temat Iglopierdu ale jak przeczytałam o tym młody to faktycznie, chyba jako jedyny próbował to budować normalnie jednak to raczej mission impossible :)
Zgadzam się z opinią jak tutaj, zawsze było wiele probelmów, choć przyznam że młody Prezesina, w odróżnieniu od wszystkich przynajmniej starał się wszystko robić normalnie i chyba jako jedyny nie zachowywał się jak ta cała banda. Zawsze jak były jakies problemy to rozmawiał z ludźmi - przynajmniej z znami na budowie. Pamiętam jak raz mieli problem z wypłatą to wszyscy cicho sza, natomiast on zebrał się na budowę przyjechał kilkaset kilosków i porozmawiał z ludzmi na budowie, do tego przeprosił za zaistniałą sytuację. Zresztą z tego co widziałem to jak były problemy to zawsze jego wysyłali - taka tarcza obronna z własnego syna.
Ja pracowałem w IGLOBUDzie jakies 9 miesięcy, zrezygnowałem z powodów rodzinnych - niestety delegacje nie są dobre dla małżeństwa. Powiem natomiast że faktycznie stary czasem się czepiał ale większość ludzi który wylecieli gdy ja pracowałem - to byli pijacy który na delegacji chodzili po imprezeach a rano odsypiali, a później zarobki złe. Czasem sam miałem ochotę dać staremu po ryju bo o ile nie czepiał się bez powodu to wielokrotnie robił to w chamski sposób. Ogólnie to ile miałem zarobić to zarobiłem, a jak się nieroby trafiały to piszą jak na tym forum - za darmo nikt wam nie da - nawet głupek po zawodówce
Witam wszystkich. Byłem pracownikiem firmy IGLOBUD w Bieruniu przez około 4 miesiące (widzę, że i tak długo wytrzymałem). Co mogę Wam napisać to to,że zawsze były kłopoty z wypłatą. Nigdy się nie zgadzało-oczywiście ze szkodą dla pracownika. wypłaty przeważnie zaniżane o około 30-40%. Zaczynałem od umowy o dzieło-żadnych składek itp. Po miesiącu sprawdzającym mnie czy jestem dobrym pracownikiem miała być umowa o pracę. Czekałem 3 miesiące. W końcu prezes wykazał się i wystawił mi umowę o pracę-NIE PODPISAŁEM JEJ BO NIE JESTEM CI..LEM. Tam się poprostu nie da pracować. Pełna obsada-oprócz fizycznych to rodzinka. Teraz widzę jaki byłem głupi,że tam tyle czasu siedziałem. Za mojej kadencji w firmie majstrem był także ktoś z rodzinki. Starszy gościu przypominający muminka, inteligencji kompletnie brak. Miało być zrobione byle jak ale szybko. A jak ktoś widział, że coś się nie zgadza na budowie i zwrócił uwagę to jeszcze (usunięte przez administratora) zebrał. Baran ze wsi i tyle. Roboty nie mógł znaleźć u siebie na wiosce, to go stary prezes przyjął burak jeden. Kolejny kut.fon to młody prezes syn tego siwego. Żałuję,że mu po ryju nie dałem za te mądrości. Gówniarz, a do wszystkich burzył. Głos i wygląd pedała także panowie uważać na mydło!!!Ogólnie : -wypłaty straszna kich -jedzenie na delegacji w małych porcjach( trzeba zawsze wydać parę złotych na to żeby dojeść) -wyżywienie i noclegi na delegacji płaci inwestor, a nie on także nie dajcie sobie ciemnotę wciskać -rotacja załogi bardzo duża -hale przez nich stawiane pomysłowe, ale wykonanie czasem dramatyczne-wiem bo sam robiłem :) -brak umowy i składek (oczywiście o pracę) -wszędzie obstawiona rodzinka - dramatyczna atmosfera pracy -delegacje i noclegi bynajmniej za moich czasów w dramatycznych warunkach -kiedyś jeszcze była premia na święta ale tylko dla wybrańców. Ja dostałem ale na ekipę ok 12 osób z 5 nie dostało. Nie dajcie się po raz kolejny nabrać. To nie jest dobra praca. Jeżeli szukacie zajęcia na 2 tygodnie do miesiąca to oferta jak najbardziej dla Was. Delegacje w złych warunkach, mało jedzenia, wieczne pretensje o byle co. To tylko niektóre aspekty przemawiające za zła opinią IGLOBUDU. Mam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś mądry i da im tam porządnie wpier..... Moją opinią nie chciałem nikogo obrazić lecz tylko przedstawić warunki pracy i faktyczną sytuację jaka panuje w tej jakże śmiesznej firmie. Pamiętajcie, że kadra która jest nad wami wcale nie ma lepszego wykształcenia, a majster to człowiek przyjezdny ze wsi nie znający się w ogóle na swojej robocie. Przez całe życie pewnie krowy doił, a teraz za halę się wziął... ŚMIESZNE. Nie wiem kto jest teraz majstrem, ale jego imię zaczynało się na Tade... Przemyślcie sobie na spokojnie oferty pracy tej firmy, które pojawiają się co 2 tygodnie.... Pozdrawiam i życzę powodzenia
Zgadzam się całkowicie z tą opinią. Rodzinna firma, licząca się tylko z rodziną...Ci poza nią nie mają szansy na przetrwanie. Ja wytrzymałam tam parę miesięcy...dostawało sie (usunięte przez administratora) za byle co (zwłaszcza, ze sie nie zrobilo czegos, co sie mialo niby zrobic, a co nie zostało przekazane), a atmosfera...nie do wytrzymania. Najlepiej jakby sie zapomniało o swoim zyciu osobistym...przychodz punktualnie, a wychodz jako ostatni. Nie polecam nikomu, chybaze sie ma stalowe nerwy i nie ma niczego innego do roboty oprocz PRACOWANIA!!!
Odradzam wszystkim koleżankom i kolegom konstruktorom, architektom i kierownikom budów. Wytrzymałam tam 9 mies, i nie wiem jakim cudem wytrzymałam. Wychodzi się z pracy jak szef pozwoli, a biuro jest w jego domu! Trza być zawsze na czas. Potrafi w piątek o 10 wieczór zadzwonić, że jemu się tu w obliczeniach wydaje, że jest źle i należy w sobotę o 6 rano przyjechać poprawić i wyjaśnić ( a za przeproszeniem g... się zna bo nie wiem czy nawet zawodówkę skończył). Ciągłe wyjazdy weekendowe na targi, wystawy itp. oczywiście bezpłatne, o nadgodzinach też należy zapomnieć. Zatrudnia jakiś półgłówków "dyrektorów generalnych" co tylko w kulki grają na necie. Wtedy gdy ja robiłam, było 2 dyrektorów, prezes, sekretarka, kadrowa i ja do roboty na zarobki wszystkich. A już nie wspomnę o biednych pracowników fizycznych. Zatrudnia na 2 tygodnie i nie daje wypłaty, a chłopaki całymi dniami na drugim końcu Polski muszą robić. Teraz co widzę po zdjęciach to cała kadra składa się głównie z prezesa, 2 zięciów, córeczki i syna i jakiś dwóch nieznanych Panów, którzy nie za dobrze na tym wyjdą tak jak ja. Szczerze odradzam również klientom/ Prezes to choleryk wszystko dobrze jak ma dobry humor a jak zły to nawet inwestora zostawi bez skarpetek. Dużo by pisać. Mam nadzieję, że prezes wie kto to napisał. Pozdrawiam wszystkich uczciwych pracowników.
