W Toruniu już teraz wiele szpitali, przychodni, klinik i innych placówek zdrowia zmaga się z brakiem chętnych do pracy w charakterze pielęgniarek. Jest to zawód deficytowy nie tylko w Toruniu, ale i w wielu innych miastach i powiatach w Polsce. Jak zachęcić młodych ludzi do kształcenia się w tej profesji?

Czeka nas paraliż służby zdrowia?

W październiku wejdzie w życie nowa ustawa, w wyniku której wiele pracujących obecnie pielęgniarek uzyska prawo do emerytury. Można spodziewać się, że część z nich zechce pożegnać się z dotychczas wykonywaną pracą. Dlatego na oddziałach szpitalnych będzie ich coraz mniej. Luki tej nie są w stanie wypełnić młode pielęgniarki.

Jak szacują władze miasta Toruń, również i w tutejszych szpitalach może zabraknąć przedstawicielek tej profesji. Jeśli do tego dojdzie, niewykluczony jest pesymistyczny scenariusz o paraliżu ochrony zdrowia. Na razie jednak należy studzić nastroje i nie popadać w panikę.

Braki w szeregach pielęgniarek

Sytuacja w służbie zdrowia się pogarsza. Praca pielęgniarki nie jest łatwa i przyjemna, wymaga siły fizycznej i odporności psychicznej, a przy tym jest słabo płatna. Dlatego przy obniżeniu wieku emerytalnego wiele pielęgniarek będzie odchodzić z pracy – być może nie od razu, ale z czasem to nastąpi.

W Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu na razie sytuacja na oddziałach jest opanowana i stabilna. Pielęgniarki pracują w takiej liczbie, w jakiej jest to wymagane w poszczególnych komórkach szpitala. W szpitalu zatrudnionych jest 259 pielęgniarek – 195 na podstawie umowy o pracę oraz 64 na podstawie umowy cywilno-prawnej. Osiem pracownic jest w wieku uprawniającym do przejścia na emeryturę od października 2017 roku. To niewiele, paraliż więc nie nastąpi, choć władze szpitala mówią, że nie tak łatwo będzie zastąpić je młodymi pracownicami.

Niemniej z danych statystycznych  wynika, że w całym kraju w najbliższej przyszłości zabraknie 600 tys. pielęgniarek. Średnia wieku pielęgniarek w szpitalu miejskim w Toruniu wynosi 46,8 lat, a w skali całego kraju 51 lat. W całym Toruniu w szpitalach, przychodniach i innych placówkach w ramach indywidualnych praktyk zatrudnionych jest 1500 pielęgniarek i położnych.

Młode pielęgniarki nie zasilają licznie szeregów pracowników w szpitalach i przychodniach. Potrzebne są odgórne zachęty, aby coraz więcej osób po ukończeniu szkoły średniej chciało się kształcić w dziedzinie pielęgniarstwa. Od lat postuluje się podniesienie wynagrodzenia pielęgniarek, ale kolejne protesty w tej grupie zawodowej na razie na niewiele się zdały.

W 2023 roku wiele ofert pracy z Torunia to wciąż wakaty dla pielęgniarek i położnych. Największe deficyty obserwuje się w publicznych placówkach ochrony zdrowia. W zawodzie brakuje zastępowalności pokoleniowej, a czynniki takie jak niskie wynagrodzenia i ciężkie warunki pracy nie zachęcają wystarczającej liczby młodych kandydatów do podejmowania kształcenia.

Oceń artykuł
0/5 (0)