Podobno praca kierowcy autobusu uważana jest za jedną z bardziej opłacalnych, szczególnie, jeśli prowadzona jest na własnej działalności gospodarczej. Jeżdżenie po znanych trasach swojego miasta, pilnowanie względnego porządku i bezpieczeństwa w autobusie, przestrzeganie zasad ruchu drogowego – a po kilku godzinach – fajrant. Brzmi jak bajka, jednak jest to bajka, w której zła czarownica jednak zjada Jasia i Małgosię.

Mandaty od Inspekcji Transportu Drogowego

Na kary dla kierowców autobusów składają się te dawane ewentualnie przez policję, jeśli ci zauważą jakiekolwiek uchybienia, ale również przez ITD. Ci wymierzają kary na przykład za stawanie w oczekiwaniu na godzinę odjazdu zbyt blisko tabliczki przystanku – karą za to przewinienie jest 100 złotych. Kara ma służyć zapobieganiu nieuczciwemu zabieraniu miejsca innym przewoźnikom. Jeśli jednak z autobusu wyjdą pasażerowie przed miejscem oznaczonym jako przystanek, kierowca dostanie 3000 zł mandatu.

Kary od firmy

Kierowcy autobusów w niektórych państwowych firmach anonimowo skarżą się, że przedsiębiorstwo jest w stanie ukarać ich w zasadzie za wszystko. Najczęściej sypią się kary za zbyt wczesne odjechanie z przystanku, a więc nieprogramowe. Jednorazowa kara wynosi w jednej z firm 19 złotych. Kary zdarzają się również za zbyt szybkie zamknięcie drzwi. O tym, ile warte może być takie wykroczenie, przekonała się nie tak dawno kobieta prowadząca autobus, która zamykając drzwi nie włączyła odpowiedniego sygnału. W efekcie starsza pasażerka została wypchnięta, upadła i złamała kończynę, a kierowcy grozi kilka lat więzienia.

Oceń artykuł
5/5 (1)