Najstarszy absolwent uniwersytetu kończył studia w wieku niemal 100 lat, a wiele słynnych dziś osób rozpoczynało swoje kariery, gdy większość ich rówieśników była już ustatkowana. Wiek nigdy nie powinien być kluczowym czynnikiem jeśli chodzi o rozpoczęcie nowego etapu w życiu.

Nigdy nie jest za późno na coś nowego

Popularne przysłowie „na naukę nigdy nie jest za późno” nie jest wyssane z palca. Wiele słynnych osobistości rozpoczynało swoje kariery w wydawać by się mogło późnym wieku. Vincent Van Gogh zaczął malować dopiero w wieku 27 lat, a słynny włoski tenor Andrea Bocelli jeszcze w wieku 30 lat pracował jako prawnik, który śpiewał dla rozrywki w kameralnych klubach. Dziś jego płyty sprzedały się w ponad 65 mln egzemplarzach. Harland Sanders, twórca KFC, jednej z najpopularniejszej dziś sieci fast foodów imał się różnych zajęć – był między innymi strażakiem, pracownikiem kolei, farmerem. Sprzedaż dań z kurczaków rozpoczął dopiero w wieku 40 lat, a swoją sieć założył 25 lat później! Nigdy nie jest więc za późno żeby zacząć coś nowego, w tym naukę, wszak podobno człowiek uczy się całe życie. Coraz więcej osób postanawia rozpocząć naukę na uczelni wyższej lub w szkole policealnej w wydawać by się mogło późnym wieku. Czasami jest to konieczne ze względu na wykonywany zawód – współczesny rynek pracy jest jednak pełen osób z wyższym wykształceniem. W większości jednak takie decyzje spowodowane są własnymi aspiracjami, chęcią pogłębiania wiedzy, rozwoju osobistego.

Długowieczni studenci

O tym, że na naukę nigdy nie jest za późno zdaje sobie sprawę Shigemi Hirata, najstarszy absolwent uczelni wyższej na świecie. Mimo iż Japończycy słyną z pracowitości i długowieczności, to obok wyczynu Pana Hiraty nie można przejść obojętnie. W minionym roku w wieku 96 lat ukończył studia na na wydziale sztuki i projektowania na Uniwersytecie w Kioto. Innym leciwym studentem był Herbert Baum, ale w jego przypadku nie chodziło o późne rozpoczęcie studiów, a dokończenie doktoratu, który przerwał w latach 50. Do nauki wrócił wiele lat później i obronił tytuł na Uniwersytecie w Chicago w wieku 79 lat. Przytoczone osoby są świetnymi przykładami, które pokazują, że wiek nie jest kluczowym czynnikiem jeśli chodzi o zdobywanie wiedzy. Ważną rolę odgrywają wprawdzie wrodzone predyspozycje, które wpływają na szybkość przyswajania materiału. Ich brak nie jest jednak czymś, co powinno działać demotywująco. Wystarczą chęci w połączeniu z odpowiednim nastawieniem mentalnym i samozaparciem.

Dlaczego warto studiować niezależnie od wieku?

Jako osoby młode uczymy się bo musimy. W podstawówce więcej frajdy sprawiają zabawy na przerwach, likwidowane aktualnie gimnazja to okres młodzieńczego buntu, a liceum i studia wypełnione są zabawą. Tym samym nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważną rolę w naszym życiu odgrywać będzie nie tylko zdobyte wykształcenie potwierdzone w postaci dokumentu ze szkoły, czy uczelni, ale również sama wiedza, którą wyniesiemy z placówki. Oczywiście młodszy umysł szybciej chłonie wiadomości, ale mózg człowieka jest niczym dobrze naoliwiona maszyna i nawet w podeszłym wieku jest w stanie skutecznie przyswajać informacje. Nauka w późniejszym wieku ma jeszcze inną zaletę – robisz to przede wszystkim dlatego, że chcesz, a nie bo musisz. Studenci w podeszłym wieku są bardziej zaangażowani, mają większą motywację właśnie dlatego, że chcą się rozwijać. W większości nie studiują oni dla samego faktu ukończenia uczelni. Nie ma zatem mowy o słynnym 3xZ (zakuć, zdać, zapomnieć).

Oceń artykuł
5/5 (2)