Brak mozliwoesci kontaktu. nikt nigdy nie odbiera
Czy w DPD zawierane są umowy zlecenie w okresie próbnym?
fajna praca ale tak czy inacze troche cieżko no i chłopaki dziwni a brygadziści mają w sumie spoko prace ale tak czy inacze to eta nie frosta. :_)
Nu tu je taki cigan mi kazał drocic na paczeczki, karaluch dawał kartką. Pyrciatki zasadilbym
A może dla odmiany napiszesz coś o pracy, co można zrozumieć? :D I co przyda się potencjalnemu pracownikowi?
Witam chciałbym przedstawić swoja subiektywna opinie na temat pracy w Strykowie na ulicy Wodnej38a w DPD, jako magazynier przy rozładunku paczek na dokach. Praca jest niesamowicie ciezka, czesto nawet na granicy ludzkich wytrzymałosci. W umowie jest zapis o "ekwiwalencie" za buty, czyli mowiac skrotem zwrot pieniedzy za zakupione buty bhp, ktore sa wymogiem na magazynie. Oczywiście nic nie dostałem. Godziny na umowie sa zapisane, jako 19-3, nic bardziej mylnego, czesto robisz po 9h jak wół nie wiedzac nawet o ktorej wrocisz do domu. Kolejna rzecz, brygadziści zachowuja sie jak kapo i poganiaja do pracy, czesto zabierajac premie za nic tak naprawde. 90% pracownikow to Gruzini,Ukraincy,Azerowie itp, ktorzy oczywiscie nie mowia po polsku, ba (nawet po angielsku), tylko w swoim ojczystym jezyku (oczekujac od ciebie, ze ich zrozumiesz.) Ponadto sa to bardzo specyficzni ludzie, wiecej nic nie chce mowic:). Jak jesteś nowy licz sie z tym, ze doświadczeni robole, beda Ciebie wykorzystywać, przy kazdej mozliwej okazji. W okresie letnim kiedy jest upał, w przyczepie jest niesamowicie duszno, nie ma czym oddychać nic nie robiac, a co dopiero przy tak wymagajacej pracy. Nie wspomne już o siniakach na całym ciele i wylewach od paczek, ktore ida w takim tempie, ze nie masz czasu nawet chwile odsapnac. Pracowałem tam przez 4 miesiace i moge powiedziec z reka na sercu, ze byl to jeden z moch najgorszych okresow w zyciu. Nie dajcie sie sie przekonac korzystna nawet stawka jak dla studentów, czy darmowymi dojazdami, lub obiadkami rodem z wiezienia. Ochrona na wejściu traktuje Ciebie jak kryminaslite z (małymi wyjatkami), ktorzy za kazdem razem traktuja Ciebie jakbyś chciał coś ukraść.(tak wiem taka ich praca, ale mozna to robic w inny sposob, niz chamski i ordynarny.) na sam koniec chciałbym wspomnieć o kontakcie z agencja pracy, który jest na poziomie zerowym, wysyłaja do Ciebie kilkanascie smsow(oczywiscie robi to robot za nich automatycznie), z przynajmniej roznych 7 numerow. nikt totalnie nie odbiera telefonow, nie odpisuja na zadne smsy, lub emaile(próbowałem na 7 roznych zeby nie było). Poznałem wiele osob przez swoj okres pracy, przynajmniej 95% od razu rezygnowało po kilku dniach. Podsumowujac omijajcie to miejsce jak najszerszym łukiem, bo poza problemami z kregosłupem i depresja nic innego was nie czeka.
Wszyscy pracownicy tutaj są tacy uprzejmi? ;p
SPEDYTOR DROGOWY w transporcie międzynarodowym praca w biurze w POZNANIU lub HOME OFFICE
Dzień dobry, Chciałbym przedstawić swoją opinię opinię odnośnie rekrutacji na stanowisko Spedytora w oddziale Stryków. Sama aplikacja moja była w maju natomiast kontakt nastąpił w czerwcu. Rekrutacja była dwuetapowa w długich odstępach czasu. Merytoryka rozmowy była na poziomie adekwatnym do stanowiska. Na pierwszej rozmowie przedstawiony został zakres obowiązków oraz inne niezbędne detale. Odbyła się ona z dwoma dyrektorami z dwóch odrębnych działów. Do tej części nie mogę mieć zastrzeżeń. Druga rozmowa odbyła się z dyrektorem działu do którego aplikowałem oraz panią z HR. Sama treść rozmowy była podobna. Została złożona deklaracja kontaktu w ciągu 2-3 tygodni o decyzji o zatrudnieniu lub nie na stanowisko. Po upływie tego czasu podczas rozmowy telefonicznej zostałem przeproszony, że cała rekrutacja tyle czasu zajmuje i z reguły nie trwa to tak długo. Pan dyrektor również poinformował, że bardzo chcieliby abym dołączył do ich zespołu, ale żeby to w stu procentach potwierdzić potrzebuje jeszcze dwa tygodnie czasu ze względu na planowany urlop. Jeśli nie będzie przeciwwskazań to podejmiemy współpracę. Po upływie kolejnego deklarowanego czasu otrzymałem informacje od Pani z HR, że niestety, ale nie zostałem przyjęty, lecz chcieliby abym aplikował na inne stanowiska w firmie. Niestety, ale ta informacja była dla mnie niewystarczająca, dlatego zadzwoniłem do pana dyrektora dowiedzieć się dlaczego nie zadzwonił po takim czasie osobiście mi przekazać informacji oraz o powodzie niezatrudnienia. Otrzymałem informacje, że do tej pory takie telefony wykonywał HR (pomimo, że do tego czasu kontakt był bezpośredni z dyrektorem) a samym powodem niezatrudnienia mnie jest niedopasowanie do zespołu pomimo odpowiednich kwalifikacji przekraczających stanowisko. Ponadto decyzja została dopiero podjęta w dniu wykonania telefonu. Proces rekrutacji odbywał się ponad trzy miesiące. Komunikaty od pana dyrektora okazały się sprzeczne z informacją końcową. Nie rozumiem dlaczego o decyzji nie poinformowano mnie podczas drugiego etapu rekrutacji lub po nim w deklarowanym czasie. Nie jest odpowiednim przetrzymywanie kandydata przez taki okres czasu i powiadomienie go zdawkowo o negatywnej decyzji. Gdyby rozwiązano to w sposób adekwatny, ten wpis nie pojawiłby się. Przestrzegam przed deklaracjami bez pokrycia pana dyrektora i nie nastawianie się na jedno przedsiębiorstwo na podstawie ich.
No 3 miesiące to przegięcie. Sama jestem ciekawa dlaczego zostało to rozwiązane właśnie w taki sposób. Możliwe, że chcieli Cię trzymać w razie czego jako alternatywę czy coś?
Nie mam pojęcia. Napisałem o samych faktach bez szczegółów. Moje domysły pozostawiłem dla siebie aby opinia była jak najbliżej obiektywnej.
Witam czy ktoś może powiedzieć coś odnośnie stanowiska przedstawiciela handlowego. Jak wygląda specyfika pracy, okres wdrożenia oraz kwestia wynagrodzenia a także weryfikowania wcześniej założonych celów.
Sortownia w Strykowie to jakiś (usunięte przez administratora) żart. Przyjeżdża się na rozładunek to biorą osoby które przyjechały później bądź biorą cię odrazu z tym że osoby przyjeżdżające później są wcześniej rozładowane niż ty. Tu jest jeszcze jedna anegdota, która wymaga powiedzenia. Zależy jak kto jest załadowany, czy paletami, klatkami, platformami co idzie rozładować w góra pół godziny czy luzem na co trzeba więcej czasu. Kolejna sprawa to że pracuje tu ukraina, nie mam nic do nich, lecz praca to nie jakieś wakacje. Rozpieszczone dzieciaki przychodzące do pracy, leniwe jak mało kto, z free wolnym podejściem do tego co robia. Nie ma żadnego planu zarządzania tymi ludźmi, jeśli jest to logistycy mają (usunięte przez administratora) pojęcia o swoje pracy. Pracowałem kiedyś jako lider i wiem co to zarządzanie grupą osób by wszystko działało jak naoliwiona maszyna. Lecz tego tu nie ma. W odniesieniu do pracy Ukrainy winne temu są pieniądze, decydenci na szczycie nie chętnie sięgają do kieszeni by pracownikom coś dołożyć do wypłaty, problem rodzi problem. Kurierów też po kieszeni można targać bo firma jest nie tykalna, stawki za transport mają głodowe, zatrudnisz się u jakiegoś przewoźnika to możesz szybko stracić pracę gdyż jak zabiorą jemu trasę to się przekłada na kierowcę w konsekwencji czego nie ma źródła dochodu, kolejna sprawa dość często dostaje się w Polsce zniszczony towar przekłada się to na to że firma DPD rozpycha się na rynku łokciami i idzie na ilość, nie na jakość przesyłek. Tym samym lubi podbierać klientów innych firm kurierskich. Prominetne osoby tej firmy leja na to, gdy ich praca to laptop, cyferki w exelu, i by się wypłata zgadzała. Gardzę takimi ludźmi i takim podejściem firmy.....
Przeczytałem o bardzo ciężkiej pracy, niesamowicie szybkim tempie pracy, o niedoborach pracowników, nadgodzinach... Czy te nadgodziny są dodatkowo płatne?
Witam,chciałbym zostawić swoja opinięna temat rozmowy rekrutacyjnej jaką odbyłem w oddziale firmy DPD w Lućmierzu z dyrektorem oddziału. Rozmowa w porządku, merytorycznie, Pan dyrektor na koniec powiedział, że dobrze mu sie rozmawia i że zadzwoni za 3 dni z odpowiedzią. Niestety nie doczekałem się telefonu więc zadzwoniłem z zapytaniem o wynik rozmowy. Dowiedzialem się, że jednak wybrali kogoś od siebie z wewnątrz. Pomijam fakt, że brak odpowiedzi ze strony dyrektora pomimo obietnic wyrobił we mnie negatyne odczucia w stosunku do firmy DPD. Jednak jaki jest sens prowadzić rekrutacje wewnętrzną i zewnetrzną w jednym czasie? W mojej opinii jest to mało profesjonalne rozwiązanie i strata czasu szczególnie dla mnie jako osoby poszukujacej nowego pracodawcy. Proszę wszystkich szukających zatrudnienia w tym oddziale o przemyslenie czy warto tracić swój cenny czas.
Jako szeregowy pracownik sortowni mogę powiedzieć, że praca jest bardzo ciężka i niewdzięczna, tempo pracy często na granicy ludzkich możliwości. Stąd w wielu działach prawie nie słychać już języka polskiego. Nawet bardziej zdeterminowani Ukraińcy czy Gruzini rezygnują lub też "odpadają" po dniu lub kilku. Niedobór pracowników chroniczny, jak i nadgodziny. Nigdy nie wiesz, o której wyjdziesz. Kultura osobista dużej części załogi na różnych szczeblach przyprawia o mdłości. Natomiast brygadziści często bardziej przypominają kapo niż zajmują się czymś konkretnym, lecz jest wśród nich kilka chlubnych wyjątków, którzy starają się godzić targety z interesami swoich ludzi i o nich dbać.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DPD?
Zobacz opinie na temat firmy DPD tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
