Najbardziej podobała mi się rekrutacja na operatora wytwórni. Dzwoniła pani zaciągająca po ukraińsku i proponuje najniższą krajową, a reszta nadgodziny, żeby zarobić ze 3 tys to trzeba chyba z 600 nadgodzin wyrobić. Ukrainka przyjmuje Polaka w Polsce do pracy. Szacun
Jesteście zadowoleni z systemu premiowania ?
Wydaje mi się, że ii tak jest jeszcze szansa na odpowiednie premie do tej stawki @felek, choć wynagrodzenie na poziomie 2 tysięcy wcale nie jest takie złe.
Dyrektorzy przychodzą i odchodzą a dwaj kryminaliści nadal tu są .Jak to możliwe ? Na pewno nie siedzieli za mobbing i nie wiedzą co to takiego . Czy ktoś wreszcie zauważy ich podejście do pracy - poniżanie ludzi?
uśmiałem się czytając historię o Piotrze. Nie zgodzę się z autorką - to poczciwy duży człek i raczej do formy nikogo nie wrzucił. Co prawda jest tam jedna kobieta, której pewnie przyprawił by betonowe buty, ale ta damula na produkcję nie chodzi, a volvo na masyw nie wjedzie. Zresztą w czasie jazdy na ten masyw pewnie by się coś z suwnicy urwało- nieszczęśliwie - lub sterta form przewróciła. Tam ją wszyscy kochają. Natomiast chłopaki na wykańczalni - ci są naprawdę w stanie słup z belki zrobić. To prawdziwi magicy. Pozdrowienia dla Pawła i Patryka.
nie martw się o umowę - zatrudnij się w jednej z tzw. podwykonawcówu tu kaska do ręki bez zobowiązań
Może Pekabeks zrobi porządek w firmie ,skończy z mobingiem,paserstwem ,udawaniem że nie ma wypadków (średnio 2 w miesiącu ) ....
(usunięte przez administratora)
Ryzyko krótkiej umowy to ryzyko, że - przykładowo - po umowie o pracę na trzymiesięczny okres próbny kolejnej umowy o pracę nie będzie. Takim ryzykiem często obarczone są umowy o pracę, w szczególności na okres próbny, nie zawierane z firmą faktycznie dającą pracę i organizującą miejsce pracy ale zawierane z firmą pośredniczącą/podwykonawcą/agencją pracy czasowej. Ryzyko tym większe, że dotyczy branży, w której praca i jej natężenie mają charakter sezonowy. Ogólnie można stwierdzić, że stosunkowo duża rotacja pracowników dotyczy stanowisk budowlanych/stanowisk inżynierskich/ branży budowlanej. Standardem jest trzymiesięczny okres próbny. Księgowość pracowała tylko na jednej zmianie, od godziny 08:00 do 16:00.
Zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko: kontroler jakości. Serio jest aż tak źle? Ktoś wie jak wygląda praca na tym stanowisku? Praca w systemie 2-3 zmianowym? Myślałem że to duża zachodnia firma, w której można się rozwijać, a z Waszych opinii wynika że to niezła kupa. Poradźcie coś. Zastanawiam się czy nie odwołać rozmowy, bo nie wiem czy opyla mi się jechać tyle kilometrów żeby zobaczyć to o czym piszecie... Mam przez pół roku pracować u podwykonawcy a później podpisać umowę z Ergon. To u nich normalna praktyka? O co w tym chodzi?
Podpisanie umowy z podwykonawcą, na pracę na stanowisku kontrolera jakości produkcji i prefabrykatów na hali produkcyjnej, jest najprawdopodobniej związane z okresowym większym zapotrzebowaniem na pracowników. Ryzyko krótkiej umowy. Jeśli sprawdzisz się - rzeczywiście może jest możliwość pozostania w firmie. Zakład pracował na 3 zmiany - wynikało to z przyjętej technologii produkcji. Praca w kontroli jakości była na 2 zmianach (06:00-14:00 oraz 14:00-22:00). Nie wiem jak jest teraz. Na hali produkcyjnej było duże zapylenie od kruszyw, cementu i betonu; hałas i drgania od wibrowania mieszanki. Praca niebezpieczna - porównywalna z pracą na budowie (suwnice, naciąg cięgien sprężających). Praca pod presją, stres. Można zaliczyć do praktyki na budowie do uprawnień do kierowania, ale może być problem z potwierdzeniem praktyki. Jeśli negocjujesz z Ergon - podpisz umowę z Ergon. Odnośnie rozwoju: tak, firma ma potencjał, aby można ją było nazwać bardzo rozwojową. Jednak realia... Teoretycznie była możliwość zdobycia doświadczenia w zakresie: kontroli jakości, technologii betonu, laboratorium, zarządzania zakładem produkcyjnym, sprzedaży, kalkulacji, projektowania, montażu. Charakterystyczne było to, że większość produkcji to były strunobeton i beton wysokowartościowy. Umowa z Ergon wiązała się z ubezpieczeniem medycznym w prywatnej firmie. Jeśli pofatygujesz się do zakładu na rozmowę, poproś o możliwość obejrzenia zakładu (uzgodnij to wcześniej telefonicznie, bo ktoś musi ci poświęcić czas w czasie zwiedzania). Zabierz kask, kamizelkę i buty robocze jeśli masz. Jeśli nie masz - dysponowali środkami ochrony osobistej przeznaczonymi dla gości zwiedzających zakład. Zakład bardzo warto zobaczyć, szczególnie jeśli nie miało się okazji widzieć, jak powstaje strunobeton. Polecam stanowisko kontrolera jakości (jako stosunkowo krótki etap w karierze zawodowej). W Polsce firmy z tej branży niestety cechuje niestabilność wielkości produkcji - na zmianę: nawał roboty, luzy, nawał roboty, luzy...
Pracowałam tam. Niezły hardcore. Warunki słabe, ale kolesie na produkcji znają się na robocie. Jest tam majster chyba Piotr- waga tak na oko 150 kg - zajmuje się zalewaniem i przygotowaniem elementów to betonowania. Kiedyś źle narysowałam rozstaw strzemion - tak się zapienił, że myślałam, żre wrzuci mnie do formy. Było śmiesznie, ale hardcorowo. Kolesie na końcówce tzw. wykańczalnia byli też nieźli. Potrafili do słupa dorobić konsole jak coś nie wyszło. Kiedyś sie zastanawiałam, czy jak przyjdzie im z belki zrobić słup czy dadzą rade. Pewnie by dali. Generalnie. Wesoła ekipa jest na produkcji. W biurowcu raczej słabo. Miałam wrażenie, że sztywniaki i podkładają sobie na okrągło "świnkę" - szczególnie w księgowości. Pozdro dla Ergonu. Czy już przenieśliście się z niebieskich baraków do biurowca?
Znowu zmienili prezesa? Ciekawe. Niedługo będą musieli szukać za granicą bo co chwila wymieniają. Ciekawe co się zmieniło w technologi i na produkcji. Pewnie kibel większy i syf większy. nie zapomnę pierwszego wrażenia jak mnie na produkcję zabrali, otwierają drzwi na halę a tam ....... nic nie widać tylko ściana pyłu. Jak sie rękę wyciągnęło to ledwo palce było widać. Później slogany o bhp, przepisy etc. Jak sobie dziś to przypomnę to mnie ciarki przechodzą w jakich warunkach się tam na produkcji pracuje. W biurze nie było lepiej - niebieskie baraki, wszędzie myszy i bobki po nich pozostawiane. Szkoda gadać. Zarobki uuuuu to był dopiero raj. Całe 1900 tego dali. Na rękę, a co. Warto było z Warszawy 8 tygodni jeździć i 5 lat na polibudę zasuwać. Na szczęście trafiłem do innego biura, zarabiam ponad 3 razy tyle, 20 minut do pracy i normalne warunki w pracy - toaleta nie jest przy stołówce i jak ktoś sika to słychać jedząc kanapkę. Scianka kartonowa kiepsko wycisza.
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!!! Co do związków to uważam,że to TWORY PRL-owskich nierobów!!! nic nie robią prócz organizacji jakiś spotkań z "ogórkiem" i litrą napoju gazowanego na głowę!!! gdyby każdy wziął sie choć trochę do roboty to całkiem inaczej funkcjonowałaby każda firma, pisze tu za równo o fizolach jak i o tzw "umysłowych" (hehe). poza tym organizacja pracy daje dużo do życzenia!!! jak komuś nie pasuje to furtka otwarta. nigdzie nie jest cudownie, ale nie ma co narzekać, nie którzy nawet do GARNUSZKA nie maja co włożyć, więc skąd wezmą na podwyżki? (hehe)Dla innych liczy się tylko BHP( co jest na prawdę istotne), przynajmniej tak twierdzą, ale jakby popracowali przez jeden dzień w tych spartańskich warunkach to by wiedzieli o co w tej całej strukturze chodzi, inny chodzi o wydajność, a im więcej godzin tym lepiej!!! itp itp... długo można by pisać. moim zdaniem każdy jest kowalem swego losu i jak sie komu nie podoba to już wcześniej pisałem. pozdrawiam i życzę powodzenia
Szanowny panie/pani KAT (dyrekcjo) wy jesteście naprawdę bezczelni skoro tak sobie piszecie. Wy zabierzcie się do roboty bo zarabiacie 10 razy tyle co my a siedzicie krócej lub wcale. Ktoś widział prezesa?
A czemu koledzy z Faelbudu nie pomogą nam związek zrobić w Mszczonowie. Może przestali by nas jak śmieci traktować
ERGON to żenujący poziom jak na firmę o takim potencjale. A najwieksza pomyłka jest kadra zarządzająca , dyrektor nie zna sie na księgowości i nie wspiera pracownikow tylko pyta sie co sadza na tema....... Porażka !!!!! Nie bierze żadnej odpowiedzialności żal swoje czyny , nie potrafi szacować rynku ani ustalać strategi działania. To co sie tam dzieje to jedz wielka zabawa w zarządzanie firma. Mam wrażenie , ze siedzą tam bo im wygodnie bo nikt przecież nie patrzy na to co robią a nic nie robią !!! Nie wróżę tej firmie wielkich wzlotów , chyba ze nowy prezes za wszystkich sie weźmie i porywała ich na zbity p........"
Gadanie takie tam. Robić wam się nie chce a jak się firma nie podoba to czemu tam jeszcze siedzicie.
Banda kretynów. Nie polecam , każdy każdemu (usunięte przez administratora) obrabia jak może Zwolniłem się i jeszcze brygadziście kolesie nogi połamałi bo taki chojrak był jak mnie dzien w dzien opierdalal. Pozdrawiam Dzikacz
O tam płacą na początek 9,7zł/h- tylko nikomu nie mów bo to wielka tajemnica firmy. Stawka trochę szokuje jak na warunki pracy i zmęczenie fizyczne. Do tego hałas, pył - niewiarygodny, śniadanie na ławkach zbitych z odpadów w kącie przypominającym chlewik, 3 prysznice w tym jeden sprawny, ciągle zapchany kibel i ..... sam sobie odpowiedz. Proponuję leć na rozmowę i nie przestawaj szukać pracy. Szkoła życia. Drobna rada - niczym się tam nie przejmuj, jak ktoś cię opierni... to wysłuchaj i rób swoje, markuj robotę bo tam jak coś potrafisz do będą dokładać i oczekiwać cudów, a tak masz spokój.
Panowie głowa do góry. Za 6 miesięcy 27 km od was w Grójcu rusza zakład obróbki metalu. Będziemy szukać spawaczy, szlifierzy i zbrojarzy.Zakład będzie pracował na dwie zmiany po 65 osób na zmianie. Stawka na okresie próbnym ( 3 miesiące) 12 zł na rękę po okresie próbnym od 13-15 zł na rękę. Stosujemy także rozliczenie akordowe jako jedna z opcji dla chętnych - najlepsi nasi spawacze w macierzystym zakładzie zarabiają w granicach 24-27 zł na godzinę. Niebawem "przypadkiem" znajdziecie na stołówce ankiety. Będziemy szukać także konstruktorów ze znajomością CAD i Solid - i liczymy na duże zainteresowanie. Do zobaczenia na rozmowach kwalifikacyjnych.
to znaczy trzech brygadzistów jest po kryminale:)
Ergon to totalna pomyłka!! Większośc kadry kierowniczej siedziała w więzieniu.. Zarobki marne,social zaden.. acha chyba że jesteś brygadzistą to jedziesz do Pragi. Podwyzek nie ma od kilku lat... a brygadziści biora dodatkowe pieniądze od firm zewnetrznych za to że zatrudniają ich ludzi. JK i JJ:) biją niezłą kase na pracownikach z MRserwis. Prawdziwy kołchoz. Syf i malaria.
tu jest bosko