Wywiady z Firma Techniczno – Administracyjna Prof-us Kraków

Chcemy Cię lepiej poznać. Napisz proszę, jaką historią chcesz się z nami podzielić?

Maria

Chciałabym się podzielić tym, że pracowałam w tej firmie, ale w oddziale w Katowicach. Była to praca na nocną zmianę - sprzątanie biurowca. Wszystko szło dobrze, dopóki nie zostałam wezwana przez kierownika. Zamiast porozmawiać ze mną spokojnie, jak z drugim człowiekiem, zaczął na mnie krzyczeć, że "jakim prawem nie wykonuję poleceń" oraz "co to ma znaczyć, że ja nie będę wyrzucać śmieci". Krzyczał też, że ma swoich ludzi, którzy o wszystkim mu donoszą. Niech donoszą, ale niech to będzie prawda! Zarzucił mi też, że dzwoniłam do kierowniczki nocnej zmiany, żeby przywiozła mi dokumenty. Owszem, zapytałam ją, czy mogłaby mi je podwieźć, ale była to zwykła koleżeńska prośba. Okazało się, że w dokumentach były kwestionariusze do umowy, o co również kierownik zrobił mi awanturę. Następnie powiedział, że możemy się rozstać, skoro nie chce mi się pracować. Nie dość, że musiałam przyjechać na badania medycyny pracy o godzinie 13:00, choć pracuję na nocne zmiany, to byłam traktowana, jakby pracodawca robił mi przysługę pozwalając pracować dla swojej firmy. Ludzie mają dzieci, obowiązki, inne życie, a po nocnej zmianie odsypiają. Pracodawca powinien zapytać, czy taka godzina mi odpowiada, a nie mówić, że tylko takie terminy są dostępne u danego lekarza. Skoro brakuje elastycznych godzin na badania, to może warto zmienić lekarza medycyny pracy.