Serwowanie jedzenia szczególnie w turystycznych miejscowościach jest uważane za jeden z najlepszych sposobów na zarabianie pieniędzy. Każdy dzisiaj może zostać restauratorem, co widać choćby po lansowanych programach telewizyjnych. Aby jednak być dobrym restauratorem, żeby mieć nieustający ruch, nie tylko z przypadku – w postaci nieświadomych niczego klientów, trzeba mieć smak i pomysł. Niekoniecznie na bardzo wyszukane dania.

Wykwintnie, lokalnie czy fast-foodowo?

Z turystami bywa różnie – nie każdy ma taki sam zasób gotówki, chociaż jadąc na wakacje do Trójmiasta najczęściej decydują się na rezygnowanie z samodzielnego przyrządzania obiadów. To daje z kolei spore pole do popisu dla samych właścicieli gastronomii. W Gdyni widać to szczególnie – powstał tu nawet szlak kulinarny, pozwalający na zwiedzanie najlepszych gastronomicznych lokali w tym mieście. Największym powodzeniem cieszą się jednak to o tradycyjnym podejściu do tematu lokalizacji.

Sezonowo czy całorocznie?

Decydując się na otwarcie restauracji można zakładać całoroczne dochody, również z tych turystów, dla których pora roku na przyjazd nad morze nie ma najmniejszego znaczenia. Jeśli otwierasz typowo sezonową gastronomię w stylu frytek, smażalni czy gofrów, możesz faktycznie liczyć na dobre zarobki, ale jedynie przez kilka miesięcy w roku. Dobrze prowadzona restauracja zachęca przez cały rok do jej odwiedzania i jest w stanie przynosić grube tysiące. Pod warunkiem oczywiście, że jest dobrze zarządzana i że dają w niej dobrze jeść.

W centrum miasta czy w jego dzielnicach?

Zastanawiając się nad zarówno nad otwarciem restauracji, jak i nad spożyciem wyjątkowego posiłku, warto zastanowić się nad potencjałem poszczególnych miejsc w Gdyni. Gdzie znajdziemy lepsze kulinaria – w centrum miasta, czy w jego dzielnicach? Choć pierwsza z odpowiedzi od razu nasuwa się na myśl jako najbardziej logiczna, to okazuje się, że wcale nie jest to tak oczywista kwestia.

Choć biorąc pod uwagę strategiczną pozycję gdyńskiego centrum i obecność dużych sieci handlowych, w których można otworzyć własny biznes gastronomiczny, to bary, pizzerie, kebaby i im podobne, powstają również w jego dzielnicach, co potwierdzają najnowsze ogłoszenia o pracę w Gdyni. Co ciekawe, lokalne, małe gastronomie, nierzadko mogą pochwalić się podobnie rozległą rzeszą fanów, co największe restauracje z centrum miasta (wykluczając oczywiście najpopularniejsze sieci typu fast-food). Wpływa na to ich wyjątkowy klimat i sympatyczna, przyjacielska atmosfera, jaką zastać można w mniejszych przybytkach.

Oceń artykuł
5/5 (2)