Jaka jest kultura pracy w H&M?
(usunięte przez administratora) i nic więcej. Jest platforma speak up na której możesz anonimowo zgłosić donos, a donos ten wyrzucany jest do kosza ????
Ta aplikacja to coś, co musi być według prawa. Ja swoje obawy zgłosiłam i w zamian otrzymałam możliwość rozmowy z osobą, która moim zdaniem ma dość dobry kontakt z kimś, kogo zgłosiłam. :) A ma - bo ta osoba ją szkoliła. I to na zywo, ta anonimowa rozmowa, w centrali firmy, gdzie wszyscy pracują , o czym my mówimy? śmiech na sali
Dwa niecałe dni - tyle spędziłam w tej firmie. Drugiego dnia już mam wszystko wiedzieć i latać po ogromnym sklepie od lewa do prawa. Były do mnie kierowane uwagi, że roznoszę przymierzalnię za długo, a jak mówię - drugi dzień w pracy! Naprawdę mam nauczyć się układu salonu w jeden dzień? Najwyraźniej tak. Atmosfera przyjemna, ale nie ocenię na dłuższą metę, bo długo to mnie tam nie było. W połowie drugiego dnia stwierdziłam, że cenię się trochę bardziej niż praca na takich warunkach, gdzie pracodawca wymaga niewiadomo czego, a to niestety - w handlu dość częste.
Cześć. Mam do pracowników h&m pytanie. Czy Departament Managerowie wykonują również przebudowy na sklepie, które są odpowiedzialnością Visual Managera? Rozważam zatrudnić się na stanowisku DM, jednak nie chciałabym wykonywać za pracy za 2 osoby i zrezygnować za chwilę z zatrudnienia. Czy może ktoś przybliżyć mi tą kwestię?
Aha czyli trzeba robić robotę za vm. A czy visuale pomagają dm w obowiązkach np przygotowywać grafiki? Absurdalne. Taki z tego co piszesz kierownik od wszystkiego.
Niestety trochę tak jest, ze DM jest od wszystkiego w sklepie i trochę niewdzięczne to, tylko pensje są jedne niestety…
Dm moim zdaniem to najgorsze stanowisko bo nie masz jasnego zakresu obowiązku, robisz wszystko, od stania na kasie po budowanie, dostawy i rzeczy biurowe, do tego różne zmiany. Nie wiem czy to warte kilku stów więcej. A możesz powiedzieć ile aktualnie zarabiasz na stanowisku vm?
Hej, podczas mojej pracy w H&M na tym stanowisku zdarzyło się że zajmowałam się drobnymi przebudowami na sklepie, natomiast były to zazwyczaj drobne działy typu akcesoria, dział basic, jednak mimo wszystko nie polecam pracy w tej firmie, jak nie z tej to z drugiej strony będziesz czuła się wykorzystywana, robienie za 3 jest na porządku dziennym.
Pracowałam w Promenadzie w Wwa i tam wszystkim zajmowali sie dekoratorzy z wyjątkiem winter i summer sale, wtedy były nocne zmiany i managerki tez przebudowywały sklep. Natomiast pracowałam tez przez chwile w jednym małym H&M i tam była jedna VM na cały 4 piętrowy sklep więc zakładam ze wykorzystywali DM, ale chyba większość sklepów działa tak jak promenada.
Dzień dobry, planujemy założenie związku zawodowego pracowników sklepów. Wiecie, że spełniamy wszystkie przesłanki, aby to zrobić? Dlaczego się tak obawiacie? Pozdrowienia! Dużo siły!
Pełna zgoda ! Naświetliłem tylko do czego się posuwają pracodawcy jak postanowisz im patrzeć na ręce .Takiej ilości nagan , kar porządkowych jakie dostałem nie było nigdy , adwokat pisał odwołania a te s.. przysyłali mi pocztą odwołania od odwołania do domu !!! Nie było na nich siły , najgorsze , że niektórzy nasi ( związkowcy ) wzięci na stronę przez pracodawcę byli zastraszani , zaczęli świadczyć przeciwko nam … nie mam słów na to wszystko , mam nauczkę . Życzę Wam powodzenia !!!
Niestety ciężki temat… p firma nie zauwazy ze osoby w moim wieku cenia sobie atmosferę w pracy a czasy się trochę zmieniły bo może kiedyś było inaczej to nic się nie poprawi… ja odeszłam z arkadii przez kierowniczki ktore z atmosfera dobra nie maja wiele wspólnego… faworyzacja,plotki,obgadywanie nieobecnych,zwolnienie lekarskie odmieniane przez wszystkie przypadki w negatywnym tonie bo jak się pracuje w tym sklepie to chorob mieć nie mozna,DW której grafik rowna się brak prosb bo jak śmiesz jakies mieć- jak ona życia nie ma to każdy ma nie mieć + ty pracuj za 10 osob jak mrowka a całe gratulacje za wszystko spływa na dekoratorow którzy jedzą sobie torty po kryjomu z managerkami. Do tego faworyzowanie ludzi ktorych albo lubia albo sie boja… bo jak inaczej wytłumaczyć trzymanie osoby co na każda zmiane sie spoznia,każdego komentuje,obraza i robienie z takiej osoby zarządzającej???
Właśnie zakończyłem swoją 2-letnią przygodę z H&M i powiem szczerze: nigdy więcej pracy w sieciówce. Jest to ogromnie niewdzięczna praca, która w żaden sposób nie przekłada się na zarobki. Zacznę jednak od plusów pracy w H&M. Studiuję dziennie, dlatego też jedyną opcją było dla mnie 1/2 etatu. W ciągu roku akademickiego się to sprawdzało, natomiast kiedy podczas wakacji chciałem sobie dorobić tzn. zwiększyć etat nie było to możliwe, ponieważ cały czas słyszałem „Nie mamy na razie etatu wolnego”. Takim o to sposobem osoby, które przychodziły jako nowe na umowę zlecenie mogły zarobić fajną kasę podczas wakacji, a ja jako stały pracownik zostawałem ze swoją śmieszną pół etatową wypłatą. Oczywiście jest również kwestia nadgodzin, natomiast owych nie polecam wyrabiać, gdyż to robiłem na nadgodzinach było mi oddawane w dniach wolnych, a jak już jakieś miałem to było to parenaście złotych XD Po raz kolejny sposób jak zniechęcić do pracy stałych pracowników. Kwestie zarobków mamy za sobą - tak jak mówię, były one po prostu śmieszne i nie warte takiej ilości pracy jakiej od ciebie wymagają. A właśnie, kto wymaga? Przejdźmy teraz do słynnych managerów/ kierowników departamentu. Niestety większość z nich ma zbyt duże mniemanie o sobie i wymagają zbyt wiele. Już nie wspomnę o ciągłym wydzwanianiu w wolne dni, czy przyjdę do pracy bo coś tam. Podczas 2 zmian wielokrotnie zdarzało się, że przetrzymywali nas 15 min dłużej (które płatne nie było, a jak bywało dłużej to nie pozwalali się wybijać XD) żeby dosprztąc sklep - po raz kolejny tania siła robocza. Niestety ci kierownicy to najczęściej osoby młode, które bardzo chcą się przypodobać kierownikowi, który jest nad nimi. Często również kierownik robi z ciebie idiotę przy klientach, mowa oczywiście o słynnym Hello Member. Wymagają Bóg wie czego, bo akurat w dany dzień trzeba ileś procent wyrobić, a jeśli tego nie robisz to dostajesz ochrzan ŻE ZANIŻASZ WYNIK SKLEPOWY. Niestety sami nie stoją zazwyczaj na kasie, a jak stoją to dosłownie przez 15-20 minut i porównują swoje kluby ile ich zdobyli przez ten czas to do twojego stania na kasie przez 8h. No i niespójne już o porównywaniu do innych pracowników, ze ten robi kluby, a ty co. Oprócz hello member, robienie z pracowników (usunięte przez administratora) part 2, czyli przyjmowanie zwrotów bez metek/ paragonów. Przepisy jasno mówią, ze takich towarów nie przyjmujemy. Paragon musi być, natomiast kiedy klient chce porozmawiać z managerem, ten nagle przychodzi i przyjmuje zwrot bez metki, czy tez paragonu, robiąc z ciebie (usunięte przez administratora) przy kliencie, któremu powiedziałeś, że jest to niemożliwe. Niestety kierownicy zamiast czasem pomoc pracownikom to maja za dużo wolnego czasu, który lubią wykorzystywać na podglądanie na kamerach w biurze, co akurat robisz. Oprócz podglądania notoryczne obgadywanie z innymi kierownikami albo dekoratorami. Ogólnie mega toksyczne środowisko i cieszę się, że udało mi się z niego uwolnić. Kończąc on a postive note: praca z innymi doradcami sprzedaży jest bardzo fajna, każdy każdemu jest w stanie pomoc, kiedy dana osoba tego potrzebuje. W końcu wszyscy jechaliśmy na jednym wózku ;) Ogólnie, jeśli jest to praca ma chwile dla studenta to polecam, ale jak na dłużej to strzeżcie się wszyscy, bo 2/10.
Musiałeś/Aś trafic na mega zły sklep w takim razie. Hello member to nie jest wymysł kierownika działu, czy sklepu. Każda firma ma jakieś KPI do zrobienia i w tej firmie jest to akurat procent paragonów z hello member oraz zarobione pieniądze. Kierownicy maja bardzo dużo pracy o której nawet sobie nie zdajesz sprawy, łatwo oceniać, mogłeś się zamienić miejscami, jeśli kierownik ma tak meeeega łatwo i nie ma co zrobić z wolnym czasem. Często jako kiero działu zostaje po 2-3h po pracy, za które nie mam płacone, żeby ułożyć np grafik, bo każdy sprzedawca ma swoje specjalne wymagania i ogarnianie działu, bycie operacyjnym, naprawienie błędów sprzedawców… myślisz, ze to takie proste? To zapraszam na stanowisko DM do najbardziej utargowego sklepu w mieście, gdzie robisz dziennie po 170 tys utargu i masz 8 osób na zamknięcie i większość robisz sam- zapraszam naprawdę, bo łatwo jest kogoś oceniać nie znając jego obowiązków i przede wszystkim odpowiedzialności, jaka ponosi m.in za swoich współpracowników.
Ale skoro jest Ci tak zle, masz takie pretensje, że zostajesz po pracy, to zmień ją po prostu. Skoro za darmo zostajesz w pracy to znaczy, ze dajesz się wykorzystywac i nie potrafisz zachować balansu między życiem prywatnym a zawodowym. Na ile sobie pozwalasz, tyle masz. Ja sobie nie wyobrażam pracy za darmo na jakimkolwiek stanowisku.
Zgadzam się. Jeśli zostajesz po godzinach, to znaczy, że nie przestrzegacie przepisów prawa pracy. Błędy sprzedawców? No chyba po to są wyższe stanowiska, że ktoś jest za coś odpowiedzialny. A pomyśl sobie, że moi DM oprócz Twoich obowiązków napierdzielaja przebudowy w dniach kiedy nie są na dostawach. Czy Ty również je robisz?? Moi DM zamykają w 3 osoby, gdzie robiąc takie utarg w poprzednim roku zamykały np w 4+ środek. Także pozwól każdemu wyrazić swoje zdanie. A SAMA postaw sie na miejscu DM w mniejszych sklepach. Ja już mialam u siebie na sklepie takie z Warszawki. Co przez 3 miesiące DM nie zrobił przebudowy na dziale. A SM nie wychodził poza biuro. Dopiero jak zauważyły że tak sklep nie może funkcjonować zaczęły coś robić. Każdy wie, że H&M to nie innego jak Haruj&Milcz. Dla nich tylko $$$$$$
Cała prawda! Jednak nie wszystkie sieciówki takie są. Hm uczy przetrwania. I to jedyne co dobrego można z tej firmy wyciągnąć.
A co robi People Relations Manager? Osoba na tym stanowisku ma jakikolwiek wpływ na warunki pracy, czy tylko zarabia od nas X razy wiecej?
Wiem, że ta opinia jest stara, ale opinia UOKiK jeszcze starsza :) „ Sprzedawca nie może uzależniać przyjęcia reklamacji od dostarczenia paragonu fiskalnego. To jeden z wielu możliwych dowodów nabycia rzeczy w danym sklepie i w danej cenie. Inne to: świadkowie, wydruki z karty płatniczej czy kredytowej, e-maile. Niemniej trzeba pamiętać, że paragon znacznie ułatwia złożenie reklamacji.” Czy można dokonać zwrotu tylko z potwierdzeniem płatności z banku
Cześć. Czy warto rekrutować na stanowisko kierownika sklepu? Jakie są zarobki bo próżno szukać takiej informacji? Pozdrawiam
Polecam, będziesz miała wszystkie poza 1 sobotą wolne weekendy w najbardziej sprzedażowym miesiącu jak jedna kierowniczka sklepu w Warszawie a inni będą za ciebie pracowac
Hej! Ile teraz zarabia kasjer-sprzedawca na całym etacie? Odeszłam na poziomie 3100 brutto za cały etat… a to było ze 3 lata temu, ile jest teraz??? ☺️
Około 12000 ;) Żart. Trochę więcej ponad średnią krajową. A po co płacić więcej, jeśli zawsze ktoś się zgłosi do (usunięte przez administratora)
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w H&M? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Zdecydowanie kasjerzy powinni dostać JAKĄKOLWIEK premię. Bieganie całą zmianę od przymierzalni do kasy jest ciut cięższym zadaniem niż siedzenie cały dzień w biurze i układanie grafiku pod siebie. Sprawiedliwe przerwy? Kierownicy przesiadują sobie po godzinie, a pozniej wychodzą z socjalu z pretensjami, że nic nie jest zrobione albo że się nie zdąży. Natomiast jeśli kasjer posiedzi sobie 5 min dłużej to od razu jest rozmowa czy wie jak długą ma przerwę. Kierownik sklepu powinien być nie tylko kierownikiem sklepu z definicji, fajnie by było gdyby od czasu do czasu wyszedł na sklep i sprawdził jak sobie radzą pracownicy. Wiele razy spotkałem się z sytuacją w której kierownicy sobie plotkują przy kawce na socjalu, bo przecież przyjdzie ten kmiot na kasę to będzie pracował za pięciu na sklepie. Najbardziej śmieszy mnie wysługiwanie się „zleceniówkami”, bo przecież one zarabiają miliony. Skoro kierownikom tak źle na umowie o pracę to proszę bardzo poszukajcie innej pracy albo przejdźcie na zlecenie. Gdyby nie kasjerzy (i tu już nie ma znaczenia umowa o pracę czy umowa zlecenie) h&m w Polsce sypałby się jeden za drugim. Niekompetentne kierowniczki, które nie umieją nic zrobić w komputerze, a znikają w biurze na całą zmianę pod pretekstem ważnych spraw. Czasami warto się zastanowić czy nie jesteśmy już za starzy do pracy w takiej większej sieciówce i ustąpić miejsca młodszym, którzy mają chęci i zapał do pracy. Nie wiem jak jest w innych areach, mój komentarz dotyczy pierwszej arei. Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego wora. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że o wiele lepiej i łatwiej pracuje się z młodszym kierownikiem niż z zakompleksioną 40 która tylko narzeka jak to ona ma źle i notorycznie musi sobie odpoczywać.
1. Zarobki są żenujące. Podwyzki raz w roku 150-200 brutto. Premie niby są, ale dokładają wskaźniki, żeby ich nie wyrobic. Cięcie godzin sprzedawcow non stop. Dlaczego premie dostaje DM, ktory poza siedzeniem w kv nie robi nic, a SA, ktory cała zmianę biega, premii nie ma w ogóle? 2. AREA to ludzie oderwani od rzeczywistości kompletnie. Area manager K.P. zdziwiona, że ludzie mają dosyć tyrania za pięciu za ten ochlap zwany wypłata. Area HR A.Ż. - jakim cudem człowiek tak bezdennie pusty tyle lat zajmuje swoje stanowisko nie mam pojęcia. 3. Od VMow po pandemii wymaga sie wszystkiego - okna, przebudowy, cenowki, skladania stolow, sprawdzanie stanow magazynowych, porzadku na magazynie, porzadku w deco. Dostaja opieprz za wszystkich. Jak jest super to podziękowania dla calego zespołu, jak coś nie wyjdzie - żal tylko do VMow. Każda próba sygnalizowania, że to nie jest w porządku jest odwracana na niekorzyść vm. 4. Za 10 lat pracy w tej firmie dostaje się wydrukowany w biurze dyplom i super prezent w postaci np kwiatka badz czekoladek za 40 zl. Motywujące, szczególnie jak wrecza je uśmiechnięta A.Ż. z Louis Vuitton na ramieniu. 5. SMowie - tragedia. Wchodza w jelito K.P. tak głęboko, że kolonoskopia przy tym musi być bezbolesna. Na podium lizusow zdecydowanie M.G., ktora jeździ za nią od Lodzi. Podsumowując, polecam się nie zatrudniać. Lepiej pójść do lidla, biedronki, gdziekolwiek.
Praca w H&M nie ma żadnych plusów. Jeśli ktoś chce pójść do pracy w której, kierownik traktuje Cię jak ,,(usunięte przez administratora)” to idealne miejsce, szczególnie w Arkadii. Nigdy nie spotkałam tak aroganckiej, zakompleksionej i bezczelnej osoby jak kierownik Dominiki W. Grafik układa tak jak jej się podoba, specjalnie robi na złość i nie liczy się z Twoim zdaniem, a gdy tylko coś jej się nie podoba to rzuca do Ciebie przekleństwami i obelgami. Kierownik sklepu tez niczego sobie jeśli nic z tym nie robi. Tylko pytanie jest jedno, nie widzi tego czy nie chce widzieć bo jest taki sam? Praca tam polega na wykorzystywaniu i płaceniu marnych groszy za ilość pracy jaką musisz wykonać. Reszta pracowniku jest również niczego sobie, Pan Marcin i Andżelika mają się za ,,bogów”. Obgadywanie jest ich pasją, nie ma osoby której nie obgadali… Ilość jadu w pracy jest tak ogromna, że odechciewa się tam pracować.O wynagrodzeniu nawet nie wspomnę…
@pytanie zastanawiam się jak to wygląda z działami w h&m. Jeżeli zaczęło się prace na dziale męskim i devided to zostaje się tam na stałe czy są jakieś zmiany; na dziecięcy, damski, sale i inne?
Hej, czy jest ktoś w stanie udzielić mi informacji jaka jest obecna stawka w Warszawie na stanowisku dekoratora?
Czy istnieje możliwość rozwoju w H&M?
Pracowałam tam 7 lat. 7 lat zmarnowanego życia. Zakończyłam swoją "przygodę" z tym miejscem w 2018r. Więc nie wiem jak jest teraz ale nadszedł ten moment kiedy jestem w stanie podzielić się moja historia z tym miejscem. Zważając na fakt iż przez tamte lata nie zauważyłam aby cokolwiek się zmieniało na ich przestrzeni obstawiam że nadal wszystko działa tak jak wtedy. A więc od początku. Żeby się tam dostać jako zwykły sprzedawca przechodzisz tyle rekrutacji że wydaje Ci się złapałeś Pana Boga za nogi. Zaiwaniasz na nogach kilkanaście kilometrów w ciągu dnia między piętrami. Zapomnij o telefonie przy sobie (nie dotyczy to oczywiście dni i SM bo oni mogą sobie ucinać przyjazne pogawędki z rodziną na sklepie) a Ty nawet nie masz możliwości posiadania telefonu a nie daj Boże ktoś ze szkoły Twojego dziecka będzie dzwonił. Najlepiej mają tu osoby (usunięte przez administratora) Są po prostu na piedestale wszystkiego. Mogą być beznadziejni jeżeli chodzi o kontakty z ludźmi, pracę w zespole a i tak będą ich awansować bo są (usunięte przez administratora) Zwykły hetero ma nikłe szansę na jakikolwiek awans bo jest....hetero. deko to jest odrębny twór który nienawidzi zwykłych pracowników. Oni są artystami (to czemu nie są po ASP i nie robią w zawodzie tylko prasują (usunięte przez administratora) z wiskozy na manekiny?). Najlepszym teamem są sa bo tylko oni wiedzą co to praca i wzajemne pomaganie sobie. Deko od lat uważa się za bogów odkładając sobie najlepsze ciuchy z trenda po kątach w magazynie żeby na sejlu kupić je za grosze. A zwykly sa nie może nic sobie odłożyć na 2 dni bo wyrzucają te rzeczy na sklep bo robi straty dla sklepu. Jak ktoś zostanie dm to mu się od razu postrzeganie zmienia. Jak nie grasz jak biuro zagra to cię degradują. Albo wywalają na mały rentowny sklep na końcu świata żebyś sam się zwolnił. Nadgodziny? Kiedyś były takie karty gdzie trzeba było się odbijać z godz wejścia i wyjścia jak w zakładach pracy w PRL. Nie opłacało im się to więc je zmienili bo wykazywało masę nadgodzin (praca do 22 a wychodziło się o 1,2 w nocy i musieli korektorowac). Szkoleń żadnych. Sam co wiek się musi domyślać jakie są trendy, gdzie co leży, gdzie łaskawie deko coś umieściło. Wpajają jakieś zasady a potem jak klient się kłóci przychodzi SM i mówi że racja klienta (np przy widocznie używanej rzeczy bez metki ale zrób zwrot i wsadź do odsyłanych). Ciągle kontrole szafek i tego co masz na sobie (pokaż paragon!) czy aby nie wynosisz rzeczy z tego szmateksu! I jeszcze biuro... Totalnie oderwane od rzeczywistości. Siedzą sobie w wierzyczce ze swoimi owocowymi czwartakmi i wymyślają cuda na kiju. Najlepsze co w moim życiu zrobiłam to wyszłam stamtąd poszłam na zwolnienie i więcej nie wróciłam. I z tego co czytałam po tylu latach nadal wygląda wszystko tak samo. Byłam sa i deko. Jedyne co ta szmatlawnia uczy to przetrwania. Hm szanuj swoich pracowników. Ps. Za deko w 2017 dawali 3200 brutto. To praca tylko na studia, nie wiążecie z tym swojej przyszłości. Uczcie się w innych zawodach....
Cześć, w 2022 przez dwa miesiące pracowałam w tej firmie, czy ktoś kto pracował w tamtym roku nie dostał dalej PITu jak ja ?
Pit dostajesz od randstad. Na swojego prywatnego emaila, który podawałaś w umowie przy zatrudnieniu. Pozdrawiam
Czy u was ankietę "PEP", ktora powinna być anonimowa, wypelniał z wami kierownik?? Dodatkowo dając do zrozumienia jak macie oceniać? Mówiąc, że "góra" wymaga dobrego wyniku?
Wypełnialiśmy PEPa ale u Nas czegoś takiego nie było . Każdy miał około 15 minut czasu na wypełnienie i sam to wypełniał , dodając lub nie komentarze
Mam pytanie ile zarabia kierownik sklepu? Nigdzie nie mogę znaleść informacji. Z 5 tysi na rękę ma?
Sam nie wiem to jakaś wielka tajemnica że nikt nie pisze? Czy też wypłata jest tak żenująco niska że prowadzący sklep boją się o tym napisać?
Jeśli przy rozmowie o pracę od razu mówią ci, że chcą cię zatrudnić to grzecznie odmów. Ja niestety bardzo szybko tego pożałowałam. Moim jedynym "wymaganiem" była wyrozumiałość względem studiów (zjazdy co 2 tygodnie) i usłyszałam, że nie mam czym się martwić. Faktycznie tak było, bo w ciągu całego miesiąca mialam TYLKO dwa dni pracy, kiedy to jeden z nich dostałam cudem, bo jedna z osób tam pracujących potrzebowała wolnego z powodu choroby. Gdy dopytywałam się czy dostanę jeszcze jakiś dzień to słyszałam, że może być ciężko, bo oni rzadko kiedy zmieniają stworzony już grafik, ale następny miesiąc będę miała lepszy. Dostałam grafik i co? Dostałam 3 dni i każdy po 5 godzin. W jaki sposób za takie śmieszne pieniądze mam zapewnić sobie podstawowe wydatki? Kompletnie NIE polecam. Na szczęście zdążyłam się zwolnić i znaleźć o wiele lepszą pracę, gdzie ja, i mój czas jest szanowany. Już pomińmy fakt, że w pierwszy dzień przyjmowałam z drugą dziewczyną dostawę i słyszałam pretensje, że jestem wolna, i że czemu ciągle mylę wieszaki, kiedy to byla moja pierwsza styczność z tak duzą ilością ubrań. Po prostu śmiech na sali. Ewidentnie nie warto tracić czasu na te ich żałosne rekrutacje.
