Jedną z grup znajdujących się w szczególnej sytuacji na rynku pracy są młode osoby do 30. roku życia. Również one napotykają różne problemy ze znalezieniem zatrudnienia. W Olsztynie to całkiem spora grupa spośród wszystkich bezrobotnych mieszkańców miasta. Bardzo niepokoi, że część z nich po prostu nie chce pracować. Co jest tego przyczyną?

Olsztyn z dużym spadkiem bezrobocia

Olsztyn należy do grona polskich miast, które w kwestii walki z bezrobociem odnotowały na przestrzeni paru ostatnich lat znaczące sukcesy. W kwietniu 2023 r. zarejestrowano tu bezrobocie na poziomie 2,1 proc., podczas gdy sytuacja w analogicznym okresie poprzednich lat prezentowała się następująco:

  • 2016 r. – 6,1 proc.,
  • 2015 r. – 7,1 proc.,
  • 2014 r. – 8,7 proc.,
  • 2013 r. – 8,8 proc.,

Postęp jest zatem wyraźnie widoczny, co świadczy o skuteczności działań w obszarze zwalczania bezrobocia. Dzięki sprzyjającej koniunkturze Olsztyn uchodzi za jedno z miast najlepszych do mieszkania w kraju. Wydawać by się zatem mogło, że dla młodych ludzi jest to idealna sytuacja, by swoją przyszłość i rozwój zawodowej kariery związać z Olsztynem. Tymczasem w praktyce wygląda to nieco inaczej.

Praca dla młodych jest, ale słabo płatna

Miejski Urząd Pracy w Olsztynie informuje, że pracodawcy zgłaszają niemałe zapotrzebowanie na absolwentów studiów ekonomicznych, geodezji, gospodarki przestrzennej oraz kierunków związanych z turystyką. Zainteresowanie tymi propozycjami nie jest jednak tak duże, jak by się spodziewano, ponieważ oferowane warunki płacowe są znacznie poniżej oczekiwań. Nawet młode osoby nieposiadające wymaganych kwalifikacji nie chcą pracować za minimalną płacę wynoszącą obecnie 3490 zł brutto, nie są również zachwycone perspektywą podejmowania staży, gdzie wynagrodzenie jest jeszcze niższe – nie wspominając o darmowych stażach czy praktykach.

Niejednokrotnie dla młodych osób bardziej opłacalne okazuje się pobieranie zasiłków oraz rent, a także praca w oparciu o umowy cywilnoprawne. Spora część ludzi do 30, roku życia ucieka też w szarą strefę, co kalkuluje się im z finansowego punktu widzenia.

Z młodych osób zarejestrowanych w MUP w Olszynie niemalże połowę stanowią osoby długotrwale bezrobotne – czyli takie, które pozostają bez zatrudnienia przez co najmniej 12 miesięcy. Takie statystyki nie napawają optymizmem – jak przewidują eksperci, nie nastąpi poprawa, jeśli nie zostaną wprowadzone odpowiednie rozwiązania, dzięki którym młodzi ludzie nie będą się czuć na rynku pracy jak obywatele drugiej kategorii. Dla sporej części pracodawców jest to tania siła robocza.

Oferty pracy z Olsztyna premiują również doświadczenie i samodzielność, a to nie są cechy, jakimi może pochwalić się większość młodych pracowników. Brakuje programów, które mogłyby zaopatrzyć kandydatów w wymaganą wiedzę i umiejętności, a przy tym sprostać ich oczekiwaniom zawodowym. Młodzi pracownicy nie tylko chcieliby zarabiać dobrze, ale również mieć jawnie wytyczoną ścieżkę rozwoju oraz zapewniony tzw. work-life balance. Elastyczność godzin pracy i formy zatrudnienia staje się dziś coraz ważniejszą cechą na rynku.

Konsekwencje dla pracodawców

Jeśli w powyższych kwestiach nie nastąpią zmiany, sytuacja będzie bardzo trudna szczególnie dla pracodawców. Już teraz w wielu zawodach luki kadrowe systematycznie się powiększają. Pracodawcy muszą więc inwestować w osoby wchodzące na rynek pracy, które mają szansę uzupełnić te braki. Aby się tak jednak stało, firmy muszą spełnić ich wymagania, a więc zaproponować takie stawki, by znaleźć odpowiednich chętnych. A jeśli będzie ich zbyt mało, rekrutacja będzie przeciągać się w nieskończoność, stając się kolejnym uciążliwym kosztem dla pracodawcy.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_65005749_photo-young-and-talente-finance-manager-working-with-new-project-handsome-man-working-from-his-home.html?vti=n3h4etcascgmbcjlo3-1-26

Oceń artykuł
0/5 (0)