Do dnia dzisiejszego byłam klientką tego sklepu… z prostych przyczyn- miałam najbliżej. już tam nie wrócę, obsługa jest fatalna. Dziewczyny są nie douczone w swoim zawodzie. Paragon z nipem, 3 razy trzeba powtarzać a na końcu dostajemy oberwany paragon w połowie… na półkach pustka. Od poprzedniego komentarza nic się tam nie zmieniło. Prosząc obsługę o przyniesienie czegoś z zaplecza, najpierw musisz poczekać aż łaskawie skończy rozmowę prywatna z koleżanka, później może to przyniesie i z hukiem walnie w Twój wózek zakupowy. A dzisiejsza sytuacja tym bardziej przekonała mnie żeby trzymać się od tego sklepu z daleka. Może i to dziwne, ale kupowałam nasiona w styczniu. O matko! Nagle pod regał eksponujący przybiegły 3 ekspedientki żeby się trochę ponabijać. Serio? Tak chcecie traktować swoich klientów? Skoro towar jest wystawiony to jakiś problem ze go kupuje? Skoro problem, stad ta opinia… żenada jednym słowem… dziewczyny weźcie się do roboty, zamiast plotkować o koszykach innych, zatowarowanie i porządek na sklepie daje dużo do życzenia.
Skoro byłaś stałą klientką jestem ciekawa zauważyłaś aby rotacja pracowników byłą duża? Skoro obsługa źle wykonuje swoją prace, może warto porozmawiac z menadzerem? Na pewno znalazłoby się sporo chętnych do pracy ;) Być może dziewczyny miały też zły dzień :)
Tez jestem częsta klientka ale rozumiem wszystko…na półkach pustki bo nie ma kto wykładać towaru, nie ma ludzi do pracy a dziewczyny (usunięte przez administratora) codziennie po parenascie h, każdy tez może mieć gorszy dzień a jak pani chętna to niech się zatrudni i wykłada towar i sprząta a nie narzeka
Pracowałam w Wielkiej Wsi niedaleko Wojnicza, kierowniczki wiecznie nie ma w pracy, dostaje 4 tys za to ze zamówi towar raz na 2 tygodnie, ja (usunięte przez administratora)na kasie miałam możliwość mieć 1 przerwę a inne pracownice miały więcej, szczególnie na mięsie, mnie bardzo poganiali ceny rozłóż, plakaty rozwieś, przyjmij gazety, otwórz sklep, zamknij sklep, (usunięte przez administratora) wyrzuć, kasa sie zajmij, np nie ma tam wgl ochrony cały czas ludzie kradną, a ja mam gonić za to ze ktoś coś ukradł od tego jest ochrona albo kierownik powinnien sie tym zająć, a nie ze ja mam klientów 20 na kasie jestem sama a musze latać za kimś bo ktoś ukradl batona czy czekoladę, koleżanki wgl nie pomocne ciągle obgadywanie na każdym kroku, i śmianie sie z klientów czy pracowników, raz miałam 5 palet do rozładowania a one stały i nic nie robiły, np miałam ceny zrobić na nabiał a jak mam kasy pilnować skoro musze też ceny roznieść w głąb sklepu jak kase mam obok wejścia. Kierowniczka do zwolnienia, a sklep do rozbiórki, ceny wiecznie poprzestawiane źle przez nowe pracownice, i ciągła skarga ze strony klientów.
No ale próbowałaś z kimś wyżej o tym pogadać? Skoro kierowniczki nie było to może z właścicielem? Przecież tak się nie da pracować. Musisz się trochę postawić i zawalczyć o swoje!!
Skarżyłam sie kierowniczce, ale ta się wiecznie śmiała ze mnie, a potem obgadywała, a jak dzwoniłam do kogoś wyżej nie odebrali ani razu telefonu ode mnie, dali mi umowę o pracę na 3 miesiące gdzie ja najwięcej robiłam a tak mnie zwolnili, przykładowo robiłam w wigilię a ja byłam na kasie i koleżanka my nie miałyśmy wgl przerwy a jak chciałam iść, to chwilę na 5 minut poszłam i mówiła bym odrazu na kase wracała bo jest dużo ludzi, a kierowniczka zamknęła sie w biurze nikogo nie wpuszczała, i mówiła o jaka jest zmęczona. Szkoda słów kiedyś było tak ze ukradł ktoś cos ze sklepu i nie zdążyłam zauważyć bo naprawdę miałam dużo klientów na kasie to jescze za to co ukradli musiałam z własnej kieszeni płacić, nie lubiały mnie bo domagałam sie zwrotu pieniędzy az musiałam na policję zadzwonić by mi te pieniądze oddala ani razu mnie nie przeprosiła, a sam policjant powiedział ze to nielegalne, i jeszcze do policjanta tłumaczyła ze jest przycisk anty kradzieżowy owszem byl anty włamaniowy ale jak ktoś wybije szybe czy sie wlamie do sklepu nocą a nie gdy ktoś ukradnie.
Współczuje ze kazali ci płacić za to co ktoś inny ukradł. W końcu nie pracowałaś tam jako ochroniarz żeby wszystkich pilnować. W sklepie nie było pracownika ochrony, który by tego pilnował?
Właśnie, nie było a kierowniczka powiedziała ze jak ja jestem na kasie to ja powinnam wszystkiego pilnować, ale powiem Panu tak że nie da sie wszystkich przepilnować, bo ktoś pójdzie na np regał ze słodyczami schowa batona do kieszeni czy tam cukierka, a jak ja mam być sama na kasie i mam 10 klientów, no to nie da sie wszystkich przepilnować, ja nie siedzę na kamerach tylko jak nie kasa, to musiałam kilka palet rozkładać. I właśnie nie ma tam ani ochroniarza, kamery sa ale nikt na nie, nie patrzy.
Przecież wiem jak jest, często w sklepach jest za mało pracowników i jeszcze takie wymagania żeby ktoś robił za dziesięciu, niech zatrudnia ochronę!! Ja bym tak powiedziała bo teraz nawet małe sklepiki z jakimiś rzeczami po 2 zł maja kamery przynajmniej i ktoś je ogląda, a może zgłoś to gdzieś przy okazji?
Nie ma sensu zgłaszać bo tak tam już nie pracuje, placili na czas ale tak jak mówię musiałam palety rozkładać, ludzi obsługiwać na kasie i pilnować by nikt niczego nie ukradł ale niestety tak jest w Polsce.
Ale to jest chore z tym ochroniarzem.xD No chyba, że tak mało tu ludzie podbierają jednak, że bardziej się opłaca z godzeniem na tego typu koszty niż zatrudnienie kogoś do ochrony? Ile takie miesięczni zatrudnienie kogoś mogłoby kosztować sklep?
Nie mam pojęcia, ale szkoda im pieniędzy na ochroniarza. Wolą by wszystko sam pracownik robił za 10 osób, ale tak niestety sie nie da.
Witam. Jestem klientem Dino w Wielka Wieś koło Buku/Poznan. Szkoda słów na to co się tam dzieje. Jeden wielki syf . Kierownicy zmieniają się tam jak rękawiczki, nie ma tam osoby, która by potrafiła zarządzić marketem.. Na niektórych półkach pustki. Ostatnio stojąc przy warzywniaku, usłyszałam krzyki odnoszące się z magazynu marketu.. Przesada, aby dziewczyny, kierownicy czy regionalni na siebie tak krzyczeli.. Jeśli ekipa chce być zgrana należy się szacunek do wszystkich osób, a w szczególności do klientów, gdzie tego szacunku dla klientów tam nie ma. Potrzebna tam kontrola sanepidu, podłogi czy półki przez cały dzień wyglądają jak jeden wielki chlew... NIech wkońcu ktoś się za ten market porządnie weźmie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Dino Wielka Wieś?
Zobacz opinie na temat firmy Dino Wielka Wieś tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
