W sieci widnieje oferta pracy na stanowisko projektanta. Oczekiwana od kandydata jest znajomość języka angielskiego. Napiszcie mi, czy poziom B1 będzie wystarczający. Dodatkowo chciałbym się dowiedzieć na temat stabilności zatrudnienia. Na jak długo otrzymuje się umowę o pracę? Poinformujcie.
Najkrócej mówiąc - stowarzyszenie leśnych dziadków, którzy całe życie spędzili w tej firmie i życia poza nią nie znają. Praca doskonała dla absolwenta, któremu nie chce się rozwijać, a potrzebuje wpisu do CV, lub emeryta, który chce sobie przeczekać do emerytury. Tak naprawdę absolwent liceum ogólnokształcącego po miesięcznym przeszkoleniu spokojnie by sobie poradził - głównie trzeba umieć obsługiwać opcje "kopiuj", "wklej". "rozciągnij", "przytnij". Wśród kierowników grup, do wyboru: człowiek, który nie zna się ani na zarządzaniu, ani na robocie; człowiek, dla którego odpowiadanie nowym pracownikom na "dzień dobry" jest poniżej jego godności; oraz człowiek, który uwielbia gadać, obojętnie, czy ktoś inny chce tego słuchać. W tym wszystkim kobiety są zatrudniane w roli maskotek - ot tak, by w biurze było milej, bo przecież jedyny słuszny inżynier to mężczyzna, zwłaszcza jeśli się w tej firmie zasiedział. Bardzo mile widziane są charytarywne nadgodziny, a w jednej z grup wszystkie projekty, przez nieogarnięcie przełożonego, miały być oddane 3 tygodnie temu. Pogmatwany system archiwizacji i udostępniania plików, przez co 2 z 4 tygodni szkolenia licealisty skupiałoby się właśnie na tym. HR który woli udawać, że problemów nie ma.
Niezmiernie nam miło, że nasz ex-pracownik, od ponad pół roku nie pracujący już z nami, wciąż żyje problemami naszej firmy i bardzo się martwi rzekomymi opóźnieniami robót. Niestety już mniej nam miło, że czas spędzony w naszej firmie tak niewiele Pana nauczył, zwłaszcza szacunku do innych. Bo aby wymagać kultury od innych, przede wszystkim samemu tę kulturę osobistą trzeba posiadać. A treść, merytoryczność i styl pańskiego wpisu mówią o Panu wszystko. Przypominamy jeszcze raz: w naszej firmie szanujemy wszystkich bez wyjątku. Wśród naszych pracowników znajdują się osoby z wieloletnim stażem i doświadczeniem oraz młodzi początkujący inżynierowie. Ta różnorodność zarówno na poziomie wieku, płci, narodowości jak i stażu pracy jest dla naszej firmy powodem do dumy. Doświadczeni inżynierowie wielokrotnie przekazują swoją wiedzę młodszym współpracownikom, mając swój udział w kształtowaniu się nowego pokolenia projektantów. Wieloletnim pracownikom jesteśmy wdzięczni, że swoje życie zawodowe związali z naszą firmą. Osobom które decydują się na zmianę dziękujemy za współpracę i życzymy sukcesów na dalszej ścieżce kariery. Proszę przyjąć życzliwą radę: zdecydowanie lepiej jest skupić się na nowym etapie i nie spoglądać wiecznie za siebie. Zwłaszcza, że rozstanie z pracodawcą miało w tym przypadku gorzki przebieg. Z poważaniem DWU Engineering Polska
@Niedoszły Pracownik Szanowny Panie, po otrzymaniu oferty pracy poprosił Pan o tydzień do namysłu, z czym nie było żadnego problemu. Prawdopodobnie był Pan w trakcie innych procesów rekrutacyjnych i swoją decyzję uzależniał od ich wyników - sytuacja częsta i zrozumiała. Jednak po uzgodnionym terminie zamiast decyzji otrzymaliśmy maila, w którym prosi Pan o jeszcze trochę cierpliwości, gdyż “sprawy urzędowe” wstrzymują Pana z udzieleniem odpowiedzi. Nie jest to zachowanie cechujące osobę pozytywie nastawioną na wpółpracę i poważnie traktującą potencjalnego pracodawcę. Jako firma z szacunkiem podchodzimy do kandydatów biorących udział w rekrutacji i tego samego oczekujemy w zamian. W związku z powyższym nie widzę powodów do przeprosin, gdyż zaniechanie kontaktu nastąpiło po niepoważnym potraktowaniu oferty pracy. Stara maksyma głosi: czas to pieniądz. I kiedy jeden przeciąga sprawę posługując się niedorzecznymi argumentami, ktoś inny – bardziej zdecydowany – korzysta. Dlatego pretensje i żale proszę kierować pod inny adres. Z poważaniem Dominika F.
Chciałbym przestrzec potencjalnych kandydatów aplikujących do pracy w firmie DWU. W zeszłym roku, niecały miesiąc po rozmowie rekrutacyjnej w siedzibie firmy zadzwoniła do mnie p. Dominika z propozycją pracy. Dostałem wszystkie szczegóły związane z zatrudnieniem: wysokość wynagrodzenia, czas trwania okresu próbnego oraz datę rozpoczęcia pracy. Do końca grudnia mieliśmy podpisać umowę, żeby przygotowano dla mnie stanowisko. Poprosiłem o kilka dni na podjęcie decyzji (Pani mnie nie pospieszała i miała czekać na moją odpowiedź). Tydzień po złożeniu oferty kontakt się urwał. Pani przestała odbierać telefony, kontaktowałem się kilkukrotnie. Miałem nadzieję, że sytuacja związana jest z dłuższym urlopem, ponieważ miało to miejsce w okresie świąteczno-noworocznym. Odpowiedzi na maila również nie otrzymałem do dzisiaj tak jak i odpowiedzi na nagraną wiadomość głosową. Próba kontaktu z recepcją/ centralą również zakończyła się porażką, ponieważ Pani Dominika nie oddzwoniła, chociaż osoba z którą rozmawiałem zapisała moje nazwisko i obiecała kontakt ze strony Pani Dominiki. Po kilku tygodniach oczekiwania zrozumiałem, że firma wycofała się z oferty, którą mi przedstawiono. Gdyby ktokolwiek z firmy wysilił się na przeprosiny i poinformowanie o wycofaniu oferty nie przestałbym szukać pracy NA MIESIĄC! Niesmak pozostanie na długo. Byłem pozytywnie nastawiony na współpracę, a straciłem przez DWU dużo swojego czasu oraz możliwość na zatrudnienie. Jeżeli tak wygląda kontakt z kierownictwem może lepiej omijać tą firmę, jeśli nawet odebranie telefonu lub wysłanie maila zwrotnego jest tak ciężkie.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Pytanie do "jestem tam" : skoro tam jest tak super to czemu nikt nie chce tam pracować? Piszę raczej jak mogłoby być, a nie jak jest naprawdę....
Masz inne doświadczenia związane z pracą w firmie DWU Engineering Polska? Jeżeli tak, to zachęcam Cię, abyś podzielił się z nami swoją opinią na temat tego miejsca pracy. Czy jest to miejsce przyjazne dla osób, które świeżo ukończyły studia i poszukują stabilnego miejsca zatrudnienia? Proszę, abyś wyraził swoje zdanie na ten temat.
Pytanie do @Byłem - skoro nikt tam nie chce pracować to jak to się dzieje, że firma nadal działa? :) I nawet odejście takiego tuza jak Ty nie zatrzymało działalności tej firmy?:) Nie jest przypadkiem tak, że wylewasz tu swoje frustracje?:)
Skoro działa to oznacza że jest w dobrej kondycji. Odnoszę wrażenie, że jako były pracownik chcesz by było inaczej:) za dużo myślisz o starej firmie:)
Praca w żabce daje większe możliwości rozwoju intelektualnego i finansowego.....
No wiem, że słabo, dlatego z marszu przyznałam.xd Bo jeśli chodzi o diss odnośnie rozwoju i intelektu to jakoś słabo to wyszło. ;p
Firma dobra na początek żeby zdobyć doświadczenie, potem trzeba spadać bo rozwoju brak chyba ze zostawia cie we Włoszech to wyzysk. Ja zarabiam teraz 4 razy więcej nieraz miesięcznie niż wtedy, praca zdalna, auto, komputer, telefon, służbowy, highlife .... pozdrawiam wszyskich którzy tam będą pracować do 80 roku życia i tak zastygli.
Skoro taki przymulek jak PRACOWALEM, ktory ledwie operuje jezykiem polskim w pismie, dostaje rzekomo lukratywna posade po stazu w Danieli, to chyba wynika ze warto tam aplikowac:)
Zainteresowała mnie oferta pracy w firmie DWU Engineering Polska Sp z o.o. jako Projektant. Czy wiecie coś więcej na jej temat? Warto aplikować?
Dzięki tej firmie dowiedziałem się, że: - kilkanaście lat doświadczenia i pracy ściśle w danej branży i firmie może nadal przejawiać się całkowitym brakiem pojęcia o tym, co się robi (przełożony), - darmowe nadgodziny nie przeszły jeszcze do historii, - "międzynarodowa firma" oznacza, że jeśli coś pójdzie nie tak, to zawsze można się przepychać winą pomiędzy oddziałami, - jak NIE zarządzać grupą i projektami (toksyczna atmosfera między pracownikami, zaległe projekty, o których zapomina sam przełożony, a nagle trzeba je zrobić "na wczoraj", i "system informatyczny" w którym w 50 miejscach trzeba coś uzupełnić, żeby móc wysłać projekt dalej) - że inżyniera można sprowadzić do osoby, która ma bezmyślnie kopiować stare projekty, obojętnie, czy były poprawnie czy niepoprawnie wykonane - ważne, żeby "szybko coś puścić do systemu". To tylko niektóre z przykładów. Ogólnie można powiedzieć, że w firmie panuje jeden wielki chaos, nieprzyjemna atmosfera, a inżynierowie mają ślepo wykonywać polecenia i słuchać, że to ich wina, jeśli coś poszło nie tak. Jest to z całą pewnością dobra szkoła tego, jak firma nie powinna funkcjonować - dlatego jeśli ktoś ma czas i chęci - gorąco polecam w calu nauczenia się na cudzych błędach. I tak jak wspomniał poprzednik - "w tej firmie stabilne jest wszystko, łącznie z zarobkami", a o rodzinie i życiu prywatnym warto zapomnieć, bo przecież warto uprawiać wieczorami/w weekendy wolontariat "ku chwale Danieli" ;)
Nadgodziny są płatne, tylko trzeba o tym poinformować managera i mieć uzasadniony powód. Jeśli zostaje się na własną rękę, nie informując o tym nikogo to można mieć pretensje tylko do siebie. Chyba, że ktoś jest pasjonatem i mu to odpowiada.
Czytałem niżej że przeprowadzany jest TEST-rekrutacyjny. Czego można sie spodziewać ?
Część 1: Zanim zacznę, chciałabym uprzedzić ewentualną krytykę pod tym kątem, że wyczerpałam albo chociaż próbowałam wykorzystać inne drogi komunikacji w ramach kierownictwa oraz HR-u firmy. No i niestety skutków nie widać, a jeżeli już są to raczej odbite w moją stronę - za sam fakt próby zwrócenia uwagi na ewentualne problemy. W większości osoby zatrudnione w firmie nie rozumieją pojęcia "konstruktywnej krytyki", odbierając każdą, nawet drobną uwagę jako zarzut i cios wymierzony w ich stronę, za który trzeba dwa razy mocniej oddać. A szkoda, bo mam wrażenie, że w nie każdym postępowaniu jest premedytacja - w znacznej większości zwyczajna niewiedza, albo niedostateczna uwaga poświęcana pewnym elementom. Poza tym, jeżeli nie przyjmuje się ich do wiadomości, to tym bardziej nic z tym się nie zrobi. Otwarte dogadanie się w wielu kwestiach w firmie jest niemożliwe, no chyba, że przytakniesz. Muszę w tym miejscu również podkreślić, że dużo mnie te sytuacje psychicznie kosztują i niestety są kontynuowane i powielane przez innych. Warunki w pracy są na pierwszy rzut oka miłe i przyjazne, jednak już na wstępie dowiedziałam się, że z firmy, to się zwolniło kiedyś kobietę, za sam fakt rozpoczęcia maila do swoich kolegów z pracy, wyrażeniem "Cześć chłopaki", bo nie wyraziła cytuję: "DOSTATECZNEGO SZACUNKU NALEŻNEGO MĘŻCZYZNOM". Muszę przyznać, że sama po kilkukrotnym wysłuchaniu tej historii bałam się nawet odezwać do poniektórych Panów, zastanawiając się, w jaki sposób wyrazić "DOSTATECZNY NALEŻYTY SZACUNEK". Chyba do dzisiaj mam tak, że wchodząc do pracy mocno się pilnuje w doborze słów, a jak już usiądę przy biurku i nie bardzo pamiętam dokładny szyk użytych przeze mnie wyrazów na dzień dobry, zastanawiam się, czy zwolni się mnie do przerwy, czy już po. Spotkałam się jeszcze z jednym dość znaczącym faktem w przypadku tego typu relacji "damsko-męskich" w gronie inżynierów, kiedy to usłyszałam, że jako że jestem kobietą, głównym powodem do zatrudnienia mnie w firmie, było, to "żeby Panowie przestali przeklinać w biurze". Muszę przyznać, że wybierając branże liczyłam się z różnym podejściem Panów, ale, że ktoś stwierdzi, że 5 lat studiów, parę lat doświadczenia zawodowego, nie ma znaczenia, a jedynie względy rzucenia paru wyrazów na "K" itp. w pracy będą się liczyć - zabolał mocno. Trzeba jednak przyznać, że jeżeli kierownictwu faktycznie o to chodziło, to efekt osiągnęło. Do pracy byłam przyjęta mniej więcej równolegle z innymi Panami, którzy byli tuż po studiach. Oni generalnie niemalże na starcie otrzymywali mniej lub bardziej samodzielne projekty. Ja mimo uprzedniego doświadczenia zawodowego, gdzie dobrze sobie radziłam i byłam chwalona, zawsze musiałam i muszę się prosić o coś bardziej samodzielnego. Jeżeli już to raczej trafiam "pod ramiona starszego inżyniera" i niestety jestem w tym schemacie osamotniona. W takich sytuacjach trafiają się Panowie, którzy po wykonanej pracy szukają błędów "na siłę", łącznie z wymyślaniem nowych norm lub błędów - nawet z wpisywaniem błędnych w stosunku do norm uwag, bo "ja tak chcę i tak ma być". Zdarzało się, że taki delikwent tylko stawiał mi czerwone kreski na rysunku, byle było je widać z daleka, a niczego za sobą nie niosły – no może poza niezliczonymi poprawkami i wydłużaniem pracy w nieskończoność. Po zwróceniu mu uwagi przez kierownika i mnie, stwierdzał, że DOBRZE wykonane przeze mnie prace, są złe, a jedynie on ma odwagę mówić mi prawdę, bo "inni, to nie chcą mi sprawić przykrości". (Dodam chyba rzecz oczywistą, że gdyby faktycznie tak było, to już dawno bym tam nie pracowała.) Staram i starałam się w takich sytuacjach stawiać granice i nie pozwalać na takie traktowanie mnie, jednak jest to raczej odbierane jako "sprawianie przeze mnie problemów", bo mężczyzna, to może powiedzieć i zrobić wszystko, a ja mam się na to zwyczajnie zgodzić i jeszcze uśmiechnąć. Kiedy poinformowałam o tego typu sytuacjach mojego byłego już kierownika otrzymałam odpowiedź, że takich sytuacji już nie będzie, po czym parę miesięcy później powiedziano mi, że mam zostać przeniesiona do innego działu. Powodem był fakt, że nie mogłam się dogadać z wspomnianym wcześniej Panem, który mnie tak traktował. Odebrałam to jako karę za to, że nie pozwalam zaniżać mojej wartości nawet w moich własnych oczach. Wtedy zrozumiałam, że rozmowa z kimkolwiek o tego typu problemach nie wniesie żadnego rezultatu, no chyba, że niekorzystny względem mnie. Sama musiałam ubiegać się względem wyższego kierownictwa o niewymierzanie mi de facto kary (w sumie, to za to, że nie chciałam być niesłusznie poniżana) mimo, że HR był dobrze poinformowany o sytuacji. Tym sposobem nauczono mnie, że o problemach się nie mówi, bo jak powiesz, to nikt ich nie rozwiąże, a jeszcze Cię ukarzą za sam fakt odezwania się. Proste: problemów nie ma, jeśli się o nich nie mówi, a jeśli się już odważysz powiedzieć, to problem masz Ty sama.
Zanim zaczelas, powinnas najpierw zadac sobie pytanie czy nie masz zdiagnozowanych problemow psychicznych. A dopiero pozniej pisac tu opinie. Swoimi urojeniami urazasz swoich bylych wspolpracownikow, a innych rozsmieszasz
nie jest złe. po dwóch latach możesz mieć doświadczenie wszędzie. szefowie są dobrzy, a atmosfera jest miła. Praca z Włochami jest fajna ze wszystkich stron.
Wyraźnie widać, że Twoje zadowolenie z pracodawcy, jakim jest DWU Engineering Polska, jest dosyć duże. Bardzo cieszy fakt, iż można tam, jak sam nadmieniłeś, liczyć na przyjazną atmosferę między pracownikami. Swoim komentarzem mogłeś zachęcić kilka osób do aplikowania. Orientujesz się zatem, czy planują teraz zatrudnić nowych pracowników?
To nie świadczy dobrze o firmie jeżeli pozytywne opinie są pisane przez kierownictwo. Musisz jeszcze podszkolić język polski. Jest kompletnie źle, zwłaszcza w grupie, która prowadzisz. Atmosfera jest daleka od "miła". Po dwóch latach copy- paste nie masz żadnego doswiadczenia a praca jest nudna. Nie polecam.
Trudno zrozumieć, co konkretnie masz na myśli. Możesz nieco rozwinąć swój wpis? Chciałabym się dowiedzieć, co konkretnie sprawia, że nie podoba Ci się atmosfera w pracy. Zależy ona głównie od pracowników, czy w ostatnim czasie wystąpiły jakieś konflikty? Chętnie dowiem się, dlaczego uważasz pracę za nudną. Możesz powiedzieć, jakie dokładnie zajmujesz stanowisko?
A może to Pani powie coś na temat ostatnich zwolnień pracowników? :) Stabilne zatrudnienie... też mi coś.
Ta firma to jeden wielki, makaroniarski i pizzerski cyrk na kółkach. Włosi, głównie bez wykształcenia technicznego, będą mówić jak co ma być zrobione. Nadęte bufony przyjeżdżające na delegację nawet nie przywitają się z pracownikami. Najlepiej jakbyś pracował tam za darmo. Obecnie pracuję w niemieckiej firmie, gdzie szanuje się prawa pracownika oraz posiada kulturę osobistą. Osoby na o wiele wyższych szczeblach mówią- jak raz zatrudnisz się w niemieckiej firmie, nie odejdziesz do włoskiej. I mają rację. Za takim burdelem jak w Danieli nie rozglądałbym się już nigdy. Lepsza jest praca w żabce. Pozdrawiam.
Make your best self analysis... if you do not get the point l’m available to explain everything. Regards. Dino
@Jestem Tu! czyli na kilku stanowiskach się pracuje, skoro tak szerokie doświadczenie się zdobywa?
Atmosfera w pracy bywa różna. Beznajdzieny czas pracy, brak elastyczności. Praca 8:00-16:30 w tym obowiązkowa bezpłatna przerwa. Brak płatności za nadgodziny, oraz bardzo przeciętne zarobki. Większość projektów do zrobienia „na wczoraj” przez co pracownicy często są proszeni o robienie darmowych nadgodzin. Praca to głównie „copy-paste”, brak czasu na wdrażanie własnych pomysłów przez co taką prace mógłby wykonywać każdy. Nie polecam
jest to bardzo różnie. W DWU w PL są 3 oddziały, a w każdym jest kilka niezależnych działów. W niektórych działach nie ma nadgodzin z założenia (pracuje się etat), czasem można odebrać, czasem są zapłacone. Nie są zapłacone chyba tylko jak pracownik zostaje na własną rękę.
Wypłacają dodatkowe nagrody w DWU Engineering Polska Sp z o.o.?
A nie mogę znaleźć czy w weekendy tez trzeba pracować ?
Część 2: Trzeba też podkreślić, że w ramach tego typu współpracy w projektach z inżynierami o większym doświadczeniu reguła jest jedna: jeśli są podwyżki, awanse, płatne nadgodziny czy nadgodziny do odbioru, to projekty są tylko ich, a jeżeli są błędy, to oczywiście czyje? A jakże błędy są tylko moje - standard. Jak już mi się uda wywalczyć bardziej samodzielny projekt, to raczej Panom przez gardło nawet nie może przejść fakt, że to jest mój projekt. A jak już czuję, że zrobiłam coś dobrze, zatwierdzi to jedna, druga osoba, to trzeba jeszcze wysłać do trzeciej, bo może akurat jej uda się coś nowego znaleźć. Zdarza się, że jestem w coś mocno zaangażowana, dobrze się w tym czuję i dobrze mi idzie, to mi się to odbiera, żeby ktoś ze starszych miał co robić - zupełnie jakbym była człowiekiem gorszego sortu, albo gorszym rodzajem inżyniera. W tego typu projektach niejasny jest również podział obowiązków. Zdarza się, że kiedy otwarcie mam powiedziane, że dostaje do zamodelowania i zdetalowania maszynę i skończę swoją pracę, to naglę dostaję uwagę, że powinnam jej elementy jeszcze policzyć. Zdarzyło się też, że pod hasłem "detalowania" dostałam na wpół zrobioną maszynę. Mam to rozumieć tak, że dostaje do wykonania w godzinach na modelowanie i detalowanie pełny design z obliczeniami? Tak się zastanawiam, że jak się to w sumie w tym miejscu nie zatrzyma, to któregoś pięknego dnia, ktoś zarzuci mi, że powinnam jeszcze zrobić dobór materiałów z wykresów Ashby-ego i je załączyć, a najlepiej to jeszcze zająć się wypłatami, dla pracowników, bo to oczywiście też należy do obowiązków inżyniera... Moim obowiązkiem jest również domyślenie się, czego dzisiaj druga osoba ode mnie oczekuje, nawet jeżeli siedzi kilkaset kilometrów ode mnie i we wcześniejszej informacji kierowanej do mnie miała zupełnie inne zdanie. Są tacy współpracownicy, którzy nie zadają sobie nawet takiego trudu, żeby napisać mi pełnego maila z wszystkimi potrzebnymi informacjami, przeczytać wiadomość ode mnie, albo przekazać mi ją, jeśli de facto mnie dotyczy. Trzeba powiedzieć, że Panowie w przypadku ubytków wiedzy, pomocy w problemach technicznych są bardzo chętni do pomocy i pomagają. Niestety, w ogromnej większości rozmowa o rzeczach czysto technicznych dość często sprowadza się do tolerancji i pasowań. Czasami zastanawiam się, czy to kwestia braku ich wiedzy, czy myślenia, że jako kobieta nie jestem w stanie ogarnąć większej wiedzy niż z pierwszego semestru studiów... Tak jakby fakt, że skończyłam ich 10 nie miał znaczenia. W większości Panowie niestety nie zauważają żadnych problemów na wymienionych przeze mnie płaszczyznach i generalnie równą współpracę z kobietą sprowadzają do nieprzeklinania w ich obecności, co generalnie dziwi, bo każdy ma prawo czasami być zdenerwowany. Za to nie każdy ma prawo w biurze o pół tonu głośniej wypowiedzieć zdanie, bo od razu komuś to przeszkadza. Jeżeli o mnie chodzi, to mogliby wszyscy kląć nawet jak szewcy, byleby w codziennej, zwykłej, pracy inżyniera kobieta była traktowana na równi z mężczyznami... Przykre, że w przypadku trudnych relacji z którymś z bliższych lub dalszych kolegów z pracy zostaje się pozostawioną samą sobie, nie mając żadnego wsparcia z żadnej strony, a wręcz popiera się oponenta, tudzież dokłada dodatkowe swoje cegiełki. Przykre, że w XXI wieku szacunek w współpracy z kobietą sprowadza się do nieprzeklinania, a normalna współpraca na koleżeńskich równych warunkach (mimo krótszego doświadczenia w branży) jest czymś nienaturalnym. Kończąc, chciałabym napisać o małej nieścisłości: pracownicy powinni przestrzegać wszystkich norm etycznych, łącznie z normami dotyczącymi nieuczciwej konkurencji. Natomiast były kierownik pracujący aktualnie nomen omen już w konkurencyjnej firmie, może swobodnie wchodzić do biura, przy czym ma swobodny dostęp do rysunków i dokumentów znajdujących się na biurkach pracowników. Może przeglądać co pracownicy mają na ekranach komputerów. Należy podkreślić, że przy tym wszystkim jego obecności nie są w żaden sposób ewidencjonowane, a nikt mu nie zwraca uwagi, że w ten sposób może potencjalnie przenosić pomysły pomiędzy firmami. Czy mi się wydaje, czy w razie czego, jeżeli doszłoby faktycznie do takiego stanu rzeczy, to prawne konsekwencje ponosiłby każdy z inżynierów osobiście? Czy jego obecność na terenie biura jest w ogóle legalna? Są przecież firmy, gdzie nawet na wejście na teren firmy trzeba mieć specjalne pozwolenia i zgody.
nie jest złe. po dwóch latach możesz mieć doświadczenie wszędzie. szefowie są dobrzy, a atmosfera jest miła. Praca z Włochami jest fajna ze wszystkich stron.
@byłem tam Dziękuję za Twoją opinię o DWU Engineering Polska. Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, iż praca w tym miejscy nie stwarza perspektyw na rozwój. A jak długo byłeś tam zatrudniony? Może po pewnym czasie zostałbyś przydzielony do innych, nieco ciekawszych, projektów. Jak myślisz?
Fatalna organizacja pracy z zagranicą, beznadziejny system zarządzania dokumentacją. Nudne i monotonne projekty. Jak sprawdziłeś się w jednym to już w tym zostaniesz. Króluje copy-design, mordują wszelką kreatywność.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DWU Engineering Polska Sp z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy DWU Engineering Polska Sp z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DWU Engineering Polska Sp z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy DWU Engineering Polska Sp z o.o.?
Kandydaci do pracy w DWU Engineering Polska Sp z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
