Hej ludzie, Rozmarzam zatrudnienie się w IBM w projekcie Google. Mam znajomego w zespole technicznym który zapewnia support dla Payrolla - podobno mają tam wakat dla osoby z IT. Czy ktoś może powiedzieć coś na jego temat? Patrząc na opinie Payroll zastanawiam się czy jest sens się interesować.
Ja to widzę ze miesiąc już mija od tego zapytania. Czy ten wakat jest w ogóle dostępny? I za co to stanowisko tak konkretniej miało być odpowiedzialne? Ciekawi mnie czemu się zwolniło
Hejka ludki, Chciałam zapytać czy przełożeni w IBM są ok ? Po interview mam mieszane uczucia co do nich i ich kompetencji.
Przeważnie są to ludzie zasiedziani kilka lat w ibm. Nie mieli odwagi żeby zmienić prace albo byli za cieńcy żeby ktoś ich przyjął do innej korpo to team leaderują lata w ibm. Za swoje niepowodzenia mszczą się na zwykłych klepaczach, udając przy tym specjalistów od tabelek w excelu. Kończy się 8h i kończy się ich władza. Wracają to szarego życia gdzie nikt ich nie szanuje
Nie sa kompetentni niestety. Moim przełożonym brakuje podstawowej wiedzy z zakresu ksiegowości. Czasem slucham i nie wierze ???? co oni mowia, a najgorsze, ze osoby mlode bez doswiadczenia, a jest tu ich cała masa tego sluchaja i myśla ze tak jest. Cyrk
To wszystko co mówią artykuły o poniżaniu ludzi w firmie IBM oraz na projekcie Google to jest niestety prawda, która trwa dalej. Menedżerowie siedzą tam kilka lat, mają rodzinki z firmie, dają awanse tylko tym co wejdą w plecy, a tak to stresują. IT które jest budżetowe dla pracowników, a względnie dobre dla zewnętrznych firm to istna (usunięte przez administratora) podsumowująca dobrze jakość tej wielkiej marki z 3 literami w nazwie. Odradzam to każdemu kto nie chce mieć zniszczonych nerwów, psychiki i mieć spokojne życie. Bycie "dobrym" w IBM oznacza odpowiednio podlizywać się szefowej i podonosić na odpowiednią liczbę osób. Kompletna (usunięte przez administratora). Firma zatrzymana w czasach (usunięte przez administratora) prl.
Potwierdzam, osoby ze stanowisk wyżej często nie ogarniają nawet podstawowych programów lub pytają się o różne rzeczy osób, co dopiero przyszły do pracy. Takie akcje to tylko tutaj. I w większości są to osoby 40, 50 plus już takie zasiedziałe, młodych jest bardzo mało, bo szybko się poznają i uciekają
Czy to dalej występuje? Ciekawi mnie czy może wzięto na to poprawkę, skoro tak publicznie o tym piszecie? Dodatkowo interesuje mnie właśnie kwestia szkoleń, myślicie ze je po prostu wprowadza skoro utrudnia to prace? one są obowiązkowe?
Faktem jest że pewne osoby są tam zabetonowane i jakby źle nie zarządzały, jakby się na swojej robocie nie znały, ile by strat nie narobiły to i tak tam będą. Zastanów się, przecież ty też byś własnych dzieci nie zwolnił, czyż nie?? Z pozdrowieniami dla pana prezesa może się uda jeszcze bardziej udoskonalić zarządzanie w firmie XD (usunięte przez administratora) Poleciłbym tą firmą tylko komuś kogo naprawdę bardzo nie lubię
pracowałem tam 4 lata -manipulują, triangulują, kłamią, przekraczają granice przez cały czas -wymuszają nadgodziny, w tym każą je z gory planować w pliczku -mierzą każda sekunde Twojej pracy, kiedy idziesz do toalety to masz przerwe. Jesli przekroczysz ustawowy limit to odrabiasz. Musisz sie szybko załatwiać -panuje tam atmosfera chaosu i pogardy -myslales ze w Capie jest źle? Co Ty wiesz o obozach, dziecko, IBM jest jeszcze gorszy
Jak to chodzić do łazienki z laptopem? Zastanawia mnie ten temat nadgodzin, po pierwsze to z czego wynikają, firma nie chce ich unikać? I co z ich opłacaniem? Wcześniej ktoś pisał, że 150% się należy ale potem inna osoba wspomniała i wyłącznym odbiorze
Koleżanka z obsługi klienta chodzi do łazienki z laptopem, bo ma minutę na złapanie czata, jeśli się jej nie uda jest wielki lincz na publicznej grupie i ogromne pretensje, oznaczanie nazwiskami...koszmar, ludzie kończą z nerwicą w takich warunkach. Nie wspomnę o sytuacji, gdy ktoś ma np częstsza potrzebę korzystania z toalety z jakiś względów, tutaj zapomnij. Musisz też ruszać myszka cały czas, bo inaczej program mierzący czas zaraz Cię wytropi i zaraportuje, ze się obijasz i wyrzuci na przerwę. Wszystko potem idzie do Managera i są pretensje. Warunki jak w (usunięte przez administratora)
Zapomnij o płatnych, co najwyżej sobie wybierzesz jako dzień wolny, jak nie , to Ci przepada. Ta firma nie ma kasy na wypłacanie zwykłemu pracownikowi , co najwyżej na premie dla tych na samej górze
W sumie to co z tą całą kondycją finansową? Czy zawsze tak właśnie było jak opisujesz? Zastanawia mnie po prostu jak w takim razie rozmowa rekrutacyjna jest prowadzona i w jaki sposób warunki są przedstawiane kandydatom? Dużo ich jest? co z feedbackiem?
A co ciebie jako pracownika kondycja finansowa firmy interesuje? Pracodawca przyjmując Cię na stanowisko ma na Ciebie pulę pieniędzy, bierze za Ciebie "odpowiedzialność", powinien mieć zgodnie z prawem jasny zakres obowiązków na Twoją rolę adekwatny do Twojego wynagrodzenia i rodzaju stanowiska oraz musi zapewnić godne traktowanie, niezależnie czy jest to outsourcing czy umowa w firmie. Czyli wymieniono tu wszystko czego brakuje w IBM. W umowach w finansach wpisują księgowy nawet na stanowisko młodszego Klepacza uzupełniającego numery kont metodą kopiuj wklej z templatki. Dobre traktowanie to wspomniane wyżej stresy, ploty, brak odpowiedzialności u kadr które są swoimi pociotkami którzy nie umieją robić 90% zadań które zlecają podwładnym, ale oczywiście je sprawdzają xD oraz monitorowanie każdej minuty pracy. Po pracy w takich warunkach leczenie psychiatryczne macie gwarantowane, tylko firma wam za to nie zapłaci. Legenda firmy głosi, że menedżerowie w IBM regularnie czytają prawo pracy i chodzą do specjalistów z pytaniami jak je omijać i łamać. Żenada. Omijać firmę!
Może zainteresowanie ta kondycją finansową miało odnosić się do jakichś podwyżek? :D z tego co piszesz jak na razie nie ma co do tego prognozy? Piszesz o legendach menadżerskich, a na takie stanowisko da rade przeskoczyć, czy one już od lat są obsadzone? Mnie mimo wszystko interesuje kwestia ścieżki kariery, bo ambitny jestem. Po jakim czasie ludziom udaje się przejść wyżej?
Tak te nadgodziny i liczne kłamstwa to codzienność w tamtej firmie. Panie liderki, albo nie znają albo regularnie celowo i świadomie omijają prawo pracy, powołując się na to, że jeśli pracownik chce dostać podwyżkę to powinien się dodatkowo poświęcić dla firmy. Zwłaszcza omijać projekt G. Warto wspomnieć, że panie menedżerki nie mają za bardzo kompetencji do pełnienia swoich obowiązków, wystarczy dodać je w przypływie uprzejmości do znajomych na znanym portalu pracy i zobaczyć jakie studia skończyły. Mają za to dobre kompetencje w stosowaniu zjawiska popularnego w latach 90, nakładaniu serio absolutnie chorych wymagań, a nie daj boże żeby ktoś im to wypomniał to poprzez zjawiska jakie stosują taka osoba może narazić się na problemy z psychiką w oczach pozostałych pracowników. Tylko dziwne, że potem ci sami pozostali pracownicy odchodzą z firmy i zostawiają dziwnie zbliżone do siebie opinie (czyli prawdziwe). Nie jest to hejt, jest to subiektywne wyrażenie zdania o sytuacji jaka ma miejsce w wielkiej rzekomo dobrej firmie zwanej IBM BTO Kraków. Outsourcingiem tam można wytłumaczyć nawet niewyczyszczoną toaletę, brudne biurko, ciągle psujący się laptop czy też śmiechy i chichy szefowej i jej koleżanek, które nic innego nie umieją od powtarzania tworzenia raportów z excela i dodawania roboty bez dodawania pensji. STRASZNE.
Jeśli tak jest to oni wewnętrznie sami się wkrótce wykończą. Po prostu szkoda tam aplikować. Przy obecnym postępie przecież już zapowiadali że sztuczna inteligencja wszystko tam zastąpi, łącznie z rodzinnymi powiązaniami kadr gdzieś tam wyżej wymienionymi :). Od tego powinni zaczać!
Moja opinie będzie absolutnie obiektywna. Pracuję w IBM od ośmiu miesięcy, posiadam dosyć duże doświadczenie, ponieważ poprzednie 5 lat spędziłem w dwóch innych korporacjach, więc mam dobre porównanie. Co ma IBM, czego nie mają inni? -Bardzo debry sprzęt na którym się pracuje, bardzo dobry i nowoczesny software. Ludzie, w innych firmach naprawdę często pracuje się na kilkudziesięcioletnich programach. W IBM wszystko śmiga- świetny slack i świetne apki HRowe. Kontakt z Hr, raportowanie jest tu naprawdę banalne. W ciągu 8 miesięcy ani razu nie zdarzył mi się outage który spowodowałby że nie mógłbym pracować pół dnia- w innych firmach to norma. -Bardzo elastyczne jak na razie podejście do pracy zdalnej, zero negatywnego ciśnienia. -Masa szkoleń, z których należy korzystać. W żadnej mojej poprzedniej firmie nie spotkałem się z taką ilością elearningów i gotowych ścieżek rozwoju. -Płatne nadgodziny (przynajmniej na moim projekcie). IBM płaci 150% stawki godzinowej za każdą nadgodzinę i nie ucina dodatku językowego tak jak robią to inne firmy. -Wysokie podstawy wynagrodzenia, niższe dodatki językowe- dzięki czemu nie ma zbyt wielkich dysproporcji między pracownikami, po prostu stawki są uczciwe. -Zarobki- dostałem dokładnie tyle ile mówiłem na rozmowie. Z rzadkim językiem obcym i tak dali mi o wiele więcej niż wynosi średnia rynkowa. Co na minus: -Brak jasno zdeklarowanych podwyżek rocznych i brak premii rocznej, a jeśli jest, to nie z prawdziwego zdarzenia. Niestety pracując w bankowości przywykłem do tego że co roku dostaję 13. wypłatę. Tutaj jest to nierealne. -Niejasne zasady dostawania awansów (bandu wyżej). -Zbyt duża momentami zależność od Indii, momentami brak decyzyjności. -Śmieszny bonus na święta (empik). Dodatek wakacyjny jest spoko, ale dostajesz go 2 miesiące po odbytym urlopie (trochę bez sensu). Ludzie, musicie wiedzieć jedno. To nie jest tak, że skacząc po firmach co roku dojdziecie do jakiegoś sensownego wynagrodzenia i dobrego stanowiska za nic. To tak nie działa. Nie znam kogoś kto przepracował w jednej firmie 5 lat i nie byłby zadowolony z zarobków. Zmieniane pracy co rok naprawdę nie ma sensu. Wszędzie jest podobnie. IBM to spoko firma, podoba mi się atmosfera, mam fajny team w którym ludzie pracują nawet po 5-15 lat. W IBM da się rozwijać i dojść do czegoś bez wchodzenia komuś w przysłowiowe (usunięte przez administratora). Bardzo dobrze rozwinięta rekrutacja wewnętrzna.
Brawo dla Pani z HR!!! To jest właśnie książkowy przykład wchodzenia szefowi w cztery litery. Dostałaś za ten wpis 100 blue pointsow czy może awans ?
Czy ty kiedyś widziałaś prawdziwa apke HR ? No pewnie ze nie przecież siedzisz za te smieszne 3 tys netto już 15 lat w IBM (bo ma podwyżkę nie masz tu szans). Gratuluje !!! Może kartkę dostaniesz na 20 lecie. Świetne Apki HR? Co Ty piszesz, że jest Ci nie wstyd !!! Przecież IBM używa tooli z lat 90 do których trzeba sie logować używając 10 różnych haseł żeby 1 stronę włączyć. To jest profesjonalne ? Proszę oto lista: Citrix - zdalny pulpit który działa z 2 sekundowym opóźnieniem w XXI wieku i się zacina, wylewu można dostać go używając codziennie. One place - portal który działa tylko z pod serwerów IBM. Żeby sie do niego zalogować trzeba zmarnować 5 minut życia za każdym razem. Slack (zwany potocznie srak z uwagi na to że wiadomo jakie informacje można na mim znaleść) - forum gdzie odpowiedzi od HR są w większości bezwartościowe typu „nie wiem, jestem Panią z HR i nie znam sie , sprawdź sobie to gdzieś …nie umiem pomóc” WorkDay - chyba jako wersja demo. IBM WorkDay ma 10% funkcjonalności tego prawdziwego. Chyba nikt nigdy z HR nie widział jak naprawdę wyglada WorkDay od strony pracownika. Nie nie jest to to co macie pod IBM. 10 tooli do mierzenia czasu - są tylko po to żeby pracownik nie miał kiedy się wysikac i bezczynnie siedział i kręcił myszka na czas. Tu można rekordy bić kto ile wykręcił okrążeń w czaje dnia. Zwycięzca będzie musiał wykręcić następnego dnia 2x tyle. Tak to u was działa. Tak szanuje się pracowników. Platforma ze szkoleniami - też się Wam udała . Każdy pracownik musi zrobić 40h rocznie bezwartościowych szkoleń, tylko że szkolenia sie nie rejestrują i trzeba się prosić i udowadniać zespołowi technicznemu że się je ukończyło. Jak nie to robisz to do ***** śmierci, bo 40h musi być zrobione. Wspaniała rozrywka kiedy ma się pełno pracy i dręczącego przełożonego nad głowa że robota nie zrobiona. Wygasające samoistnie dostępy - za każdym razem trzeba dzwonić do UK albo Indii i za każdym razem wyjaśniać czemu straciliście dostęp i naprowadzać ich na problem. Znów przełożony truje ze pomino braku dostępów musisz swoją prace zrobić, I nie ważne ze dnia ci zabraknie. Robota ma być zrobiona. Można by tak wymienić w nieskończoność. To są te wszyskie dobre apki HR Do których się odnosisz ? Sprzedawca bielizny na Tomexie ma lepsze narzędzia do pracy jak cały IBM. Ta firma to jest zwykły relikt z lat 90. Z technologia nie ma nic wspólnego !!! Tylko jak najniższym kosztem pracowników zarobić na klientach. O benefitach nie chce mi się pisac bo tu można by może pomyj wylać, takie są tragiczne względem Innych firm. Zostawię to innym
IBM to duża firma, jeden zarabia 3 netto, inny 6 netto. Zależy co masz do zaoferowania, jakie kwalifikacje. Te brednie o zawieszającym się Citrixie są z palca wyssane chyba.. pracuje tu ponad 5 lat, 3 lata z domu i w życiu nie miałam żadnych problemów.
Jakie kwalifikacje, o czym Ty piszesz ??!!! Na moim projekcie przyjęli gościa bez studiów i doświadczenia i dostał 7500 na wstępie tylko dzięki samej bajerce !!! Co oznacza że zarabia więcej (na tym samym JG) jak ludzie w IBM którzy awansowali wewnętrznie, maja wyższe wykształcenie, kompetencje oraz umiejętności !!! Nie znasz realiów to się nie wypowiadaj !!! Ciekawi mnie tylko, kto z poziomu HR jest personalnie odpowiedzialny za taka politykę. Jak ta firma może funkcjonować prawidłowo skoro Panie z HR zamiast zatrudniać kompetentnych ludzi wolą spędzać czas udzielając się na tym forum. Pozdrawiamy sławne HR Panie „Grażynkę i Halinkę”.
Bolek - to co piszesz to wszystko stek bzdur. Skąd ty takie dyrdymały wyciągnąłeś ?
Jasne…napisz jeszcze że w IBM się dużo zarabia i szanuje pracowników….Większych głupot dawno nie czytałam. Przecież każdy ma świadomość że to najgorsze korpo na rynku, gdzie każdego pracownika traktują jak śmiecia.
Szkolenia z których należy korzystać? A jak kto nie korzysta to co? Na ile jest to obowiązkowe, bo słowo należy sugeruje jakiś obowiązek?
„moja opinia będzie absolutnie obiektywna” witamy HR !!! Roboty nie macie że siedzicie na gowork?
Żadne z oferowanych szkoleń nie jest certyfikowane. Te szkolenia o których Bolku piszesz to nic innego jak godzina oglądania filmiku jak przemawia szef szefów i klepie wszystkich po plecach. Nikt się totalnie z nich niczego nie uczy. Ponadto w ciągu roku musisz zrobić ( oglądnąć ) 40 godzin takich filmików. I to jest profesjonalna firma ?
Tak. Każdy pracownik ma obowiązek zrobić 40h szkoleń rocznie. Nie ważne w którym momencie roku dołączył do ibm
@meg proszę Cię przestań wprowadzać ludzi w błąd. Citrix wiesza się, opóźnia i blednie replikuje cały czas. Może dla Ciebie standardem jest używanie czegoś zbudowanego na MS-Dos z 93 roku z identycznym interfacem. Ale napewno nie dla ludzi którzy musz musza 12-14 godzin dziennie na nim pracować. Jeśli jakaś firma używa Citrixa to na wstępie wiadomo że z profesjonalizmem i technologią nie ma nic wspólnego.
@Bolek NA POCZĄTKU -wspominasz że poprzednie 5 lat spędziłeś/łaś w dwóch innych korporacjach, a teraz od 8 miesięcy pracujesz w IBM. Wspominasz że na twoim projekcie jest wysoka podstawa wynagrodzenia. NA KOŃCU - wspominasz że nie warto zmieniać firm co pare lat bo nie ma co liczyć na duże zarobki. Że trzeba pracować 5 lat w danej firmie. Inaczej nie doczeka się dobrego stanowiska i dobrych zarobków cytuje : „To tak nie działa”. WNIOSKI - Już na 1 rzut oka widać że to co napisałeś/łaś to jedna wielka ściema, historyjka został wymyślona na poczekaniu. Widać rownież zastosowana metodę „kanapki” powtarzaną na każdym szkoleniu IBM. Przedstawione przez Ciebie plusy i minusy jednoznacznie wskazują że pracujesz w IBM w HR. Może zamiast udzielać się na forum szanowne HR zainteresują się tym jak traktowani są pracownicy przez przełożonych. Realnie zainteresują się dlaczego tyle ludzi odeszło i dalej odchodzą (tylko nie odnoście się do ankiety przy offboardingu bo to jest żenada), i jaki jest powód tych odejść. Zbadają czy dochodzi do mobbingu i sexual harasmentu. Zainteresują się czemu pracownicy dostają odmowę urlopów (oczywiście wszystko dzieje w zespołowych pliczkach czyli poza systemem One Place). Czemu przełożeni nie przestrzegają KP oraz regulaminu IBM i czemu to wszystko zamiatane jest pod dywan. I w końcu może przeanalizują negatywne komentarze dotyczące przełożonych podczas ich rocznej oceny, gdzie większość zarzutów została podparta faktami. Zamiast tego nasze HR wola wypisywać na forum ze IBM to super firma i każdy czuje się tu jak „pączek w maśle” cytując wpis kogoś z forum.
a po czym oceniasz że ktoś nie ma kwalifikacji? po bólu d*py że ktoś zarabia więcej?
Mówisz o mnie, czy o tym, że rzucanie pustych frazesów typu "ktoś nie ma kompetencji a zarabia tyle i tyle" świadczy o poziomie tam? Mało ważne, fakt jest taki, że jak zarzuca się komuś brak kompetencji, czy w ogóle cokolwiek, to warto było by to uargumentować, a nie rzucić w eter i tyle. Firma to dno, to fakt, pracowałem, nie polecam. Jednocześnie nie można powiedzieć o każdym, bez podania konkretnych argumentów, że brak mu kompetencji itp. a dostał daną stawkę tylko za to, że ma "dobrą bajerke".(usunięte przez administratora)
Jasne, może jeszcze podać ID pracownika, imię nazwisko, dział, a najlepiej jego umowę z IBM oraz świadectwo maturalne. Chłopie spuść z kija, skoro ktoś napisał że spotkał się z taka sytuacja u siebie w dziale to chyba logiczne że wie o kompetencjach i całej reszcie o wiele więcej jak to forum. No chyba że to ty jesteś tym osobnikiem bez szkoły - nie wnikam. To by tłumaczyło twoja frustrację. Idz już spać
Jednak życie w HR w IBM to eldorado. Nikt się nie czepia o Angielski na poziomie przedszkolaka z akcentem młodego Schwarzeneggera. Zarabiasz 9k i śmiejesz się z marnych pensji innych, tłumacząc się że jakie doświadczenie taka ich płaca. Nikt nie rozlicza cię z wciskania słabego kitu pracownikom na corocznych spotkaniach. Ogłaszasz że podwyżek i bonusów nie ma w całej firmie - choć wybrańcy je dostają (ciekawe kto XD ) Nikt ci nie zwróci uwagi że stylowa opalonej Karyny nie jest odpowiednia w pracy. Możesz powoływać się na bliskie znajomosci i tajne meetingi z Jackiem na każdym Town Hallu, myśląc że dzięki temu twoja pozycja jest bezpieczna i dociągniesz w IBM do emerytury. Żyjesz w przekonaniu że dzięki wciskanemu kitowi szeregowi pracownicy cię szanują. Jeśli ktoś zapyta o coś niewygodnego wyskakujesz na niego jak Pitbull i go zakrzykujesz na forum. Dzięki temu masz święty spokój Tak właśnie wyglądają w ibm HR. Uzyskać od nich konkretna informacje graniczy z cudem.
A co z ludźmi w IBM, którzy nie pracują w HR? Bolączek sporo z tego co tu niektórzy piszą
Szczera prawdę napisałaś ! Podstarzałe Panie z HR uwielbiają powoływać się na spotkania z Jackiem - ciekawe czy sam bohater o tym wie - jak by robiło na kimś jakiekolwiek wrażenie. Ludzie się tak z tego śmieją, że tylko czekają na kolejne durne argumenty i kolejny raz na chwalenie się na znajomość z Bogiem IBMu. Spotkania prowadzone przez HR zawsze wyglada tak: „Na meetingu z Jackiem, Na zebraniu zarządu z Jackiem, Na tajnym spotkaniu przywódców korporacyjnych razem z Jackiem, Na spotkaniu samych najważniejszych IBMowych person na księżycu któremu przewodził Jacek, W dobranocce z Jackiem i Agatką, Z Jackiem i Plackiem itp” - ten temat został już poruszony omówiony i nie będziemy się kolejny raz do niego odnosić i dzielić na forum z pospolitymi pracownikami. Temat uważam za zamknięty. I jak tu traktować HR poważnie XD. 90% pracowników IBM ma taką beczkę z HR, że już nawet memy i kawały o HR powstały i krążą XD
HR w Krakowskim IBM to najbardziej niepotrzebny dział i powinny go przenieść w całości do Indii. Pospolity Radżesz z Mumbaju byłby bardziej empatycznym, profesjonalnym, inteligentniejszym pracownikiem jak nasze obecne starsze Panie.
Mordo, jak zarządza nimi Delivery Manager Karyna to jak to ma wyglądać ??!!! Im ktoś ma wyższą pozycje tym po latach ma bardziej marne kompetencje
Dobry sprzęt? Nieprawda. Laptopy nie wytrzymują pracy pod presją wymagań nałożonych przez menedżerów. Sprawne apki? VPN zacina się średnio kilkanaście razy w miesiącu, niezależnie od sieci. Uzasadnianie braku podwyżek inflacyjnych tym, że jesteśmy tylko polską spółką jest żenujące. Na jednym z pięter pewnego projektu firmy jest menedżerka, która kiedyś stwierdziła już w czasach inflacji, że zasadniczo jest deflacja i to pracownicy powinni dopłacać pieniądze firmie. Zimą były problemy z ciepłą wodą w kranie i temperaturą w biurze, do którego oczywiście na tym projekcie trzeba było przychodzić.
Idealnym podsumowaniem tego posta będzie fakt, iż obecnie mniej prestiżowy zawód jakim jest kierowca zawodowy, nawet na kategorii B zarabia na stanowisku +2k więcej ponad to co oferuje w 2023 IBM na stanowisku specjalisty, pracuje on co prawda parę godzin więcej (maks 12-13), jednak w IBM była tutaj dyskusja o nadgodzinach, które czasem są porównywalne. Warto zaznaczyć, że w tej branży płaci się za dodatkowy zakres obowiązków w odróżnieniu do bogatego, świetnego IBM xD, gdzie ciepła woda zima w kranie jest zbyt droga. Kierowcy też nie niszczy się psychicznie, nie rozstraja nerwowonco występuje w IBM, a jedyne minusy pracy to zasadniczo duża odpowiedzialność i stanie w korkach, jednak korki nie stosują stresu, (usunięte przez administratora) i rozstrojenia nerwowego, nie monitorują każdej minuty naszej pracy, można je ominąć, a nie jest to też jakaś strasznie skomplikowana robota. Jest to śmieszne, ale takie są realia. W IBM podstawa na specjaliście to 4k netto z początku tego roku. Resztę policzcie i rozważcie sens siedzenia tam przed komputerem i znoszenia cudzych humorów, nerwów i niekompetencji.
Moja opinia pokrywa się z opiniami niżej opisanymi: - brak podwyżek inflacyjnych, - awanse za kablowanie, awanse bez podwyżek - stara niekompetentna kadra, zwłaszcza na projekcie Google - chaos proceduralny, chaos w zadaniach, - stosowanie nielegalnego przewlekłego stresu na pracownikach - stosowanie zmian zakresu obowiązków bez podwyżki - fluktuacja, toksyczna atmosfera - salki zorganizowane pod stosowanie stresu I oni to uznają za coś normalnego. Kompletna łopatologia. Tylko czekać aż upadną. Byleby możliwie nisko. Podstawa wynagrodzenia specjalisty na poziomie pensji juniora w innych korpo? Takie rzeczy tylko w IBM. Wiecie, że w ramach oszczędności zimą nie było cieplej wody w kranie, mycia okien i wynajęto pracowników z PMI, Ukrainy oraz agencji pracy? Czy wiecie, że pracowników polskich zastąpią tańsi i łatwiejsi do zwolnienia ukraińcy, a później przyjdzie to wymarzone AI? Pozdrowienia szczególnie dla toksycznej kadry projektu G. Pracownikom tam siedzącym zalecam uważać z niszczeniem sobie karier. Może trafił się w końcu ktoś kto to nagrał :) . Myślę, że przed sztuczną inteligencją będzie jeszcze etap bankructwa i wtedy państwo z kadr pomyślą "hm a co ja zrobiłam nie tak?" Pozdrawiam :)
Hej (usunięte przez administratora) z finansów projektu Google, mam kilka pytań: Jak wam się pracuje, macie dużo pracy? :) Zostajecie na dużo nadgodzin? Menedżerowie dobrze wami zarządzają? ;) Macie stawki rynkowe prawda? :) Klient wyszedł już swoim podejściem, umysłem i systemami pracy poza lata 90? Trudno jest się wydostać z projektu do innych firm? Czujecie, że macie dobrą opinie wewnątrz i na zewnątrz? ;) Życzę powodzenia na rynku pracy :) :) ;)
Cześć forum! Widziałam na linkedinie dużą ilość ogłoszeń o pracę w sekcji Payrol. Ciekawe jest to, że część ogłoszeń wisi od dobrych kilku tygodni i co chwilę pojawiają się następne. Czy to oznacza że w Payrol IBM jest tak duża rotacja? Czym ona jest spowodowana? Pracownicy się zwalniają czy firma rośnie? Nie chcę mi się wierzyć w te wszystkie rzeczy które wypisujecie na tym forum, pewnie wypisuje je banda sfrustrowanych inceli.. Przy okazji, czy z językiem angielskim takim komunikatywnym i doświadczeniem w pracy na komputerze jest szansa na pracę w IBM i zarobki np. 4 tyś do ręki? Napiszcie pls! :)
Cytując klasyka : „Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że dach przeciekał, szczególnie, że prawie nie padało!” Ludzie odchodzą nie przez konkurencyjne oferty, a przez tragiczny model zarządzania stosowany przez przełożonych. Odnosząc się do twojego zapytania, firma nie rośnie, firma zatrzymała się w latach 90 i chce tam zostać. 95% procent rzeczy wspomnianych przez innych użytkowników forum doświadczyłem na własnej skórze tzn. kolesiostwo managerów, awanse po znajomosci, brak szacunku, wieczne pretensje, brak zaufania, ciagle kontrole, brak podwyżki i przede wszystkim wszechobecny feminizm i dyskryminacje mężczyzn. Nie wiem czy wiecie ale kobiety zarabiają więcej w IBM niż mężczyźni. Jest to ogólnie przyjęty schemat. Wiec jeśli jesteś kobieta, potrafisz jedynie włączyć i wyłączyć komputer a po angielsku umiesz tylko Hello i bye to 6k-7k netto dostaniesz na piękne oczy. Mężczyzna za to z o wiele większymi kompetencjami jeśli jakimś cudem dostanie prace to nawet 4k netto nie wyciągnie. Ot taka sprawiedliwość. 90% osób w zespołach to kobiety. Proponuje Ci pierwszego dnia dobrze zakolegować się z przełożonymi wtedy awans po 6 miesiącach masz w kieszeni.
O kurczaki, czyli rzeczywiście te komentarze nie biorą się znikąd i nie piszą sami stulejarze :( Niby IBM wszyscy znają, myślę że dobrze wygląda w CV ale skoro piszesz że to kolesiostwo, babiniec i brak perspektyw to nie będę się pchała do tej firmy. Może polecicie jakąś firmę gdzie takich akcji nie ma i szanują pracownika traktując go podmiotowo a nie przedmiotowo?
W IBM nie ma raczej stulejarzy, jest za to dużo spermiarzy którzy jak zobaczą ładna dziewczynę to już przez grzeczność nie napisze co robią na kamerkach. Czasem widać to aż za bardzo jak im się obraz trzęsie
Coś w tym jest co piszesz. Niedawno dołączyłam do IBM. Pozwólcie ze nie podam zespółu w którym pracuje. Mojego 1 dnia pracy jak tylko dostałam komputer napisał do mnie gość z sąsiedniego teamu ochydnie się narzucając z dwuznaczna propozycja. Odrazu go sprawiłam. Ciekawa jestem czy są tu jeszcze jakieś inne dziewczyny które miały podobne sytuacje
Czy to nie był przypadkiem jegomość w okularach (takie 2/10) wciskający tani, żenujący i obrzydliwy kit na podryw ? Pytam bo taka osoba pisała do mnie w pierwszych dniach mojej pracy pod pretekstem znajomosci z poprzedniej firmy.
Jeśli poprzednio pracowałaś w firmie na „A” to istnieje bardzo duża szansa ze obie padłyśmy ofiarami tego samego obrzydliwego i odrażającego stultusa
Wam w tej EMEA to okresy się zsynchronizowały ze sensacji szukacie ? Widać jaka atmosfera panuje w zespole. Pomówienia, obgadywania. Tak to jest jak same żmije do zespołów się przyjmuje
EMEA czy LATAM to nie ma znaczenia do którego zespołu się „przeniósł”. Praca to nie miejsce na umizgi rodem z Tindera.
1.Rotacja jest tak duża, że zanim zdarzysz z kimś się zaprzyjaźnić to już odchodzi do innej firmy. 2. Na przełożonych klient wywiera ogromne presję które następnie eskalują na szeregowych pracowników. 3. 8 godzin żyjesz w takim stresie że weekend nie starcza żeby odpocząć. Depresja gwarantowana. 4. Ciągły strach, nadzwyczajne wymagania, pretensje. A w nagrodę zero podwyżki 5. Jeśli masz strikte doświadczenie pod dział do którego aplikujesz to 8-10 tys brutto plus płatne nadgodziny. Band IT jest niewiele lepiej płatny. 6. Nadgodzin (obowiązkowych) jest tyle ze o rodzinie i życiu poza pracą możesz zapomnieć 7. Im wyższe stanowisko tym większe oczekiwania, więcej pretensji, więcej stresu. Pieniądze nie są tego warte. Po 1-2 latach jesteś wrakiem człowieka 8. Toksyczni koledzy. Którzy przy każdej możliwej okazji donoszą do przełożonych za możliwy awans. 9. Jest grono osób utrzymujących relacje poza praca tylko z przełożonymi dla swoich korzyści ( jak robienie zakupów i dostarczenie ich do domów przełożonych, opieka nad dziećmi szefostwa) 10. Pracownicy są zmuszani do integracji z zespołem w czasie prywatnym. Także jeśli chcesz nabawić się załamania nerwowego, depresji, wypalenia zawodowego i leczyć się psychiatrycznie to serdecznie zapraszam.
Reasumując. Czy dobrze rozumiem, że na projekcie Google w zespole Payroll EMEA/APAC każdej nowo dołączającej do projektu kobiecie nastręcza się wyżej wspomniany pracownik ?
Ja jestem ciekawa czy są tu dziewczyny które doświadczyły jakiegokolwiek naruszenia godności osobistej przez wspomnianego Pana w okularach?
Pooglądaj sobie zdjęcia Team Leaderów z EMEA/APAC i już będziesz mieć odpowiedź kto jest niesławnym panem w okularach, nieumiejacym powściągnąć swoich żałosnych umizgów do każdej osoby z chromosomami XX
Ludzie się zwalniają bo nie są w stanie wytrzymać tak słabego i amatorskiego modelu zarządzania reprezentowanego przez Team Leaderów. Przełożeni za te swoje 5 tyś netto potrafią zniszczyć człowieka. Trzymają się mocno stołków bo wiedza że nikt normalny do innej pracy w korpo ich nie przyjmie. Dostali awans przez zasiedzenie i będą tak gnić do emerytury, na tym samym bandzie i tej samej kasie.
Potwierdzam. Tu jest za dużo nepotyzmu, fałszu, plotkowania, pracy, nieadekwatnej liczby pieniędzy do ilości pracy, gardzenia pracownikami, zwłaszcza mężczyznami jeśli liderem jest kobieta (w niektórych projektach to codzienność). Na pewien projekt - jeśli ktoś trafi - rekrutuje pani o zadziwiająco i przypadkowo podobnym nazwisku co site lead projektu, do którego jest prowadzona rekrutacja. Ta sama site leaderka, która podważa za ścianą kompetencje swoich wszystkich pracowników jednocześnie wymaga od nich ciężkiej niewolniczej wręcz pracy na rzecz klienta, który zatrzymał się w latach 90, to pani która na jednym z calli podczas gdy inflacja w naszym kraju wynosiła około 18% powiedziała, że zdaniem firmy jest deflacja i to pracownicy powinni dopłacać firmie, a nie firma dawać jakieś podwyżki inflacyjne. Nie ma znaczenia jak mało nie zarabiacie jako liderzy - macie godnie wykonywać swoją pracę. Jeśli jedyne co umiecie to dokładać roboty i obgadywać pracowników za plecami i niszczyć ich opinię za ich plecami i przy nich to oby nikt was nigdy nie przyjął do lepszej pracy.
Mam szczerą nadzieję, że menedżerowie zatrudnieni na projektach wyszukiwarek w tej firmie poza tym, że dostaną wreszcie kontrolę PiP, sąd pracy i cywilny od wielu pracowników, to nigdy nie będą w stanie znaleźć lepszej pracy za codzienne poniżanie pracowników, plotki, stres w białych i czarnych rękawiczkach jaki stosują i niektóre przypadki nawet lubią o tym powiedzieć jasno na korytarzu. Metoda awansu za kablowanie jest tu stosowana powszechnie. Robota nie idzie? Dajmy więcej, prze palmy pracownika. Podwyżka? Nie, lepiej laptopa kupić, a na callu ws nich powiedzieć że mamy przecież deflację i to pracownik ma dopłacać firmie
Widzę że nie tylko u mnie na projekcie są takie fazy Nie na sensu w to brnąć trzeba uciekać
A jaką macie opinię na temat Team Leaderów? Przyjaźnie nastawieni? Można się z nimi dogadać?
Nie. Nastawieni są jedynie na robienie własnej kariery kosztem innych. Jeśli pojawiają się jakieś spory to wszystko jest rozwiązywane na korzyść szefostwa. Stosowany jest ogromny stres. Obgadują za plecami nawet jeśli ktoś nie zawali roboty. Dokładana jest duża ilość nowych procesów. Nie ma żadnej odpowiedzialności czy też rozsądku w podejściu do pracownika.
Czy w Ibm szanuje się wszelakie ruchy społeczne i ideologie ? Panuje równouprawnienie ?
Przyjąłem ostatnio ofertę pracy w IBM na dużym zachodnim projekcie. Chciałem zasięgnąć porady czy dopuszczalne jest oficjalne utożsamianie się z taką formą prowadzenia życia. Razem z moimi 4 partnerami tworzymy Poli-rodzine i wychowujemy razem synów. Czy czymś gorszącym w IBM było by nasze uczestnictwo (całej rodziny) w spotkaniach firmowych np. podczas pikników rodzinnych ?
Ibm to tolerancyjna firma. W związku z tym żaden z naszych pracowników nie może kwestionować stylu życia innych :)
Hejka, A czy w pracy albo na organizowanych spotkaniach firmowych tudzież piknikach niczym szokującym nie będzię mężczyzna w przebraniu kobiety ?
A to coś złego ?
Nie. Nie szanuje. Jeśli ktoś działa w organizacji, która jest niezgodna z poglądami politycznymi szefowej to jest nazywany cytuję "odklejeńcem" i ma zmienić firmę. Najlepiej nie dodawać szefostwa nigdzie do znajomych bo aktywnie stalkują.
Nie ma co się (usunięte przez administratora) IBM BTO Polska to zupełnie inna spółka jak jej Amerykańska imienniczka. Różni je wszystko. Struktura, systemy, rekrutacja. obowiązki i zarobki. Praca w USA jest czymś wyjątkowym, praca w IBM w Polsce obciachowym i powszechnym. Jedyna wspólna rzecz to tylko 3 litery w nazwie. Analogicznie, to jakbyście jeździli koreańskim samochodem marki Ssangyong (składanym na podzespołach Mercedesa), myśleli i chwalili się na około znajomym, że jeździcie Mercedesem bo w sumie to to samo, i nie ma różnicy. W rzeczywistości to kicz i tandeta. To jakbyście studiowali medycynę albo prawo zaocznie na KSW i mówili, że poziom ten sam co studia dzienne na UJ, bo wykładowcy są ci sami. Zauważcie, że IBM Corporation (ta amerykańska) w 2019 r. zakupiła Red Hat (czyli oprogramowanie open source) za 34 miliardy dolarów. Ich inżynierowie zarabiają ponad 300k USD rocznie. Spójrzcie na to co zakupiła Polska spółka oraz na swoje zarobki. Widzicie różnice ? To dwa różne światy. My w Krakowie jesteśmy czymś na wzór indyjskiego outsourcingu wyjętego z lat 90. Spółką zarejestrowaną na wujka Staszka, który za (usunięte przez administratora) handlował używanymi samochodami z Reichu, a teraz postanowił się przebranżowić. Gdzie tu technologia ? Gdzie komputery kwantowe? Gdzie wysokie zarobki ? Gdzie profesjonalizm ? Gdzie szacunek ? I tak tkwicie lata w przeświadczeniu, że wasza praca ma znaczenie, że jesteście ważni, że firma Was ceni i szanuje, że tworzycie coś wielkiego w czymś dużym. Że może otrzymacie bonus roczny i podwyżkę, jak będziecie wystarczająco ciężko pracować. Żyjecie tak naprawdę w ciągłej bajce otrzymując jałmużnę na krakowskie warunki (względem innych Korporacji) - 5k netto - i kłaniacie się w pół przed wielkimi 3 literami - IBM BTO spółka wujka Staszka z o.o.
Pięć tysięcy miesięcznie netto to nie jest dla mnie mało... Dla mnie to są duże pieniądze, jak na pierwszą pracę korpo, jeśli miałaby nią być wyć właśnie ta firma. A powiedz mi po ile godzin tutaj pracujecie?
Jeśli nie masz doświadczenia w korpo to o 5 tys zapomnij. Każdy w korpo musi przejść chcesz bojowy i zacząć od najniższych rynkowych stawek. Bez doświadczenia na pierwszą prace w korpo realne jest uzyskać 3010-3500 brutto. Potem po 2 latach może dostaniesz ok 1 tys brutto podwyżki
Wszystko zależy od projektu. Na tych większych projektach jest bardzo duża rotacja w związku z tym braki kadrowe. Dużo ludzi nie wytrzymuje presji i ciagle się zwalnia. Co oznacza, że w 8h nie jest realne skończenie pracy za siebie i za kolegów których musisz supportować. Są projekty gdzie musisz pracować po 16h, a są tez takie gdzie 10-12h dziennie. Wszytko zależy
No tak, ale do 4,5 brutto napisał chociaż, że osiągalne... To lider ma te 5 na rękę wyciągnie czy może więcej?
Jak team leader ma 5k netto to się już powinien cieszyć. Przekroczenie 6k jako TL jest nie możliwe
Za codzienne bycie mieszanym z błotem. Za codzienna presję ze strony klienta. Za codzienne pretensje ze strony podwładnych. Za szantaże zwolnieniami i L4 podwładnych. Za bycie bezsilnym. W końcu za załamanie nerwowe Tak wyglada rola Team Leadera w IBM
Aż tak? Może nie do końca radzisz sobie z presją stanowiska i zarządzaniem ludźmi i skoro tak to wpływa na twoją psychikę. Kierujesz dużym zespołem? Prócz ciebie ilu jest jeszcze team leaderów?
To co piszesz idealnie pasje mi do zespołu Payroll na projekcie Google. 95% pracowników to imigranci z 3 świata którym się nie chce pracować i szantażują wszystkich dookoła. Praca spada albo na kolegów z zespołu albo na leaderow, jest jej tyle że doby nie wystarczy żeby ja wykonać. Ciśnienie od szefów z Google jest takie że o życiu prywatnym można zapomnieć. Manager i leaderzy są na tyle niekompetentni że nie dają sobie z tym rady. Nie potrafią utrzymać zespołu i w każdym miesiącu 40% ludzi jest na wypowiedzeniach. Micromanagment w czystej postaci. To najgorszy model zarządzania z jakim w całej mojej karierze się spotkałam tylko w IBM
Bartosz wszystko jest fajnie do momentu pozwów cywilnych, które są tylko kwestiom czasu. W takim środowisku nie da się funkcjonować.
Hej, co myślicie o ostatnim oficjalnym komunikacie, że żadnych podwyżek (w tym inflacyjnych) w tym roku nie będzie ?
Nie rozumiem chyba z czego ten brak podwyżek wynika, firma ma jakieś problemy finansowe? To kiedy tak właściwie były ostatnie i ile wynosiły?
Ostatnie były 5 lat temu. Teraz ogłosi że węgiel jest drogi wiec koszty ogrzania budynku są większe, i zamiast naszych podwyżek budżet pójdzie na grzanie.
Aha... To chyba pierwszy raz być może ludzie woleliby mieć chłodnej ale normalną stawkę? Czyli tak bez złośliwości prócz kasy inne warunki są w miarę ok?
Czy ktoś z Was słyszał coś więcej odnośnie ponownego przeniesienia procesów z Krakowa do Indii ? Ponoć przez duża ilość zwolnień i brak chętnych do pracy rozważana jest likwidacja dużych projektów w Krakowie i otworzenie ich na nowo w nowej lokalizacji w Indiach. Mamy się zacząć bać ?
Od jakiegoś czasu chodzą plotki, że po fali odejść klienci chcą zlikwidować projekty w Krakowie.
Czy mamy rozumieć, że umowy z klientami które są odnawiane raz na rok lub dwa nie zostaną przedłużone ?
Słyszałam, że wstępne porozumienie z Indiami zostało już osiągnięte. Pierwszym krokiem ma być support (oraz knowledge transfer) Hinduskich zespołów dla projektów których dotyczą braki kadrowe.
Czyli za zwolnieniem się przemawiają 2 aspekty (z uwagi na fale odejść) : 1. Cała praca za ludzi którzy właśnie odchodzą spadnie na nas. Pomimo naszych obecnych obowiązków. Bo service klientowi trzeba dowieść. 2. Jak Indie na początku krok po kroczku a z czasem całkowicie przejmą proces to i tak nas zwolnią. Ale wtedy na rynku, pracy będzie szukało nie 10 a 100 osób na jedna pozycje… Nie wyglada to wszystko ciekawie
Bogaczem staje się ten co (usunięte przez administratora) szybciej niż samemu da się (usunięte przez administratora)
Czy wpisaliście się już w obowiązkowy, nielegalny pliczek planowania nadgodzin?
Nie mam czasu bo muszę urlop przekładać z powodu odmowy przełożonego !!! Usłyszałam że nie obchodzi Team leadera że mam już wykupione wczasy z rodzina. Serwis musi byc wykonany i urlopu który był ustalony 6 miesięcy temu nie dostanę!!!!!!!!!!!
Aniu to nic. Mi kazali wracać z urlopu to nie mia kto pracować !!! Oczywiście przekazałam że wrócę do nich ale z wypowiedzeniem !! To co się siędzie teraz na projekcie i którym tu piszecie to jest jakaś farsa !!!
Ty Madziu to się ciesz, że urlop dostałaś !!! U mnie w projekcie nie pozwalają na dni wolne. Nawet w soboty musimy pracować, a należny urlop mamy nakaz wypłacić.
Wszechobecne wchodzenie Team Leaderom i Managerom w cztery litery. Lizusostwo i (usunięte przez administratora) pracowników widać na każdym kroku. Inwigilowanie kolegów w zamian za pensje wyższa o 500 zł to coś powszechnego na większych projektach IBM. Jak zidentyfikować takiego donosiciela ? Wielce prawdopodobne że jeśli ktoś pracuje w ibm w jakimś projekcie dłużej jak 2 lata, jest nad wymiar miły pomocny i aż za bardzo zainteresowany kwestiami zespołowymi, to mamy do czynienia z oddanym wyznawcą kultu przełożonego. Taka osoba zawsze sama spieszy z pomocą i służy radą. Nikt posiadający prawidłowy obraz norm społecznych dłużej w ibm nie wytrzymuje. Ta firma to zbiorowisko najgorszych ludzkich cech. Zastanówcie się czy chcecie tego doświadczyć.
Pełno jest takich ludzi na projektach. Za preset złotych bonusu informują menagerow nawet jeśli ktoś wyjdzie 2 minuty z pracy za wcześnie
Temat jest o wiele szerszy. Znam przypadek, że jedna konfitura była tak oddana, że co jakiś czas jeździła z prezentami do swojego przełożonego, robiąc mu przy tym „cykliczne” niespodzianki. Wiadomo co było do ugrania…
Popatrzcie kto zawsze uczestniczy w eventach w których IBM bierze udział (jak wolontariaty, sadzenie drzew, pomoc Ukrainie, business run itp.). Jest to ta sama grupa oddanych firmie (a przede wszystkim swoim przełożonym) ludzi, którzy sukcesywnie „budują” swoją karierę w taki sposób. Frekwencja zawsze musi być na poziomie 100% !!!
A jak stać się wrogiem nr 1 takiej osoby ? Wystarczy zdradzić wartości i odejść z IBM. To pokazuje, że większość ludzi w IBM to sztuczni korpo-przyjaciele
Na początku zaznaczę, że pragnę zachowywać anonimowość. Pracuje w jedynym z działów który stał się głównym wątkiem tego forum. Wszystko o czym tu wspominacie to prawda. Tak toksycznej atmostery nigdzie nie doświadczyłam, nawet w Capgemini. Obecnie nie pojedyncze osoby a całe POD’y szukają nowej pracy. Jedyny problem, że korporacje patrzą bardzo nieprzychylnym okiem na pracowników IBM. Jednym słowem, żadna szanująca się firma nie chce zatrudniać ludzi z doświadczeniem w „naszej firmie”. Zarówno ja, jak i moje koleżanki podczas interview (próbujemy stąd ucieć za wszelką cenę) kilkukrotnie usłyszałyśmy, że firmy nas nie chcą przez to, że jesteśmy z IBM. Czy IBM’ersi naprawdę maja tak marną opinie na rynku pracy ? Rozumiem, że taki przypadek może dotyczyć jednej osoby i jej słabych kompetencji, ale całego działu ? Prawda jest taka, że jak przyszły pracodawca widzi IBM w cv to opinie o kandydacie ma już wyrobioną i dostanie pracy graniczy z cudem. Dajcie znać jak to u Was wyglada
To prawda i wcale się nie dziwie, że taka opinia krąży w krakowskim świecie korpo o pracownikach IBM BTO. Miałam przyjemność zarządzania jednym dużym działem jako Blue Manager i na tej podstawie mogę stwierdzić, że pracownicy IBM BTO posiadają bardzo mierne kwalifikacje. Istota dotyczy zarówno nowo przyjętych ludzi jak i tych okupujących stanowiska kilka lat. Jeśli natomiast ktoś jest wybitniejszy to po góra 2 latach już go w strukturach IBM BTO nie ma, czemu zupełnie się nie dziwie. IBMersi nie są typem pracownika o którego zabijali by się rekruterzy. Dlaczego tak jest ? Analogicznie. Gdyby w pewnym momencie Twoje życie zależało od: 1)absolwenta medycyny z prywatnej uczelni np. z Buska-Zdroju, który zamiast chodzić na wykłady wolał imprezować. Lub 2) wykwalifikowanego absolwenta UJ z kilkuletnim stażem, ciagle szkolącego się za granica. To kogo byś wybrała ? Takie samo przeświadczenie panuje w świecie korpo o pracownikach IBM. Zatrudniając taka osobę firma po prostu traci swój czas i zasoby. W przypadku IBMersów wartość dodana dla nowej firmy wynosi 0. Na całe szczęście mi udało mi się uciec - choć nie było to proste. Czego i Wam serdecznie życzę.
Serio? Pracuje w IBMie, nie szukam innej pracy a bardzo często dostaje oferty z innych firm, osoby rekrutujące widza, ze jestem z IBMu i jakoś nie stanowi to problemu.
Owszem. Może piszą. Ale jeśli masz większe ambicje niż być starszym operatorem mopa za więcej niż 5k brutto to nikt nie traktuje Cię poważnie z hasłem „IBM” w papierach
A to ciekawe :) Mam teraz 9k i nie narzekam, koleżanka odeszła w lutym, dostała 11k i jakoś „IBM w papierach” jej nie zaszkodził.
A ja mam 40k netto (i ciągle rośnie) bo kiedyś zamiast marnować życie na wysyłanie CV robiłem coś lepszego. ps. dlatego z mojej perspektywy 9 czy 11k do bida z nędzą - na kredyt i opał z biedaszybów tylko.
Cieszę się Twoim szczęściem !!! Biorąc pod uwagę obecne stawki na rynku naprawdę jest w czym pozazdrościć ! Dobrze, że nie pracujesz w urzędzie bo by Cię przed emeryturą z taboretem wynosili.
Meg. Widzę analogie w naszych historiach. Ja codziennie dostaje oferty od konkurencji rzędu 20k, 30k a nawet 100k zł miesięcznie. Tylko przez to że każdy pracodawca zabija się o pracownikow IBM. Kompetencje IBMerów są na wagę złota !! Jaki inny pracownik posiada umiejetność włączania i wyłączania komputera. Za takie skille trzeba dodatkowo płacić na rynku pracy !!! Oczywiście wszystkie oferty z miłości do naszej firmy odrzucam. Wole moje 5k brutto bez możliwości podwyżki i awansu. Kocham być codziennie poniżana i słuchać pretensji Team Leaderow. Dla przykładu moja koleżanka odeszła z IBM i wiesz co się stało ? W niedługim czasie zaczęły jej wypadać włosy, zrobił się odcisk na palcu, oraz pojawił tłuszczak. Stopy procentowe poszły w górę a inflacja zaczęła szaleć. Zastanówcie się 2 razy czy chcecie przeżywać to co moja była znajoma z pracy. Lepiej siedzieć za marne grosze, niż narażać się na klątwę offboardingu.
Nie ma takich ofert, nie ofert poważnych. Oferty rzędu 30k mają jeden cel - nakręcać podaż na rynku IT a tym samym obniżać wynagrodzenie. Bo im więcej kandydatów na jedno miejsce tym trudniej prace znaleźć. Więc ludzie którzy wybrali ten zawód bo widzieli oferty za 30k, ostatecznie godzą się na 3k żeby po kilku latach mieć 5k. Dodajmy do tego inflację i otrzymujemy gotowy przepis na porażkę czyli życie przywiązanego do ziemi, wegetującego od pierwszego do pierwszego, zarobionego chłopa pańszczyźnianego. Z tej perspektywy lepiej było olać studia, wyjechać na Florydę kosić bogaczom trawniki. Przynajmniej ciepło cały rok a możliwości dużo większe.
Nie wierze !! Błagam powiedz że żartujesz !! W innym przypadku dałaś właśnie świadectwo kto pracuje w IBM….
No jak to kto? Ludzie którzy byli za…powiedzmy- słabi żeby dostać się do dobrych renomowanych korpo.
No tak. Ibm w świecie korpo to jak disco polo w świecie muzyki. Każdy wie że coś takiego istnieje ale wstyd w tym uczestniczyć
Pracować w IBM to jak nosić podróbki z wielkim logo. Na 1 rzut oka niby to takie samo korpo jak inne, po czasie jednak wychodzą różnice
Meg - nie wiedziałem że płaca wam w HR aż tyle z tak niskim poziomem angielskiego . Czemu w takim razie robicie oszczędności na zwykłych pracownikach płacąc im 3k brutto na początku kariery ? Sami wiecie jak trudno jest znaleść kolejna prace z IBM w cv i jeszcze płacicie głodowe stawki ? Jesteście świadomi tego się że po czasie spędzonym w IBM trzeba zaczynać budowanie kariery od nowa ??? Każdy dział w IBM jest tylko namiastką tych profesjonalnych w innych firmach !! Co oznacza że czas spędzony w IBM jest tylko stracą czasu.
Zwolnień na Googlu jest w ostatnim czasie tak dużo, że rozważany jest obecnie wariant przeniesienia procesów ponownie do Indii. A co za tym redukcje etatów. Ludzie są przeładowano pracą i wykończeni. Jeden po drugim się zwalniają. A stawki są na tyle niskie że dostanie oferty od konkurencji o 3k ,5k czy nawet 10k brutto nie jest niczym zaskakującym
Co lepsze ludzie z projektu Google odchodzą już nawet do Capgemini. Tak tragicznie jest na tym projekcie
Hejka, Czy ktoś jest jeszcze w pracy o tej porze i robi nadgodziny jak ja ? Nocna zmiana nigdy nie śpi !!!! Elo
Już warianty po nocce. Teraz tylko otworzyć browara w drodze na przystanek autobusowy i do domu. Esssa
Czy pomimo ogłoszenia powrotu wszystkich do biur będzie możliwość pracy zdalnej choć 1 dzień w tygodniu ?
Praca z domu to najmniejszy problem obetnie. Pracy jest tyle, a ludzi tak mało że o urlopie w wakacje możemy zapomnieć !!!
Z czym to jest związane, odejścia? Rozwój bez zatrudniania nowych ludzi? Zastanawiam się czy mieliście już taką sytuację i jak Wam ten brak urlopów zrekompensowali (jeśli w ogóle)..
Tylko i wyłącznie zarządzaniem. To Leaderki decydują kiedy dostaniesz urlop a kiedy nie. Jeśli jest peak ( jak w wakacje), to zapomnij
U nas w zespole dostanie urlopu w okresie maj-wrześniem graniczy z cudem a w zasadzie jest niemożliwe . Po prostu nie ma ludzi którzy mogli by przejąć obowiązki na czas naszych nieobecności.
Przecież tylko jeden kontrakt prawdopodobnie wraca do biura. Cały IBM pracuje hybrydowo... głównie zdalnie. Ktoś tu sieje panikę...
Dlaczego? Skoro wcześniej dało radę pracować zdalnie to nie rozumiem w czym problem. Nie szło czy co?
Są tylko 3 powody: Pierwszy - pandemia okazała się nie tak groźna jak sobie na projekcie wyobrażali - nikt w IBM nie umarł Drugi - Z założenia traktują pracowników jak złodziei. Pracujesz z domu znaczy nic nie robisz. Trzeci - kontrakt z klientem zobowiązuje vendorów do świadczenia usług z biura.
Jaki dress code obowiązuje w IBM?
Czołem, trafiłem na to forum gdyż moja córa maturzystka szuka pracy w korporacji. Zdawała maturę rozszerzoną z matematyki, dziewucha jest zdolna, ma ścisły umysł i myślę że osiągnie bardzo dobre wyniki. Czy z matematyką na 80% jest szansa na pracę w IBM w Krakowie? Nie bez powodu myślę o IBM, ponieważ mój stryj pracował w stanach w centrali (wysokie stanowisko) i chciałbym żeby moja latorośl poszła w jego ślady, to moje marzenie. - Ile tutaj płacą osobom po liceum i jakie są profity dla młodych osób? - Czy pracownicy z Krakowa często są delegacje do stanów? - Czy można pogodzić pracę w IBM Kraków ze studiami dziennymi? - Czy firma współfinansuje studia wieczorowe? Czytam to forum i widzę że ludzie nie są zadowoleni z pracy, ale to piszą pewnie jakieś trolle... Odpiszcie!
Radku, przy obecnych brakach kadrowych Twoja córka będzie bardzo miłe widziana w naszych strukturach - oczywiście jeśli nie ma dużych oczekiwań oraz wymagań finansowych.