Opinie o Etak sp. z o.o. w Wadowice

Pozwolę sobie zabrać głos w związku z tzw. hejtem. Od ponad 10 lat jestem w składzie zarządu spółki ETAK i mam przyjemność współpracować z prawie 100 osobowym zespołem oddanych ludzi z którymi wspólnie pracujemy często od ponad 15 i 20 lat. Należy zaznaczyć na wstępie, że co najmniej 10 wpisów poniższych jest zamieszczone przez 2 ( słownie: dwie ) osoby, które podpisują się różnymi nick-ami i przez krótki czas były zatrudnione w Naszej Firmie. Poniżej będę posługiwał się literami Y i X opisującymi te dwie osoby. Przechodząc do rzeczy potwierdzam, że podobnie jak w większości firm, również w Naszej występują nadgodziny jeśli jest taka ważna potrzeba, ale każda nadgodzina jest rzetelnie i skrupulatnie rejestrowana i rozliczona co potwierdziły kontrole ( częstsze po rozstaniu się z panem Y ) Państwowej Inspekcji Pracy, PIH oraz ZUS. Mobbing to poważne przestępstwo ścigane w Polsce z urzędu, więc jeśli ktoś doświadczył takiego działania powinien natychmiast zgłosić się do odpowiednich instytucji. Nigdy nikt nie zgłosił, ani nie zasygnalizował zarządowi firmy, że czuje się mobbingowany lub czuje się nie komfortowo. Gdyby taka sytuacja miała miejsce reakcja Nasza była by natychmiastowa i zdecydowana wobec osoby, która dopuszczała się takiego przestępstwa. Podobnie jak moderator portalu ukrywający się pod pseudonimem "Paulina" domyślamy się, że pan X nie do końca rozumiał znaczenie tego słowa kierując tak poważne zarzuty w stosunku do Nas. Rozwiązanie umowy z panem X nastąpiło na wniosek kierownika magazynu i kierownika oddziału po analizie odczytu z urządzenia GPS pojazdu. Odnosząc się do powtarzającego się zarzutu dotyczącego braku utrzymania porządku oraz braku czystości dotyczącego oddziału w którym pracował pan Y potwierdzam, że w okresie kiedy pan Y pracował w tym oddziale istniał taki problem. Niemniej zaznaczyć należy, że pan Y. był zatrudniony na najniższym stanowisku w firmie i to do jego obowiązków m.in. należało utrzymanie porządku i czystości o czym został poinformowany w momencie zatrudnienia i o czym mógł przeczytać w regulaminie pracy czy zakresie swoich obowiązków. Dokumenty powyższe zostały przeczytane i podpisane przez Y. i znajdują się w jego aktach osobowych. Dziwi Mnie fakt, że pan Y. sam siebie oskarża. Z jego wpisów wynika bowiem, że nie wykonywał swoich obowiązków choć pobrał za to wynagrodzenie. Pozostała większość oskarżeń jest tak absurdalna ( jak np.brak badań pracowniczych ), że pozwolę sobie ich nie komentować. Każdy z nas się różni i każdy ma inny charakter, pracując w zespole ludzi zawsze będą zdarzać się sytuację gdy ktoś kogoś nie będzie "lubił" lub będzie miał odmienne zdanie. Jest to o tyle istotne, że obaj panowie Y i X pracowali kilkadziesiąt kilometrów od osób zarządzających firmą i osobiście, podobnie jak pozostałe osoby z zarządu, spotkałem się nimi 3-5 razy w całym okresie zatrudnienia, a więc różnice charakterów wystąpiły między nimi, a pozostałymi współpracownikami i przełożonymi. Tymczasem panowie za osobisty konflikt z współpracownikami obwiniają całą firmę (łącznie z moją osobą) choć większości pracowników nawet na oczy nie widzieli podobnie jak oddziałów. Twierdzą, że swój hejt będą pisać "na 50 forach", również nie będę tego komentował. Gdyby hejt który jest kierowany pod Naszym adresem był prawdą, instytucje takie jak PIP, PIH, UKS, ZUS czy wreszcie Sądy nałożyłby niezliczone kary i sankcje, a tak nie jest i kontrole to potwierdzają. Gdyby choć jedno oskarżenie było prawdziwe każdy Sąd wydał by wyrok skazujący. Żaden wyrok sądu nie potwierdza wysuwanych oskarżeń. (usunięte przez administratora)