- 2020-02-05 20:44 przez nowyyy
Przebieg rekrutacji
Rozmowa trwała dłużej niż było to przewidziane (40min vs 30min). Większość rozmowy dotyczyło zagadnień miękkich - panie zadawały pytania np. jaka atmosfera w pracy jest dla mnie ważna, pytały o rutynę w pracy - jak sobie z tym radzę, czy w razie potrzeby jestem w stanie przez jakiś czas pracować dłużej niż 8h dziennie - ale zapewniły, że tutaj u nich nie jest to częste.Dopytywały mnie też o poprzednią pracę, jak wyglądała, co robiłem, jakie osiągnięcia, dlaczego chce zmienić itp. Ogólnie widać było, że szukały konkretnego typu osoby pod stanowisko. Na pytania z zakresu wiedzy nt. rynku finansowego poświęciliśmy chwilkę (max z 5-10min). Ogólnie rozmowa była bardzo trudna, panie dopytywały o najmniejsze szczegóły, nie raz widać było, że moja odpowiedź nie do końca im się podobała. Bardzo się stresowałem, ale koniec końców - pracę otrzymałem.
Pytania
Z rynku finansowego (nie jakieś totalne zagłębianie się w szczegóły). Krótka rozmowa po ang., 2 pytania które miałem rozwinąć.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
- 2020-01-15 17:03 przez Timer
Przebieg rekrutacji
O ile sama rozmowa odbyła się w sposób profesjonalny i spokojny to osoby przeprowadzające rozmowę kwalifikacyjną (2 menedżerów) było z łapanki. Spotkanie miało odbyć się z innymi osobami - w mailu rekruterka zapowiadała jednego pana i dwie panie (z imienia i nazwiska). Cóż zdarza się pomyślałem coś im wypadło. Pytania były rzeczowe z umiejętności twardych i na koniec miękkich. Ponadto pisanie w edytorze tekstu ( żeby sprawdzić umiejętność posługiwania się programem i klawiaturą ;)) - trzeba było pisać po angielsku co się widzi na wyświetlanym zdjęciu. Na koniec obietnica, że oddzwonią w ciągu 2 tyg. czy to z pozytywną, czy z negatywną odpowiedzią obiecali oddzwonić. Po 3 tyg. zadzwoniła kobieta z HR z pytaniem, czy ktoś już do mnie dzwonił z decyzją, bo ona była na zwolnieniu i koleżanka jej nie zostawiła takiej informacji. Po 4 tyg. ja zadzwoniłem z pytaniem czy już coś wiadomo i tym razem kobieta powiedziała, że zapyta swojej koleżanki, która pracuje biurko na przeciwko niej, ale jej obecnie nie ma. Zero kontaktu do dziś, mimo, że wspominali, że zatrudnienie byłoby od stycznia, bo w grudniu mają dużo roboty i nie chcieliby obciążać buddiego dodatkowymi obowiązkami we wdrażaniu nowego pracownika. WNIOSKI: Niesmak. Dużo to mówi o organizacji pracy firmy, która już na etapie selekcji jest nieprofesjonalna. To co dopiero pracując w takiej firmie? Niejasne procedury, nie wiadomo kto jest za co odpowiedzialny, zmiany planów i na koniec pewnie wina pracownika, bo na kogoś trzeba zwalić? ;) Nie lubię takiego bałaganu. Z drugiej strony lepiej to wiedzieć na etapie rekrutacji, że firma jest niepoważna i lepiej nie mieć z nią nic wspólnego.
Pytania
Rozmowa po angielsku pytania typowo kejzowe.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
