- Praca za granicą (131331)
- Praca w Polsce (46069)
- Wynagrodzenia pracowników (44495)
- Koronawirus (22662)
- Inne (21511)
- "Na luzie" (20356)
- Życie zawodowe (11308)
- Edukacja (9149)
- Rozwój osobisty (4770)
Jak zwiększacie swoją odporność? :)
Jak zwiększacie swoją odporność, szczególnie jesienią, zimą i wiosną? Pytam przede wszystkim o domowe, naturalne sposoby :)
Ja od jakiegoś czasu piję zakwas z buraków. Bardzo polecam! :)
Rutinoscorbin profilaktycznie :)
Rutinoscorbin jest słabiutki ;) Polecam kwas askorbinowy w proszku :)
Regularnie pół łyżeczki soku z zcarnego bzu np do herbaty dodać
dużo kiszonek zimą trzeba jeść i chodzić na spacery
Ruch, trzeba się ruszać cały rok, codziennie na podwórko i się odporność sama wzmocni
Kiszonki w ogóle są teraz bardzo modne :)
O tak, zdecydowanie! Ruch to jeden z tych lepszych sposobów na wzmacnianie odporności :))
Regularne wietrzenie mieszkania również jest ważne.
Wyciąg z wątroby rekina i propolis. Polecam, jak dla mnie najlepsze. Witamina C też jest dobra. Tylko ta lewoskrętna.
Zazdroszczę! :) Spacery nad brzegiem morza to jest coś.
Wit C w dużych ilościach
A to nie jest mit z tym czosnkiem?
Czosnek jest THE BEST :-))
Zakwas z buraków ? Powiesz o tym coś wiecej ?
Syrop z cebuli, często go robię z mamą i pijemy na zapas.
A co chcesz konkretnie wiedzieć? :)
I do tego D3!
Najpierw wypada sie zbadac czy mamy niedobory bo po co brac na marne :)
Modne, ale bardzo zdrowe :)
I chyba najtańszy, bo przecież wyjście z domu nawet na spacer nic nie kosztuje
Nie czosnek jest od lat sprawdzony, taki hardcore na odporność, łapiącą chorobę jest ciepłe mleko z miodem i do tego kanapka z plasterkami czosnku i pod kołdrę, gwarantuję, że na nogi szybko człowieka postawi
Zdecydowana większość ludzi ma niedobór wit. D3, to bardzo powszechne.
Badałam się, spokojnie pani doktor :D
D3 też polecam, podnosi odporność mocno
Ja w polecam w kroplach, Dr Jacobs.
Kocyk i herbatka z cytryną, codziennie!
Dobrze się ubierać i nie doprowadzać do przeciągów w domu ;D
Kurkuma z mlekiem! Nie dość że zdrowe to pyszne
Właśnie nie należy przegrzewać organizmu, najlepiej jakby w mieszkaniu było lekko chłodno i ubrania też nie za grube.
Czosnek z mlekiem
I regularne wietrzenie też jest bardzo ważne.
Ciepła kąpiel a potem mleko z czosnkiem! <3333
Dużo Wit C i owoców :)
Ciepło się ubierać i łykać witaminki :D
Maść na kark na wieczór, taka rozgrzewająca
Wit C dobra na wszystko jest! heh
Końska? :D
Wit c w dużych dawkach, nie zaszkodzi, a może pomóc :)
Chyba tak to się zwało :D
Właśnie takie maści rozgrzewające to mi się właśnie z tzw "końskimi" kojarzą :D Wie ktoś w ogóle dlaczego?
Mleko z czosnkiem codziennie!
Szczepienia na grypę regularnie, do tego wit c i dużo herbaty : )
Sok z cytryny i pigwy
Robię świeże, wyciskane soki :) Pyszne i zdrowe!
Tran codziennie po 2 łyżeczki
Mleko z czosnkiem i syrop z cebuli ;d
Moja babcia robi pyszny <3
haha ja kocham mleko z czosnkiem i miodem, wszyscy mowią, że jestem obrzydliwa.
To taki "babciny" sposób, ale podobno działa. Albo koniaczku ;)
Nieprawda! Wszyscy oni zatem się mylą ;-)
Mleko z czosnkiem jest pyszka! <3
Ja tylko witaminę C łykam i starczy, po co się faszerować :)
Mleko z czosnkiem i ciepłe herbatki zimą :D
Sortowanie
Koniecznie dbac o jelita bo to w nich znajduje sie centrum odpornosci :) Jak to mowia, jelita to drugi mozg.
Święta prawda !
Tak. Wiele osób ma problem z przepuszczającymi jelitami.
Dokładnie
A w jaki sposób, taki naturalny, domowy, można dbać o swoje jelita właśnie?
Ciepła woda z cytryną, miodem i kurkumą. Napój bogów ;)
Jeszcze mozna zrobic na mleku i wtedy jest fajny napoj.
To pamiętam z dzieciństwa na boląco gardło - mleko, masło, miód :)
Masło ? A co daje masło ?
Nie wiem w sumie :D Ale dobrze pasuje i jest smaczne, zawsze tak mi rodzice robili w dzieciństwie.
Też tak piłam jak byłam przeziębiona :D Smak dzieciństwa
Domowy antybiotyk, tez dobry, polecam
Dawno nie robiłam, a coś mnie gardło zaczyna pobolewać - już wiem, co będę dzisiaj popijać ;-)
Tak, też to polecam! Świetne to jest i dobrze smakuje :D
Taki drink dzieciństwa ;-)))
Zgadzam się, w dodatku pyszne to jest! : )
No pewnie! :)
a dajecie świeżą kurkume czy w proszku?
Ja w proszku.
A taki napój sobie przygotowujecie wcześniej, np. wieczorem czy rano?
Nie no, na bieżąco :)
Łykacie jakieś sumplementy? Ja się wspomagam witaminą D3, a Wy czym??
Magnez z b6, potas i d3 właśnie :D
Jem cynk i witaminy z grupy B, tak profilaktycznie. Ale trzeba pamietac o robieniu przerw co okolo 3 miesiace
Przestałam chorować od kiedy spożywam siemie lniane. Dodaje sobie lyzeczke codziennie do herbaty albo smoothie, czasem do jogurtu. I serio od 3 sezonow nic mnie nie dopadlo, nawet przeziebienie. Do tego mam ladniejsza skore. Moze ktos tez spozywa, jak u was efekty?
A czy ktoś w Was bierze jakieś suple ?
Ja biorę, kwasy EPA DHA, jabłczan magnezu, maślan sodu, kwas foliowy, wit B12, zestaw na tarczycę.
Ważne, aby wybierać suplementy dobrych marek (np Jarrow, aliness), niezanieczyszczone :)
Kolagen piję z żoną i to w sumie tyle
Na co pijesz kolagen? :-) Na stawy?
A moze jakies koktajle/smoothie na lepsza odpornosc polecacie? Macie swoje ulubione przepisy?
Smoothie ze szpinakiem, bananem i kiwi polecam :3
Bardzo lubię najróżniejsze mixy z jarmuzem <33
Szpinak, pomarańcza, otręby, żurawina.
Przede wszystkim trzeba robić wszystko żeby uniknąć nadmiaru kortyzolu. Ja polecam kapsułki omega 3 w odpowiednio dużej dawce, wysypianie się, suplementację wit D.
No tak, kortyzol potrafi zepsuć wiele rzeczy w organiźmie i uruchomić efekt domino niestety.
A wydzielanie kortyzolu powoduje stres, więc warto starać się go unikać albo chociaż ograniczać :)
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. :C
Oj tak! Wszystko tak naprawdę wiąże się ze stresem...
Na wątrobę piję sok z ostropestu.
Ostro co? PIerwsze słyszę w sumie
Ostropest, taka roślina ;) Pomaga w oczyszczaniu i regeneracji wątroby.
Zrób badania, czy nie masz niedoborów witamin. Jak będziesz miała np. niedobór witaminy D3, to musisz w dużych dawkach ją brać inaczej Ci się nie podniesie. Nie zaszkodzi też tran.
Badam się na bieżąco, Wit D biorę w dużych dawkach i mam ją na bardzo ładnym poziomie, ale dziękuję za radę :)
O, to jestes wyjatkiem bo wiekszosc ludzi ma ten problem. Co do tranu polecanego przez kolezanke to odradzam bo tran to jest syf, poczytajcie jak sie go robi.
Tak wiem. Wielu ludzi też myśli, że dawka 2000 w jakichś najprostszych suplementach jest wystarczająca - otóż nie jest :)
A czy ktoś z Was stosuje mleczko pszczele??
A w jakim celu? Nie jestem pewna jaki jest jego efekt. Kojarzy mi się z kosmetykami.
I co to daje? Pierwsze słyszę.
Mleczko pszczele wspiera prawidłowe funkcjonowanie systemu odpornościowego. Wspomaga utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu we krwi, wspierając odpowiednie działanie układu sercowo-naczyniowego. Dodatkowo mleczko pszczele pomaga zachować prawidłowy poziom sił witalnych, szczególnie podczas psychicznego i fizycznego zmęczenia.
O, ciekawe!! Muszę spróbować w takim razie, brzmi super :-)
Ja też! Spróbować nie zaszkodzi toć.
a gdzie je można kupić?
Ja widziałam na allegro chociażby.
Wiele firm ma ten suplement w swojej ofercie.
Ze swojej strony polecam picie drozdzy i syrop z pedów sosny, robie go samodzielnie, super dziala na kaszel!
Zastanawia mnie czy ktokolwiek z Was zweryfikował te metody, sprawdził czy da się w ogóle wzmocnić odporność i czy to działanie różnych środków typu kurkuma i czosnek jest potwierdzone badaniami? Większość tych mądrości ludowych to nic nie warta jest w sumie
Oj mylisz się :) Kiedyś ludzie tak się leczyli, a skoro używanie tych naturalnych preparatów jakoś zostało przekazywane z pokolenia na pokolenie to jednak o czymś świadczy. Poza tym ja w moim przypadku po prostu widzę, że to mi pomaga. W odporności, ale też np. zakwas z buraka na inne rzeczy, takie jak homocysteina, co mam potwierdzone wynikami badań.
Strzał witamin i innych potrzebnych składników jest na pewno bardzo pomocny dla organizmu, zresztą sami lekarze na początku przeziębienia mówią żeby robić to i tamto, wygrzać się, nie każdy od razu je tabletki garściami, chociaż taki nawyk ma bardzo dużo polaków
Ze świecą czasem szukać takich lekarzy. Większość to ciach od razu antybniotyk i nara...
No ale co z tego, że kiedyś tak robiono... Kiedyś to na depresję smarowali gościa miodem i wystawiali na ulicę, żeby się muchy zleciały, a wady kręgosłupa leczono zrzucaniem z wysokości, także no. Teraz mamy badania, żeby potwierdzać takie rzeczy, a na to nie ma dowodów, samą ,,odporność" ciężko jest zdefiniować.
Dla mnie najważniejszym wyznaczeniem jest to, że na mnie te sposoby działają. Nie potrzebuję do tego specjalnych, naukowych badań. Poza tym na bieżąco się badam i widzę, że to co robię, ma sens i odzwierciedlenie w wynikach.
Praca za granicą
Praca w Polsce
Wynagrodzenia pracowników
Koronawirus
"Na luzie"
Życie zawodowe
Rozwój osobisty