- Praca za granicą (131351)
- Praca w Polsce (46183)
- Wynagrodzenia pracowników (44589)
- Koronawirus (22719)
- Inne (21551)
- "Na luzie" (20407)
- Życie zawodowe (11365)
- Edukacja (9093)
- Rozwój osobisty (4800)
Czy zaszczepieni zarażają ?
Mam już kocioł w głowie, czy zaszczepieni zarażają ? Co daje szczepienie , skoro nadal trzeba nosić maseczki ?Czy może zaszczepieni nie muszą nosić maseczek ? Czy w ogóle są jakieś korzyści ze szczepienia na covid , skoro i tak nadal wszystkie obostrzenia nas dotyczą. Może ja o czymś nie wiem ,ale jakie w takim razie są profity i ulgi dla zaszczepionych , które obostrzenia nadal się odnoszą do zaszczepionych a które nie ?
Zaszczepieni nie zarażają bo sami nie chorują. Chroni ich szczepionka.
Oczywiście że mogą zarazić. Nie chorują ale moga przenieść wirusa tak jak to robiły osoby, które przechodziły chorobę bezobjawowo.
Korzyści dla zaczepionych są takie że nie liczy się ich do limitu gości zaproszonych na jakąś imprezę. No i można wyjechać na zagraniczne wakacje na paszporcie szczepionkowym bez kwarantanny i wykonywania testow.
Oczywiście że możesz się zarazic od osoby zaszczepionej, chociażby dlatego że szczepionka nie działa a maseczkę musisz nosić bo ona ma ci przypomina o pandemi a nie chronić przed zarażeniem.
Co to za nieprawdziwe informacje? Każdy się może zakazić. Nawet po szczepionce
Będą ale pod inną nazwą
Pod jaką nazwą?
Oczywiście, że jest. Spróbuj bez tego wyjechać za granicę to nie wpuszczą cię do żadnego kraju. No chyba że wolisz robić drogie testy i siedzieć 2 tygodnie na kwarantannie.
Raczej trzeba być już wtedy pechowcem. Pfizer daje 85% skutecznosci szczepionki.
Naprawdę te twoje teorie spiskowe godne są Nobla. Co jeszcze wymyślisz żeby się nie zaszczepić?
Tu jest poważna dyskusja a ty o paszporcie polsatu.
Nie, az tak to nie
Czyli dokladnie jak tego wirusa przenoszą?
Chociażby na rękach?
Lepiej sie doinformuj, bo wcale tak nie jest
nie czytasz mediów, nie sluchasz informacji?
Według moich informacji własnie tak jest jak napisałam. Zaszczepiona równa się chroniona przed covidem a co za tym idzie nikogo nie można zarazić.
Niestety moga zarazac, bo szczepionka nie zapobiega zachorowaniu, tylko podobno powoduje lagodniejszy przebieg. Nie kazdy tez wytwarza odpowiedni poziom przeciwcial. U nas na razie nadal sa te obostrzenia, ale w wielu krajach zaszczepieni maja juz wiecej mozliwosci i nie musza nosic maseczek. Dzieki szczepieniu tez podobno nie trzeba miec testow, zeby wjechac do niektorych panstw.
Z tego co wiem to do wiekszosci krajow i tak trzeba robic test, szczegolnie jak sie leci samolotem, linie lotnicze tego wymagaja, wiec nie jest tak rozowo. I kraje poza Unia nie zawsze uznaja te szczepionki, na przyklad w Serbii ona nic nie znaczy, wiec test trzeba robic tak czy siak
Nie wiem, skad czerpiesz te informacje, bo to nieprawda, szczepionka nie daje pelnej skutecznosci nawet. Dziala podobnie jak szczepienie na grype, lagodzi objawy, ale nie zapobiega zarazeniu.
Wirus przenosi się drogą kropelkową. Można na kogoś nakichać i juz zarażenie gotowe.
Nawet po zaszczpiniu można nie wytwarzać przeciwciał. Jest taka grupa osób. Głośno było w sieci o gościu co się zaszczepił dwoma dawkami a potem poszedł do labolatorium zrobić poziom przeciwciał. I wyszło że ma zero przeciwciał. Także nigdy nie wiadomo jak to jest z tym szczepieniem i zarażaniem.
To tak na logikę
Badania w tej materii zdaje się ciągle trwają.
Jak to wytłumaczyłeś to przynam ci racje. Faktycznie nie do końca to zrozumiałem. Wychodzi na to, że po szczepieniu wypadałoby sprawdzić sobie poziom przeciwciał i wtedy będzie wiadomo, czy szczepionka zadziałała. Jeśli tak to oznacza że nie zarazimy nikogo.
Wcale tak nie jest, ona nie chroni przed zarażeniem, a raczej przed jego skutkami
Zaszczepieni zarażają, chorują i umierają. A skuteczność szczepień to pojęcie względne...
Sortowanie
Szczepionke na koronę wymyslili w niecały rok. Pewnie nikt nie ma pojęcia czy zaszczepieni zarażają tych niezaczepionych czy nie. To jedna wielka niewiadoma.
Czekam tylko na ten moment, gdzie zaczną wychodzić wszystkie skutki tego szczepienia. Okaże się, że covid był maleńkim problemem w porównaniu z tym. Szczepionki to bomba z opóźnionym zapłonem, zobaczycie.
Ponoć w tych szczepieniach jest duzo toksycznych substancji, które mogą wywoływać w przyszłości różne reakcje. A po tak krótkim czasie badań nadal nie ma pewności, jak działają. Rzeczywiście dopiero za kilka lat się dowiemy, jak działa covid i jak szczepienia. Ja na razie staram się szukać wiarygodnych informacji, bo to co się podaje do wiadomości publicznej nie jest zbyt wiele warte.
Ale jakich substancji konkretnie? Bo ludzie duzo sobie gadaja ale jak przychodzi do konkretow to slabo, nagle cisza. Juz to przerabialem w necie.
Właśnie. Wiele osób, ktore opowiadają o toksycznym działaniu szczepionki nie mają żadnych kompetencji żeby to oceniać, bo nie mają pojęcia o składzie szczepionki. Powtarzają tylko nigdzie nie sprawdzone opinie.
Skład jest do sprawdzenia w sieci, i każdy ze składników można sprawdzić. Ja tak zrobiłem, jest tam między innymi formaldehyd. Patrząc na to, że szczepionki będzie trzeba ciągle przyjmować, wydaje się to mało bezpieczne.
Też mi się tak wydaje ze to wszystko to wymyślają ludzie, którzy nie chcą się szczepić
Żeby zarażać trzeba być chorym, a osoby zaszczepione chorują bardzo rzadko.
Nie trzeba być chorym żeby przenieść wirusa. Przecież dzieci często przenoszą covid chociaż same nie chorują.
Ciekawe kto wymyślił bardzo wygodne określenie: chory bezobjawowo? Przed ogłoszeniem pandemii gdyby tak powiedziano to każdy popatrzyłby z politowaniem na głupotę. Nie ma takiego pojęcia ani zjawiska w medycynie. Można być nosicielem, ale to nie oznacza że się choruje. Jestem wykształcona w kierunku medycznym więc wiem co piszę. A jeżeli ktoś ma wątpliwości to niech poszuka w fachowej literaturze wiedzy na ten temat a nie powtarza propagandę. I jeszcze takie małe skojarzenie do myślenia.... Jeżeli można być chorym bezobjawowo to znaczy, że można być również... mądrym bezobjawowo! A to oznacza, że wszyscy uczniowie powinni dostawać szóstki a całe społeczeństwo jest na tym samym poziomie tylko u jednych mądrość widać w postępowaniu a inni są mądrzy, ale...niestety bezobjawowo!
Ja dużo czytałam na ten temat w sieci. I lekarze mają teorie że jesli dopowiedź organizmu i układu odpornościowego osoby zaszczepionej jest dobra to nie bedzie on dalej przenosił wirusa.
Dobra czyli jaka? Wiesz no jakos na grype ludzie sie szczepia i ona dalej jest wiec to raczej sciema, bedzie sie i tak przenosilo to wszystko. No i chyba po szczepieniu kazdego powinni przebadac jeszcze czy ma przeciwciala, wtedy to by mialo jakis sens
Z wirusem covida to do końca nic nie wiadomo. Nikt nie ma pewności że szczepionka będzie odporna na mutacje i nikt nie wie czy zaczepiony nie przenosi wirusa i nie zarazi innych osób mimo że sam nie zachoruje. Tego wszystkiego nauczymy się z czasem.
Powinieneś zrozumieć że wszystko co związne z covidem jest jeszcze przedmiotem badania. Za wcześnie żeby widzieć na pewno jak to działa. Najważniejsze żeby się szczepić i w ten sposób chronić się przed wirusem.
czytałam że zaszczepieni mają mniejsze szanse zachorować i zachorować ciężko i przekazać innej osobie no ale mniejsze szanse to nie jest całkowita nie możliwość
To co się dzieje obecnie w Izraelu i nie tylko tam, pokazuje, że niezależnie od szczepienia można zarażać i chorować. Pfizer okazał się skuteczny jedynie w około 40%. Teraz już testują kolejne dawki. Znając życie, to odporność po kolejnej też będzie tylko chwilowa.
Po szczepieniu wirus nie zagraża osobie zaszczepionej ale jest dalej zdolny do zarażania i może być przeniesiony drogą kropelkową. I właśnie naukowcy pracują nad tym żeby to zmienić.
Czy osoby zaszczepione dalej musza nosić maseczki i utrzymywać odstęp od innych osób ? Oraz zachowywać inne środki bezpieczeństwa ?
Tak. Bo mimo zaszczepienie mogą przenieść wirusa. A jak będą zachowywać środki ostrożności to nikogo nie zarażą.
Muszą być w maseczce, aby nikogo nie zarazić, ale nie wliczaja się w limity ludzi i mogą być w duzych skupiskach, gdzie tu logika ?
W sytuacji pandemii nic nie jest logiczne. Jeszcze tego nie zauważyłaś?
Tego chyba do końca nikt nie wie, czy zarażają, czy nie, mam tylko nadzieję, że po szczepionce będą wolniejszym człowiekiem, i wypuszczą mnie za granicę.
Zależy gdzie będziesz chciała jechać za granice. Słyszałam że w Grecji mimo że wpuszczają zaszczepionych turystow nadal trzeba nosić maski wszędzie oprócz plaży i obowiązuje godzina policyjna od 0:30 do 6 rano. Więc ta wolnośc jest ograniczona.
Teraz tez cie wpuszcza tylko musisz zrobic test, ale niektore kraje nawet go nie wymagaja.
Zaszczepieni nie są wliczani w limity, aa czy to też działa w galeriach handlowych ? Czy osoba pilnująca limit będzie musiała się pytać czy ktoś jest zaszczepiony, aby go wliczyć w limit lub nie ?
Jak bedzie chciała wejść a już limit zostal osiągniety wtedy wyjmie zaświadczenie o szczepieniu i wejdzie.
Po każdej szczpionce mozna zachorować na daną chorobę nie tylko covid. Żadna szczepionka nie chroni w 100%. A jak można zachorować to i można zarażać innych.
Ja czytałem że to nie jest jeszcze nie do końca wyjaśnione przez naukowców. Jest ryzyko że osoby zaszczepione mogą przenosić wirusa, dlatego muszą nadal nosić maseczki w dużych skupiskach ludzkich, dezynfekować ręce i zachować dystans społeczny.
Ogłosił właśnie Niedzielski, że osoby zaszczepione nie będą od 6 czerwca 2021 wliczane do limitów osób przebywających w hotelach, na konferencjach itd. Czyli rząd zakłada, że zaszczepiony nie zaraża i nie zagraża innym osobą.
No i świetnie. Ja jestem zaszczepiona i cała moja rodzinka. Możemy sobie jechać gdzie chcemy i nikt nas nie wlicza do limitu.
Ja myślę że zaszczepiona osoby kontaktując się z osobą chorą nie zarazi się, ale wirusa może przenieść.
Widzieliście najnowsze ogłoszenia szpitali pomorskich. Na strobie internetowej był komunikat: "Drogi Pacjencie, mając na uwadze bezpieczeństwo Twoje i innych osób przebywających w szpitalu przed planowanym przyjęciem musisz mieć wykonany test w kierunku SARS COV-2. Zasada ta dotyczy również osób zaszczepionych, ponieważ szczepionki nie zapobiegają transmisji wirusa". Czyli oficjalnie przyznali że nawet zaszczepieni przenoszą wirusa.
Już ten wpis został usunięty z oficjalnej strony szpitali ale w sieci zawrzało. Szczególnie u antyszczepionkowców.
Ośmieszyli się tym komunikatem. Sami sobie zaprzeczyli. To po co się szczepić jak i tak się zaraża?
Bo to indywidualna sprawa organizmu czy szczepienie sie przyjmie i zotaną wytworzone przeciwciała. Zaszczepieni nie powinni robić testów na covid ale szpital się zabezpiecza, bo osoba bez przeciwciał może faktycznie sama zachorować i zarażać.
Wszędzie honorują szczepienia. Nawet za granice mozna lecieć bez testu ale w szpitalu na planowaną operacje czy zabieg i tak trzeab się testować. To już głupota.
Pewnie ktoś z rządu zobaczył to obwieszczenie szpitala i sie zagotował. Namawiają ludzi do szczepień, organizują loterie a tu takie kwiatki że dalej trzeba sie testować.
Bo u nas w szpitalach sami specjaliści, którzy sami nic nie wiedzą.
Nie o to chodzi. Czy szczepienie sie przyjmie i organizm wytworzy przeciwciała zależy także od stylu życia człowieka. Na przykład osoby z nadwagą lub palące papierosy mogą wcale nie mieć odporności.
Moim zdaniem szpital w tym komunikacie mówi prawdę. Szczepionka choć skuteczna nie zapewnia bezpieczeństwa w 100%. Dlatego warto zrobić sobie test przed pójściem do szpitala żeby zapewnić sobie i innym komfort pracy.
W punktach szczepień powinien być komunikat żeby się szczepić ale 100 procentowej pewności nikt ci nie da i dalej będziesz musiał się testować.
Dziwna sprawa, co innego przenoszenie, a co innego chorowanie, przeciez szczepionka miala przed tym chronic, to po co robic test?
Wcale nie, w wiekszosci krajow i tak trzeba miec wykonany test, szczepienie z niego nie zwalnia. Może po wprowadzeniu tych paszportow bedzie jakos latwiej, albo jak zaszczepia wiecej osob
Teoretycznie naukowcy uważają że szczepionka chroni nie tylko przed zarażeniem ale też przed przemieszczaniem się wirusa, więc zaszczepieni nie powinni zarażać.
Ale jeszcze niedawno wszyscy spiewali ze sie roznosi na rekach, paczkach itp, wiec zaszczepiony czegos dotknie i i tak rozniesie
Nawet jeśli się jest zaszczepionym nie można tracić czujności. Dalej dezynfekować ręce i unikać tłumów. Noszenie maseczki też jest ważne. Bo nawet jeśli sami nie zachorujemy to możemy przyczynić się do choroby innych.
Kto jest najbardziej narażony na zakażenie wirusem po szczepionce ?
Pewnie osoby, które przyjęły tylko jedna dawkę, no i ludzie, którzy mają obniżoną odporność.
Dlaczego mowisz w ten sposob? Moze wytlumacz
Wszyscy w tym samym stopniu. Przeciez to nie jest jakas tajna informacja, to nie jest jak szczepienie na odre czy swinke, ze sie juz nigdy nie zarazisz. Jest sie odpornym tylko jakis czas i to tez nie w 100%. a potem mozna zachorowac.
Praca za granicą
Praca w Polsce
Wynagrodzenia pracowników
Koronawirus
"Na luzie"
Życie zawodowe
Rozwój osobisty